Dodany: 06.08.2013 19:03|Autor: porcelanka

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Dożywocie
Kisiel Marta

3 osoby polecają ten tekst.

Bo anioły chodzą w bamboszkach


W domach z betonu nie skrzypi drewniana podłoga, świerszcze nie cykają skryte za kominkiem, a żaby nie rechocą pod oknem. Miasto ugrzeczniło drzewa, przycięło krzewy w symetrycznych parkach. Architektura nowoczesnych aglomeracji to jednostajne bloki o równych klitkach i wysokie konstrukcje ze szkła. Jednym słowem – domy z betonu nie mają w sobie nic z gotyku.

Okazuje się, że domy rodem z gotyckich powieści można jeszcze spotkać zagubione pośród lasów. Przekonuje się o tym Konrad, który dziedziczy Lichotkę wraz z nietypowym inwentarzem. Domownicy gmaszyska z wieżyczką odznaczają się bowiem iście ułańską fantazją – a może raczej wykazała się nią autorka „Dożywocia”, tworząc niezapomniane postacie. Dość powiedzieć, że wśród nich znajduje się anioł płci anielskiej - to jest nijakiej - zwany adekwatnie Lichem oraz potwór z morskich głębin o wiele mówiącym imieniu Krakers. Jeśli dołożyć do tego wciąż nieszczęsnego Szczęsnego – widmo będące uosobieniem Wertera, to przed czytelnikiem otwiera się galeria postaci niebanalnych.

Nietrudno zauważyć, że Marta Kisiel w „Dożywociu” pokpiwa sobie z konwencji romantyzmu, pozostając nią jednocześnie oczarowana. I tak, jak Szczęsny jest drwiną z bohatera romantycznego, tak zapewne Konrad nawiązuje chociażby imieniem do „Dziadów”. No i oczywiście folklor ludowy z utopcami na czele i samo Licho to dowód na to, że „czucie i wiara silniej mówi do mnie, niż mędrca szkiełko i oko”.

Pozostając w atmosferze zrodzonej z wierzeń ludowych, wizji romantyzmu i ciepłego humoru, łatwo się w Lichotce zadomowić. A dzięki temu wybaczenie autorce kilku potknięć i niedociągnięć fabularnych przyjdzie czytelnikowi bez problemu. Zawsze można przecież zakrzyknąć, że to pastisz i forma obroni się sama.

„Dożywocie” zakwalifikowano jako fantasy, ale jestem pewna, że nawet przeciwnicy tego gatunku odnajdą się w tej gotyckiej posiadłości pochłanianej przez korniki. Ułatwi to zakatarzone Licho w bamboszkach, bo któż by nie chciał takiego Anioła Stróża?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1706
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: misiak297 16.08.2013 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: W domach z betonu nie skr... | porcelanka
Cieszę się, że i Ty zadomowiłaś się w Lichotce:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: