Dodany: 09.07.2013 23:36|Autor: ilia

cytat z książki


Uważała, że była bardzo dobrą matką, a przynajmniej starała się być bardzo dobrą matką, i jeżeli coś tam nie wyszło, to nie z jej winy. Z kolei Daniela nigdy nie mówiła wprost, o co jej chodzi. Cedziła na przykład: "Bo ty zawsze..." albo "Bo ty nigdy..." i nie kończyła. Funię to irytowało: "Co zawsze? Co nigdy? O co ci znowu chodzi?", pytała. Daniela, pociągnięta za język, wygrzebywała z pamięci jakieś dawno zapomniane historie i mówiła: "Kiedy miałam ospę, leżałam w domu sama przez trzy dni". Funia zupełnie nie umiała sobie przypomnieć tamtej sytuacji sprzed czterdziestu, może nawet czterdziestu pięciu lat. Prostowała: "Zawsze byłam przy tobie. Ojciec poza domem, ja w domu". Daniela energicznie kręciła głową. "Nie zawsze. A nawet jeśli byłaś w domu, to bardziej cię interesowało przymierzanie ciuchów niż to, co miałam ci do powiedzenia". Funię ponosiła irytacja. "Jeszcze chwila i powiesz mi, że chodziłaś głodna i obdarta"*.


---
* Irena Matuszkiewicz, "Szepty", wyd. Prószyński i S-ka, 2011, s. 109.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 467
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: