Dodany: 03.01.2008 18:20|Autor: Pearlady

Nie-czytadło!


Nie potrafię zgodzić się z opiniami, że "Pachnidło" jest zwykłym czytadłem. To dzieło, które czyta się inaczej...

Sądzę, że w tej książce historia głównego bohatera nie jest najważniejsza. W pewnym sensie, zamiast Grenouille'a, centralną "postacią" staje się narrator. Dlaczego? Już wyjaśniam.

Przez cudowne, wirtuozerskie opisy - przede wszystkim zapachów (jedno z nielicznych dzieł, gdzie opisami się delektujemy, a nie pomijamy) - narrator staje się osobą, kimś myślącym i wydającym opinie. Co jest tego przyczyną? Subiektywność narracji, osobiste uwagi dodane do historii Grenouille'a. Są one dość delikatnie zaznaczone, nie rzucają się w oczy od razu, konkretnymi zwrotami - dostrzega się je raczej w całości książki.

Nie chcę przez to powiedzieć, że powinniśmy skupić się na osobie narratora. Nie! W narracji trzecioosobowej jest on przecież postacią nieistniejącą. Nasza uwaga powinna być skierowana na słowa "wypowiadane" przez narratora. To one stanowią bogactwo "Pachnidła".

Jest to książka niełatwa, dla koneserów. Nie polecam jej tym, którzy czytają dla akcji. Taki odbiór odebrałby "Historii pewnego mordercy" ogromną, ważną część wyjątkowego uroku.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2483
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Nieprzenikniona 02.01.2009 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie potrafię zgodzić się ... | Pearlady
Sądzę, że więcej jest narratora, niż samego Jana Baptysty.
Masz rację, to nie jest czytadło.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: