Rec. Marcin Kłak
Ocena: 4/6
Przemysł filmowy to potężny biznes silnie odciskający swoje piętno na naszym otoczeniu. Częstokroć produkty powiązane z aktualnymi przebojami kinowymi zalewają półki w sklepach. Kiedy tylko ekranizowana jest znana książka niczym grzyby po deszczu pojawiają się jej edycje z filmowymi okładkami. A jeśli ekranizowane jest któreś z dzieł Tolkiena, to zwykle towarzyszy mu wysyp książek w jakiś sposób nim inspirowanych. Jedną z takich pozycji jest
Hobbit i filozofia prawdziwa historia tam i z powrotem.
Na pierwszy rzut oka książka ta może wydawać się dość zaskakująca. Wszak
Hobbit będąc opowieścią dziecięcą nie jest dziełem aż tak skomplikowanym by pisać o zawartej w nim filozofii. Jednakże popularność prozy Tolkiena, wspaniały świat, który stworzył i frapujące treści spowodowały, że ilość publikacji okołotolkienowskich już dawno przekroczyła ilość tekstów stworzonych przez oksfordzkiego profesora. W związku z czym dogłębna analiza jednej z jego prostszych książek nie powinna aż tak dziwić, a ze względu na wymowę samego
Hobbita może być interesująca.
Książka zawiera siedemnaście esejów zgłębiających rozmaite aspekty filozofii. Pisane są one przez kilkunastu różnych autorów, a ich tematyka jest dość szeroka. Twórcy odwołują się rzecz jasna do wielu dzieł Tolkiena czy ich opracowań, ale też do utworów licznych myślicieli z różnych kręgów kulturowych i okresów historycznych. Wielokroć przywoływane są myśli Arystotelesa czy św. Tomasza z Akwinu, ale nie brakuje też odniesień do taoizmu czy bardziej współczesnych filozofów. W zasadzie wszystkie teksty są dobrze i ciekawie napisane oraz opatrzone licznymi przypisami pozwalającymi łatwo odnaleźć omawiany fragment czy to w książkach Tolkiena czy w innych przywołanych pozycjach. Przypomina to nieco rozprawę akademicką - co nie powinno dziwić jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że większość autorów jest mocno powiązana z życiem uniwersyteckim.
Podczas lektury co jakiś czas przychodzi na myśl wydana nie tak dawno książeczka
Mądrości Shire autorstwa Noble’a Smitha. Podobnie jak w niej tak i tutaj przewijają się porady o tym, jakie nauki płynąć mogą dla nas z życia hobbitów. Nie ulega jednak wątpliwości, że pozycja Noble’a jest dużo prostsza i silniej skoncentrowana na doradzaniu, podczas gdy
Hobbit i filozofia więcej miejsca poświęca rozważaniom na tematy naukowe.
Niestety wnioski prezentowane przez niektórych autorów wyciągnięte są nieco na wyrost i wydają się nie mieć dobrego uzasadnienia w samym
Hobbicie. Co gorsza część z rozdziałów traktuje twórczość Tolkiena jedynie jako pretekst lub ilustrację mającą zobrazować wybrane teorie filozoficzne. Nie jest to oczywiście samo w sobie złe – nawet we wstępie wyjaśniono, że część rozdziałów będzie tak skonstruowana, ale powoduje to, że zamiast obiecanej nam książki o filozofii w
Hobbicie otrzymujemy pozycję o filozofii, w której dzieła Tolkiena pełnią czysto służebną rolę, a czasem wręcz omawiane zjawisko wymagałoby by bohaterowie postąpili inaczej niż to zostało opisane.
W związku z powyższym jednoznaczna ocena tego tytułu nie jest możliwa. Jako książka o filozofii zasługuje on na dość dobrą notę – na niewielu stronach w jasny i klarowny sposób przedstawiono wiele myśli i prądów filozoficznych. Niestety jako dzieło tolkienistyczne
Hobbit i filozofia broni się dużo słabiej i w związku z tym ocenione musiałoby być niżej.
Marcin Kłak jest autorem bloga
www.skrzydlaksiazek.wordpress.com
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.