Dodany: 30.07.2013 15:13|Autor: veverica

Książki i okolice> Książki w ogóle

5 osób poleca ten tekst.

Książkowe wspomnienia z lipca 2013 :-)


Zapraszam!
Wyświetleń: 44569
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 157
Użytkownik: tesza 30.07.2013 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Nie będę wymieniać wszystkich tytułów książek przeczytanych w tym miesiącu, chciałam tylko zwrócić Waszą uwagę na książkę Daniel Stein, tłumacz (Ulicka Ludmiła). Ma bardzo niewiele ocen w biblionetce, a zasługuje na więcej. Znacznie więcej :).
Użytkownik: Rbit 30.07.2013 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie będę wymieniać wszyst... | tesza
Potwierdzam! Lektura godna polecenia.
Choć ma niewiele ocen, ale są one imponujące: przy 22 ocenach średnia 5,57 najniższa ocena 4,5
Użytkownik: Jabłonka 30.07.2013 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzam! Lektura godn... | Rbit
Ja też potwierdzam :) czytajcie Kochani, czytajcie :)
Użytkownik: espinka 02.08.2013 08:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też potwierdzam :) czy... | Jabłonka
Doczekać się nie mogę swojej kolejki...
Użytkownik: gosiaw 30.07.2013 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Jakoś tak "Lato z fantastyką" przypadkiem mi wyszło, ale dla równowagi trochę niefantastyki też było. :)

Dla dorosłych:
Zabawki diabła (Kańtoch Anna) - 4.5
Tuf Wędrowiec (Martin George R. R.) - 5.0
Hyperion (Simmons Dan) - 5.0
Świniobicie (Szabó Magda) - 5.5
Kwarantanna (Egan Greg) - 4.0
Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny (Brzezińska Anna (ur. 1971)) - 5.0
Gwiazdy moim przeznaczeniem (Bester Alfred) - 3.0
Spowiedź dziecięcia wieku (Musset Alfred de) - 3.5
Służące (Stockett Kathryn) - 5.0
Zagłada Hyperiona (Simmons Dan) - 3.0 - Pierwsza część bardzo dobra, ale kolejna już mnie rozczarowała. Im dalej w las tym większe nonsensy. Boję się teraz sięgać po "Endymiona". Na razie na pewno sobie podaruję.

Dla dzieci:
Konszachty ze smokami (Wrede Patricia C.) - 5.0 - Jeśli ktoś nie zna jeszcze księżniczki Cimoreny i smoków to niech jak najszybciej zawrze w nimi znajomość. ;) Cimorena to księżniczka, która za nic nie chce dać się wtłoczyć w dworskie schematy. Gdy rodzice koniecznie chcą ją wydać za mąż za pewnego gamoniowatego księcia zdesperowana ucieka do smoków i przeżywa wśród nich mnóstwo przygód.
Dziwne zwierzęta (Olsson Lotta) - 4.5 - Powtórka
Ciocia Jadzia: Tęcza (Piotrowska Eliza) - 5.0 - Druga część cyklu o cioci Jadzi równie dobra jak pierwsza.
Świetnie sobie poradziłeś!: Krótkie opowiadania, które dodają dzieciom pewności siebie (Schwarz Annelies) - 4.0
Na wczoraj (Wlazło Jerzy A.) - 5.0 - Książka jeszcze nie została wydana, ale ukaże się już niebawem. Ostrożnie zerknęłam by przekonać się co to jest i wsiąkłam. Nastolatek, podróże w czasie... To już niby było wiele razy, ale autorowi udało się napisać coś świeżego, ciekawego, nie papierowego (dosłownie i w przenośni, bo to wyjdzie jako ebook ;))... Edukacyjnego, ale bez przynudzania. No i bez nachalnej dydaktyki, na którą mam uczulenie. Przyjemne zaskoczenie.
Groszka: Piesek, który chciał mieć dziewczynkę (Peltoniemi Sari) - 4,5 - Powtórka
Użytkownik: Monika.W 30.07.2013 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś tak "Lato z fantast... | gosiaw
Widzę, że i Ciebie "Spowiedź dziecięcia wieku" nie zachwyciła. Całkiem niedawno słuchałam i aż się zdziwiłam - skąd te zachwyty? Zdecydowanie wolę polski romantyzm. Ten zachodni jest mdły i nudny.
Użytkownik: gosiaw 01.08.2013 08:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że i Ciebie "Spowi... | Monika.W
Oj, nie zachwyciła, nie. Początek był wyjątkowo drętwy. Słuchałam (bo to był audiobook) i miałam wielką ochotę porzucić te wynurzenia o epoce Napoleona, tylko jak na złość nie miałam niczego innego nagranego na mp3, a nie lubię marnować czasu przy tych wszystkich nużących domowych czynnościach, przy których umysł ma niewiele do roboty i może zająć się słuchanym tekstem. Historia później nieco rozkręciła się, porzuciłam zatem myśl o porzucaniu słuchania, ale w dalszym ciągu niczym mnie nie ujmowała. Nie to, że była zła, ale po prostu niczym się nie wyróżniająca, nie wzbudzająca większych emocji. No to końcowa ocena 3,5, co i tak jest "sukcesem" po tym wielkim ziewaniu na początku słuchania.
Użytkownik: Monika.W 01.08.2013 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, nie zachwyciła, nie. ... | gosiaw
To u mnie na odwrót - początek jeszcze był znośny. Wywodzenie skutków z epoki napoleońskiej, próba uzasadnienia - dlaczego i skąd nawet mnie ciekawiło, lubię tego typu analizy. Natomiast mnie załamała totalnie końcówka - i to tak, że nie skończyłam słuchać, zostało mi jakieś naście minut, kiedy stwierdziłam - dość, nie interesują mnie pseudo-problemy romantycznego młodzieńca. Wielka miłość, miłość życia (inna sprawa, że kolejna...), którą zaczyna bohater nagle testować, sprawdzać, nudzić się nią. Nie przekonywał mnie, widziałam wyłącznie znudzonego, rozpieszczonego życiem młodzieńca. Miałam ochotę krzyknąć mu, aby się wziął do jakiejkolwiek roboty.
I też słuchałam tylko dlatego, że nie miałam nic innego do wyboru.
Użytkownik: Rbit 30.07.2013 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś tak "Lato z fantast... | gosiaw
A Bester dlaczego tak nisko? Zbyt sensacyjny? Motyw zemsty nie pasował? Nie lubisz space-opery?
Użytkownik: gosiaw 01.08.2013 08:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A Bester dlaczego tak nis... | Rbit
Z sensacją, motywem zemsty i space operą wszystko jest w porządku. Co zatem było nie w porządku? Duże nagromadzenie nieprawdopodobnych albo bardzo mało prawdopodobnych motywów, tak mówiąc w skrócie. Wiem, że to sf, ale i sf musi mnie jakoś przekonywać, najlepiej tym, że opowiedziana historia ma jakąś szansę się wydarzyć, A tu każdy rozdział pogłębiał tylko moją irytację. No to ocena 3 - książka nie podobała mi się i niech lepiej bnetkowe polecanki oszczędzą mi podobnych propozycji w przyszłości.
Użytkownik: marcinr743 30.07.2013 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Szmaragdowa Tablica(Montero Carla)(1,5)
Użytkownik: Monika.W 30.07.2013 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Lipiec miałam udany. Tyle czasu na książki dawno nie miałam.

1. Po drugiej stronie La Manche (Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan)), ocena: 5
Zbiór opowiadań o Anglikach we Francji. Różne epoki, różne postaci. Dobra książka, może ciut nierówna, ale niektóre opowiadania naprawdę urokliwe. Nie rozumiem skąd takie niskie oceny. Pan Barnes trzyma poziom. A język – jak zwykle perfekcyjnie piękny.
2. Krótka historia prawie wszystkiego (Bryson Bill), ocena: 5
Chyba pół roku czytałam tę książkę. Jest prawie małą encyklopedią, nie da się jej czytać bez przerw, takich dłuższych, żeby zrobiło się miejsce w mózgu na kolejną porcję danych. Ale jest świetna. Bryson bardzo ciekawie przedstawia historię Ziemi. Od ewolucji, przez rozwój geologii, ruchy kontynentów, wulkany aż po systematykę Linneusza. Wszystko tutaj jest.
3. Dziedzictwo Estery (Márai Sándor), ocena: 5
„Żar” - bis. Podobna w wymowie – tajemnice odkrywane po latach, miłość, zdrada, ciągłe zwroty „akcji”. Może nawet lepsza? I język, ach ten język. Marai’a można czytać dla samego jego języka, prawie nieważne o czym pisze.
4. Korea (Sieroszewski Wacław (pseud. Sirko Wacław lub Bagrynowski K.)), ocena: 4,5 (akcja: Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022)
Reportaż (??) z podróży po Korei w 1905 roku. Korea całkiem inna, jakiej już dawno nie ma. I dlatego warto czytać – jak wyglądał świat 100 lat temu. Sieroszewski niesłusznie jest zapomniany, świetnie pisał, miał dużo do powiedzenia, Azję poznał i zrozumiał dobrze. Trzeba by go wyciągnąć z niebytu.
5. Na tropach Smętka (Wańkowicz Melchior (pseud. Łużyc Jerzy lub Majewski M. P. Dr)), ocena: 3
Moje dotychczasowe doświadczenia z Wańkowiczem były raczej dobre (nie mówiąc już o młodzieńczym zachwycie Bitwą o Monte Cassino). I nagle klapa. Wańkowicz nie był w stanie mnie zainteresować, irytował mnie styl. Za dużo publicystyki i propagandy, za mało reportażu, opisu, ludzi. Chyba po prostu zestarzała się ta książka.
6. Kwiat kalafiora (Musierowicz Małgorzata), powtórka
Wciąż kocham tę książkę, tak samo jak ponad 30 lat temu. Ona jest po prostu częścią mojego życia.
7. Zamieszkać w Bibliotece (Tomkowski Jan), ocena: 5
Książka chyba kultowa w Biblionetce. No cóż – ja Tomkowskiego uwielbiam, czytam w ciemno i zachwycam się. Kolejny raz. Wyjątkowy talent do celnych podsumowań i krótkich komentarzy. I kim był Hermito von Doderer???? Będę musiała go teraz poszukać (a jest nawet w osiedlowej…).
8. Mózg Kennedy'ego (Mankell Henning), ocena: 4
Miał być kryminał – a była skandynawska powieść o złym świecie z zacięciem społeczno-socjologicznym. Wydawca mnie podszedł, wykorzystując nazwisko Mankella i wydając w serii kryminalnej. To nie jest zła książka, ale to wszystko już wiem (że świat jest pełen złych i chciwych ludzi, że biali ludzie są źli i chciwi, że nie pomagają Afryce, ale ją wykorzystują). I z pewnością nie sięgnęłabym po nią, gdybym podejmowała świadomą decyzję.
9. Pamiętniki Tatusia Muminka (Jansson Tove), ocena: 5
Jakoś ta część Muminków umykała przede mną (jak Syfonia musz???). Klimatyczna i jedyna w swoim rodzaju, jak wszystko co Muminkowe. A już Olbrzym Edward i Duch oczarowali mnie zupełnie.
10. Koniec "Zgody Narodów": Powieść z roku 179 przed narodzeniem Chrystusa (Parnicki Teodor), ocena: 5,5 (akcja Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022)
O dziwo to Przykurzątko jest – raptem 22 oceny. Zresztą – wszystko Parnickiego poza Aecjuszem, Srebrnymi Orłami i Beatrycze to Przykurzątka. A żal… Parnicki wielkim pisarzem był. Prawdziwym pisarzem – jak Mann czy Proust. Żadna akcja nie jest ważna w jego książkach, a tylko te rozmowy i rozmyślania. I stąd pewnie zapomnienie. Lektura lekka nie jest, zirytował mnie w połowie KZG Parnicki bardzo, miałam dość – jak długo można tajemnicę z tajemnicą w tajemnicy pod tajemnicą? Ale ma to wszystko sens. Za tę irytację i zbyt dużo o Chinach – nie dałam 6. Choć byłam blisko - za problematykę, starożytność, Greków w Azji, mieszańców, imponderabilia. No i za stopy:).
11. Odjazd do Bizancjum; Wieża (Yeats William Butler), ocena: 5
Yaets w tłumaczeniu Miłosza. Lubię taką poezję – spokojną, świadomą, zadumaną.
"Oni, oświadczam, dziedziczą
Moją dumę, bo są
Z narodu, którego nikt
Nie uwiódł, Sprawa ni Rząd."
12. Pogaństwo i chrześcijaństwo w epoce niepokoju: Niektóre aspekty doświadczenia religijnego od Marka Aureliusza do Konstantyna Wielkiego (Dodds Eric R.), ocena: 5
Dodds niesamowicie ciekawie i prosto ukazał, co się działo w sferze myśli i religii w późnym cesarstwie. A działo się, a my tak mało o tym wiemy, właściwie nic. Chrześcijaństwo przed Augustynem było zupełnie inne. Kościół ma 2000 lat, ale przez pierwsze 300 był inny, zupełnie inny, a właściwie – to chyba nawet nie był kościołem w obecnym rozumieniu, ale właśnie ciekawą sektą, zbiorem sekt. A na drugim biegunie – grecko-rzymska tolerancja religijna, która wchłaniała wszystko przez tyle wieków. Książka obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć późne cesarstwo.
13. Pożoga (Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia)), ocena: 4
Faktograficznie książka dobra. Wciąż nie mam poukładanego, co się działo na froncie wschodnim po rewolucji, a „Pożoga” trochę porządkuje. Ideologicznie – zupełnie nieprzekonująca. Zamiast pokazania przyczyn, mamy tylko pogardę dla wszystkiego, co nie jest polskie lub katolickie. Skutek – po tylu latach – wręcz odwrotny, aż czuje się „konieczność” zmian. Wydaje mi się, że książka nie zdała egzaminu upływu czasu.

Użytkownik: Rbit 30.07.2013 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Lipiec miałam udany. Tyle... | Monika.W
Na dodatek wydaje mi się, że "Tylko Beatrycze" Parnickiego wyłącznie dlatego nie jest zapomniana, że pozostaje jedną z lektur studentów na filologii polskiej. Przynajmniej kiedyś tak było, nie mam pojęcia, jak teraz. Może ktoś wie?
Użytkownik: verdiana 30.07.2013 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
"Depresja. Zwykła choroba?" Święcicki (5.5)
"Depresja. Leczyć skuteczniej" Kennedy, Lam, Nutt, Thase (5)
"Czym jest depresja" Kramer (5)
"Wzywam policję" Yalom (5)
"Dar terapii" Yalom (5)
"Z każdym dniem trochę bliżej" Yalom & Elkin (4.5)
"Patrząc w słońce" Yalom (5)

Cudem udało się dodać. Bnetka nie jest dostosowana do zmian szerokości przeglądarki. Gdybym nie wpadła, że mam ją rozwlec na całe okno (nigdy tego ni]e robię, to nigdy bym lektur nie dodała, bo się rozjeżdża i "Dodaj komentarz" jest zasłonięte przez facebookowego lajka!
Użytkownik: Pani_Wu 31.07.2013 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: "Depresja. Zwykła choroba... | verdiana
Czy możesz napisać kilka słów o książce pana Święcickiego? To lekarz, który prowadzi portal dla ludzi obciążonych tą chorobą. Jestem ciekawa jego książki. Tym bardziej, że oceniłaś ją wyżej niż książkę Kramera, która chociaż pisana językiem raczej naukowym niż popularnym jest rzeczywiście świetna.
Użytkownik: verdiana 01.08.2013 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy możesz napisać kilka ... | Pani_Wu
Jaki portal? Ja nic nie wiem! Profesor jest moim psychiatrą, jedynym w Polsce, który zgodził się mnie leczyć. Reszta albo mało mnie nie zabiła lekami serotoninergicznymi, albo w najlepszym razie odsyłała mnie z kwitkiem.
To jedyna SENSOWNA książka o depresji. Normalnej, endogennej, dużej depresji, a nie reaktywnej czy sezonowej. I jako jedna z dwóch podaje jakiekolwiek metody leczenia, które mają sens, w przeciwieństwie do rad typu "pracuj w ogródku" i "spotykaj się ze znajomymi". Co prawda nawet wczoraj sama mu wyrzucałam, że nie napisał o bupropionie (jedyny lek w EDS6a), ale nie był pewien, czy bupropion już był znany, kiedy pisał tę książkę. To taka malutka broszurka, ale lepszej książki o depresji na polskim rynku w tej chwili nie ma. Kramer też nie podaje konkretnych metod leczenia i goni własny ogon. Napisał wielką cegłę, a nie ma nawet słowa o leczeniu lekami nieserotoninergicznymi.
Użytkownik: Pani_Wu 01.08.2013 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki portal? Ja nic nie w... | verdiana
Prof. nadzw. dr hab. n.med. Łukasz Święcicki jest konsultantem medycznym portalu http://www.tacyjakja.pl, o czym informacja jest w linku http://www.tacyjakja.pl/depresja-chad.html.
Tak, książka Kramera to raczej rozważania naukowe niż propozycje leczenia. A też i prawdą może być, że więcej osób cierpi na depresje reaktywne i sezonowe niż na dużą, endogenną depresję i poradniki dla nich, wraz z sugestiami "pracuj w ogródku" też mają swój sens.
Użytkownik: verdiana 02.08.2013 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Prof. nadzw. dr hab. n.me... | Pani_Wu
To miałoby sens, gdyby jasno i wyraźnie pisali, że książki dotyczą wyłącznie depresji reaktywnej, a nie piszą ani na okładce, ani wewnątrz, więc zwyczajnie czuję się oszukana. Gdyby ludzie z depresją stosowali się do tych rad, większość pewnie już by nie żyła. Praca w ogródku pogarsza stan. Podobnie jest z koloroterapią i leczeniem światłem. O to nawet osobiście pytałam profesora, bo u niego na oddziale jest cała aparatura i nikt jej nie używa. Odpowiedział, że to rzeczywiście działa wyłącznie w depresji sezonowej, więc latem nikt nie używa. W książkach o depresji nikt nie informuje, że w endogennej takie rady działać nie będą. Dla mnie to nadużycie. Wiele osób pewnie wierzy w te rady. :(

Dzięki za namiar na portal! Nie znałam go!
Użytkownik: Szeba 02.08.2013 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: To miałoby sens, gdyby ja... | verdiana
Zgadzam się z tobą, że to nadużycie, nawet więcej i gorzej - stąd potem m.in. te mity w społeczeństwie, że depresja, to żadna choroba, że ktoś przesadza, kwęka, udaje i "weź się w garść". Co się dziwić przeciętnie ludziom, skoro w fachowej literaturze można się natknąć na takie "kompetencje"?
Użytkownik: verdiana 03.08.2013 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z tobą, że to... | Szeba
Dokładnie tak jest. Komuś jest smutno, kogoś facet opuścił - i już mają "depresję". Ktoś ma dołek - "depresja". Jak czytam zachodnie teksty o depresji, to tam już się endogenną nazywa biologiczną, żeby było jasne, że to fizyczna choroba wymagająca leczenia, a nie reakcja na jakieś wydarzenia w życiu.
Użytkownik: misiak297 03.08.2013 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Dokładnie tak jest. Komuś... | verdiana
Termin "depresja" bywa stanowczo nadużywany. Z tego co wiem, depresję można stwierdzić po pół roku określonych przypadłości.
Użytkownik: verdiana 03.08.2013 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Termin "depresja" bywa st... | misiak297
A to już różnie u różnych ludzi, zależnie od przyczyn.
Użytkownik: Szeba 04.08.2013 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Dokładnie tak jest. Komuś... | verdiana
A to, to dwie różne jednak już sprawy, o czym ja, a o czym wy mówicie - nadużywanie określenia nacodzienne przez ludzi a bagatelizowanie, czyli ignorowanie i brak wiedzy u kogoś, po kim najmniej z wszystkiego właśnie tego się spodziewamy, nie mówiąc już o oczekiwaniach, u fachowca.
Ewentualnie mogłabym to nazwać stronami tego samego medalu ;)
Użytkownik: verdiana 01.08.2013 10:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy możesz napisać kilka ... | Pani_Wu
"Depresja. Leczyć skuteczniej" też jest nieco lepsza od Kramera.
Użytkownik: Aquilla 30.07.2013 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Tak od połowy miesiąca powoli zbieram się z niemocy czytelniczej, która mnie trzyma od paru miesięcy. Zaczynam codziennie łykać po 1-2 rozdziały, co przy moim trybie życia i tak sporo.

Dzienniki gwiazdowe [2001] (Lem Stanisław) (5) - nie jestem wielką fanką Lema, szanuję go, ale nie przepadam za jego książkami. Ale tu muszę przyznać - Dzienniki gwiazdowe są świetne.

Pianista (Szpilman Władysław) (5) - nie wstrząsnęło mną, bo widziałam świetny film Polańskiego, bardzo wiernie zekranizowany. Niemniej kawał dobrej wojennej prozy.

Niedokończone:

Kraina Chichów (Carroll Jonathan) - wstyd przyznać - zgubiłam. Nie mam pojęcia, gdzie ją posiadam, być może ktoś mi podwędził. Pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło i wściekła jestem, bo książka zapowiadała się bardzo fajnie, miała taki kingowy klimacik.

Teraz czytane:
Amerykańscy bogowie (Gaiman Neil) - Gaiman to najlepszy pisarz, jakiego odkryłam dzięki Biblionetce. Zaczyna się bardzo fajnie, procentuje moje zainteresowanie mitologią wszelaką, chociaż przy bóstwach słowiańskich zaczynam odpadać.
Użytkownik: Jabłonka 30.07.2013 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Niewiele tego się przeczytało :)
Martwe Jezioro (Mortka Marcin) nic ciekawego, nawet smok nie uratował :(
Siedem lat później (Giffin Emily) całkiem przyjemne letnie czytadło :)
Zapiski z nocnych dyżurów (Baczak Jacek) rewelacja! Wbiła mnie w fotel i tak zostałam na dłuższym posiedzeniu... bardzo bolesna książka... Tak pięknie dawno nikt do mnie nie mówił. Polecam!
Marianna i róże: Życie codzienne w Wielkopolsce w latach 1889-1914 z tradycji rodzinnej (Fedorowicz Janina, Konopińska Joanna) przeciętna, ogólnie nic ciekawego :(
Trzy kobiety w dobie ciemności: Edith Stein, Simone Weil i Hannah Arendt (Courtine-Denamy Sylvie) przeciętna, zmęczyła mi bardzo wszystkie szare komórki :P cieszę się, że przeczytałam, bo wszystkie trzy Panie cenię... ale polecać nie będę :( Dziękuję Rbit :*
Daniel Stein, tłumacz (Ulicka Ludmiła) Rewelacja!!! Pozwoliłam sobie aż na trzy wykrzykniki bo zakręciła mnie i porwała w światy dalekie :) Książka o prawdziwym chrześcijaninie, karmelicie pochodzenia żydowskiego, który żył w Judei i gromadził w kościele wszystkich z pełnym miłości oddaniem :) Wspaniała lektura :)
I tyle :)

Użytkownik: Monika.W 30.07.2013 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Niewiele tego się przeczy... | Jabłonka
No i kolejna książka się wpycha - ta Ulickiej. Już poprzednio Rbit ją chwalił. A tu kolejne zachwycone głosy. Ech... I jak tu zapanować nad tym czytaniem?
Użytkownik: Jabłonka 31.07.2013 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: No i kolejna książka się ... | Monika.W
Moniko, ja już od dawna wiem, że się nie da :P A książka cudna, cudna :)
Użytkownik: Rbit 31.07.2013 11:19 napisał(a):
Odpowiedź na: No i kolejna książka się ... | Monika.W
Można już przyjąć Daniela do siebie - wypuszczam mój egzemplarz w obieg: Daniel Stein rusza w podróż
Użytkownik: benten 31.07.2013 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Bardzo udany lipiec, dużo wysokich ocen, niewiele rozczarowań. I 3 pozycje z własnej półki, a czwartą kończę. Dawno mój regał nie widział takich spustoszeń

13. Suma naszych dni (Allende Isabel) Kolejne udane spotkanie z Allende. Fajnie wiedzieć, co po Pauli, w dorosłym życiu i poznać pierwowzory jej bohaterów. Chociaż gdybym ja miała taką matkę, to chyba wybrałabym inny kontynent (5)
12. Żar (Márai Sándor) broniłam się na spotkaniu Bnetkowym, bo jak taka tematyka mogłaby mnie zainteresować, ale to bardzo dobra książka. Nadal nie moje klimaty, ale temat pociągnięty w spokojny, rozsądny i przemyślany sposób. I czytelnik daje się wciągnąć, w ten monolog (5)
11. (z półki) Kroniki włoskie (Stendhal (właśc. Beyle Marie-Henri)) jakie to wszystko dramatyczne, i tyle kłucia. Nadal wolę Czerwone i Czarne, ale to przyjemna książeczka do przeczytania (4)
10. Kuchnia na ciężkie czasy (Szczygielski Marcin) mam podobną książkę z lat 70, gdzie podają podobne informacje. Więc tu tylko ładniej wydana pozycja. A cały dowcip autora skończył się na tytule i wierszykach. A rozpasany czytelnik chciałby więcej niż tylko zbioru usystematyzowanych przepisów (3)
9. (z półki) Życie codzienne w państwie Kongo XVI - XVIII w. (Balandier Georges) ciężko ocenić. W sumie autor podał informacje od samych podstaw, więc dobrze, bo to w końcu nie starożytna Grecja, gdzie każdy coś tam wie. Ale dla mnie za dużo polityczno-religijno-historycznego podejścia, a za mało o klamrach, garnkach i rytuałach (3,5 i jest to na razie jedyna widoczna ocena książki)
8. Życie codzienne w Egipcie greckich papirusów (Świderkówna Anna (Świderek Anna)) książka dobrze skonstruowana i ciekawa, nie pasuje mi podejście. Faktycznie na podstawie papirusów - dużo prawnych aspektów i skupianie się na konkretnych sytuacjach. Ale dobry zarys. Dla mnie zbyt dużo wymienionych postaci itd, czyli problem z generalną konstrukcją książki(4,5)
7. Witamy w piekle: Wyprawy do miejsc odradzanych przez biura podróży (Joly Dom) okładka przez pewien czas mnie zniechęcała, bo nie miałam nastroju czytać o kolejnych okropnych miejscach. A to co innego. Zabawnie opisane przeżycia turysty, w niecodziennych miejscach turystycznych. Dużo się śmiałam i raz przejechałam przystanek (Mocne 5 mimo kilku drobnych błędów)
6. (z półki) Książka się rozwija (Świderkówna Anna (Świderek Anna), Nowicka Maria) No i oczywiście, tabliczki i rylce a potem papier a jeszcze po drodze skóra. I może nie jestem fanką rozcinania papirusów dla zysku, to zawijane krokodyle były całkiem spoko. I wspaniałe wydawnictwo Attyka. I stare biblioteki. I antyczne książki popularno-naukowe. A ile etymologii! Mmmmm (5,5)
5. Historia smaku: Jak warzywa i przyprawy budowały fortuny, wywoływały wojny i wpędzały ludzi w szaleństwo (Bruce Bryan) fajnie i ciekawie napisana, trochę nauki, trochę anegdotek, jest i historia i wywiady ze znawcami. W końcu nie jego wina, że po raz dziesiąty trzeba czytać o trzcinie cukrowej. A dodatkowo ładnie i starannie wydana (brawo Bieguny) (5)
4. Księga herbaty (Okakura Kakuzō) maleństwo którym wspaniale się delektować. Bez pośpiechu i w spokoju, chociaż książeczka skromniutka (5)
3. Piętnastoletni kapitan (Verne Jules (Verne Juliusz)) miejscami ciekawiej (potem) miejscami mniej (na początku)(4)
2. Kto zabił Inmaculadę de Silva? (Mayoral Marina) przeczytane przez wzgląd na poprzednią część, która była bardzo przyjemnym przeżyciem. Tu - trochę mniej, ale nadal ciekawie. Lubię takie snucie opowieści (4)
1. Zwrot: Jak zaczął się renesans (Greenblatt Stephen) Jak to fajnie, jak się opisuje, co robił pewien średniowieczny badacz manuskryptów. I jak to się wszystko zaczęło od jednej lektury. Tylko czemu tyle o tym nieprawych księżach - na początku też ciekawie, ale ile można (5 i tak, bo dobrze napisane i po namyśle jeszcze 0,5 za bibliografię i pysznościowe przypisy)
Użytkownik: Rbit 31.07.2013 07:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Boży podżegacz: Opowieść o Piotrze Skardze (Koehler Krzysztof) (ocena 4,5)
Był Skarga "Talibem", czy nie? Autor - znawca epoki staropolskiej zręcznie snuje rozważania, postawienie kropki nad i pozostawiając czytelnikom.

Tonio Kröger i inne opowiadania (Mann Thomas (Mann Tomasz)) (3,5)
Pedantyczny, wycyzelowany styl. Poza tym, jak dla mnie, nic szczególnego.

Matka Joanna od Aniołów (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) (5,0)
Na szczęście nie pamiętam filmu, więc nie wpłynął na odbiór opowiadania. O sile dziełka Iwaszkiewicza stanowi wielość dopuszczalnych interpretacji.

Wojny kultur i inne wojny (Kołakowska Agnieszka) (6,0)
Bezkompromisowe rozprawienie się z meandrami współczesnych ideologii, które udają że ideologiami nie są. Świetny esej o sekularyzacji, równie dobry o uczciwości (z Odyseuszem i Patriarchą Jakubem w tle).

Cena miłości: Edyta Stein - Żydówka, filozof, zakonnica (Feldmann Christian) (3,0)
Spodziewałem się, że będzie więcej filozofii i historii, a mniej hagiografii i zachwytów.

Bezcenny (Miłoszewski Zygmunt) (4,5)
Kawał porządnej rozrywki, lektura jak znalazł na lato.

Żar (Márai Sándor) (4,5)
Oczekiwania miałem duże. Prawie zaspokojone :) Brak mi było prób znalezienia przeciwwagi dla jednostronnych tez głównego bohatera.

Trzy końce historii czyli Nowe Średniowiecze (Jęczmyk Lech) (6,0)
Kilkanaście lat temu felietony Jęczmyka były dla mnie objawieniem. Po latach jego tezy tylko zyskały na aktualności. Spotkałem się z twierdzeniem, że Jęczmyk uprawia efekciarskie szamaństwo. Być może. Jednak ten szaman jest wyjątkowo przenikliwy i skuteczny :)

Miedzianka: Historia znikania (Springer Filip) (2,5)
Rozczarowanie miesiąca. Przykład tabloidyzacji reportażu.

Skończ z okresową oceną pracowników!: Jak firmy mogą przestać zastraszać, zacząć zarządzać i skoncentrować się na tym, co naprawdę istotne (Rout Lawrence, Culbert Samuel A.) (3,0)
Zaskakujące jest dla mnie, dlaczego dopiero teraz teoretycy zarządzania odkryli, że najefektywniej jest być po prostu przyzwoitym człowiekiem.
Użytkownik: Polixena 31.07.2013 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Boży podżegacz: Opowieść ... | Rbit
Czy można prosić o coś więcej na temat "Miedzianki"? Do tej pory stykałam się z samymi zachwytami, więc ciekawa jestem odmiennej opinii.
Użytkownik: Rbit 31.07.2013 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy można prosić o coś wi... | Polixena
Właśnie dlatego, że do tej pory były same zachwyty, spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Nie podobała mi się egzaltacja (wtręty typu "w miasteczku obudziła się bestia"), wspomnienia wydają się być dobierane pod kątem jak największej widowiskowości i wzbudzania emocji (to ta wspomniana przeze mnie tabloidyzacja). Ale największy zarzut to brak jakiejkolwiek próby pokazania wydarzeń w szerszym kontekście historycznym. Czytelnicy nie znający dobrze uwarunkowań dziejowych mogą odebrać treść mniej więcej tak: Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu Poza tym źle odebrałem konsekwentne stosowanie terminu "Wysiedleni" wraz z sugerowaniem, że ewakuowani/uciekający jeszcze przed nadejściem frontu, powrócili później do Miedzianki, skąd dopiero Polacy ich wysiedlili.
Użytkownik: benten 31.07.2013 08:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Boży podżegacz: Opowieść ... | Rbit
Wojny kultur i inne wojny (Kołakowska Agnieszka) do schowka! Dzięki za informację, bo to dla mnie coś zupełnie nowego, nieznanego, na co bez Bnetki bym pewnie nie trafiła.
Użytkownik: Monika.W 01.08.2013 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Wojny kultur i inne wojny... | benten
A ja na tę książkę trafiłam dzięki audycji w Dwójce, jakieś parę miesięcy temu. Proszę: http://www.polskieradio.pl/8/2222/Artykul/810026,W​ojna-kultur-wedlug-Agnieszki-Kolakowskiej.
Potem zgadaliśmy się z Rbitem, zapowiadało się bardzo dobrze. Teraz ja czytam.
Użytkownik: nika7423 31.07.2013 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Lipiec,choć z nieba lał się żar,minął mi pod znakiem lodu;)
Saga o Ludziach Lodu
Poza tym:
Chłopiec z latawcem (Hosseini Khaled)
i dwie "wędrowniczki"
Klara (Kuna Izabela)
Trzepot skrzydeł (Grochola Katarzyna) -pewnie dzisiaj skończę;)
Użytkownik: nika7423 31.07.2013 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Lipiec,choć z nieba lał s... | nika7423
zapomniałam o Tak sobie myślę...: Dziennik czasu choroby (Stuhr Jerzy) ,a tak mi się spodobała.
Użytkownik: anek7 31.07.2013 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
A to moje lipcowe lektury:

Znaczy Kapitan (Borchardt Karol Olgierd) 6,0 - no cudna po prostu. Brzuch od śmiechu boli...
Ciumkowie w szkocką kratę (Beręsewicz Paweł) 6,0 - przeczytane z dzieckiem. Pierwsza książka tego autora w naszym dorobku, ale z pewnością nie ostatnia.
Aktorki: Spotkania (antologia; Maciejewski Łukasz, Andrycz Nina, Błaszczyk Ewa i inni) 5,5 - ciekawe spojrzenie na kilka najważniejszych kobiet polskiej sceny i filmu.
Gliniarz (Ciszewski Marcin, Liedel Krzysztof) 5,5 - prawdziwe historie z życia policji. Przeprowadziłam konsultacje z rodzinnym policjantem, dołożył jeszcze garść swoich wspominek - życie jednak pisze niesamowite scenariusze.
Dżentelmeni i gracze (Harris Joanne) 5,5 - autorka "Czekolady" w całkiem innym wcieleniu. Trochę powieść obyczajowa, trochę sensacyjna - w każdym razie wciągająca lektura.
Szaman Morski (Borchardt Karol Olgierd) 5,0 - przeczytana już po "Znaczy Kapitanie" i pewnie dlatego "tylko" 5,0. Gdyby była kolejność odwrotna to to wie?
Zeszyt z aniołami (Madejek Monika) 5,0 - kolejna książka czytana z Piotrkiem, fajne dzieciaki, humor i prawie wcale nie ma komputera i telewizji w tle;)
Kafka nad morzem (Murakami Haruki) 5,0 - "wędrująca książka", jest czytatka Do trzech razy sztuka, czyli ten Murakami bardzo mi się podobał:)
Dzień Zwycięstwa (Talko Leszek K. (pseud. Hagen Wiktor)) 5,0 - kolejna powieść policyjna w miarę bliska rzeczywistości. Mam nadzieję, że autor jeszcze wróci do tego cyklu, bo ciekawie pisze i trzyma poziom.
Gra na cudzym boisku (Marinina Aleksandra (właśc. Aleksiejewa Marina)) 4,5 - podobała mi się ta książka, ale bez fajerwerków...
Pamiętniki (Casanova Giovanni Giacomo (właśc. Casanova di Seingalt Giacomo Girolamo; Casanova de Seingalt J.)) 4,0 - "wędrująca książka", kilka historii z bogatego życia autora. Wynika z tego, że swoją sławę zawdzięczał nie biegłości w ars amandi a zasobności sakiewki... Kolejny mit obalony...
Abonent czasowo niedostępny (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) 4,0 - całkiem nie wakacyjna lektura, ciężki i ważny problem tylko wykonanie coś szwankuje... Tzn. parę nieprawdopodobnych rozwiązań, powtórzenia, które w mniejszej ilości potęgowałyby emocje, ale umieszczane co kilka kartek zwyczajnie drażnią - znając autorkę tylko ze słyszenia (zachwycony jej prozą misiak) spodziewałam się chyba czegoś innego. Jakby nie było książka poruszająca i budząca emocje.
Cudowni chłopcy (Chabon Michael) 3,0 - "wędrująca książka". Hmm, jakoś niespecjalnie mnie bawi typ humoru prezentowany przez autora. A główny bohater budzi we mnie przede wszystkim politowanie a nie rozbawienie.
Doskonały dzień (Evans Richard Paul) 3,0 - banał i tyle. Przed niższą oceną wybronił tę książkę obraz trasy promocyjnej książki. Ta lektura może skutecznie wybić z głowy pomysł napisania bestsellera.
Szukając Noel (Evans Richard Paul) 2,5 - tego banału już nic nie uratuje. No chyba tylko to, że czyta się gładko i szybko...
Użytkownik: misiak297 31.07.2013 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A to moje lipcowe lektury... | anek7
Jaka interesująca lista!

Mnie "Znaczy kapitan" pokonał - choć jednocześnie nie mogę powiedzieć, że to zła książka. Pewnie po prostu nie dla mnie.

"Abonentowi..." Lutek wystawił 6 ja 5. Według Ewy Ostrowskiej ta powieść została oparta na faktach, więc nie wiem na ile rozwiązania fabularne były nieprawdopodobne. Natomiast co mi zepsuło odbiór to nie tyle powtórzenia Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu co trochę nienaturalne dialogi. Zamierzasz napisać recenzję?

W Twoich ostatnich ocenach widzę również "Bezdomną" Michalak, chyba zabrakło jej w spisie. Nie czytałem tej książki, ale spotkałem się z interesującym jej omówieniem, może też to czytałaś?:

http://trzyczesciowygarnitur.blogspot.com/2013/06/​jak-nie-pisac-o-problemach-spoecznych.html

Chyba kiedyś po tę powieść sięgnę - najpierw jednak chciałbym poznać coś bardziej klasycznego Michalak.
Użytkownik: anek7 31.07.2013 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaka interesująca lista! ... | misiak297
Recenzję, że tak powiem, muszę napisać - to lektura z DKK, więc jest pewne zobowiązanie. Tylko muszę ją przemyśleć, żeby nie wyszło byle jak...

"Bezdomna" mi umknęła, ale tak jest jak równocześnie piszesz post i gotujesz obiad...
Przeczytałam tekst do którego podałeś link. Pomijając kwestie czysto medyczne (na których się zwyczajnie nie znam) to mnie śmiech pusty wziął nad tą pochwałą polskiego szpitalnictwa. Nigdy nie byłam nawet z wizytą na oddziale psychiatrycznym (i mam nadzieję, że zostanie mi to w dalszym ciągu oszczędzone) ale prawda jest taka, że mój własny mąż, który po ciężkim wypadku musiał spędzić kilka tygodni na OIOM-ie i sali pooperacyjnej miał ręce do krwi poobcierane od pasów, którymi był przypinany do łóżka...
Owszem może i są wzorcowe oddziały, ale to chyba w lecznictwie prywatnym, niedostępnym dla zwykłego człowieka.
Co do innych zarzutów... Hmm... Nie masz czasem wrażenia, że dzisiaj już prawie nie ma prawdziwych dziennikarzy, a te rozmaite "pismaki" to właśnie hieny goniące za sensacją? I kreacja tej dziennikarki jest niestety bardzo prawdziwa. I niestety mam wrażenie, że autorce artykułu się feminizm na mózg rzucił - sama jestem kobietą i doskonale wiem jakie baby potrafią być wredne... Też mi się zdarza, choć mam nadzieję, że nie za często;)

Wracając do książki - Katarzyna Michalak twierdzi, że oparła swoją powieść na prawdziwej historii, a prototyp głównej bohaterki poznała w czasie jednej ze swoich podróży (kilkugodzinne oczekiwanie na spóźniony pociąg).
Jak pewnie zauważyłeś to autorka, która jest bardzo kontrowersyjna - jedni ją uwielbiają, inni wprost nienawidzą. Pisze bardzo (wg niektórych za bardzo) emocjonalnie, posługuje się (co też jest jej zarzucane) potocznym językiem, ostatnio oskarża się jej książki o seksizm i inne "niepoprawności" - to jakaś paranoja się robi...
Jak ktoś nie lubi Michalak nie musi jej czytać. I tyle w temacie.
Użytkownik: misiak297 31.07.2013 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzję, że tak powiem, ... | anek7
Jestem bardzo ciekaw Twojej recenzji.

Z służbą zdrowia też nie mam najlepszych wspomnień, natomiast znam osoby, które przebywały w szpitalach psychiatrycznych (sam się do nich nie zaliczam). Owszem nie była to sielanka, natomiast żaden z moich rozmówców nie wspominał tego jako traumy. Potrzebowały pomocy i ją dostały. Na pewno była możliwość odwiedzin (sam odwiedzałem 1-2 osoby), nikt nie mówił o polewaniu wodą itp. Być może rozmówczyni Pani Michalak miała inne doświadczenia.

Co do dziennikarzy - nienawidzę szmatławców, które rzeczywiście bazują na sensacji (kiedy pracowałem na etacie, codziennie przechodziłem koło kiosku, gdzie w witrynie wystawiony był jeden z nich. Zawsze z ciekawości czytałem chwytliwe tytuły na pierwszej stronie: "Ojciec Madzi zafarbował włosy", "Aktorka się rozwodzi"). Natomiast wierzę, że większość dziennikarzy jest autentycznie zaangażowana w to, co robi. Jeśli nawet ich artykuły mają posmak sensacji, zazwyczaj niosą za sobą ciekawą analizę opisywanego zjawiska. Tak przynajmniej jest w prasie, którą ja czytam.

Pomijając to, mylenie chorób jest co najmniej niewłaściwe w rzetelnej publikacji, która ma uwrażliwiać i otwierać oczy na problem. Sam piszę i dbam o to, aby takie wpadki mi się nie zdarzały (dziękuję, życzliwa biblionetkowa medyczna duszo, która czuwasz nad moimi tekstami!).

Nie chcę oceniać samej książki, bo jej po prostu nie czytałem. Mogę liczyć na pożyczkę u Ciebie?

Smuci mnie bardzo natomiast zachowanie Michalak wypomniane w recenzji i komentarzach. Coraz częściej można się spotkać z tym, że autor nie szanuje czytelnika (jako osoba aktywna w blogosferze na pewno zdajesz sobie z tego sprawę) i na konstruktywną krytykę odpowiada jadem, robiąc sobie nie najlepszą reklamę. I nie mówię tu tylko o Pani Michalak, ale również na przykład o Małgorzacie Musierowicz.
Użytkownik: anek7 31.07.2013 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem bardzo ciekaw Twoj... | misiak297
No ta "dziennikarka" z książki dla takiego właśnie szmatławca pracuje... Czyli, gdyby nawet chciała napisać coś rzetelnie to by jej zwyczajnie nie wydrukowali.

Cóż, powiem przekornie, że Michalak sprzedaje się w takich ilościach, że nawet błąd w terminologii medycznej (którą tak naprawdę niewiele osób spoza środowiska rozumie) tematowi nie zaszkodzi. I to chyba jest powód, że ta a nie inna autorka została "twarzą" tej kampanii - jest po prostu bardzo popularna wśród zwykłych kobiet, nie aspirujących do miana "czytelniczek o wysublimowanym guście";) W mojej bibliotece do każdej książki pani M. są kilkunastoosobowe kolejki...

Misiak, ja już Ci kiedyś przy świadkach powiedziałam, że żadnej książki Michalak Ci nie pożyczę, pamiętasz?
A tak poważnie - jak Ci bardzo zależy to nie ma problemu, ale znając już od jakiegoś czasu i Ciebie i Twoje czytelnicze gusta to to zupełnie nie Twoje klimaty są. I po co masz się męczyć? I jeszcze na mnie kląć pod nosem?

I jeszcze ostatnia sprawa - niestety bycie osobą publiczną to nie tylko pochwały ale równie często krytyka. I faktycznie szkoda, że, sympatyczne skądinąd osoby, nie do końca potrafią przyjąć tę krytykę:(
Użytkownik: agatatera 31.07.2013 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No ta "dziennikarka" z ks... | anek7
Pomijając artykuł, o którym piszecie, to akurat nie znam autorki, więc się na temat jej kompetencji się nie wypowiem. Ale za to wiem, że akurat na temat rzetelności informacji, które zamieszcza autorka w swych książkach, czytałam już wiele razy. I niestety wszystkie artykuły/notki były zgodne - wiele z nich nijak się ma do rzeczywistości, totalny brak solidnego przygotowania. A jeżeli ktoś chce być kombajnem produkującym hity, to warto byłoby wynająć ludzi, tak jak Picoult czy Steel ;) Inaczej się błaźni. Pomijam już fakt, że dla mnie to jest zwykły brak szacunku dla czytelników.
Użytkownik: misiak297 31.07.2013 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomijając artykuł, o któr... | agatatera
Jak dla mnie to też brak szacunku. Przytoczyłaś Picoult - może nie cenię zbyt wysoko jej twórczości, ale widzisz: merytorycznie nic jej zarzucić nie można! Wszak za nią stoi cała armia specjalistów.
Użytkownik: agatatera 31.07.2013 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie to też brak ... | misiak297
Bo to chyba standard na zachodzie, że jak ktoś chce pisać więcej niż 1 książkę rocznie, to zatrudnia ludzi od poszukiwania i sprawdzania merytorki i pierdół ;)

U nas - całe szczęście - powoli to też wchodzi w życie (patrz: Gosia Gutowska-Adamczyk), ale ciągle jest bardzo rzadkie :( A Gosia pisze jednak dużo rzadziej od Michalak, więc ta tym bardziej powinna mieć wynajętych ludzi.
Użytkownik: aleutka 03.08.2013 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: No ta "dziennikarka" z ks... | anek7
Ale wlasnie o to chodzi, ze tematowi bardzo zaszkodzi ksiazka, ktora jest bardzo popularna i czytana a przyczynia sie do utrwalania stereotypow. Taka ksiazka moglaby bardzo pomoc, gdyby wlasnie autorka zadala sobie trud sprawdzenia terminologii. Wszyscy czytelnicy, ktorzy po inne ksiazki na ten temat raczej nie siegna mogliby sie czegos nauczyc. Zmarnowana ogromna szansa. Czytalam tylko fragmenty dostepne w sieci i wlosy mi sie podniosly na glowie. Czy ta kobieta naprawde uwaza, ze lekarstwem na bezdomnosc jest koronkowa bielizna i wynajecie kawalerki?

Nie mam doswiadczenia szpitali psychiatrycznych, nie wiem jak tam jest. Ale jesli zdarzaja sie takie rzeczy jak polewanie zimna woda (trudno mi w to wrecz uwierzyc, bo to tylko pogorszyloby stan pacjenta, dodajac personelowi roboty) i pasy obcierajace do krwi to trzeba to pietnowac jako patologie, bo tym wlasnie takie rzeczy sa. Michalak nie pietnuje z tego co rozumiem, przedstawia to jako norme, co moze zniechecic osobe autentycznie potrzebujaca pomocy.

Przychodzi mi do glowy Marian Keyes - jedna z najpopularniejszych w Irlandii autorek tzw. czytadel. W Wakacjach Rachel albo Mystery of Mercy Close (jeszcze nieprzetlumaczone) porusza naprawde powazne problemy, niektore znajac wrecz z autopsji i wierze, ze w ten sposob przyczynia sie do lepszego zrozumienia tych problemow, a moze nawet zdolala naklonic kogos do poszukania pomocy. Po lekturze "Mystery.." nikt nie bedzie twierdzil, ze jesli o depresje chodzi to po prostu wystarczy wziac sie w garsc, a alkoholicy to po prostu margines i nie zasluguja na pomoc. Te czytadla, choc bardzo szybko sie je czyta nie trywializuja problemu. Wiec mozna. Naprawde.
Użytkownik: anek7 03.08.2013 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale wlasnie o to chodzi, ... | aleutka
Koronkowa bielizna (konkretnie majtki) nie miały służyć jako lekarstwo na bezdomność, a jako odzież na tę część ciała na którą się je zwykle zakłada - Aśka zaproponowała Kindze kąpiel i upranie ubrania, a ponieważ ta ostatnia raczej nie paradowałaby nago w obcym mieszkaniu to dała jej bieliznę i sukienkę.
Natomiast "lekarstwem" na bezdomność było udzielenie Kindze kilkutygodniowej gościny, pomoc w znalezieniu pracy, a dopiero na końcu pomoc w wynajęciu kawalerki. Powiem szczerze, że gdyby o mnie chodziło, to pewnie zrobiłabym to samo. Może to i nieprofesjonalne, ale tak to widzę.

Tak jak pisałam też nie mam żadnych doświadczeń z psychiatrykami, więc nie wiem jaka jest norma, ale w książce nie ma żadnych uogólnień, że we wszystkich szpitalach jest tak jak to opowiada Kinga. Nie wiem na czym opierała się w tych opisach autorka - może zna to z opowieści, może chodziło o efekt dramatyzmu, nie wiem. Ale faktem jest, że teraz już mniej, ale jeszcze niedawno co jakiś czas wybuchały afery z oddziałami zamkniętymi i domami opieki w tle... Wystarczyło włączyć jakikolwiek program z nurtu "społecznych" i włos się na głowie jeżył...

Mnie książka się podobała, jeśli można tak napisać o tego typu historii. A w każdym razie stała się impulsem do poczytania już czegoś bardziej fachowego. Bo co prawda Katarzyna Michalak jest lekarzem, ale weterynarii - w związku z czym ani ja (ani pewnie inne jej czytelniczki, ani jak sądzę ona sama) nie uważam jej za specjalistkę w zakresie psychozy poporodowej.
Użytkownik: aleutka 03.08.2013 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Koronkowa bielizna (konkr... | anek7
No, jezeli Michalak utozsamia psychoze poporodowa z choroba afektywna dwubiegunowa to faktycznie zaden z niej fachowiec.(w ogole jezeli chocby polowa zarzutow stawianych tej ksiazce w linku podanym przez misiaka jest prawdziwa to to dzielo jest szkodliwym smieciem, bo szerzy nieprawde, a czytelniczki maja prawo zalozyc ze autorka miala dla nich podstawowy szacunek i nie prezentuje klamstw na temat o ktorym pisze).

Gdybyz to bylo takie proste. Gdybyz trwalym lekarstwem na bezdomnosc bylo po prostu odgorne zaoferowanie dachu nad glowa (niekoniecznie kawalerki w centrum...) i ubrania. No coz, nie jest (i tez wystarczy poguglac zeby to sprawdzic). Byc moze pomogloby osobie, ktora jest bezdomna krotko. Ale tak - to o czym pisze Michalak przypomina oferowanie eleganckich spodni osobie z gangrena. Problemu nie widac, wiec go nie ma. Wieloletnia bezdomnosc odciska wplyw na psychice (celowo pomijam tu przypadki, w ktorych jest to dodatkowo skomplikowane choroba psychiczna). Wiele takich osob potrzebuje treningu psychologicznego aby wyksztalcic na nowo nawyki pozwalajace na utrzymanie zdobytej pracy, odruch poczucia odpowiedzialnosci za mieszkanie (wlacznie z podstawowymi rzeczami takimi jak planowanie budzetu aby starczalo na rachunki), poczucie ze sie zasluguje na pomoc i ze to jest w miare trwale, nie umiem tego fachowo nazwac, ale Simon community, tutejsza organizacja zajmujaca sie pomoca bezdomnym mowi bardzo otwarcie, ze problem z bezdomnoscia jest natury psychicznej, nie tylko logistycznej. Likwidacja zewnetrznych objawow nic nie pomoze, jesli nie zapewni sie takiej osobie wsparcia w jej rehabilitacji ze tak powiem. Byc moze gdyby Michalak skonsultowala sie z jakakolwiek organizacja pomagajaca bezdomnym te rozwiazania nie razilyby tak naiwnoscia.
Użytkownik: aleutka 04.08.2013 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Koronkowa bielizna (konkr... | anek7
O, nawet nie wiedzialam ze to przetlumaczone (i nie wiem jak przetlumaczone) - ale wydaje mi sie znacznie bardziej dorzeczne niz Bezdomna, a tez oparte na autentycznej historii:

Stuart: Życie do tyłu (Masters Alexander)
Użytkownik: anek7 05.08.2013 01:01 napisał(a):
Odpowiedź na: O, nawet nie wiedzialam z... | aleutka
Dzięki za trop - już jest w schowku:)
Użytkownik: Agis 04.08.2013 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzję, że tak powiem, ... | anek7
Troszkę razi mnie w Twoim wywodzie tekst o feminizmie, który rzucił się autorce artykułu na mózg - mało rzeczowy. Po lekturze trzech książek Michalak mogę potwierdzić, że seksizm panuje w nich okropny. Niestety, nie dysponuję ani jedną powieścią i nie mogę przytoczyć dokładnych cytatów, pamiętam tylko zarysy sytuacji i konstrukcji bohaterów.
Użytkownik: Agis 04.08.2013 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzję, że tak powiem, ... | anek7
>Pisze bardzo (wg niektórych za bardzo) emocjonalnie, posługuje się (co też jest jej zarzucane) potocznym językiem, ostatnio oskarża się jej książki o seksizm i inne "niepoprawności" - to jakaś paranoja się robi...

Ciekawe z tym emocjonalnym pisaniem, bo książki tej autorki nie wzbudziły we mnie żadnych emocji, a przynajmniej nie tych, które ona planowała. Wszystkie uczucia bohaterów wydawały się płytkie, nieprawdziwe, a problemy rozwiązywane były w sposób nieprzekonujący i nieprawdopodobny.

Może nie byłoby problemu, gdyby te książki stały na półce "lekkie romanse" - jeśli jednak próbuje się czytelnikom wmawiać, że to literatura najwyższych lotów, a powieść wspierają cieszące się społecznym zaufaniem instytucje takie jak Centrum Praw Kobiet, to protesty czytelników nie dziwią - mam tu na myśli również burzę, która wybuchła w związku z tematem na facebookowej stronie CPK.
Użytkownik: Matylda. 04.08.2013 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzję, że tak powiem, ... | anek7
Nie wierzę w to, co przeczytałam:

"I niestety mam wrażenie, że autorce artykułu się feminizm na mózg rzucił - sama jestem kobietą i doskonale wiem jakie baby potrafią być wredne".

Z miłą chęcią wypowiedziałabym się na temat pisarstwa Katarzyny Michalak, jednakże poziom merytoryczny i językowy wytoczonego argumentu dostatecznie mnie do tego zniechęcił.
Użytkownik: Agis 04.08.2013 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wierzę w to, co przec... | Matylda.
Może jednak dasz się przekonać? Bardzo jestem ciekawa kolejnej opinii.
Użytkownik: Malarz snów 31.07.2013 12:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
lipiec

21.Stroiciel lasu - Marek Stokowski
22.Głuptaska - Swietłana Wasilenko
23.Słownik - Jenny Erpenbeck
Użytkownik: Incrusta 31.07.2013 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W lipcu dość skromnie, ale przy tym całkiem przyjemnie (nie licząc jednej "wpadki").

1. Jeden dzień (Nicholls David) [4.0]
2. Tam, gdzie spadają anioły (Terakowska Dorota) [5.0]
3. Służące (Stockett Kathryn) [5.0]
4. Ptasiek (Wharton William (właśc. Du Aime Albert)) [1.0]
5. House i psychologia: Humanitaryzm jest przereklamowany (< praca zbiorowa / wielu autorów >) [4.0]
Użytkownik: Anna 46 31.07.2013 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój lipiec, ubogi, że tak powiem :-)

Ballada o kuternogach (Szlachetko Paweł (pseud. Ray Arthur))
- temat nie nowy, ale nieźle się czyta 4

Mróz (Ciszewski Marcin)
- zakończenie mnie nieco rozczarowało; pardon, motyw nie zakończenie i dlatego 4,5

Mariola, moje krople... (Gutowska-Adamczyk Małgorzata)
- dawno nie śmiałam się na głos; wybór sztuki w wykonaniu I sekretarza i dyrektora wydziału kultury - sam cymesik i dam 5

Synowie fortuny (Archer Jeffrey (ur. 1940))
- w porównaniu z innymi Archerami takie sobie, tylko 3,5

Anioły muszą odejść (Lewandowski Konrad T. (Lewandowski Konrad Tomasz))
- "Warszawska odpowiedź na Mistrza i Małgorzatę" - tak stoi na okładce - powiem krótko: e tam.
Pomijając tę bzdurną zapowiedź - niezłe. Jakkolwiek z niektórymi poglądami autora się zgadzam bardzo-ogromnie, to z innymi mi zupełnie nie po drodze. I czegoś mi zabrakło na koniec - 4

Szopka (Papużanka Zośka)
- dziękuję Ślepemu Io za moją ciepłą, cudną, kochającą Rodzinę; zwłaszcza za babcię (zwaną Babusią) głęboko wierzącą i mająca w głowie należycie poukładane, i ogromne poczucie humoru, i książek umiłowanie... :-) 5

Piękna kobieta w obłoku spalin (Bożkowski Jeremi (właśc. Ciecierska-Więcko Bożena))
- powtórka i podwyższam na 5,5. Tu jest więcej Wielbiciele Chmielewskiej - coś dla Was!


Czytam:

Zapiski stanu poważnego: Powieść dla kobiet oraz płci pozostałych (Szwaja Monika)
- kolejna powtórka, bo Szwaja jest dobra na upał
Użytkownik: Pani_Wu 31.07.2013 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój lipiec, ubogi, że tak... | Anna 46
Aniu, tak lubisz Szwaję, a następna książka tej autorki ma się pojawić dopiero we wrześniu, może w międzyczasie zapoznasz się z Magdaleną Kordel i serią Uroczysko? Kiedy czytałam jej ksiązki to myślałam sobie "o rety, druga Szwaja!". I nawet trzecia część Uroczyska, "Wino z Malwiną" jest wydane przez Wydawnictwo SOL.
Użytkownik: Anna 46 01.08.2013 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, tak lubisz Szwaję, ... | Pani_Wu
Lubię, od roku albo dwóch, zresztą, bo wcześniej ona, Szwaja, jawiła mi się jako "czytadła takie ło, miałkie i cieniutkie". :-)
Tak mi zasprygła* bardzo tym: Dom na klifie (Szwaja Monika) (domy dziecka i szanty).
Potem powtórzyłam wcześniejsze z zupełnie innym nastawieniem i wsiąkłam. Czytadło? tak, bo nam, babom potrzeba dobrego, pozytywnie nastawiającego do świata i ludzi, ciepłego, pełnego humoru czytadła.

Uroczysko (Kordel Magdalena) - już w schowku, kuknę w mojej osiedlowej.
Dzięki bardzo.



------------------
* zasprygnąć - załapać, zaskoczyć, zajarzyć, ująć, spodobać się i wręcz zachwycić bardzo/ogromnie - tu: wszystko razem :-D
Użytkownik: Pani_Wu 01.08.2013 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Lubię, od roku albo dwóch... | Anna 46
Oj potrzeba nam bardzo! I mam w nosie opinie, że to takie jak napisałaś, a które ktoś tam wypowiada. "Dom na klifie" ujął mnie ogromnie, to prawda.

Powodzenia w osiedlowej :)
Użytkownik: Sznajper 31.07.2013 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Cień wiatru (Ruiz Zafón Carlos) (powtórka, audiobook) 4,5
Gra anioła (Ruiz Zafón Carlos) 3,5
Tuf Wędrowiec (Martin George R. R.) 5
Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg (Le Carré John (właśc. Cornwell David)) (audiobook) 1,5 - zgubiłem się gdzieś na początku i już nie odnalazłem. Takie książki chyba nie nadają się na audiobooki - gdybym czytał z odpowiednim skupieniem, być może wystawiłbym wyższą ocenę.
Uczennica Maga (Canavan Trudi) (audiobook) - nie zdołałem wysłuchać ze względu na głos lektorki. Musiałem sobie zmniejszać prędkość, a i tak niewiele to dawało.
Użytkownik: gosiaw 31.07.2013 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Cień wiatru (powtórka, au... | Sznajper
Ta lektorka to Joanna Jabłczyńska może? Ja też ją ledwie zdzierżyłam.
Użytkownik: Sznajper 01.08.2013 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta lektorka to Joanna Jab... | gosiaw
Teraz sprawdziłem, że to rzeczywiście ona. Wcześniej myślałem, że zatrudnili do czytania jakąś niezdrowo podnieconą piętnastkę.
Użytkownik: porcelanka 31.07.2013 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Cień wiatru (powtórka, au... | Sznajper
A ja mimo wszystko polecam powieść Johna le Carré w wersji pisanej;)
Użytkownik: agatatera 31.07.2013 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój lipiec:
1. Każdy musi płacić (Foryś Robert) (4,5 - hm... nie wiem, co planuje autor. Jeżeli ma to być tom na pobudzenie apetytu przy dłuższym cyklu - sprawdza się całkiem nieźle. I na to mam nadzieję ;) Strasznie dużo bohaterów, różnorakich nazw własnych, momentami głowa mnie już bolała)
2. Joyland (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (6 - napiszę tylko tyle: uwielbiam całym sercem Kinga w wersji obyczajowej z dreszczykiem. Po Dallas '63 (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) kolejna świetna książka w tym stylu.
3. Pokój (Donoghue Emma) (4,5 - sama nie wiem. Z jednej strony przejmująca opowieść, ale z drugiej - jakoś nie do końca do mnie trafiała i nie rozumiem dlaczego. Wydawała mi się momentami bardzo powierzchowna, a dziecko bardzo dorosłe. Jakaś taka nierówna)
4. Namiętność (Winterson Jeanette) (5 - bardzo przyjemna lektura o namiętności i cienkiej linii, jaka dzieli ją od obsesji; o życiu i śmierci, o przeznaczeniu, ludziach i mieście na wodzie)
5. Suttree (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)) (5 - mimo tego, że uważam, że jest za długa, momentami przegadana, a momentami mocno odjechana, np. kilkadziesiąt stron gorączkowych majaków>, to ciągle jest to świetna literatura. Ale dała mi popalić! A tego, kto w notce na okładce napisał, że to jest "najzabawniejsza powieść tego autora", trzeba byłoby chyba w łeb walnąć, nic tu nie ma zabawnego...)
6. Spójrz na mnie (Sigurðardóttir Yrsa) (5 - no, no, Yrsa trzyma poziom. Bardzo dobry kryminał, z lekkim wątkiem "z dreszczykiem". Przy okazji można tym razem poznać oblicze Islandii w kryzysie)
7. Woda różana i chleb na sodzie (Mehran Marsha) (4 - lepsza od pierwszego tomu, ale ciągle nie ma między nami takiej magii, jak między mną a "Czekoladą" ;))
8. Jezioro cierni (Zimniak Magdalena) (4 - całkiem interesujaca fabuła, jednakże momentami szwankujące wykonanie, trochę niewiarygodnych momentów, które wpłynęły na mój odbiór książki)
9. Krąg (Strandberg Mats, Bergmark Elfgren Sara) (5 - naprawdę dobra książka dla młodzieży. Nie ma tu oklepanego do bólu schematu, nie jest to romans paranormalny. Jest ciekawie i inaczej w stylu, może dlatego, że to książka skandynawska ;p)
10. Zwycięzca bierze wszystko (Jadowska Aneta) (6 - ten cykl to ma wielka miłość i nic więcej właściwie pisać już nie muszę! Literatura rozrywkowa w świetnym wydaniu, a bohaterowie pierwszo-, drugo- i trzecioplanowi trafili do mego serca na dobre :D)
Użytkownik: misiak297 01.08.2013 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Saga rodu Forsyte'ów (... | porcelanka
Ach, ile smakowitości! Jestem bardzo ciekaw, jak podoba Ci się "Góra śpiących węży":)
Użytkownik: porcelanka 03.08.2013 11:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, ile smakowitości! Je... | misiak297
Na razie podoba mi się bardziej od "Tego lata, w Zawrociu". Może wczułam się już w klimat Zawrocia. Jednak jestem dopiero gdzieś w połowie książki, więc na ocenę jeszcze za wcześnie;)
Użytkownik: misiak297 03.08.2013 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Na razie podoba mi się ba... | porcelanka
Pamiętam, że "Góra śpiących węży" przypominała mi kryminał:) To część znacznie odległa od "Tego lata w Zawrociu" (i to nie jest zarzut wobec którejkolwiek z tych książek), choć językowo równie świetna!
Użytkownik: misiak297 01.08.2013 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Saga rodu Forsyte'ów (... | porcelanka
Miesiąc bardzo dobry ilościowo i jakościowo. Moje lipcowe przeczytanki:

1 Jak Jeżyk z Prosiaczkiem Boga szukali i co z tego wynikło (Schmidt-Salomon Michael, Nyncke Helge) - 5, dziękuję, Jelonko
2 Rewanż (Marklund Liza) - 4+, dziękuję, Jelonko
3 Moja Musierowicz: O twórczości autorki "Jeżycjady" (< praca zbiorowa / wielu autorów >) - 4 - dziękuję, Agis
4 Jeżycjada a sprawa polska: O powieściach Małgorzaty Musierowicz (Szargot Maciej, Szargot Barbara) - 4+ - jest recenzja, dziękuję, Agis
5 Skandynawski raj (antologia; Jucewicz Agnieszka, Forssell Juanita, Surmiak-Domańska Katarzyna i inni) - 5 - jest recenzja (Literadarowa)
6 Kwiat kalafiora (Musierowicz Małgorzata) - powtórka i zmiana oceny z 6 na 5, jest recenzja.
7 Dolina Muminków w listopadzie (Jansson Tove) - powtórka, zmiana oceny z 5 na 6, jest recenzja
8 Historia życia czarnego kota (Nawrocka-Dońska Barbara (Nawrocka Barbara)) - 5 - jest recenzja, dziękuję, Marginesku
9 Ida sierpniowa (Musierowicz Małgorzata) - powtórka, była 5 i jest 5, jest recenzja
10 Prawo dziecka do szacunku (Korczak Janusz (właśc. Goldszmit Henryk)) - 4+
11 Siódmy rok (Kołakowska Agata) - 4 - jest recenzja
12 Wstręt do tulipanów (Lourie Richard) - 6 - jest recenzja (Literadarowa)
13 Niezłomne serce: Jane Austen: Biografia (Grosvenor Myer Valerie) - 3+ - jest recenzja
14 Świniobicie (Szabó Magda) - 5+ - jest recenzja. Autorka być może stanie się moim odkryciem roku.

A sierpień zaczynam z

"Trupem z Nottingham" Saszy Hady (książka jeszcze nieopublikowana)
i jesteśmy przynętą kochanie! (Jelinek Elfriede) - mam nadzieję, że w sierpniu skończę.
Użytkownik: anek7 01.08.2013 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Miesiąc bardzo dobry iloś... | misiak297
Tym "Świniobiciem" mnie zainteresowałeś.
A jak jesteś zainteresowany to mogę Ci pożyczyć przy najbliższej okazji jedną z moich ukochanych książek - Tajemnica Abigail (Szabó Magda), bo widzę, że jej nie masz w ocenach.
Użytkownik: norge 31.07.2013 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane w lipcu: Tes... | Don Kichot
Skandynawski raj (antologia; Jucewicz Agnieszka, Forssell Juanita, Surmiak-Domańska Katarzyna i inni) Dziękuję, misiaku :) Ocena 4.
Ja, My, Oni: Teresa Torańska w rozmowie z Małgorzatą Purzyńską (Torańska Teresa, Purzyńska Małgorzata) "Chciałam, żeby ktoś wziął mój tekst do ręki i wiedział, że to jest mój sposób widzenia i rozumienia tego zawodu." I tak jest... Ocena 5.
Pożoga (Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia)) Powtórka. Obniżam ocenę na 4 ze względu na ideologię, która tym razem wydała mi się mało strawna.
Leonardo da Vinci (Vallentin Antonina) "Arcydzieła rodzą się z lęku i z wątpliwości". Piękna, bardzo literacka biografia. Ocena 5.
Dzisiaj narysujemy śmierć (Tochman Wojciech) Oprócz tego, że wstrząsające, to i rewelacyjnie opowiedziane. Ocena 6.
Kilka dni z życia Alice (Moriarty Liane) Przyjemne, a jednocześnie mądre czytadło autorstwa pisarki australijskiej. Skusiłam się dzięki biblioNETkowej recenzji i nie żałuję. Jest wątek amnezji, perypetie rodzinne, burzliwa przyjaźń i niemniej burzliwa miłość. Śmiałam się głośno! Ocena 5.
Polskie piekiełko: Obrazy z życia elit emigracyjnych 1939-45 (Koper Sławomir) Doceniam zwłaszcza te rozdziały, które dotyczą spraw i ludzi kompletnie zapomnianych, nieznanych. Ocena 5.
Bóg wyżej, dom dalej 1939-1949 (Bień Adam) Nadspodziewanie dobrze i ciekawie napisane wspomnienia. Pojęcia "delegatura rządu na kraj" i "proces szesnastu" były dla mnie tylko pustymi słowami. Teraz już nie są. Ocena 5.
Chłopięce lata (McCammon Robert) ) Piękna, przesycona magią powieść amerykańskiego pisarza o dorastaniu. Subtelny wątek kryminalny sprawia, że czyta się ją z dreszczykiem emocji. Jest to też jedna z książek, przy której czytaniu głośno się śmiałam. Ocena 5,5.
Żywe cienie (Toruńczyk Barbara) Bardzo chaotyczne. Tylko esej o Zbigniewie Herbercie rewelacyjny. Ocena 4.
Gaskell Elizabeth (Gaskell E. C., Gaskell Elizabeth Cleghorn) Panny na wydaniu, bogaci kawalerowie, prowincjonalne matrony, posagi, intrygi małżeńskie, przyjęcia... Wielka gratka dla fanów powieści Jane Austen i sióstr Brontë. Wspaniałe tłumaczenie, liczne przypisy. Nic a nic nie przeszkadza, że powieść jest właściwie niedokończona (brakuje ostatniego, spinającego rozdziału). Ocena 5,5.

KRYMINALNIE:

Mroczny zakątek (Flynn Gillian) Ciekawy początek, jednak tak gdzieś w połowie coś się zaczęło psuć. Ocena 3.
Grób w górach (Hjorth Michael, Rosenfeldt Hans) Dwie pierwsze części cyklu znacznie lepsze. Ocena 4,5.
Chłód granitu (MacBride Stuart) Nudy. Epatowanie obrzydliwymi opisami. Ocena 2.
Ostatni dzień lipca (Rychter Bartłomiej) Wolałabym chyba, żeby to była powieść "tylko" o powstaniu... Ocena 4,5.
Użytkownik: Monika.W 01.08.2013 23:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Skandynawski raj Dziękuję... | norge
"Pożoga" przeczytana w tym samym czasie, tak samo oceniona, z tych samych powodów zresztą. Przypadek?:)
Użytkownik: norge 02.08.2013 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pożoga" przeczytana w ty... | Monika.W
Niezupełnie przypadek :) O kolejnym przeczytaniu (choć przyznam, że trochę kartkowałam) "Pożogi" jakoś tak zapomniałam, zresztą książeczka objętościowo jest bardzo niepokaźna, więc jak ją zobaczyłam w twoich lipcowych wspomnieniach, to sobie uświadomiłam, że i ja mogę sobie książkę wpisać do swojego podsumowania. Kiedyś mnie te uwagi Zofii Kossak o Żydach nie drażniły, chyba ich nie zauważałam... a teraz jakoś się tak na problem uczuliłam. Jakież to było niesmaczne, takie lekceważące rzucanie słowami "żydowica" albo "małe żydziątka".

Chyba trochę zaczęłam motywować się w doborze książek aktualnymi datami, rocznicami, wydarzeniami. Myślę, że to niegłupi pomysł. Na przykład po śmierci Teresy Torańskiej sięgnęłam do jej wywiadów i odkryłam, jakie są dobre. A do "Pożogi" wrociłam przy okazji lipcowej rocznicy rzezi wołyńskiej. Teraz czytam o powstaniu Obłęd '44 czyli Jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując Powstanie Warszawskie (Zychowicz Piotr) i jestem pod wrażeniem. Właściwie to mnie szlag trafia, jak zaczyna to wszystko do mnie docierać. Uff, naprawdę mocna lektura.
Użytkownik: Monika.W 02.08.2013 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Niezupełnie przypadek :) ... | norge
Mnie u Kossak-Szczuckiej najbardziej raził zupełny brak ludzkiego traktowania kogokolwiek innego, niż Polak-Katolik. Nie przyznawała im prawa do posiadania praw. Nie tłumaczę w najmniejszym stopniu wykonawców tych wszystkich rewolucji czy rzezi. Ale dziwi brak analizy, zastanowienia się. Jakże jej na przykład daleko do Stempowskiego, też kresowiaka.
A Zychowicza nie wiem, czy chcę przeczytać. Bo niezależnie od sensowności czy bezsensowności powstania, ja w pierwszej mierze mam przed oczami poświęcenie powstańców, konieczność wybuchu, chęć pokazania, że są armią i to jaką armią. I boję się, żeby pogląd o bezsensowności powstania nie zdominował tragedii wielkiej, poświęcenia, zasad i idei, dla których walczono. A wszystkiemu temu należy się pamięć i szacunek. Tak samo jak powstaniu styczniowemu - bo ono bardzo jest podobne do warszawskiego. A im więcej o nim czytałam, tym bardziej rozumiałam konieczność jego wybuchu.
Użytkownik: norge 02.08.2013 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie u Kossak-Szczuckiej ... | Monika.W
No, tak, po przeczytaniu tej książki pogląd o bezsensowności powstania zdecydowanie zdominował moje o nim myślenie, co nie znaczy że czuję szacunku, podziwu, czci dla jego uczestników. Ale jak ktoś chce zachować w pamięci i wyobraźni tylko i wyłącznie poświęcenie powstańców, ofiarność, odwagę, patriotyzm, chęć walki z Niemcami itd. to rzeczywiście, książkę Zychowicza można sobie darować...
Użytkownik: Monika.W 02.08.2013 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No, tak, po przeczytaniu ... | norge
Ja i bez Zychowicza wiem, że było bezsensowne. Bezsensowne w kategoriach, że od początku skazane na niepowodzenie i wielką klęskę. I co więcej, uważam, że osoby, które podjęły decyzję o wybuchu, też to wiedziały. Jestem w stanie przyjąć i zrozumieć argumentację, że musiało wybuchnąć. Przy czym zrozumienie nie oznacza akceptacji.
Może pod wpływem wczorajszego śpiewania piosenek powstańczych na Placu Zamkowym dziś nie jestem byłabym w stanie czytać Zychowicza? Ale może za jakiś czas?
Użytkownik: Pani_Wu 31.07.2013 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane w lipcu: 1.T... | RobertP
Oj, widzę, że "Czara wyroczni" nie bardzo Ci się podobała. Ja bardzo lubię wszystkie książki Riley Judith Merkle, a szczególnie "Księgę Małgorzaty".
Użytkownik: marta_84 31.07.2013 23:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, widzę, że "Czara wyro... | Pani_Wu
Witam, ja również wolę inny rodzaj pióra.

Dla mnie trochę za ciężkie, za mało polotu.
Użytkownik: RobertP 31.07.2013 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, widzę, że "Czara wyro... | Pani_Wu
Faktycznie jakoś nie przypadła mi do gustu , może nie czas na nią , tym bardziej że seria o Małgorzacie bardzo mi się podobała.
Użytkownik: Pani_Wu 01.08.2013 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Faktycznie jakoś nie przy... | RobertP
To prawda, że wobec serii o Małgorzacie jest słabsza. Może nawet najsłabsza z książek tej autorki, wydanych u nas.
Użytkownik: Pani_Wu 31.07.2013 22:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
lipiec

45. Dom na Sycylii (Ley Rosanna) 4,0
46. Głęboka rzeka (Endō Shūsaku) - wysłuchałam, 5,0
47. Brama Niebiańskiego Spokoju (Sa Shan) 4,0 (czytatka Niebiańska Brama)
48. Dyliżansem przez Śląsk: Dziennik podróży do Cieplic w roku 1816 (Czartoryska Izabela) 5,0 (czytatka Dziennik podróży do Cieplic w roku 1816 - notka z Wikipedii)
49. Kot, który lubił Brahmsa (Braun Lilian Jackson) 4,0
Kobieta w wynajętych pokojach (Nowak Katarzyna T. (ur. 1964)) poległam powtórnie. Nie czuję tego tekstu. Nie twierdzę, że jest niedobry, po prostu nie jest dla mnie.
Użytkownik: sydney1605 01.08.2013 00:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Z wędrujących książek:
1. Gra anioła (Ruiz Zafón Carlos) - 5,5 (mimo tego, że książki Zafona mają sporo niedociągnięć, nie mogę oprzeć jego historiom)
2. Kolor magii (Pratchett Terry) - 4,5 (moje drugie spotkanie z Pratchettem, przyznam, że milsze:))
Użytkownik: zapominajka* 01.08.2013 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Myślałam, że będzie znacznie gorzej, a tu proszę:
Portret Doriana Graya (Wilde Oscar) - 5, oczarował mnie styl i ten XIX wieczny klimat utworu,
Pierścień Rybaka (Raspail Jean) - 4, ciekawe ujęcie historii, jednak duże nagromadzenie faktów powodowało, że książka bywała nużąca i czytałam tylko siłą woli,
Lokatorka Wildfell Hall (Brontë Anne (pseud. Bell Acton)) - 4,
Nawiedzony (Herbert James) - 4, choć ciężko było mi się od niej oderwać nie przeraziła mnie.
Użytkownik: laikta 01.08.2013 08:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Jeszcze w czerwcu udało mi się przeczytać Weganizm (Freston Kathy) (4,5)własna półka - Książka ta raczej przeznaczona jest dla osób, które zaczynają się interesować tematem wegetarianizmu, weganizmu. Ja nie znalazłam w niej zbyt wielu nowych dla mnie informacji. Utwierdziła mnie jedynie w przekonaniu, że mój wybór sprzed lat jest słuszny. :)

Lipiec u mnie czytelniczo skromny:
Biedny Tom już wystygł (Jennings Maureen) (3,0)
Ostatnia sprawa (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (4,0)
Twój cień (Deaver Jeffery) (4,0)
Musimy porozmawiać o Kevinie (Shriver Lionel) (5,0)

Jestem w trakcie Archipelag GUŁag 1918-1956: Próba analizy literackiej (Sołżenicyn Aleksander) oraz Wypalanie traw (Jagielski Wojciech (ur. 1960))
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.08.2013 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Bajeczki ekonomiczne (Rybiński Maciej) bardzo przyjemnie się czyta, celne teksty (niektóre dość szeroko znane), szczególnie w obecnej sytuacji gospodarczej! Choć w pierwszej chwili myślałem, że chodzi o prof. Krzysztofa Rybińskiego - ekonomistę ;) (5,5)
2. Co się wydarzyło w Madison County (Waller Robert James) książka miała być prezentem dla (byłej już) dziewczyny, odczekała swoje i łyknąłem ją - przyjemne czytadełko, historia niełzawa, niepoprawna politycznie - bo mówi o fascynacji "prawdziwej kobiety prawdziwym facetem" i vice versa, a nie jakieś ciotowate emo-historyjki :p (4,5)
3. Kariera Nikodema Dyzmy (Dołęga-Mostowicz Tadeusz (pseud. Dęboróg W. M.)) wypadało wreszcie poznać! Dziełko trochę zbyt płytkie, toczy się lekkuchno i banalnie, ale przywodzi mi na myśl jednego z byłych prezydentów... (4,5)
4. Kłamstwo Bastylii (Cisek Andrzej Marceli) wspaniała książka, otwiera oczy wszystkim czcicielom Rewolucji Francuskiej - no i pozwala ją przede wszystkim poznać. Szkoda tylko, że teksty ułożone raczej wg jakiegoś personalnego klucza (zresztą skupiają się głównie na głównych postaciach rewolucji), a nie chronologii historycznej (5,5)
5. Kobieta z wydm (Abe Kōbō (właśc. Kimifusa Abe)) Oj, wymęczone, wymęczone! Napisałem krótki komentarz na stronie tej książki (3,0)
6. Lewa ręka ciemności (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)) spodziewałem się czegoś lepszego, trochę brak treści, i dla mnie nie tak sugestywne jak np. Najdalszy brzeg (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)) (4,0)
7. Młodszy księgowy: O książkach, czytaniu i pisaniu (Dehnel Jacek) duże rozczarowanie, bo i oczekiwania były niemałe. Także dodałem komentarz przy książce (4,0)
8. Wybrałam życie: Aborcja to nie jest powód do dumy (Grysiak Brygida) poruszająca książka, tak naprawdę nie o aborcji, a o kobietach, które - pomimo piętrzących się trudności - wychowują (wiele) dzieci i potrafią odnaleźć szczęście. Warto! (5,0)

Nie było prawdziwej rewelacji, ale czytam teraz Nędznicy (Hugo Victor (Hugo Wiktor)) i zapowiada się na hicior ;)
Użytkownik: Monika.W 01.08.2013 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Bajeczki ekonomiczne b... | LouriOpiekun BiblioNETki
Dziękuję za trop - Kłamstwo Bastylii. Nigdy nie słyszałam o Panu Cisku. A zapowiada się niezmiernie interesująco. Lubię spojrzenia inne, niż te obowiązujące.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 02.08.2013 08:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za trop - Kłamst... | Monika.W
Wobec tego bardzo polecam Niepoprawna politycznie historia Stanów Zjednoczonych (Woods Thomas E. Jr) ;)
A co do Ciska to interesująco się mi czyta teraz "Nędzników", właśnie dzięki temu, że trochę jaśniej widzę tło epoki i dostrzegam przemilczenia dotyczące pewnych postaci - przemilczenia zarówno autora, jak i obecne w przypisach - w końcu mój egzemplarz wydany był za komuny...
Użytkownik: imogena 01.08.2013 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Jakoś dużo w tym miesiącu mi się uzbierało. Wręcz rekordowo dużo.

1. Drogie życie (Munro Alice) (4). Lekkie rozczarowanie. To nie to, że te opowiadania są złe. Są niezłe. Ale w pamięć zapadły mi może ze dwa. Spróbuję jeszcze kiedyś z Alice Munro, ale nieprędko.

2. Opium w rosole (Musierowicz Małgorzata) (3)
3. Dziecko piątku (Musierowicz Małgorzata) (3). A tu mnie zainspirowały ciekawe dyskusje biblionetkowe przy okazji wątku o lekturach czerwcowych. Mając w pamięci niesmak po przeczytanej parę lat temu "Pulpecji", sięgnęłam po inne pozycje Musierowicz nawet z pewnym cieniem nadziei. A jednak tylko upewniłam się, że autorka nadal wzbudza we mnie takie wewnętrzne "fuj", choćby konstrukcją swoich postaci. (A że pisze całkiem sprawnie, nie mogłam ocenić niżej niż na 3). Wniosek wyciągam taki, że o wiele ciekawszą i wartościowszą od książek autorki lekturą, są dla mnie dyskusje na jej temat :-)

4. Doktor Jekyll i pan Hyde (Stevenson Robert Louis) (5). Tu z kolei próbowałam wcielić się w czytelnika, który nie zna tej historii z licznych interpretacji filmowych. I przekonała mnie. Nie lubię używać słów "ludzka natura", bo to słowa często nadużywane, ale nie potrafię określić tej książki inaczej niż jako uniwersalną opowieść o ludzkiej naturze :-)

5. Sześć przechadzek po lesie fikcji (Eco Umberto) (5). Trochę teorii literatury, ale podanej w sposób bardzo przyjazny czytelnikowi. Ciekawe przykłady, humor, błyskotliwość. O erudycji Eco nie wspomnę, bo wyszedłby pleonazm ;-) Ta książka to w pewnym sensie mapa, a zarazem instrukcja, jak z czytelnika I stopnia stać się czytelnikiem II stopnia...

6. Upiory XX wieku (Hill Joe (właśc. King Joseph Hillstrom)) (4). Okazuje się, że syn Stephena Kinga też pisze. I to całkiem nieźle. Z całego zbioru najbardziej podobała mi się "Maska mojego ojca". Niepodobna do niczego, co czytałam wcześniej (inna sprawa, że może to wynikać z moich braków czytelniczych...)

7. Wielbiciel (Link Charlotte) (4). Bardzo przyjemna rozrywka, a przy tym kawałek rzetelnej psychologii. Gdyby nie kompletna niedorzeczność w prowadzeniu fabuły w pewnym momencie, wystawiłabym 4,5. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

8. Piaskowa Góra (Bator Joanna) (4). Bator pisze świetnie. Ale jakoś nie przemówiła do mnie ta wielopokoleniowa opowieść. Momentami wręcz bardzo nużyła.

9. Dzieło Dextera (Lindsay Jeff (właśc. Freundlich Jeffry P.)) (4,5). Miła odtrutka po próbie oglądania ostatnich sezonów serialu, który kompletnie zagubił swój klimat. Mam wrażenie, że książki Lindsaya są trochę niedoceniane.

10. Jądro ciemności (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (4). Znowu lekkie rozczarowanie. Fragmentów o Kurtzu "nie kupuję". Zdecydowanie za mało było samego Kurtza i dużo za dużo o Kurtzu.

11. Dzwon śmierci (Ekman Kerstin) (4). Ciekawa historia, szkoda tylko że fatalnie przetłumaczona.
Użytkownik: misiak297 01.08.2013 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś dużo w tym miesiącu... | imogena
A co Ci się konkretnie nie podoba w pisarstwie Musierowicz? Ja sam mam sporo zastrzeżeń, ale "Opium w rosole" ma u mnie bardzo wysoką notę.
Użytkownik: imogena 01.08.2013 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: A co Ci się konkretnie ni... | misiak297
Nie napiszę nic oryginalnego, bo te wady były już wyliczane, możliwe, że nawet w dyskusjach z Twoim udziałem :-) Nie podoba mi się musierowiczowe patrzenie na świat, niezauważanie innych stylów życia niż "jedynie słuszny", nie podobają mi się postacie (serio! żadnej z nich nie polubiłam), nie podobają mi się schematy w stylu: ta zła, ta dobra i on biedny przez tę złą podstępnie uwiedziony, a tej dobrej niezauważający; oczywiście w końcu zauważa tę dobrą i żyją długo i szczęśliwie. Za dużo też ciumkania, przeżuwania, plucia...
Problem w tym, że nie potrafię znaleźć w tej prozie nic, co by mi się podobało. Ale to już chyba kwestia osobnicza. Jedni lubią barszcz czerwony, inni nie. A ja w ogóle jakoś nie potrafię polubić literatury obyczajowej. Taki typ, co zrobić ;-)
Użytkownik: Agis 17.08.2013 09:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś dużo w tym miesiącu... | imogena
Co do Alice Munro, możliwe że zaczęłaś od złej książki. Wszystkie recenzje tomów Munro brzmią dokładnie tak samo, ale one same w rzeczywistości nie są równe. Ja też Drogie życie (Munro Alice) oceniłam niżej, natomiast najbardziej podobało mi się Kocha, lubi, szanuje... (Munro Alice), a także teraz czytana Miłość dobrej kobiety (Munro Alice)
Użytkownik: juliannamaria 01.08.2013 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Ślubna suknia (Lemaitre Pierre) 4
Kertész Ákos " Cena nienawiści" 4,5
Kalamburka (Musierowicz Małgorzata) 5
Stateczna i postrzelona (Szwaja Monika) nie przebrnęłam
Houston, mamy problem (Grochola Katarzyna) też chciałam w kąt rzucić, ale jakoś dobrnęłam do końca- 3
Uwikłanie (Miłoszewski Zygmunt) 4,5
Ciemne sekrety (Hjorth Michael, Rosenfeldt Hans) 5
Weranda pełna słońca (Fay Juliette) 4,5
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.08.2013 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój lipiec pięknie rozpoczęty i pięknie zakończony, a w środku też sporo pozytywnych wrażeń:

Pępowina (Axelsson Majgull) (6) [recenzja Jesteśmy tym, co nam uczyniono? ]
Zamiana (Beck Zoë) (4,5) [recenzja http://ksiazki.wp.pl/rid,5835,tytul,To-nie-to-dziecko-To-nie-ci-rodzice,recenzja.html]
Karawana literatury (Łysiak Waldemar (pseud. Baldhead Valdemar)) (1) [recenzja Karawana idzie dalej]
Pół życia w ciemności: Biografia Zygmunta Kałużyńskiego (Kałużyński Wojciech) (5) [czytatka Czytatka-remanentka (VII 13)]
Moja Musierowicz: O twórczości autorki "Jeżycjady" (< praca zbiorowa / wielu autorów >) (3,5) [czytatka Czytatka-remanentka (VII 13)]
Jeżycjada a sprawa polska: O powieściach Małgorzaty Musierowicz (Szargot Maciej, Szargot Barbara) (5) [czytatka Czytatka-remanentka (VII 13)]
Młode głosy: Wiersze poetów radzieckich (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) (4) [czytatka Czytatka-remanentka (VII 13)]
Oto stoję przed tobą w deszczu ciała (Ostrowska Eda (Ostrowska Edwarda)) (3,5) [recenzja wysłana – będzie w Literadarze]
Gra z duchami (Simpson Joe) (5) [czytatka Czytatka-remanentka (VII 13)]
Poszukiwany (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (5) [recenzja http://ksiazki.wp.pl/rid,5852,tytul,Autostopem-nie-zawsze-najszybciej,recenzja.html]
Czym zadziwi strefa kiwi: Nowa Zelandia – zielony raj (Richter Anke) (5) [recenzja Czym zadziwi strefa kiwi: Nowa Zelandia - zielony raj]
Saga wyklętych (Lloréns Chufo) (4) [recenzja http://ksiazki.wp.pl/rid,5844,tytul,Bo-byli-inni-niz-wiekszoscS,recenzja.html]
Bikini (Wiśniewski Janusz Leon) (3,5) [recenzja w poczekalni]
Ciemno, prawie noc (Bator Joanna) (5) [recenzja w poczekalni]
Niemiecka jesień: Reportaż z podróży po Niemczech (Dagerman Stig) (4,5) [czytatka Czytatka-remanentka (VII 13)]
Wakacyjny dyżur: Wariacko nieprzewidywalny rok z życia lekarza od nagłych wypadków (MacFarlane Ben, Simpson Neil) (5) [recenzja w produkcji – będzie na WP]

Akcja „Czas na klasykę”
Sztuka wojenna: Chiński traktat o skutecznej taktyce i strategii w walce zbrojnej oraz w życiu i w interesach (Sun Zi (właśc. Sun Wu; także Sun Tzu, Sun-tsy, Chang Qing)) (4) [czytatka Czytatka-remanentka (VII 13)]

Akcja „Projekt nobliści”
Poezje (Quasimodo Salvatore) (3,5) [czytatka Czytatka-remanentka (VII 13)]

Akcja „Swego nie znacie” (czyli literatura polska starsza niż sprzed 30-40 lat)
My, właściciele Teksasu: Reportaże z PRL-u (Szejnert Małgorzata) (5,5) [recenzja Ludzie ważniejsi niż czasy]

Akcja „Własna półka”
Zjeść Kraków (Makłowicz Robert, Mancewicz Stanisław) (4,5) [czytatka Czytatka-remanentka (VII 13)]
Tylko sam siebie możesz ofiarować... (Szabó Magda) (6) [recenzja w poczekalni]









Użytkownik: Monika.W 01.08.2013 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój czytelniczy lipiec: ... | KrzysiekJoy
Ciebie "Dzieci" też tak pozytywnie zaskoczyły?
I czy ta Ugresic na prawdę aż TAK dobra??? Eseje na 6 - to bardzo kusi. Czy to na pewno eseje? Bo nie chcę się znowu naciąć na felietony...
Użytkownik: KrzysiekJoy 02.08.2013 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciebie "Dzieci" też tak p... | Monika.W
Po książkę Jana Brzozy, sięgnąłem dzięki Twojemu poprzedniemu podsumowaniu przeczytanych lektur. Coś mi od razu kazało sprawdzić dostępność w kieleckich bibliotekach, i na szczęście z pozytywnym rezultatem. Lubię takie obyczajówki, gdzie codziennością jest borykanie się z nędzą, biedą i głodem, ale jest też miejsce na dziecięcą przyjaźń i wzajemną pomoc.

To moja kolejna "szóstka" dla Ugresić. Kolejna dla zbioru esejów. Uważam, że naprawdę warto, nawet jeśli nie Bałkany to nie Twoja bajka (ja, po kolejnych lekturach o tym rejonie, coraz bardziej nie lubię tego społeczeństwa).
Użytkownik: Monika.W 04.08.2013 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Po książkę Jana Brzozy, s... | KrzysiekJoy
Bardzo się cieszę, że popularyzuję Brzozę. Uważam, że wart jest czytania. A zapomniany zupełnie przecież.
Zaś Panią Ugresic zapamiętam sobie i pewnie pożyczę, jak otworzą BJ po przerwie. Ale jak to nie będą eseje, ale felietony, to będę marudzić i narzekać. A czy Bałkany to moja działka? Sama nie wiem. Blisko mi do śródziemnomorskiej Chorwacji, a właściwie Dalmacji (właśnie delektuję się powoli Brewiarzem Śródziemnomorskim). Ale już chyba dalej do Serbów czy Bośniaków. Ale poczytać można. Lubię poznawać nowe.
Użytkownik: Rbit 05.08.2013 07:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Po książkę Jana Brzozy, s... | KrzysiekJoy
Jako, że wspomniałeś o "borykaniu się z nędzą, biedą i głodem", pod rozwagę proponuję autobiografię poety chłopskiego (od dzieciństwa niesłyszącego) Józefa Kurasia: Przez ciernie żywota (Kuraś Ferdynand) Zupełne przykurzątko - a przedmowę, chwaląc autora, napisał sam Żeromski. Oto fragment:

"Życie opisane tutaj tak dalece odskakuje od normalnego porządku rzeczy, od życia ludzi cywilizowanych wogóle, od wszystkiego, co jest sprawiedliwością i miłosierdziem, iż tylko do ciężkiej, ohydnej, przeklętej choroby może być przyrównane. A przecież ten pisarz życia ludu nigdzie się nie uskarża, nie pomstuje, nie wzywa na pomoc. Jego powieść jest spokojna nawet tam, gdzie maluje najstraszliwsze sceny ciemnoty, w poradni znachora-pijanicy, który ma uleczyć głuchotę, — pod cudotwórczym krzyżem obok Bychawy, gdzie nieszczęsne matki wykopywały dołki w ziemi, kładły w te dołki głowy swych chorych dzieci i przysypywały je ziemią, ażeby je z nieuleczalnych kalectw wybawić. Nigdzie on nie staje w pozycyi wyzywającej, nawet wtedy, gdy maluje dantejski obraz, gdy trzej chłopcy-niedorostki wstępują do ledwie wystygłego kotła w cukrowni, ażeby go obtłuc z osadu, z zarazy, którą wchłaniają płucami. Przedstawia nam straszliwe mieszkania robotników — (cztery rodziny w jednej izbie, uciekające przed zgnilizną i wilgocią na pewien rodzaj mieszkań nawodnych), a gdy przed tym opisem zakrywamy oczy, gdyż, zaprawdę, lisy mają stokroć mądrzej i lepiej urządzone nory, a zające zdrowsze i wygodniejsze kotliny, niż ci z pożytkiem powszechnym pracujący ludzie, — on bawi nas anegdotycznie wspomnieniem przygody, którą mu te mieszkania troglodytów w pamięci zostawiły. Znajduje urok w przyrodzie, widzi go, kocha i wspomina, ale nas czczemi opisami nie napawa i nie nudzi. Dostrzega urok lasu, pola, wielkiej rzeki, jak gdyby chyłkiem, wśród potwornej pracy, znieobaczka pochwycony i zapamiętany."

Całość wstępu: http://pl.wikisource.org/wiki/%E2%80%9EPrzez_ciern​ie_%C5%BCywota%E2%80%9D_Przedmowa_do_pami%C4%99tni​ka_Ferdynanda_Kurasia
Użytkownik: aniask13 01.08.2013 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój lipiec:
1. Dziewczyny do wynajęcia (Matuszkiewicz Irena) - 5,0
2. Salonowe życie (Matuszkiewicz Irena) - 4,0
3. Seryjny narzeczony (Matuszkiewicz Irena) - 4,5
4. Sztuka słyszenia bicia serca (Sendker Jan-Philipp) - 5,5
5. Brulion Bebe B. (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
6. Noelka (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
7. Pulpecja (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
8. Dziecko piątku (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
9. Nutria i Nerwus (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
10. Córka Robrojka (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
11. Imieniny (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
12. Tygrys i Róża (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
13. Kalamburka (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
14. Język Trolli (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
15. Żaba (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
16. Czarna polewka (Musierowicz Małgorzata) - 5,0 (akcje: Jeżycjada, własna biblioteczka)
Użytkownik: Valaya 01.08.2013 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Miasteczko jak Alice Springs (Shute Nevil (Shute Norway Nevil)) 3,5 - nudnawa, nieco sfeminizowana historyjka o tym, jak na pustkowiu zbudować coś z niczego.
Toast za przodków (Górecki Wojciech) 5 - dzięki Góreckiemu białe plamy zmieniły kolor.
BEX@: Korespondencja mailowa ze Zdzisławem Beksińskim (Śnieg-Czaplewska Liliana) 6 - ciężko było tę książkę ocenić, jak bowiem oceniać czyjąś prywatną korespondencję, która nigdy nie miała być książką? Szóstka jest dla Mistrza.
14:57 do Czyty: Reportaże z Rosji (Miecik Igor T.) 5 - bardzo ciekawe felietony o Rosji. Przyjemne w czytaniu, tematyka już mniej przyjemna. Dziwą mnie te ciągłe porównania do Hugo-Badera. Jedni piszą tak, inni inaczej.
Staroświecka historia (Szabó Magda) 4,5 - widać lwią pracę Autorki nad tym swoistym baedekerem po rodzinach Jablonczay i Szabó. Wstęp zniechęca, później książka wciąga, trochę jednak za mało.
Zamieszkać w Bibliotece (Tomkowski Jan) 5 - w końcu dorwałam osławioną książkę. Ze trzy rozdziały bym przeniosła do innej, ale i tak bardzo mi się podobała.

W czytaniu: Źródło Mamerkusa (Biały Leszek), Antychryst: Opowieść z ostatnich dni świata (Łada Jan (właśc. Gnatowski Jan)) i Podróże po Afryce i Ameryce (Humboldt Alexander von).
Użytkownik: margines 01.08.2013 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W lipcu było jakoś słabo (przy pisaniu tego, właśnie skojarzyły mi się słowa „Lato było jakieś szare” „Bardzo smutnej piosenki retro” grupy Pod Budą) - słabo ilościowo, ale nie do końca jakościowo
- przeczytałem tylko Ziarno prawdy (Miłoszewski Zygmunt) (4,5; przeczytane 20. lipca 2013, g. 11:19 - za namową misiaka Katowice, spotkanie 21-22 stycznia; polecanki pani Marii) Bohaterowie literaccy czytający książki.

Teraz w zasadzie już kończę czytać - delektuję się, bo to prawdziwa uczta - Ciszy lasu i twojej ciszy... (Grabowski Zbigniew (1903-1974)) (na ślad tego tytułu „i nie tylko...” [to od misiaka] trafiłem w czytatce misiaka 6.05.2011 "Ciszy lasu i twojej ciszy..." i nie tylko...).
Użytkownik: Marylek 02.08.2013 07:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Modyfikowany węgiel (4) ... | Marylek
I jeszcze e-book: "Na wczoraj" (Wlazło Jerzy A.) - 5,0
Użytkownik: agatt 06.08.2013 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Żony i córki - 5,0 Kto z... | asia_
cieszę się, że Ci się spodobało Kto ze mną pobiegnie (Grosman Dawid (Grossman Dawid)) :)
Użytkownik: AnnRK 01.08.2013 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój lipiec 2013:
*Reżyserzy (Wróblewski Janusz) - 5,5 (Dobre kino musi działać jak poezja)
*Mali książęta (Grennan Conor) - 5 (recenzja przedpremierowa dostępna na blogu)
*Niebo w kolorze indygo: Chiny z dala od wielkiego miasta (Jaklewicz Anna) - 4 (recenzja na razie dostępna wyłącznie na blogu)
*Luther: Odcinek zero (Cross Neil) - 4 (recenzja na razie dostępna wyłącznie na blogu)
*Za kogo ty się uważasz? (Munro Alice) - 3,5 (Nie jesteś nikim nadzwyczajnym)
*Mimo wszystko Wiktoria (Kosin Renata) - 4 (Istota kobiecości)
*Władca równin (Yanes Javier) - 6 (Gdzie jesteś, dziadku?)
*Może (morze) wróci (Sabela Bartek) - 5 (recenzja na razie dostępna wyłącznie na blogu)
*I dusza moja (Cetnarowski Michał (pseud. Merril Loui E.)) - 4 (Śmierć w szkole)
*Pinky czyli Nowicjusz (Zdanowicz Władysław Marian) - 5 (recenzja w planach)
*Miasto Słońca (Levien David) - 2,5 (recenzja w planach)

Więcej na blogu.
Użytkownik: beatrixCenci 02.08.2013 00:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
- Łowca autografów (Smith Zadie) (4) - widać ambitne zamiary (wpisanie całej historii w ramy kabalistycznego i "zenistycznego" oświecenia), całość jednak sprawia wrażenie raczej bajki, tak gładko rozwiązane zostają wszystkie problemy. Plus za poczucie humoru, minus za - jednak - płytkość.
- Czerwona trawa (Vian Boris (pseud. Sullivan Vernon)) (4) - trochę ciekawych absurdalnych sytuacji, trochę psychoanalizy, trochę nie trzyma się kupy.
- Piramida (Mankell Henning) (4.5) - zdecydowanie bardziej mi się te opowiadania podobały niż "Powrót nauczyciela tańca" czy "Mózg Kennedy'ego", chyba dlatego, że Mankell lepiej "czuje" Wallandera niż innych swych bohaterów...
Użytkownik: Czajka 02.08.2013 02:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Maria i Magdalena (Samozwaniec Magdalena (właśc. Kossak Magdalena)) dawna ocena 4 bez zmian
Lekkie, niekiedy trochę denerwujące, w sam raz do posłuchania

2. Dzieje Tristana i Izoldy (< autor nieznany / anonimowy >) ocena 6
No dobrze, ja lubię romanse i lubię baśnie, a to jest romans baśniowy. Czytałam go kiedyś, w ogóle nie doceniłam jego prostego piękna. A teraz przesłuchałam go trzy razy pod rząd i tylko z rozsądku na trzech razach skończyłam. Wszystko tu jest przepiękne - i miłość, i smok, i misternie rzeźbione wióry, i sad i wielka sosna, i zazdrość, i lojalność, i przyjaźń i rozterki. Śliczne cytaty na początku każdego rozdziału z dzieł starożytnych. Perełka.

3. Życie codzienne w Galii Merowingów (Lelong Charles) ocena 5
Tyle razy cytowano biskupa Grzegorza z Tours, że aż nabyłam jego Historię Franków.

4. Tezeusz w labiryncie (Kowalski Krzysztof, Krzak Zygmunt) ocena 4,5
Ciekawe spojrzenie na wszystkie labirynty świata jako na duchową inicjację.
Użytkownik: Johanan 02.08.2013 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Pan Lodowego Ogrodu: Tom 4 (Grzędowicz Jarosław) - 5,0
Bardzo dobre zwięczenie cyklu.

Zmierzch świata (Odojewski Włodzimierz) - 5,5
Przykro widzieć, że taka literatura, polska literatura, taki autor, znajdują się na marginesie (zaledwie 21 ocen).

Listy przeciwko wojnie (Terzani Tiziano) - 4,5
Żałuję, że nie trafiłam na tę książkę wcześniej. Na pewno wtedy zrobiłaby na mnie o wiele większe wrażenie, a tak nie odkrywa zbyt wielu nowych spojrzeń na temat WTC, terroryzmu, przemocy i nienawiści. Doceniam jego wizję jak to wszystko powinno wyglądać, jak świat mógłby wyglądać, gdybyśmy tylko odeszli od tych negatywnych emocji, ale czasami hasła te brzmią jak utopijne postulaty niemające szans powodzenia.

Stalowe szpony: Operacja Cytadela (Whiting Charles (pseud. Harding Duncan lub Kessler Leo)) - 3,0
Byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby autor nie próbował na siłę fabularyzować. Być może to kwestia indywidualnych preferencji, ale wątki na których się skupiono oraz dialogi, w pewnym sensie odbierają wiarygodność historycznym przecież wydarzeniom.

Rodzina Połanieckich (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) - 4,0
Zupełnie inna pozycja od pozostałych Sienkiewicza mi znanych. Miła odmiana, zwłaszcza w kwestii dokładnych opisów przeżyć postaci. Najbardziej na minus pozostaje to, że żaden bohater nie wzbudził mojej sympatii.
Użytkownik: misiak297 02.08.2013 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Alibi (3,0) Co było pote... | Eida
O, a ta "Książka o Mimbli, Muminku i Małej Mi" to Twoja własna? Mogę liczyć na pożyczkę?:)
Użytkownik: Eida 02.08.2013 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: O, a ta "Książka o Mimbli... | misiak297
Niestety nie jest moja. Przeczytałam ją w Empiku, bo to takie maleństwo - zaledwie 24 strony - że stwierdziłam, że bardziej opłaca się przeczytać na miejscu.
Użytkownik: misiak297 02.08.2013 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety nie jest moja. P... | Eida
Ok, dzięki za wskazówkę, pobuszuję:)
Użytkownik: misiak297 02.08.2013 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety nie jest moja. P... | Eida
Masz rację: maleństwo - również dziś przeczytałem w Empiku. Wystawiłem 4.
Użytkownik: Eida 05.08.2013 05:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację: maleństwo - r... | misiak297
Cieszę się, że się udało. Do czegoś jednak się przydają te Empiki ;-)
Użytkownik: Firmin 02.08.2013 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój lipiec skromnie:
Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata (Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia)) (4,0) - dzięki niej poczułam bardziej klimat magicznego miejsca jakim jest Dwór Kossaków w Górkach
Traktat o łuskaniu fasoli (Myśliwski Wiesław) (5,0) - świetna gawęda i sporo cytatów zapadających w pamięć
Użytkownik: margines 02.08.2013 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój lipiec skromnie: Kło... | Firmin
Mnie też bardzo spodobały się Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata (Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia)), czytałem i jednocześnie słuchałem czytanki Adama Biedrzyckiego, wodząc palcem po druku i oglądając ilustracje.
Użytkownik: jakozak 02.08.2013 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Krwawa zemsta (Chmielewska Joanna) 4,5
Dobre intencje (Fielding Joy) 3,0
Korona śniegu i krwi (Cherezińska Elżbieta) niezainteresowana
Dziewczynki ze świata maskotek (Snellman Anja) 5,0
Raj utracony (Milton John) 5,0
Powrót Niani (McLaughlin Emma, Kraus Nicola) 4,0
Nie wierzę w życie pozaradiowe (Niedźwiecki Marek) 4,5
Szkarłatna litera (Hawthorne Nathaniel) 5,0
Użytkownik: Szeba 02.08.2013 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Gwiazd naszych wina (Green John) - szczerze mogę polecić, książka bardzo mi się podobała. Mimo tematyki jest w niej optymizm i łagodność, choć niekoniecznie spokój, brak buntu i zgoda, bo jest też sporo ironii, gorzkiego, czasem czarnego humoru, nawet sarkazmu (przedwczesnej dorosłości, jeśli ktoś woli), ale to też jest dość łagodne w formie i przystępne w odbiorze. Brak za to, co nie jest takie częste w podobnych książkach, sentymentalizmu i kiczu, według mnie.
Użytkownik: Akrim 02.08.2013 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Zrobiłam sobie akcję "Lipiec z kryminałem" ;)
Pod Przechytrzonym Lisem (Grimes Martha) (4,5)
Zmierzch (Theorin Johan) (4,5)
Córka czasu (Tey Josephine (właśc. MacKintosh Elizabeth)) (4)
Apartament 12A (Rotenberg Robert) (4)
Nocna zamieć (Theorin Johan) (4)
Użytkownik: Rbit 02.08.2013 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Długa Ziemia (5) Zamordo... | Chilly
Jakże się cieszę :)
Krawczuk pomógł w lekturze Parnickiego? Nie odczułaś szoku widząc, jak bardzo zmienił się styl w "Śmierci Aecjusza" w stosunku do samego "Aecjusza? Wiedziałaś, że "Śmierć..." nie jest bezpośrednią kontynuacją "Aecjusza"? Właściwie to jest bezpośrednią kontynuacją II tomu "Twarzy księżyca". To stamtąd pochodzą właściwie wszyscy bohaterowie "Śmierci..."
Użytkownik: Chilly 03.08.2013 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakże się cieszę :) Kraw... | Rbit
Krawczuk pomógł uporządkować fakty po lekturze Aecjusza.
Szoku może nie, ale chwilę mi zajęło przyzwyczajenie się do nowego stylu, przyzwyczaiłam się do innej budowy zdania ;)
Wydawało mi się, że to będą dalsze losy Aecjusza aż do jego śmierci (naiwna ja ;)), a tu niespodzianka. Aecjusz jakby najmniej ważny w tych rozgrywkach. Że to kontynuacja TK zorientowałam się w trakcie lektury, w przypisie nawet było, że coś tam odnosi się do wydarzeń w TK, ale już nie chciałam przerywać.
Teraz kończę "Koniec Zgody Narodów" i chyba zacznę "Słowo i ciało" (postanowiłam najpierw rozprawić się ze starożytnością).
Parnicki jest moim tegorocznym odkryciem, za co należą się podziękowania m.in. Tobie i Monice :)
Użytkownik: Monika.W 03.08.2013 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Krawczuk pomógł uporządko... | Chilly
A czy po KZG nie powinny być Koła na piasku? Pytam, bo jestem sama zagubiona. I Koła teraz planowałam.
A podziękowania to chyba jednak tylko do Rbita, ja tu tylko praktykuję u mistrza od Mistrza.
Użytkownik: Rbit 03.08.2013 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy po KZG nie powinny ... | Monika.W
Wydaje mi się, że jest obojętne, co czytać po KZN. Zależy chyba od nastroju i sił. "Słowo i ciało" ma większy ciężar gatunkowy (i fizyczny też - spora cegła). "Koła na piasku" są dużo krótsze, i łatwiejsze w odbiorze. Głównym bohaterem jest Leptynes, ale nawiązań do KZN nie ma dużo.

A największym specjalistą w Biblionetce od Parnickiego, jest oczywiście Antecorda.
Użytkownik: tasiulek 02.08.2013 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Lipiec:
1. Wbrew zasadom (Young Samantha) - (6)
2. Rok na Majorce (Majewska Anna Klara) - (5)
3. Zagubione szczęście (Winter Tom) - (6)
4. Obnażeni (Gemmell Nikki) - (4,5)
5. Rozważna i romantyczna (Austen Jane) - (5) Audiobook
6. Irlandzki buntownik (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie) - (5)
7. Narzeczeni mimo woli (Jeffries Sabrina) - (5)
8. Czułe słówka (Jordan Penny (właśc. Groves Annie) - (4)
9. Wyspa kwiatów (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie)) - (4)
10. Bracia krwi (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie)) - (6)
11. Magia i krew (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie)) - (5,5)
12. Kamień Pogan (Roberts Nora (pseud. Robb J. D., właśc. Robertson Eleanor Marie)) - (6)
Użytkownik: JERZY MADEJ 02.08.2013 23:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytane w LIPCU 2013 r.

1. Emilio Salgari "Jaguar z Mato Grosso" (po bułgarsku) (5)
2. Penny Jordan "Trzy siostry" t. 1 "Dług u greckiego milionera" (4)
3. Penny Jordan "Trzy siostry" t. 3 "Dzieci milionera" (4)
4. Amanda Quick "Rzeka tajemnic" (4,5)
5. Joanna Łukowska "Nieznajomi z parku" (5)
6. Joanna Chmielewska "Krwawa zemsta" (4,5)
7. Maurice Druon "Królowie przeklęci" t. 1 "Król z żelaza" (6)
8. Zygmunt Zaydler-Zborowski "Złoty centaur" (4,5)
9. Jane Graves "Mąż z ogłoszenia" (5)
10. Tom Winter "Zagubione szczęście" (4)
11. Natalia Aleksandrowa "Blondynka na śniadanie" (po rosyjsku) (5)
12. Diana Palmer Wakacje w Meksyku (4)
13. Józef Grajnert "Antek Socha młody wojak" (4)
14. Harlan Coben "Najczarniejszy strach" (5)
15. Colette Vivier Remi i duch (5)
Użytkownik: jurczak 03.08.2013 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Lipiec:

76. Dzikie łabędzie: Trzy córy Chin (Chang Jung)
77. P.D. James - The Murder Room

Użytkownik: Pok 03.08.2013 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Dzieje Greków i Rzymian: Piękno i gorycz Europy (Kubiak Zygmunt) (4)
Dość pobieżny rys historyczny i tylko kilka momentów dziejów jest tu opisane naprawdę świetnie i z wielką starannością (np. dzieje Aleksandra Wielkiego i Juliusz Cezara). Na pewno warto przeczytać i z pewnością sięgnę jeszcze po inne książki Kubiaka, szkoda tylko, że "Dzieje..." nie są z dwa razy dłuższe. Zbyt wiele wątków zostało potraktowanych po macoszemu. Jest to dobra książka, ale tylko dobra.

Człowiek - istota społeczna (Aronson Elliot) (5)
Bardzo dobrze wyłożone podstawowe zagadnienia psychologii społecznej. Warto zdawać sobie sprawę z tego, iż nasze zachowanie i odczucia zależą w dużym stopniu od presji, jaką wywiera na nas otoczenie.

Byłem ostatnim cesarzem Chin (Pu Yi) (4)
Recenzja: Od tyrana do wzorowego obywatela

Cmentarz w Pradze (Eco Umberto) (4,5)
Specyficzny kawałek literatury, ale mi akurat się spodobał ten pikantny sos złożony z masonerii, państwowego wywiadu, żydów, jezuitów, satanistów, fałszerzy, szpiegów i zamachowców. Kłamstwo miesza się tu z prawdą, a nienawiść rodzi nienawiść. Najskuteczniejszą metodą jest zawsze ukazanie wroga. Zgodność z rzeczywistością schodzi na dalszy plan. Wszystko podane w drugiej połowie XIX wieku. Jest kontrowersyjnie, to na pewno. Eco jednak nie jest byle jakim pisarzem i swoje rewelacje oparł na wielu faktach historycznych (podobno jedyną fikcyjną postacią jest główny bohater - jednocześnie narrator powieści).

Zakazane wrota (Terzani Tiziano) (5,5)
Terzani żył przez kilka lat w Chinach na początku lat 80-tych (później został wydalony) i z tego pobytu zrodziła się ta książka. Chiny lat 80-tych jawią się tu, jako wschodząca potęga gospodarcza, podnosząca się po latach kolektywizacji i reform Mao. Tymczasem dawna kultura leży zapomniana, zniszczona lub stanowi tylko pozbawioną duszy atrakcję turystyczną. Choć i tu są małe płomyki nadziei, takie jak chociażby hodowla świerszczy (za czasów Mao nawet i to było zabronione). Z drugiej strony gwałtowne przemiany rodzą własne problemy, a rząd jest równie twardy i nieugięty jak dawniej.
Piękny język oraz pełne głębokiej refleksji opisy to charakterystyczne cechy Terzaniego. Zdecydowanie polecam!

Rytm życia (Kępiński Antoni) (5)
"Rytm życia" jest zbiorem myśli i wniosków, jakie autor zebrał w czasie swojego życia na różne tematy, jak np. kondycja psychiczna człowieka w hitlerowskich obozach zagłady, relacja lekarz-pacjent, zmiany cywilizacyjne, czy starość. Z wszystkich tekstów wypływa mądrość, wiedza i inteligencja. Jeśli ktoś lubi tego typu rozprawy, bardziej ogólne i filozoficzne niż konkretne, to polecam.
Użytkownik: madame seneka 03.08.2013 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzieje Greków i Rzymian: ... | Pok
T.Judt "Pensjonat pamięci" (5)
M.Axelsson "Pępowina" (5)
E.Pisula-Dąbrowska "Dwa brzegi ponad tęczą" (4,5)
H.Mankell "Mózg Kennedy'ego" (4)
D.deVigan "Ukryte godziny" (3)
R.Dasgupta "Solo" (4)
A.Munro "Za kogo ty się uważasz?" (5)
A.Munro "Taniec szczęśliwych cieni" (4,5)
M.L.Stedman "Światło między oceanami" (4)
A.M.Molina "Nieobecność Blanki" (3,5)
M.Gabryś "Islandzkie zabawki" (3)
H.Nesser "Rzeźniczka z Małej Birmy" (4)
M.Szczygieł "Laska nebeska" (4)
G.Jagielska "Miłość z kamienia : Życie z korespondentem wojemmym" (5)
Użytkownik: agnieszak 04.08.2013 02:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Podsumowując lipiec początkowo myślałam, że nie był to udany miesiąc. Tak bardzo przeciętny. Bo i Niewidzialny (Jungstedt Mari) (3,5) rozczarował, i lektury z dzieciństwa nie okazały się już tak dobre jak myślałam: Emil i detektywi (Kästner Erich) (3,5) Szaleństwo Majki Skowron (Minkowski Aleksander (pseud. Hunter Alex lub Dor Marcin)) (3,0). Rozczarował kompletnie Rycerz bezkonny (Pawlak Romuald (Pawlak Romek)) (2,5).
Na szczęście nie było tak źle. Niezła antologia Rakietowe dzieci: Antologia science fiction (antologia; Bradbury Ray (Bradbury Raymond Douglas), Clifton Mark, Leiber Fritz i inni) (4,0), choć po tej lekturze można nabawić się dzieciofobii :) Nie zawiódł Paukszta - Lasy płoną o świcie (Paukszta Eugeniusz) (4,0). Baśnie włoskie (Calvino Italo) (4,5) - niby nic nowego, ale w opracowaniu Calvino te opowieści nabierają nowego posmaku.
I na sam koniec Ambasadoria (Miéville China) (5,0). Może ta ocena jest trochę na wyrost, ale za sam pomysł się należy. Główny motyw mógłby zainteresować przede wszystkim językoznawców (jeden z nich jest nawet bohaterem książki), a jednak da się to przerobić w porządną fantastykę. Dla wszystkich, którzy zaczytują się opowieściami o spotkaniach człowieka z obcym, pozycja obowiązkowa.
Użytkownik: Agis 04.08.2013 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Aż się zdziwiłam, gdy zobaczyłam jak mało przeczytałam. Ale mam akurat bardzo intensywny czas rekreacyjno-sportowo-towarzyski.
Co nam zostało (Shalev Zeruya (Szalew Ceruja)) - 5,5 - znalazłam kolejną autorkę do odkrywania.
Ktoś we mnie (Waters Sarah) - 4
Ostatni ślad (Link Charlotte) - 3,5 - ta autorka już mi się chyba przejadła..

Z dziećmi:
Tajemnica mostu (Maleszka Andrzej) - 5,5 - Maleszka rządzi! Zdarłam sobie gardło na tej książce, kiedy już zaczęliśmy, to nie mogliśmy skończyć!
Olbrzym (Maleszka Andrzej) - 5 - dla mnie to niezwykłe, że jako dziecko zachwycałam się telewizyjnymi teatrzykami dla dzieci reżyserowanymi przez Maleszkę, a teraz z własnymi dziećmi przeżywam to samo, czytając serię o Magicznym drzewie.
Bangsi (Klimko-Dobrzaniecki Hubert (Dobrzaniecki Hubert)) - dzieciom się podobało, dla mnie rozczarowanie.
Użytkownik: Neska 04.08.2013 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż się zdziwiłam, gdy zob... | Agis

Lipiec:

1.Duża sala (Velde Jacoba van) - 5,5
2.Dwie kobiety (Lessing Doris) - 4,0
3,Dzieci Hanyski (Leonia (właśc. Buchner ) - 4,0
4.Dzienniki (Kisielewski Stefan (pseud. Klon Teodor lub Staliński Tomasz)) - 5,0

5.Hanyska (Leonia (właśc. Buchner Helena) - 5,0
6.Jutro przypłynie królowa (Wasielewski Maciej) - 4,0
7.Młodszy księgowy: O książkach, czytaniu i pisaniu (Dehnel Jacek) - 4,5
8.Nie myśl, że książki znikną (Eco Umberto, Carrière Jean-Claude) - 5,0
9.Stopniowe zamieranie krzyku (Bienek Horst) - 5,0
10.Ta, którą nigdy nie byłam (Axelsson Majgull) - 4,0
11.Wyznaję (Cabré Jaume) - 6,0

Użytkownik: takaja25 04.08.2013 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mimo urlopu, skromnie jakoś, a ta wiele miałam przeczytać :)


Koniec wiosny w Lanckoronie (Błotnicka Agnieszka)
oceniona przez nie na 3,5, to i tak zawyżona ocena, moim zdanie na więcej nie zasługuje. Nudna, o niczym.

Zbudź się, szkoda dnia (Quindlen Anna)
kolejna nie wydarzona opinia na liście, nie wiem jakim cudem dobrnęłam do końca, nie warto było. Moja ocena 2

Na zawsze (McNaught Judith)
tu już zaczyna być dużo lepiej :) pochłonęłam w czasie jazdy pociągiem, zatraciłam się w świecie arystokracji i jak na tamte czasy, luksusu. Typowo kobieca, anie nie przewidywalna :) Moja ocena 5

P.S. Kocham Cię (Ahern Cecelia)
nie wiem czy taka miłość się zdarza, akurat takich przeżyć nie chciałabym doświadczyć. Książka mimo tego że przewija się w niej temat śmierci jest optymistyczna. Z rozdziału na rozdział czekałam na kolejny początek miesiąca i list. Moja ocena 5.
Użytkownik: marcinka 05.08.2013 08:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W lipcu, pomimo urlopu, udało mi się w całości przeczytać tylko jedną książkę - a mianowicie Musimy porozmawiać o Kevinie (Shriver Lionel). I choć nie jest lektura odpowiednia na urlop to muszę przyznać, że zrobiła na mnie duże wrażenie (może dlatego, że sam mam dwóch synów) i w rankingu na moją książkę roku jest, póki co, w pierwszej dwójce. Chętnie napisałbym coś więcej na temat tej książki, ale wymagałoby odrobiny czasu na zastanowienie się, jak sensownie przelać myśli na papier, albo na ekran komputera. Obawiam się, że emocje wcześniej opadną.
Teraz natomiast czytam książkę Dzikie stwory i przyznam, że to absolutny przypadek, że te dwie książki czytam jedną po drugiej - polowałem na nie od dawna i tak się złożyło, że w tym samym czasie były dostępne w bibliotece. A może to nie przypadek ? ;-)
Użytkownik: marcinka 05.08.2013 08:27 napisał(a):
Odpowiedź na: W lipcu, pomimo urlopu, u... | marcinka
Miałem na myśli książkę "Dzikie stwory. Sztuka wychowania chłopców" (David Thomas, Stephen James) i ku mojemu zdziwieniu nie ma jej w katalogu biblionetki.
Użytkownik: Marylek 05.08.2013 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałem na myśli książkę "... | marcinka
Skoro masz ją, fizycznie, to może dodasz do katalogu? :)
Użytkownik: marcinka 05.08.2013 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro masz ją, fizycznie,... | Marylek
No jeśli dodam, to będzie mój debiut :-). Mam nadzieję, że dam radę. Postaram się to zrobić, żebym po przeczytaniu mógł wystawić ocenę. Ale to jak znajdę chwilę czasu.
Użytkownik: miriel 20.08.2013 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W lipcu zostały pożarte:

- "Pani Dalloway" Virginii Woolf (wreszcie!)
- "Mikołajek" i "Wakacje Mikołajka" René Goscinnego (bo wewnętrzne dziecko się cieszy)
- trylogia "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins (bo trzeba wiedzieć, co nastolaty czytają)
Użytkownik: yantri 28.08.2013 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
61. Bastion (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) - 5.5
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: