Dodany: 19.07.2013 12:16|Autor: porcelanka

„Trzeba umieć spotkać nie tylko Ewę, ale i Lilit”[1]


Lilit zgodnie z tradycją żydowską była pierwszą żoną Adama. Odeszła, nie mogąc pogodzić się z nierównością praw i niższą pozycją kobiety. Stała się demonem nocy i odtąd czyha na kobiety w ciąży i niemowlęta. Lilit to symbol zła, ale także wolnej woli i samodzielnego myślenia.

Anka Grupińska w „Najtrudniej jest spotkać Lilit” przybliża życie codzienne chasydek i ukazuje „świat za murem” oczami kobiety. Pierwsze rozdziały przedstawiają krótką historię chasydyzmu i wprowadzają w ten zamknięty świat czytelnika, który o judaizmie wie niewiele. Jaką pozycję zajmuje kobieta w świecie rządzonym przez mężczyzn? „U nas kobieta jest szanowana, ma swój status jako matka, żona, prowadząca dom. Jest dokładnie odwrotnie, niż wydaje się kobietom niereligijnym, one nie rozumieją swojej i naszej sytuacji. Popularne między nimi twierdzenie, że kobieta i mężczyzna są równi, jest z gruntu fałszywe. Mężczyzna i kobieta to dwa całkowicie różne stworzenia. Jesteśmy inni w swej budowie fizycznej, inaczej czujemy i myślimy, inne mamy głowy. A te wszystkie pomysły, by mężczyzna na równi z kobietą prał, sprzątał, gotował i dziećmi się zajmował to zwykła głupota. Do innych celów Pan Bóg stworzył kobietę, a do innych mężczyznę.”[2]

Dalszą część książki stanowią rozmowy z kobietami. Autorka zaznacza: „przywędrowałam do nich z daleka i dowiedziałam się niewiele więcej, niżby one sobie tego życzyły”[3]. Anka Grupińska nie ocenia, nie komentuje – oddaje głos swoim rozmówczyniom i jedynie zdaje pytania. Posłuchajmy więc opowieści tych najbardziej ortodoksyjnych Żydówek.

Do obowiązków chasydek, oprócz samodzielnego prowadzenia domu według rygorystycznych zasad, należy utrzymywanie rodziny. Mężczyzna poświęca się głównie studiowaniu Tory i to na barki kobiety spada troska o byt kilkunastu dzieci. Pomimo ciężkiej pracy, większość z bohaterek reportażu jest uśmiechnięta i radosna. „My wiele rzeczy robimy bez zadawania pytań "dlaczego?", "po co?"– mówi Malke. – Tak się przyzwyczaiłyśmy.”[4] „Nie, nie, ja nigdy nie miałam żadnych zwątpień. Nie, bo choć ja wielu rzeczy nie rozumiem, to wiem, że nie muszę, nie mogę ich pojąć”[5]. Chasydki, pomimo iż podejmują pracę, to nie mają prawa do nauki, odpowiedniego wykształcenia – „Mózg kobiety jest inaczej zbudowany i nie jest w stanie pojąć mądrości Gemary. I taki jest fakt, czy to się komu podoba, czy nie! A poza tym: tak jest napisane w Prawie i nie ma w ogóle o czym dyskutować!” To zdanie większości ortodoksyjnych rabinów podzielają same zainteresowane: „Nam niepotrzebne są wykształcone kobiety [...]. Niech inni będą lekarzami, prawnikami, politykami”[6].

Największe emocje współczesnego świata budzi chyba jednak sposób zawierania małżeństw przez ultraortodoksyjnych Żydów. Małżeństwa są kojarzone przez swata, a przyszli małżonkowie nie znają się przed ślubem. Rywke broni starego zwyczaju – „ja bardzo wierzę w swatanie. Ono daje prawie stuprocentowe zabezpieczenie: najpierw sprawdza się kandydata gruntownie, a potem daje miejsce uczuciu. Niereligijni najpierw się zakochują, a potem okazuje się, że wybrany ma poważny feler”[7]. Co jednak, gdy mąż okaże się oszustem i kłamcą, jak w przypadku Szoszany? Prawo małżeńskie dyskryminuje kobiety i trudno im uzyskać rozwód.

Rozmówczynie Anki Grupińskiej podkreślają, że religia daje im bezpieczeństwo – nie muszą podejmować decyzji, zawsze można poradzić się rabina. Chawa, która porzuciła chasydyzm, dodaje, że kobiety „otrzymują gotowe odpowiedzi na wszystkie możliwe pytania i wyrabiają w sobie całkowity brak zdolności zadawania pytań”[8].

„Najtrudniej jest spotkać Lilit” nie udziela odpowiedzi na najważniejsze pytania – czy chasydki świadomie godzą się na role życiowe, które przypadają im w udziale i czy są szczęśliwe. Grupińska otwiera przed czytelnikiem całkiem obcy świat i ukazuje ludzi w nim żyjących. To w pewien sposób pomaga zrozumieć kulturę, w której narodziła się Lilit – kobieta niepokorna i nieposłuszna, przez co skazana na potępienie.


---
[1] Anka Grupińska, „Najtrudniej jest spotkać Lilit”, wyd. Twój Styl, 1999, s. 232.
[2] Tamże, s. 258.
[3] Tamże, s. 9.
[4] Tamże, s. 136.
[5] Tamże, s. 209.
[6] Tamże, s. 91.
[7] Tamże, s. 123.
[8] Tamże, s. 245.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3304
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: misiak297 19.07.2013 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Lilit zgodnie z tradycją ... | porcelanka
Ciekawa recenzja i na pewno ciekawy reportaż. Szkoda, że znajomość kultury żydowskiej w Polsce zanika.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: