Dodany: 02.04.2013 17:00|Autor: Meszuge
Takie sobie kryminałki
Zbiorek (wydawnictwa Noir Sur Blanc, Warszawa, 2005) trzydziestu króciutkich historyjek kryminalnych albo po prostu… przygodowych, bo nie w każdym przypadku chodzi o przestępstwo.
Po lekturze „Zapachu nocy” obiecałem sobie przeczytać jeszcze jedną przynajmniej książkę o komisarzu Montalbano, dać mu niejako drugą szansę. Krótkie opowiadania – nie sądzę, żeby udało się na ich podstawie nakręcić odcinki serialu dłuższe niż 20-30 minut – czytało mi się zdecydowanie lepiej. Jest to lektura jeszcze mniej ambitna, ale też zdecydowanie łatwiej przyswajalna, po prostu rozrywkowa; taka, o której mówi się, że świetnie pasuje do pociągu.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.