Dodany: 23.04.2013 17:05|Autor:
z okładki
Pierwszą książkę W. Andrzejewskiego, "Rejs w nieznane", powstałą w wyniku rejsów odbytych przez autora w charakterze marynarza na statkach pod obcą banderą, zaprezentowaliśmy czytelnikom w roku 1964. Po paru latach przekazujemy w ich ręce drugą książkę tego autora. "Porty dobrych nadziei" powstały z materiału zebranego na szlaku trzydziestu tysięcy mil morskich przemierzonych między portami czterech kontynentów. Książka Andrzejewskiego nie jest reportażem, pomimo pewnych skłonności autora w tym kierunku. Rozczarowałby się ten, kto szukałby w niej wszechstronnych informacji o krajach, do których autor zawijał. Ale książkę tę z przyjemnością weźmie do ręki każdy, kto szuka w literaturze zapachu morza, egzotycznych nazw dalekich portów i obrazu ludzi oddalonych od "lądowej" normy.
[tekst z obwoluty]
[Wydawnictwo Morskie, 1967]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.