Użytkownik: Astral 14.08.2013 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: - Edmond Hamilton: Człowi... | Falcon64 Założenie szczytne - wybór starszych ciekawych tekstów. Ale wykonanie takie sobie. Generalnie najlepsze są powtórki - zarówno same opowiadania, jak i przekłady. Bo te nowe tłumaczenia są niestety średnie i nierzadko wręcz irytują niezręczną stylistyką i nawet błędami językowymi i innymi.
Powtórki: Weinbaum, Leinster, Kornbluth, Wallace.
Z nowych tekstów najlepsze są: Hamilton (lata 30.) i Vance. Projekt cisza i Szczęśliwe zakończenie to satyry - w sumie niezłe. Ostatni wróg - dość wyrafinowana intryga i pomysł (koniec l. 40), ale w sumie jakieś takie sztuczne (to chyba wina dość sztywnego przekładu) - a problem jest taki, że to opowiadanie z większego cyklu (Paraczas), trochę wyrwane z kontekstu. Ten cykl nawet ostatnio był wydawany w różnych krajach (np. Bułgaria). Sześć palców czasu - to moim zdaniem wyjątkowo nieudane, dość długie opowiadanie - mętne, filozofujące, ciężkie, naładowane erudycją dość wątpliwą, przegadane. Identyczny pomysł pojawia się w późniejszej nowelce Ilii Warszawskiego "Wycieczka do Pennfield" (II tom Jęczmykowskich Kroków w nieznane) - krótkiej, zręcznej, o niebo lepiej napisanej.