Dodany: 29.12.2007 09:28|Autor: gajda

Juhaśka Traktorzystka


Enigmatycznie brzmiące nazwisko młodej białoruskiej pisarki i jej niewielka objętościowo książka sygnowana ha!artowskim podpisem nie od razu zachęciły mnie do lektury. Ot, nic nieznaczące czytadło, pomyślałem. Na szczęście lektura powieści „Traktor albo błąd w sztuce” pióra Juhasi Kalady okazała się niepowtarzalną literacką eksploracją.

Autorka rozpoczyna swój debiut od zdawkowego rysu charakterologicznego czterdziestoletniego introwertyka Afansieja. Zachęcająca introdukcja zostaje niespodziewanie zakłócona wypowiedzią literatki: „Idź Afansieju, żyj jak umiesz, jeszcze wrócę po Twoją duszę - a teraz muszę cię zostawić, bo czekają na mnie inne postaci, inne osoby, które zresztą nie mają z tobą żadnego związku”*.

Kolejny rozdział, niezwiązany z frapującym wstępem, traktuje o dwóch studentkach - Żeni i Irze. W dużej mierze ten fragment książki jest opisem trywialnego i miałkiego związku Marata i Iry, który kończy się rozstaniem. Po tym przykrym doświadczeniu jedna z bohaterek (jak można się domyślać, porte parole autorki) poddaje pomysł wspólnego pisania opowiadania, będącego odzwierciedleniem targających nią negatywnych emocji. Tutaj czeka nas ogromna niespodzianka. Na karty powieści zostaje przywrócony znany nam Afansiej, któremu możemy przyjrzeć się uważniej.

Otóż okazuje się, że bohater jest wykładowcą historii w Akademii Sztuk Pięknych, uważającym swój przedmiot za najważniejszy. „(...) był przekonany, że ktoś, kto nie może wymienić we właściwiej kolejności wszystkich wielkich książąt, nie może też uważać się za człowieka wykształconego”**. Nieświadom niechęci, jaką darzą go studenci, chełpi się swoją omnipotencją. Pewnego dnia postanawia rozkochać w sobie koleżankę z uniwersytetu - Maszę Traktor, wykładającą malarstwo, będące „Dziełem Jej Życia”.

Pewien sukcesu Afansiej umizguje się do dziewczyny. Niestety, jego działania spotykają się z obojętnością. Przekonany o własnej doskonałości twierdzi, że jest w stanie pokonać indolencję wybranki. Szereg zaskakujących wydarzeń prowadzi do nieoczekiwanego i komicznego zakończenia.

Kalada to językowa koryfejka. Intertekstualność jej prozy jest imponująca. Autorka czerpie inspirację z największych dzieł literackich. Jej białoruska percepcja rzeczywistości może być dla polskiego czytelnika zderzeniem z tamtejszym kolorytem lokalnym. Estetyka literacka tej pozycji jest dowodem na to, że adolescencja może iść w parze z dojrzałością literacką.

„Traktor albo błąd w sztuce” zainicjował dyskurs o potrzebie dopuszczenia młodych twórców do głosu. Jak można się empirycznie przekonać, czytając tę książkę, mają oni wiele do powiedzenia.



---
* Juhasia Kalada, „Traktor albo błąd w sztuce”, tł. Katarzyna Kotyńska, wyd. Ha!art, 2007, s. 11.
** Tamże, s. 59.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1202
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: