Dodany: 21.01.2008 17:18|Autor: Pedro_1

Książki i okolice> Pomoc

Jak czytać Szekspira?


Mam dziwne być może pytania.

Czytam Szekspira. Pierwsza jego pozycją, za jaką się wziąłem to "Juliusz Cezar". Nigdy chyba wcześniej nie czytałem podobnej twórczości - mam na myśli specyficzną formę tekstu. W szkole była presja by czytać coś odgórnie, teraz jej nie ma, jest za to szczera chęć poznania dzieł Szekspira. W związku z tym mam prośbę: jak go czytać?

Oto przykład:

"Cóż z tego? Ważne, aby żaden posąg
Nie był wyrazem hołdu dla Cezara"

W tym przypadku zawijamy linijkę - i właśnie, jak to czytać? Po słowie "posąg" robimy pauzę, tak jakby to był wiersz? Czy może czytamy jednym tchem jak w powieści? Nie daje mi to spokoju, ponieważ w innym fragmencie (zbyt długi do przytaczania), mamy tekst po prostu od lewa do prawa, czyli jak w powieści. Zapewne prostacko przedstawiłem problem, który mnie trapi, ale on jest i żyje w mojej głowie.

Poza tym mam drugie pytanie: czemu służy takie "urywanie linijki"? Zawsze mnie to zastanawiało. Jeśli polonista-fachowiec tudzież ekspert-amator mógłby mi rzetelnie odpowiedzieć, to byłbym bardzo wdzięczny. Dziękuję.

Wyświetleń: 5243
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: marzencia_MM 22.01.2008 00:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam dziwne być może pytan... | Pedro_1
z tego co ja się orientuję, to zdania w wierszach powinno się czytać wg zasad interpunkcji, a nie wg tego jak się kończy wers. Tzn tak nam zawsze wałkowała polonistka.
Użytkownik: fodla 22.01.2008 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: z tego co ja się orientuj... | marzencia_MM
Moja znowu o ile pamiętam,wolala jak się robiło pauzę między wersami;p
Użytkownik: Morwen 25.01.2008 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam dziwne być może pytan... | Pedro_1
Odpowiedź na twoje pytanie: należy czytać dopóki nie skończy się zdanie. Autor pisząc zdanie i nie kończąc je na końcu wersu, czy linijki ma na myśli (prawdopodobnie, bo któż wie, co autor miał na myśli (-_^)), aby czytać dalej bez pauz, czy przerw. Chce tym samym zwrócić uwagę na coś ważnego lub zwyczajnie z jakiegoś powodu "nie pozwolić" oderwać się czytelnikowi, aby nie zaburzyć zrozumienia tekstu. Tyle, co mogę powiedzieć teoretyzując bez konkretnych przykładów.

Shakespeare pisał piękne utwory. Życzę miłego i owocnego czytanie. (^_^)
Użytkownik: Panterka 20.02.2008 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam dziwne być może pytan... | Pedro_1
Ja zazwyczaj czytam tak, jakby utwór nie był wierszowany. Znaczy - do końca zdania. Aktorzy grający takiego "Juliusza Cezara" nie robią chyba przerw na końcu wersu...
A co do "urywania linijek". Poczytaj "Poetykę".
Użytkownik: jakozak 20.02.2008 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam dziwne być może pytan... | Pedro_1
Nie znam się na tym, zatem pogdybam.
2. Może chodzi po prostu o rytm?

Co do 1 - Czytam, pomijając koniec linijki. Czytam tak, jak nakazuje interpunkcja.

Tyle, że z tego czytania i tak często niewiele rozumiem. Wiele sonetów jest dla mnie tak skomplikowanie napisanych, że trzeba się wgryzać zębami, żeby coś z tego pojąć. Pokręcone.
Użytkownik: jakozak 20.02.2008 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam się na tym, zate... | jakozak
Podam przykład Kochanowskiego, bo to akurat znam.
Jak to by wyszło, gdyby powiedzieć tak, jak tekst jest napisany
"Jako mi niemal wszyscy obiecali, (przerwa)

Cny Antenorze, proszę, i ty sprawie (przerwa)

Mej bądź przychylnym przeciw posłom greckim."
Bezsens!

Moim zdaniem należy powiedzieć tak:
"Jako mi niemal wszyscy obiecali, cny Antenorze,(przerwa)

proszę, (przerwa)

i ty sprawie mej bądź przychylnym przeciw posłom greckim."
Użytkownik: juka 20.02.2008 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam dziwne być może pytan... | Pedro_1
To jest nic innego jak tzw. przerzutnia, czyli środek stylistyczny polegający na przeniesieniu myśli, zdania do następnej linijki. A z czego wynika? Z równozgłoskowej budowy wersów. Tzn. jeśli autor chce zachować regułę jednakowej liczby sylab w wersie (tu akurat mamy 11), to część zdania musi przenieść do następnej linijki, a nie pisać do oporu, bo wtedy wersy będą nieregularne. Czyta się taki tekst oczywiście nie "linijkami" tylko "myślami, frazami". Inaczej nie ma to sensu, np.:

"Przed oczyma rodziców swoich rostąc, mało
Od ziemie się co wznióswszy, duchem zaraźliwym
Srogiej Śmierci otchniona, rodzicom troskliwym
U nóg martwa upadła. O zła Persefono,
Mogłażeś tak wielu łzam dać upłynąć płono?"

Przerwy robimy nie na końcu linijki (byłoby to nielogiczne),
ale zgodnie z sensem tekstu, czyli:

"Przed oczyma rodziców swoich rostąc
mało od ziemie się co wznióswszy
duchem zaraźliwym srogiej Śmierci otchniona
U nóg martwa upadła
O zła Persefono..."itd.
Użytkownik: jakozak 20.02.2008 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest nic innego jak tz... | juka
Znaczy się - mam nosa! :-)
Użytkownik: Pedro_1 26.02.2008 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest nic innego jak tz... | juka
Dziękuję. Przyda mi się to do końca życia.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: