Niespodzianka
Panuje opinia, iż powieści kryminalne napisane przez Agathę Christie to z jednej strony klasyka gatunku, a z drugiej strony dzieła dość sztampowe i budowane według szablonu. W moim odczuciu autorka pozostanie mistrzynią, nawet jeśli rzeczywiście w wielu jej powieściach można dopatrzeć się pewnego schematu. Książka "Zatrute pióro" była jednak dla mnie zaskoczeniem, ponieważ pod pewnymi względami odstaje ona od "schematu" i wydaje się jakoś nie pasować do "starej, dobrej Agathy".
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Co różni "Zatrute pióro" od innych książek autorki? Wydaje mi się, że są to cechy trudno uchwytne, ale postaram się je podsumować. Po pierwsze, panna Jane Marple pojawia się w powieści jako postać zaledwie epizodyczna. Głównym narratorem i osobą, która próbuje rozwikłać zagadkę jest w zasadzie Jerry. Po drugie, mam wrażenie, że powieść jest nieco bardziej "mroczna" od pozostałych. Trudno mi bardziej precyzyjnie wytłumaczyć, na czym to polega... Może zabrakło humoru, który wnosi z sobą Hercules Poirot albo serdeczności panny Jane Marple? Po trzecie, przyznam, że zaskoczył mnie i nieco rozczulił "wątek romansowy" Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. Z jakiegoś powodu nie spodziewałam się tego po autorce. Może chodzi o to, że wątki miłosne pojawiają się zwykle w jej powieściach jako motyw dokonania zbrodni? Po czwarte, w kompozycji książki można dostrzec pewne nieco irytujące potknięcia. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Ciekawa jestem, czy inni "fanatycy" twórczości Agathy Christie również odbierają "Zatrute pióro" w podobny sposób. Tak czy inaczej - polecam tę powieść, tak jak każdą inną jej autorstwa.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.