Dodany: 21.05.2013 21:50|Autor: ejotek
"Malowany ul"
Książeczki z serii "Poczytaj mi mamo" towarzyszyły mi dzielnie w dzieciństwie. Czytali mi je rodzice i babcia; niektóre bajki tyle razy, że znałam je na pamięć... Szczerze mówiąc, fragmenty kilku z nich pamiętam do teraz...
Mój "Malowany ul" przekazałam teraz córeczce, a jego wygląd wskazuje, że czytany był wielokrotnie.
Bohaterką bajki jest mała pszczółka Bze-Bze, która zamiast zbierać nektar, zbierała farby z palety malarza tworzącego na polanie obraz ukwieconej łąki.
Pszczółce tak spodobał się jego obraz, że postanowiła namalować podobny wewnątrz ula. Jej dzieło przedstawiało łąkę z różnobarwnymi kwiatami, motylem i ważką. Malowidło wzbudziło zawiść i zdziwienie innych mieszkanek ula. Jego autorka musiała się nawet tłumaczyć przed Królową, ponieważ jedna z pszczół poskarżyła jej, że mała Bze-Bze nie zbiera nektaru. W rezultacie pszczółka została surowo ukarana i nie mogła dokończyć swojego obrazu. Co to była za kara i czy Królowa zmieniła swoje podejście do malowania Bze-Bze? Dowiecie się z tej przesympatycznej bajeczki.
Historyjka stworzona przez Adama Bahdaja ma oczywiście morał. Trzeba walczyć o swoje marzenia, by potem nie żałować, że się nawet nie próbowało ich spełniać. A to, że nie zawsze są one zgodne z wolą otoczenia, nie przekreśla naszych szans.
[Recenzja opublikowana wcześniej na moim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.