Dodany: 04.05.2013 12:59|Autor: danabula
Między realnością a snem - uprzywilejowana pora nocy
Interesująca książką dla młodego czytelnika jest „Skrzydlak” Davida Almonda. Już sama okładka wydania polskiego przygotowana przez Milenę Młynarską oddaje tajemniczą aurę powieści dla młodych odbiorców. W centralnej części nocnego krajobrazu z odległymi światłami małego domku znajduje się bowiem chłopiec trzymający w ramionach niemowlę. Obie postacie przedstawione są na tle wysokiego mężczyzny, trzymającego na wyciągniętej ręce sowę. Twarz tej osoby w ciemnym ubraniu i z rozłożonymi skrzydłami niknie w cieniu. Łatwo w niej odczytać tytułowego Skrzydlaka, którego imię napisano na okładce białym kolorem ze śladami pędzla jako narzędzia malarskiego, sugerującymi raczej dziecięcą rękę.
Wydawca na okładce umieszcza zasadnicze dla problematyki utworu pytanie o to, czy żyją wśród nas anioły, a także przybliża potencjalnemu czytelnikowi postać głównego bohatera - Michaela i jego sytuację rodzinną.
W trudnych dla siebie okolicznościach chłopiec znajduje w starej szopie Skrzydlaka. Nie wie, jak mu pomóc, więc wkrótce ujawnia fakt jego istnienia swojej nowej sąsiadce Minie, która uczy się w domu nie dlatego, że jest chora; taki jest wybór jej matki i samej dziewczynki. Mina znajduje natychmiast nić porozumienia ze Skrzydlakiem. Wkrótce zaczyna pisać dziennik, w którym występuje cała trójka: Michael, Skrzydlak i ona. Czytelnik nie jest dopuszczony do lektury tajemniczego dziennika.
Przyjaźń z Miną okazuje się dla chłopca niezwykle wzmacniająca. To w jej domu czeka on na wyniki operacji serca swej siostrzyczki, rysując swoją rodzinę i dając wyraz trudnym emocjom. W wielu sytuacjach towarzyszy Minie w rozmowach, wspólnie lepi z nią z gliny, interesuje się twórczością Wiliama Blake’a, nie tylko cytuje jego wiersze, ale nawet śpiewa. Razem ze swoją sąsiadką pisze także opowiadania „o odkrywaniu starych budowli i wyprawach w odległe, tajemnicze miejsca”[1]. Podobnie jak w „Dzikusie”, również w „Skrzydlaku” David Almond pozwala bohaterom „oswajać” rzeczywistość dzięki tworzeniu. Ciekawe, że Michael po pewnym czasie zbliża się do swoich kolegów, nabiera chęci do gry w piłkę i dopiero potem zechce z kolegą rozmawiać o tym, co przeżył.
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Powieściopisarz otwiera swego bohatera chłopięcego na świat niematerialny. Posługuje się słowami Miny, która mówi do Michaela: „Czasami musimy pogodzić się z tym, że czegoś nie wiemy. Dlaczego twoja siostra jest chora? Dlaczego mój ojciec umarł? (…) Czasami wydaje się nam, że możemy zrozumieć wszystko. Ale nie możemy. Widzimy tyle, ile jest do zobaczenia, a resztę musimy sobie wyobrazić”[2].
Wszystko, co istotne w życiu chłopca dzieje się nocą; wspólne wędrowanie do Skrzydlaka, niezwykłe sny, towarzyszące także mamie chłopca, ojciec wyruszający na poszukiwanie Michaela. Noc jest także porą spotkania z sowami, które nie tylko karmią skrzydlatego bohatera, ale przynoszą dzieciom upolowane zwierzęta, traktując ludzi z życzliwością, niemal jak swoje pisklęta.
Cytaty z poezji Wiliama Blake’a podpowiadają czytelnikowi wagę miłości w tej książce: „Miłość to dziecię, które widzimy w snach./ Miłość to dziecię, co uśmierza strach”[3]. Skoro powiedział to poeta, bohater nauczył się mu wierzyć. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu W powieści można też znaleźć wątek mitologiczny, skoro zapoznany z historią Persefony Michael proponuje, by takie imię nosiła jego siostrzyczka.
W „Skrzydlaku”, podobnie jak w „Dzikusie”, poprzez przeżywanie smutku i zagubienia dochodzi się do radości i poczucia szczęścia. Wszyscy opisywani przez Davida Almonta ludzie dodają otuchy czytelnikowi w myśl idei autora, który pisze: „Moim zdaniem opowieści są żywymi tworami i mówią o sprawach być może najważniejszych”[4] .
---
[1] David Almond, „Skrzydlak”, przeł. Tomasz Krzyżanowski, wyd. Zysk i S-ka, 2010, s. 170.
[2] Tamże, s. 140.
[3] W. Blake, ***, tłum. Zygmunt Kubiak, cyt. za: David Almond, dz. cyt., s. 160.
[4] Tamże, s. 5.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.