Aż dziw, że facet wpadł na to...
Piękna okładka książki...Niezły opis fabuły...Włoskie nazwisko autora...Wszystko to sprawiło, że z niecierpliwością czekałam na spędzenie z miłosną historią, pięknej pianistki i bogatego przystojniaka, kilku godzin. Po pierwszych stronach naprawdę zaciekawiła mnie fabuła i bezczelność głównego bohatera, ale po kilkudziesięciu stronach moje zainteresowanie zamieniło się w niechęć do bohaterów i autora. W zasadzie nawet szkoda mi czasu na wgłębianie się w moje odczucia na temat tej książki, bo na tyle negatywnych słów jeszcze żadna powieść - moim zdaniem - nie zasłużyła. WYIDEALIZOWANY ŚWIAT, KTÓRY PRZYPRAWIA O MDŁOŚCI, W KTÓRYM NAWET KALECTWO JEDNEGO Z BOHATERÓW NIE JEST W STANIE WYDOBYĆ Z KSIĄŻKI JAKIEGOŚ MORAŁU. NIE POLECAM!