Dodany: 01.06.2013 14:13|Autor: Sylwia_
MALUCHY CZYTAJĄ CZYLI KONKURS Z OKAZJI DNIA DZIECKA
MALUCHY CZYTAJĄ CZYLI KONKURS Z OKAZJI DNIA DZIECKA
Zabawa polega na odgadnięciu tytułów i autorów zacytowanych poniżej książek.
Dla ułatwienia podpowiadamy, że podane fragmenty to pierwsze zdania znanych powieści i bajek dla dzieci.
„Dziecinnie" proste ;)
Nagroda: każdy z trójki zwycięzców otrzyma trzy książki niespodzianki
(Jedną z wydawnictwa Skrzat, dwie z wydawnictwa Egmont).
W puli nagród znajdują się między innymi objęte patronatem BiblioNETki „Podróże Pana Kleksa", „Tryumf Pana Kleksa" i „Podróże Guliwera" Wydawnictwa Skrzat oraz z Wydawnictwa Egmont „Hania Humorek idzie na studia", „Basia uczy. Wstęp do liczenia i geometrii", książeczki z serii Dora poznaje świat oraz lektury dla najmłodszych do nauki czytania „Kto polubi trolla?" Zofii Staneckiej i „Kasztan, tapczan, tralala" Grzegorza Kasdepke.
ZADANIE KONKURSOWE - fragmenty utworów do odgadnięcia:
1.
„Było akurat południe, co nikogo specjalnie nie dziwiło. Zdarza się to bowiem przeciętnie raz na dzień. W parnym powietrzu być może wisiała jakaś ukryta groźba, ponieważ dzieje się tak w każdej sensacyjnej opowieści, ale w tym wypadku nikt takowej groźby nie dostrzegł...
Słynny detektyw X siedział właśnie w swoim pokoju w hotelu "Ambasador" w Pernambuco, pogrążony w lekturze „Czwartej Księgi Przygód koziołka Matołka", którą uwielbiał od dzieciństwa. Nagle zadzwonił telefon.
- Tu prezydent policji Pernambuco. Dziesięć minut temu nieznany sprawca napadł na bank! Zagrabił milion dolarów! Panie X, co pan sądzi?
- Sądzę, że gangster uciekł... - odburknął niechętnie X i odłożył słuchawkę. Nie lubił bowiem zajmować się drobiazgami."
2.
„Tej nocy, gdy X miała przyjść na świat, nad górami przetaczała się burza tak gwałtowna, że wszystko, co tylko żywe, a co mieszkało w Lesie M., w popłochu wciskało się w swoje norki i kryjówki. Tylko złowrogie dzikie Wietrzydła, jedyne, które lubiły burzę, z wyciem i wrzaskiem latały wokół zbójeckiego zamku na Górze M. Przeszkadzało to leżącej w zamku L., która miała właśnie rodzić, więc powiedziała:
- Przepędź Wietrzydła, żeby było cicho, bo nie słyszę, co śpiewam.
Bo to było właśnie tak, że L. rodziła śpiewając. Idzie wtedy łatwiej, twierdziła, a małe, jeśli przyjdzie na świat podczas pieśni, będzie przypuszczalnie z gatunku tych pogodniejszych.
M. chwycił kuszę i przez otwór strzelniczy w murze obronnym wypuścił kilka strzał.
- Wynoście się stąd, Wietrzydła! - krzyknął – Właśnie dziś w nocy urodzi się moje dziecko! Ech, wy, zmory, rozumiecie to?"
3.
„Był sobie raz...
-Król! - powiedzą od razu moi mali czytelnicy.
Nie, dzieci, pomyliłyście się. Był sobie raz kawałek drzewa.Nie było to drzewo szlachetnego rodzaju, tylko zwykły kawał pniaka z takich, jakie zimą wkłada się do pieców o kominków do rozniecania ognia i ogrzewania izb.
Nie wiem, jak to się stało, dość że pewnego pięknego dnia ten kawałek drzewa dostał się do pracowni starego stolarza, który nazywał się majster Antonio, chociaż wszyscy nazywali go majstrem Wisienką, a to z powodu koniuszka nosa zawsze świecącego i fioletowego jak dojrzała wiśnia."
4.
„Wszystkie dzieci – poza jednym – dorastają. Szybko dowiadują się, że będą kiedyś dorosłe, a W. dowiedziała się o tym tak:
Kiedy miała dwa lata, bawiła się pewnego dnia w ogrodzie: zerwała kwiatek i pobiegła z nim do swojej mamy. Przypuszczam, że musiała wyglądać zachwycająco, bo pani D. Położyła rękę na sercu i zawołała:
- Ach, dlaczego nie możesz pozostać taka na zawsze?!
To było wszystko, co sobie powiedziały, ale od owej chwili W. wiedziała, że musi dorosnąć. Zawsze się o tym wie, kiedy się ma już dwa lata. Dwa lata to początek końca."
5.
„Była sobie pewnego razu kobieta, która bardzo, bardzo pragnęła mieć malutkie dziecko, ale nie wiedziała, skąd je wziąć. Poszła więc do starej czarownicy i powiedziała jej:
- Pragnęłabym z całego serca mieć małe dziecko, czy mogłabyś mi powiedzieć, skąd je mogę wziąć?
- Znajdziemy na to radę- powiedziała czarownica. - Masz tu ziarenko jęczmienia, nie z tego gatunku, który rośnie na chłopskim polu, ani z tego, który jedzą kury. Wsadź je do doniczki, zobaczysz co z niego wyrośnie!
- Dziękuję ci – powiedziała kobieta i dała czarownicy dwanaście groszy."
6.
„Nazywam się X, mam dwanaście lat i już od pół roku jestem w Akademii X. W domu nic mi się nigdy nie udawało. Zawsze spóźniałem się do szkoły, nigdy nie zdążyłem odrobić lekcji i miałem gliniane ręce. Wszystko upuszczałem na podłogę i tłukłem, a szklanki i spodki na sam mój widok pękały i rozlatywały się w drobne kawałki, zanim jeszcze zdążyłem ich dotknąć. Nie znosiłem krupniku i marchewki, a właśnie codziennie dostawałem na obiad krupnik i marchewkę, bo to pożywne i zdrowe."
Regulamin
Odpowiedzi wraz adresem należy wysyłać na: konkursy@literadar.pl do północy 3 czerwca (poniedziałek).
Nagrody trafią do trzech osób, które nie tylko podadzą prawidłowe odpowiedzi, ale też nadeślą je w szczęśliwej kolejności jako 9, 24, 39 mail.
Zwycięzców ogłosimy na forum BiblioNETki i dodatkowo wyślemy e-mail z potwierdzeniem wygranej.
Organizatorem konkursu jest serwis BiblioNETka.
Każdy uczestnik konkursu może nadesłać tylko jednego maila z odpowiedziami na pytania konkursowe.
W przypadku braku możliwości skontaktowania się ze zwycięzcą nagroda zostanie przyznana kolejnemu uczestnikowi spełniającemu warunki konkursu.
Nadsyłając swoją odpowiedź, każdy uczestnik zezwala na publikację swojego imienia i nazwiska na forum konkursowym serwisu BiblioNETka.
Serwis BiblioNETka zastrzega sobie prawo do zmiany zasad konkursu np. do zwiększenia liczby nagrodzonych uczestników.
Biorąc udział w konkursie, uczestnik akceptuje niniejszy regulamin.
Powodzenia!