Dodany: 21.12.2007 19:47|Autor: Natii

Książka: Na gigancie
Wood Patrick

1 osoba poleca ten tekst.

Witajcie w świecie zarejestrowanych


Londyn, bliżej nieokreślona przyszłość. Świat na pozór zwyczajny – ot, dzieci chodzą do szkoły, ludzie spieszą się do pracy, w metrze tłok… Ale tylko na pozór.

W tym świecie każdy, kto chce być członkiem społeczeństwa, musi być zarejestrowany. Z zarejestrowaniem wiążą się rozmaite przywileje – możesz chodzić do szkoły i do pracy, możesz korzystać z opieki społecznej i medycznej, możesz podróżować… Bez karty rejestracyjnej nie możesz nic. Jesteś wyrzutkiem, kimś spoza, wykluczonym z udziału w normalnym życiu społeczeństwa.

Dziwny to świat. Świat, w którym państwo może zakazać urodzenia się dziecka, jeśli podczas badań kontrolnych okaże się, że dziecko nie jest w pełni zdrowe; więcej – jeśli badanie wykaże nie tyle chorobę, co jakieś nieznane lekarzom odejście od normy. Państwo może też zakazać narodzin kolejnych dzieci, jeśli pierwsze okaże się niepokojącym przypadkiem. Państwo może w ogóle zakazać posiadania dzieci danej osobie, jeśli uzna, że nie jest ona w stanie prawidłowo ich wychować. Bo państwo w tym świecie jest bardzo ostrożne – i jeśli inwestuje w obywateli, to tylko w takich, którzy dadzą mu w przyszłości zysk. Po co inwestować w kogoś niepewnego?

Teoretycznie takich zakazów nie ma. Proszę bardzo, chcesz mieć dzieci, droga wolna. Ale bez błogosławieństwa państwa twoje dziecko nie zostanie zarejestrowane, a co się z tym wiąże - ty nie dostaniesz na nie żadnych pieniędzy, nie zostanie ci udzielona żadna pomoc. Państwo zabrania rejestracji takich dzieci, a potem je ściga. I umieszcza w schroniskach. Miejscach, do których naprawdę nie chciałbyś trafić.

Ale nie myśl, że skoro należysz do tego uprzywilejowanego grona zarejestrowanych, to jesteś całkowicie bezpieczny. Tak łatwo nie jest. Bo państwo może przyznać zarejestrowanie, ale może też je odebrać i skazać cię na życie na marginesie społeczeństwa.

Dushma należy do niezarejestrowanych. Nie może chodzić do szkoły, więc całe dnie spędza na ulicach Londynu, poznając miasto. I choć lubi te swoje spacery i wędrówki, to brakuje jej tego wszystkiego, czego została pozbawiana już na starcie, przy urodzeniu. Od zarejestrowania zaczynając i na miłości kończąc.

Autor stworzył bardzo interesującą, choć przerażającą wizję totalitarnego systemu. Najstraszniejsze jest chyba to, że czytelnik w zasadzie czyta o zwyczajnym świecie – i dopiero w miarę wgłębiania się w historię uświadamia sobie, że karta rejestracyjna to dla człowieka o wiele więcej niż zwykły dokument tożsamości, że to coś, co warunkuje jego miejsce w społeczeństwie, coś, co dzieli obywateli na kategorie lepszych i gorszych. Pozornie nie ma sensu się buntować, bo przecież z posiadaniem karty wiążą się same przywileje. Pozornie. Bo zgadzając się na kartę, zgadzamy się też na prawo państwa do ingerowania w nasze prywatne, intymne życie, w nasze prywatne decyzje. Książka wspomina tylko o „segregacji” urodzeń, ale można się domyślać, że państwo reguluje także inne dziedziny życia.

Książka jest dobra, ale po przeczytaniu odczuwam wyraźny niedosyt. Autor ledwie zarysowuje nie tylko sam system, ale i historie bohaterów. Brakuje mi jakiejś głębszej analizy tematu, lepszego wejścia w psychikę postaci, wreszcie – lepszego rozwinięcia akcji. Być może nie dostrzegam ukrytego sensu, drugiego dna, ale moim zdaniem autor nie wykorzystał potencjału swojego pomysłu. A szkoda, bo to naprawdę dobry pomysł.

Mimo wszystko polecam na jakiś przydługi wieczór; warto się z tą powieścią zapoznać, a może kiedyś autor napisze ciąg dalszy i rozwinie te wszystkie zaniedbane wątki.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4107
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Tin@8484 05.02.2010 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Londyn, bliżej nieokreślo... | Natii
Zgadzam sie z tobą Natii. Ksiązke oceniłam na 5.Jak dla mnie jest bardzo dobra.Tylko właśnie.Pomysł autora naprawdę super.Tylko mi także brakuje jakiegoś rozwiniecia histori bohaterów,systemu i lepszego rozwiniecia akcji.Ale ogólnie książka nawet ciekawa,zwłaszcza tak mniej więcej od połowy.Podsumowując fajna książka ukazująca świat w ktorym chyba nikt nie chciałby się znależć.Polecam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: