Użytkownik: Tinu_viel 18.12.2007 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Był już wątek o matematyc... | Drakula Ja może powiem tylko tyle, ze lubię fizykę.

Użytkownik: hburdon 18.12.2007 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja może powiem tylko tyle... | Tinu_viel Ja też lubię. :) Nawet pod wpływem Feynmana (QED: Osobliwa teoria światła i materii (Feynman Richard Phillips)) chciałam studiować fizykę teoretyczną, ale mi przeszło.

Użytkownik: eliot 18.12.2007 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też lubię. :) Nawet po... | hburdon Feynmana czytałam tylko "Pan raczy żartować, panie Feynman!": Przypadki ciekawego człowieka (Feynman Richard Phillips) Niestety nie polubiłam dzięki temu fizyki.

Użytkownik: hburdon 18.12.2007 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Feynmana czytałam tylko "... | eliot Ale Feynmana chyba tak? :) Niezwykła osobowość. Od obserwacji życia mrówek poprzez malarstwo i brazylijskie zespoły ludowe aż po hipnozę - wszystko go interesowało, wszystkiego spróbował.

Użytkownik: fodla 18.12.2007 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Był już wątek o matematyc... | Drakula Czy lubię...?No nie wiem.Prawdopodobnie będę ją zdawać na maturze.Ale jest to przedmiot na prawdę ciekawy,ale proporcjonalnie trudny.

Użytkownik: marta15520 22.12.2007 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Był już wątek o matematyc... | Drakula Ja nie lubię fizyki, ale jakoś tak dziwnie wyszło, że jestem chyba w niej najlepsza z klasy xD

Użytkownik: Irish Dream 25.12.2007 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie lubię fizyki, ale ... | marta15520 Jakoś mam wstręt do fizyki :-p Ale,żeby być uczciwym, dodam, że mam taki wstret do wszystkich szlachetnych nauk matematyczno - przyrodniczych, i wszystkich z nimi związanych.

Użytkownik: Drakula 07.01.2008 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś mam wstręt do fizyk... | Irish Dream ale ten wstręt jakiś genetyczny...?

A może ktoś kiedyś był humanistą, a następnie nawrócił się na nauki ścisłe?

Użytkownik: BB_Gandzia 08.01.2008 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Był już wątek o matematyc... | Drakula U mnie bywało różnie z tym przedmiotem w gimnazjum lubiłam, bo z panią dyrektor która nas uczyła miałam dobry kontakt i chodzenie na lekcje sprawiało mi przyjemność.
Później w liceum było to samo,aż do drugiej klasy gdzie nam się zmieniła nauczycielka, która nie miała tak na prawdę bladego pojęcia o tym przedmiocie,a na dodatek jej wada wymowy odstraszała ludzi ehh..ale i tak wyszłam z 4 na świadectwie maturalnym:)

Użytkownik: Annvina 09.01.2008 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie bywało różnie z ty... | BB_Gandzia A ja mialam calkiem odwrotnie - w podstawowce nie znosilam tego przedmiotu - mialam koszmarna, nudna nauczycielke i z takim nastawieniem poszlam do liceum, trafilam na wspaniala nauczycielke - przez duze "N". Pod koniec pierwszej klasy bylam najlepsza z fizyki. Oto, co znaczy dobry nauczyciel. Teraz chetnie czytam ksiazki poruszjace te tematyke, ale w sposob popularnonaukowy - np zachwycilam sie Krotka Historia Czasu.