Dodany: 15.01.2008 08:36|Autor: exilvia

Książki i okolice> Zestawienia tematyczne

Wielcy Moraliści


Których pisarzy można nazwać wielkimi moralistami i dlaczego? Przychodzi mi do głowy Conrad. Może jeszcze Dostojewski... Kto jeszcze?
Wyświetleń: 9534
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 23
Użytkownik: verdiana 15.01.2008 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Których pisarzy można naz... | exilvia
Za PWN:

moralista
1. «osoba nakłaniająca innych do przestrzegania zasad moralności»
2. «myśliciel lub pisarz zajmujący się zagadnieniami moralności»

Jeśli weźmiemy pod uwagę tę definicję, to w zasadzie każdy beletrysta... albo prawie każdy, nawet ten, który pisze harlekiny o zdradach małżeńskich. Mnie się ta definicja jakoś nie podoba. :> Przyszedł mi do głowy Coetzee, ale chyba jednak nie pasuje. Tak samo nie pasuje mi Dostojewski. W każdym razie nie bardziej niż inni.
Użytkownik: exilvia 15.01.2008 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Za PWN: moralista 1. ... | verdiana
Zrobiłam błąd i nie przedstawiłam mojej definicji :-), z którą oczywiście nie trzeba się zgadzać.
Wielcy Moraliści - to wielcy pisarze (czyt. uznani, klasycy, nobliści itd), których powieści (opowiadania, nowele) w samym centrum sytuują problemy moralne. Nie - sytuacja kobiety/człowieka w ogólności we współczesnym świecie, czy jakimkolwiek świecie, XIX-wiecznym, lecz sytuacja człowieka w ogóle z pkt widzenia problemów etycznych.
"Miasto ślepców" Saramago - załamie etyki, William Golding "Władca much" i Oe "Zerwać pąki, zabić dzieci" - brak zasad.
Centralnym motywem ma być moralność. W jak najogólniejszych sensie. Problem zła. Postawiony wprost przez autora ("Jądro ciemności" Conrada). Problemy etyczne, oczywiście, można znaleźć wszędzie, ale nie zawsze są sprawą główną.
Użytkownik: verdiana 15.01.2008 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zrobiłam błąd i nie przed... | exilvia
Z klasyków i noblistów, poza Coetzee'em, nie przychodzi mi do głowy nikt. Za to "American Psycho" mi się ulęgło.

O, jeszcze "Mechaniczna pomarańcza"!
Użytkownik: Edycia 15.01.2008 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Z klasyków i noblistów, p... | verdiana
A mi się jeszcze ulęgła historia pewnego mordercy, a mianowicie "Pachnidło" Suskinda.
Użytkownik: exilvia 15.01.2008 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi się jeszcze ulęgła h... | Edycia
...jako przykład braku zasad/norm etycznych? Tylko, że Suskind nie "moralizuje", nie ocenia..
Użytkownik: verdiana 15.01.2008 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: ...jako przykład braku za... | exilvia
A któryś z wymienionych to robi? Macha paluszkiem i mówi czytelnikowi "Zobacz, to jest bardzo złe, nie można tak robić, rób dobrze"? Tego chyba nawet Dostojewski nie robi - jego książki to mimo wszystko nie moralitety. Gdyby nachalnie "moralizował", to chyba nie byłaby już dobra literatura...
Użytkownik: Anna 46 15.01.2008 12:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A któryś z wymienionych t... | verdiana
Jeśli dobra literatura i moralista, to tylko Pratchett! I nie mówcie, że tak nie jest! Każda książka ze Świata Dysku to potężny moralitet i w jakiej formie podany, ach!
Użytkownik: verdiana 15.01.2008 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli dobra literatura i ... | Anna 46
Pratchett moralizuje?! O tempora, o mores! Muszę przestać go czytać! :P
Użytkownik: edward56 15.01.2008 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli dobra literatura i ... | Anna 46
Ha, ha. Zawsze i wszędzie ma być Pratchett i tylko Pratchett?
Użytkownik: Anna 46 15.01.2008 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha, ha. Zawsze i wszędzie... | edward56
Jakoś to tak samo wychodzi... :-)))
Użytkownik: edward56 15.01.2008 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś to tak samo wychodz... | Anna 46
Nie lubię, ksiązek pisanych coś w rodzaju pewnego "katechizmu' w postępowaniu ludzi. Wolę autorów, którzy dylematy moralne rozstrzygają przy pomocy swich bohaterów lub pozostawiają je do osobistych rozważań czytelnikom.
Użytkownik: verdiana 15.01.2008 15:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie lubię, ksiązek pisany... | edward56
A u Pratchetta jest inaczej? :-)
Użytkownik: edward56 15.01.2008 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A u Pratchetta jest inacz... | verdiana
A ja nie powiedziałem, że jest tak?
Użytkownik: infrared 15.01.2008 12:47 napisał(a):
Odpowiedź na: A któryś z wymienionych t... | verdiana
Dokładnie. Zresztą dyskusyjna jest nie tylko definicja moralności, ale sama ich "wielkość".
Jak dla mnie wyraźnie postawiona ocena moralna zbliża książkę i jej autora albo do lit. dydaktycznej albo tendencyjnej (vide "Marta", "Cham", "Meir Ezofowicz" Orzeszkowej, "Janko Muzykant", "Antek" i wiele innych pozytywistycznych dziełek). Dlatego wydaje mi się, że lepiej definiować pisarza jako moralistę, jeśli wyraźnie skupia swoje zainteresowanie wokół samych wartości i sposobu, w jaki określają ludzi i ich zachowanie. Np. Tomasz Mann, Andrzejewski, Szałamow, Dostojewski, Faulkner, Sabato i wielu innych. Na marginesie - G. Bataille zajmuje się tym tematem w książce "Literatura i zło".
Użytkownik: verdiana 15.01.2008 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Dokładnie. Zresztą dyskus... | infrared
A tu z kolei, pod taką definicję, podpadnie praktycznie cała literatura obozowo-łagrowa i wojenna. Nie tylko beletrystyka.
I Quignard w "Nienawiści do muzyki".

Tego Bataille'a nigdzie nie mogę dostać. Jak już jest, to w cenie strasznej. :(
Użytkownik: infrared 15.01.2008 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: A tu z kolei, pod taką de... | verdiana
Po części się z tym zgadzam. Obozowo-łagrowa jak najbardziej, co do wojennej - tu mam wątpliwości, raczej jej część o wydźwięku pacyfistycznym, a i ta chyba pod pewnymi zastrzeżeniami, dlatego, że samo stwierdzenie "wojna jest zła" współcześnie jest truizmem. Tu Ci polecam Koestlera "Ciemność w południe" - wywiera wrażenie.
Co do Bataille - podobnie. To chyba biały kruk i jedna z najbardziej zależakowanych pozycji w moim schowku.

Użytkownik: verdiana 15.01.2008 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Po części się z tym zgadz... | infrared
Koestler do schowka.
Bataille'a, widzę, wznawia słowo/obraz, to może wydadzą coś więcej...

Literatura wojenna, jaka mi przychodzi do głowy w tym temacie, to np. "Malowany ptak" Kosińskiego. Albo "Oni nie skrzywdziliby nawet muchy" czy inne pozycje np. o Mengelem. Tam moralność jest problemem kluczowym, choć nikt nikogo nie ocenia, tylko przedstawia fakty (albo historie, bo Kosiński to jednak beletrystyka, nie lit. faktu), ocenę pozostawiając czytelnikom.
Użytkownik: infrared 15.01.2008 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Koestler do schowka. Ba... | verdiana
Przekonałaś mnie :-) Nie wiem czemu, ale moje skojarzenia podążały za Meisnerem, Przymanowskim czy "Dywizjonem 303" Fiedlera, brr.
Użytkownik: verdiana 15.01.2008 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przekonałaś mnie :-) Nie ... | infrared
Moje pewnie tędy nie podążały, bo takiej literatury nie lubię i bardziej mi się kojarzy z sensacją niż z wojną. :) Chociaż w "Czterech pancernych" można się czasami dylematów moralnych doszukać. :)
Użytkownik: Edycia 15.01.2008 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: ...jako przykład braku za... | exilvia
Verdiana ma rację, no chyba, że szukasz moralistów, ludzi, którzy mają Ci wskazać dobrą, etyczną drogę, tylko muszę pomyśleć bo narazie nic mi do głowy nie przychodzi.:)
Użytkownik: Chilly 15.01.2008 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zrobiłam błąd i nie przed... | exilvia
Do głowy przychodzi mi Endo Shusaku i jego "Szaleniec?" i jeszcze "Sprawa osobista" Oe, jeśli jesteśmy już przy Japończykach.
Użytkownik: hburdon 15.01.2008 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Których pisarzy można naz... | exilvia
Czy poeci też mogą być? To Zbigniew Herbert. A z prozaików dodałabym Dukaja, który co prawda Nobla nie dostał (jeszcze), ale problemów moralnych dotyka, najwyraźniej chyba w "Xavrasie Wyżrynie", ale nie tylko.
Użytkownik: cynkol 16.01.2008 23:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy poeci też mogą być? T... | hburdon
Jeśli mogą być poeci, to Herbert jest znakomitym przykładem (np. Pan Cogito). A jeśli Herbert, to i Miłosz (np. Poema naiwne) + cały ks. Twardowski...

Camus (np. Dżuma), Böll (np. Utracona cześć Katarzyny Blum), Wilde (np. Portret Doryana Greya), dalej jak leci Goethe (Faust cz.1), Cervantes (Don Kichot), cała tragedia grecka!!!, wszystkie antyutopie, cały Dickens, Guy de Maupassant(Baryłeczka), idol Giertycha: Dobraczyński ;-))
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: