Dodany: 08.08.2013 23:26|Autor: misiak297

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Trup z Nottingham
Hady Sasza (właśc. Motyka Aleksandra)

2 osoby polecają ten tekst.

Z mokradeł do Nottingham


Sasza Hady - bo pod takim pseudonimem ukrywa się polska autorka - debiutowała w zeszłym roku książką "Morderstwo na mokradłach". Ta wcale błyskotliwa powieść wnosiła coś świeżego do naszej rodzimej literatury kryminalnej. Wszystko działo się w "klasycznej" dla gatunku angielskiej wiosce pełnej pozornie sympatycznych ludzi i mrocznych tajemnic. Był też obowiązkowy trup, był detektyw (ale z przypadku), był jego "Watson" (bardziej zainteresowany flirtami niż dochodzeniem), było śledztwo (prowadzone dość ślamazarnie), było też zaskakujące rozwiązanie. A to wszystko doprawione szczyptą humoru.

W "Trupie z Nottingham" Nick Jones vel Alfred Bendelin zostaje zmuszony do zmierzenia się z kolejnym trudnym przypadkiem. Tym razem w brutalny sposób zamordowano pewnego wydawcę. Znaleziony w swoim biurze Walter Darrington został zadźgany nożyczkami fryzjerskimi i do tego nafaszerowany trucizną. Kto aż tak mógł nienawidzić słynnego wydawcy? Jego była żona? Któryś z pracowników wydawnictwa? A może zawiedziony odrzuceniem maszynopisu autor? Policja w Nottingham wierzy, że tylko słynny Alfred Bendelin może rozwiązać tę zagadkę.

Sasza Hady niewątpliwie umie dobrze pisać, co udowadnia swoją drugą powieścią. Potrafi wciągnąć czytelnika w akcję od pierwszych stron. Akcja płynie wartko, intryga jest odpowiednio zagmatwana, mylne tropy się mnożą, nie brakuje suspensu, a od czasu do czasu akcję rozładowuje humor. Czego chcieć więcej od kryminału? Autorka jest zapewne miłośniczką tego gatunku - świetnie bawi się konwencjami, sięga do klasycznych powieści detektywistycznych w stylu Agathy Christie czy Artura Conan Doyle'a, aby za chwilę pozwolić sobie na jakieś wtrącenie rodem z Chandlera. Dla wielbicieli kryminałów to prawdziwa gratka!

"Trup z Nottingham" to niewątpliwie książka dobra, pod pewnymi względami lepsza od swojej poprzedniczki (tym razem czytelnik ma podane prawie wszystkie wskazówki, aby odgadnąć, kto stoi za śmiercią Waltera Darringtona, sama intryga wydaje się zaś ciekawsza i nieco bardziej zagmatwana). A jednak druga powieść Hady wypada gorzej pod względem kreacji bohaterów. Detektywistyczny duet - Nicolas Jones i Rupert Marley - nadal jest chyba najmocniejszą częścią cyklu. Bronią się niektóre z nowych postaci - Sara Crow (groźna korektorka), impulsywny Danny Harper, siostrzeniec współwłaściciela wydawnictwa, nieśmiała praktykantka Jenny Stanfield, fenomenalne ciotki Aurelia i Adelajda, a nawet pani Tilson, pojawiająca się epizodycznie staruszka z manią prześladowczą. Jednak już inni pozostają niedopracowani, mało wyraziści - chodzi tu przede wszystkim o pracowników wydawnictwa: Elisabeth Sanders, Teda Kendricka, Samanthę Drislane czy Anthony'ego Burrowsa. Te postaci stwarzały dużo możliwości, można je było przedstawić znacznie lepiej - podczas lektury odnosi się wrażenie, że niektóre z nich giną gdzieś w tle i zostały wprowadzone tylko po to, aby zwiększyć liczbę podejrzanych. Ponadto - i to już literacki grzech wielkiego kalibru - powieść zaludnia zbyt wielu bohaterów (na przykład postacie Artura czy Elaine - które swoją drogą, jak informuje Hady w posłowiu, mają odpowiedniki w rzeczywistości - z łatwością można było wyeliminować bez szkody dla fabuły).

Ogólnie rzecz biorąc, "Trup z Nottingham" trochę zgrzyta pod względem konstrukcyjnym - o ile jeszcze można zrozumieć rozpoczęcie jednego z rozdziałów sceną porwania, pochodzącą z powstającej dopiero książki Ruperta, o tyle np. wtłoczenie relacji z przesłuchania pani Tilson w środek rozmowy z Jenny nie było najfortunniejszym pomysłem. Niektóre wątki wydają się zbędne czy wręcz wciśnięte na siłę (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu).

Problem z oceną najnowszej powieści Saszy Hady polega na tym, że choć "Trup z Nottingham" to dobra książka, to jednak mogłaby być trochę lepsza (co może stwierdzić ktoś, kto czytał "Morderstwo na mokradłach" i wie, że tam podobne "zgrzyty" raczej się autorce nie przytrafiały). Niemniej pomimo drobnych, w zasadzie drugorzędnych usterek, "Trup z Nottingham" pozostaje przyzwoitym, ciekawym, sprawnie napisanym kryminałem. Miłośnicy gatunku na pewno się nie zawiodą.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2568
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: porcelanka 14.10.2013 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Sasza Hady - bo pod takim... | misiak297
Masz rację – mi też coś lekko zgrzytało. Lubię jak intryga tworzy układankę w której każdy element jest niezbędny. To wszystko jednak detale, bo jako całość „Trup z Nottingham” prezentuje się świetnie. Sasza Hady tworzy niepowtarzalną atmosferę i w świat detektywa Bendelina wnika się z łatwością. Dla mnie to jedna z tych książek, które odkłada się ze smutkiem, że to już koniec.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: