Dodany: 30.03.2013 12:46|Autor: veverica

Książki i okolice> Książki w ogóle

4 osoby polecają ten tekst.

Książkowe wspomnienia z marca 2013 :)


Zapraszam!
Wyświetleń: 36482
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 193
Użytkownik: jakozak 30.03.2013 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
- Ostatnie fado (Słabuszewska-Krauze Iwona) 5,0
- Wakacyjny koncert (Sikorska-Celejewska Agnieszka) 4,0
- Cesarski poker (Łysiak Waldemar) [niezainteresowana]
- Jędrne kaktusy (Prusky Wawrzyniec) 5,0
- Lekcje francuskiego: Przygody z nożem, widelcem i korkociągiem (Mayle Peter) 5,0
- Stambuł: Wspomnienia i miasto (Pamuk Orhan) 4,5
- Być kobietą i nie zwariować: Opowieści psychoterapeutyczne (Miller Katarzyna, Pawluczuk Monika) 1,0
- Miłość w czasach zarazy (García Márquez Gabriel) 4,0
- Ciekawe czasy (Pratchett Terry) 4,5
- Bezsenność w Tokio (Bruczkowski Marcin) 5,0
- Hania Bania (Bakuła Hanna) 4,0
- Marina (Ruiz Zafón Carlos) 3,5
Użytkownik: Monika.W 30.03.2013 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: - Ostatnie fado (Słabusze... | jakozak
Co Ci nie spasowało w Łysiaku? Ja jego książki napoleońskie czytałam dawno, ale wspominam je bardzo dobrze. Tam jeszcze był ładny język, mało wulgaryzmów oraz mnóstwo ciekawych informacji.
Użytkownik: jakozak 30.03.2013 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Co Ci nie spasowało w Łys... | Monika.W
To nie chodzi o spasowanie.
Po prostu ja jestem polityczny matoł. Szkoda Łysiaka na mnie. Nie dociera do mnie ta wiedza. Szkoda czasu.
Użytkownik: misiak297 30.03.2013 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie chodzi o spasowani... | jakozak
I nie ma oceny?:)
Użytkownik: jakozak 02.04.2013 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: I nie ma oceny?:) | misiak297
Nie ma. Przeczytałam trochę Łysiaka i wiem, że sposób jego pisania bardzo mi odpowiada. A to, że ja się gubię co trzy zdania, bo temat nie na mój mózg, nie upoważnia mnie do dania niskiej oceny.
Użytkownik: AdamP-ce 30.03.2013 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Marzec to jednorazowy wypad:
- "Karuzela samobójczyń" S.J. Bolton (5,0).

To tyle jeśli chodzi o mój skromny dorobek.
Użytkownik: Lwiica 30.03.2013 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój marzec:
1. Latarnik (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) ocena: 4,0
2. Bajki chińskie czyli 108 opowieści dziwnej treści (Królicki Zbigniew) ocena: 3,5
3. Byłem asystentem doktora Mengele (Nyiszli Miklós) ocena: 4,5
4. Noc profesora Andersena (Solstad Dag) ocena: 2,0
5. Dzisiaj narysujemy śmierć (Tochman Wojciech) ocena: 4,5
6. Sekret jej oczu (Sacheri Eduardo) ocena: 4,0
7. Opowieści o wiedźminie: 1 (Sapkowski Andrzej) ocena: 5,0 (ocena dotyczy tylko pierwszego opowiadania "Droga, z której się nie wraca" - resztę czytałam już wcześniej w innych zbiorach opowiadań)
8. Upiór rodu Canterville'ów (Wilde Oscar) ocena: 4,0

Jestem w trakcie Fabrykantka aniołków (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)), ale do końca miesiąca nie zdążę przeczytać.
Użytkownik: Radek8904 30.03.2013 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Byłam po drugiej stronie lustra: Wygrana walka ze schizofrenią (Lauveng Arnhild) (6) - Rewelacja. Książka wstrząsa, ukazuje ludzką naturę, pokazuje jak wiele stworzyliśmy podziałów między ludźmi chorymi psychicznie a somatycznymi. Zachęca również do tego, byśmy nie widzieli w osobie chorej wyłącznie dolegliwości, tylko żebyśmy spróbowali ujrzeć w niej zwykłego człowieka.
Mistrz i Małgorzata (Bułhakow Michaił (Bułhakow Michał)) (5) - tej książki nie muszę chyba nikomu prezentować. Najbardziej spodobały mi się dwie rzeczy: sposób, w jaki przestawiono Diabła oraz zarys i charakter Behemota.
Żołnierze generała Andersa (Krajewski Wojciech) (4) - przyjemna lektura, traktująca zwłaszcza temat Bitwy pod Monte Cassino.
Inne rozkosze (Pilch Jerzy) (3,5) - Moja pierwsza książka J. Pilcha. Chociaż fabuła nie jest wymyślna to poczucie humoru autora naprawdę mnie rozbawiło. Jest to swego rodzaju sukces, bo prawie żadna lektura nie doprowadziła mnie do śmiechu :)
Te Deum (Dąbrowski Tadeusz (ur. 1979)) (3,5) - Zbiór lekkich wierszy.
Użytkownik: misiak297 02.04.2013 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój marzec: Terror (6)... | Akrim
To jest ten pierwszy tom? Ja spasowałem po kilku stronach, może jeszcze kiedyś do niego wrócę.

A "Panie z Cranford", w którym tłumaczeniu czytałaś? I jak wrażenia, chyba jeszcze nie pytałem:)
Użytkownik: Akrim 03.04.2013 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest ten pierwszy tom?... | misiak297
Tak, pierwszy tom.
Miałam w pamięci serial (emitowany w TV bodajże pod koniec lat 70), który przez lata wspominałam bardzo ciepło. Spodziewałam się więc po książce cudów, ale niestety trochę się zawiodłam. Najbardziej irytują mnie dialogi. Nie tracę jednak nadziei, że dalej będzie lepiej. :)

"Panie z Cranford" tłumaczyła Aldona Szpakowska (Czytelnik, 1970). Wrażenia pozytywne, bo na szczęście książka jest napisana z przymrużeniem oka. I z humorem. :)
Jednak moimi faworytami pozostają: Dickens i siostry Bronte. :))
Użytkownik: misiak297 03.04.2013 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, pierwszy tom. Miał... | Akrim
"Panie z Cranford" ogromnie przypadły mi do gustu. Uśmiałem się jak nie wiem! Dużo mniej podobała mi się już wyzbyta tego humoru "Północ i Południe" - a przede mną "Ruth".

Ja z tej klasycznej literatury angielskiej najbardziej lubię siostry Bronte, Austen, Dickensa i Thackeraya (choć tego ostatniego znam tylko z rewelacyjnego "Targowiska próżności").
Użytkownik: Akrim 03.04.2013 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: "Panie z Cranford" ogromn... | misiak297
A na mnie czeka na półce "Mary Barton".

O tak, "Targowisko próżności" jest znakomite. I też znam tylko tę książkę Thackeraya. Ale nie, jeszcze przecież świetną "Pierścień i róża"! :)
Użytkownik: misiabela 03.04.2013 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, pierwszy tom. Miał... | Akrim
Ja, podobnie jak Misiak, spasowałam po kilku stronach. Ciekawa jestem dalszych Twoich wrażeń.
Użytkownik: alva 30.03.2013 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Harmonia cælestis (Esterházy Péter) – 4,5 Konsekwentnie w temacie literatury węgierskiej. Dziwne, momentami niezrozumiałe, momentami sprawiające wrażenie, że ktoś tu zwariował (ja albo autor), ale wciągające.

Palindromadery (Morawski Tadeusz) – 5,0 Podziwiam za wyobraźnię:)

Błazen - wielki mąż: Opowieść o Tadeuszu Boyu-Żeleńskim (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)) – 5,0 Rewelacyjnie napisana biografia, choć w którymś momencie zbyt dużo było cytatów z Boya, a za mało samego Boya.

Katedra Marii Panny w Paryżu (Hugo Victor (Hugo Wiktor)) – 4,5 Nie wiedziałam, że architektura może być tak pasjonująca!

Anna In w grobowcach świata (Tokarczuk Olga) – 5,0 Mit opowiedziany na nowo... Może trochę za bardzo "nowo", ale wrażenie robi.

Księga Sandry (Pierce Tamora) – 4,0 Początek cyklu, może dlatego nie za bardzo zachwyciło, nie widzę, dokąd zmierza akcja. I schematyczne.

Wichry Smoczogór (Szostak Wit (właśc. Kot Dobrosław)) – 5,5 Och, jakim cudem ja tego wcześniej nie czytałam?! Góry, górale, muzyka, wichry... Żadnych wielkich batalii Dobra ze Złem, żadnych sztampowych bohaterów, żadnej wielkiej polityki zmieniającej losy świata...

Maksymy i rozważania moralne (La Rochefoucauld François de) – 5,0 I niby część z nich znam, a nie wiedziałam, że to Rochefoucauld.

Katarzyna Wielka: Gra o władzę (Stachniak Ewa (Stachniak Eva)) – 5,0 Wciąga. Nie bardzo lubię ten okres w dziejach, ale tutaj wielka historia jest tak przedstawiona, że chce się ją czytać.

Pochówek dla rezuna (Smoleński Paweł (pseud. Jerz Tomasz)) – 5,0 Trudny temat i trudna książka.

Marina (Ruiz Zafón Carlos) – 4,5 A przysięgałam sobie, że nigdy więcej Zafona, ja się go boję. Zbyt plastyczna wyobraźnia, wiecie... Znów mnie wystraszył.

Blaszany bębenek (Grass Günter) – 4,0 Podobno Grassa albo się uwielbia, albo nienawidzi. Zatem jestem wyjątkiem, bo nie wywarł na mnie wielkiego wrażenia, ale też nie miałam ochoty rzucic go w kąt. Tak, miła lektura, ciekawa, ale nic ponad to.

Smok Griaule (Shepard Lucius) – 4,5 Smok jaki jest, każdy widzi. A otóż nie zawsze!

Pomruki burzy (Jordan Robert (właśc. Rigney James Oliver Jr), Sanderson Brandon) – 5,5 Od dwóch lata stała na półce, zanim się do niej dobrałam. Sanderson poradził sobie znakomicie ze spuścizną Jordana, tę książkę wręcz pochłonęłam.

Może jeszcze uda mi się dziś skończyć Niżyński (Krasowska Wiera)
Użytkownik: Aquilla 30.03.2013 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Harmonia cælestis – 4,5 K... | alva
Rozumiem, że mogę Cię zapisać do kolejki rezerwujących wycieczkę w Smoczogóry? :D
Użytkownik: Monika.W 30.03.2013 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Harmonia cælestis – 4,5 K... | alva
A jaki to temat w "Pochówku dla rezuna"? Zupełnie nic nie wiem o tej książce. A zabrzmiało intrygująco.
Użytkownik: Cirilla 30.03.2013 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A jaki to temat w "Pochów... | Monika.W
Kresy i rozliczenie z przeszłością.
Użytkownik: Polixena 30.03.2013 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Kresy i rozliczenie z prz... | Cirilla
Warto rzucić okiem na wnikliwą recenzję: http://fotelprzykominku.blox.pl/2011/12/Pochowek-dla-rezuna-Pawla-Smolenskiego.html
Użytkownik: Monika.W 30.03.2013 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Warto rzucić okiem na wni... | Polixena
Rzeczywiście dobra recenzja. Ale raczej z tych nie-zachęcających.
Użytkownik: alva 30.03.2013 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A jaki to temat w "Pochów... | Monika.W
Konflikt polsko-ukraiński widziany oczami Polaków i Ukraińców w Polsce (i Lwowie), ale Wołyń jest wspomniany tylko okazjonalnie, książka koncentruje się na wsiach i miasteczkach pogranicza.
Użytkownik: Jabłonka 30.03.2013 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Książki Marca
Krótki lot motyla bojowego (Dębski Eugeniusz (pseud. Yeates Owen)) przeciętna,
Tolkien: Twórca Śródziemia (Grotta Daniel) bardzo dobra,
Król Demon (Chima Cinda Williams) bardzo dobra,
Zmiennoskóra (Hunter Gwendolyn Faith (Hunter Faith, Hunter Gwen)) dobra,
Czarny ogród (Szejnert Małgorzata) świetna,
Królewska krew; Wieża elfów (Sullivan Michael James) dobra,
Urodziłem się pewnego błękitnego dnia: Pamiętniki nadzwyczajnego umysłu z zespołem Aspergera (Tammet Daniel) minimalnie ponad przeciętną…
Morski trakt (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)) świetne historie o kobietach z morzem w tle… Polecam!
Stalin: Dwór czerwonego cara (Sebag Montefiore Simon) moja od lutego czytana Perła :P Rewelacyjna
Zmierzch świata (Odojewski Włodzimierz) świetna,
Rozważania o wierze: Z zagadnień teologii duchowości (Dajczer Tadeusz) rewelacyjna,
Ocaleni z XX wieku (Grynberg Mikołaj) rewelacja! Rozmowy z ocalonymi wywoływały we mnie na przemian śmiech i łzy… wspaniale napisana, bez nadęcia, z miłością do ludzi i ich historii. Zdecydowanie polecam!
Milczący, niepokonani: Opowieść katyńska (Odojewski Włodzimierz) dobra,
Czarni myśliwi: Brygada Dirlewangera (Ingrao Christian) przeciętna,
Królikarnia (Guzek Maciej) przeciętna z plusem,
Srebrzynek i ja: Elegia andaluzyjska (Jiménez Juan Ramón) rewelacja! Kocham tego osiołka!
Szopka (Papużanka Zośka) bardzo dobra,
Tylko krótko proszę: Rozmowa z Karelem Hvizdalą, zapiski, dokumenty (Havel Václav, Hvížďala Karel) dobra,
Dziewczynka w czerwonym płaszczyku (Ligocka Roma) bardzo dobra,
Tryumf ojca Valentino: Opowiadania (Marshall Bruce) bardzo dobra,
Pamiątkowe rupiecie: Biografia Wisławy Szymborskiej (Bikont Anna, Szczęsna Joanna) rewelacyjna!
Grudki kadzidła (Obertyńska Beata (pseud. Rahm Tilly lub Rudzka Maria)) genialne czterowiersze mało znanej poetki,
Stół, jaki jest: Wokół kuchni w Polsce (Nowicki Wojciech) dobra,
Długa Ziemia (Pratchett Terry, Baxter Stephen) lepsza,
Zwrot: Jak zaczął się renesans (Greenblatt Stephen) przeciętna,
Diupa (Nowak Ewa) dobra,
Szczęście małych rybek: Listy z Antypodów: O literaturze i nie tylko (Leys Simon (właśc. Ryckmans Pierre)) bardzo dobra,
Trucizna (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) dobra,
W północ się odzieję (Pratchett Terry) bardzo dobra
Użytkownik: Monika.W 30.03.2013 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Ilościowo - miesiąc świetny. Jakościowo - bardzo różnorodny, dawno w jednym miesiącu nie dałam tylu trójek.

1. Listy starego diabła do młodego (Lewis Clive Staples), ocena: 5
Niesamowita rzecz. Co prawda trzeba cały czas mieć się na baczności, kim jest Nieprzyjaciel, a kim Nasz Ojciec. Ale to tylko zwiększa radość czytania.
2. Powrót: Rzecz o Janie Czochralskim (Tomaszewski Paweł E.), ocena: 4,5
Mam problem z oceną tej książki. Od strony literackiej – słaba. Ale autor jest profesorem w Instytucie Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN, a nie literatem, więc jednak postanowiłam mu wybaczyć. Za to od strony faktów – bardzo ciekawa, widać ogromne zaangażowanie autora, drążenie tematu, chęć dotarcia do jak największej ilości faktów. I mamy obraz życia Profesora Jana Czochralskiego. W jego przypadku spełniło się chyba przekleństwo „Bodajbyś żył w ciekawych czasach”.
3. Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki (Krasicki Ignacy), ocena: 4,5
Krasicki zdecydowanie lepszy w Satyrach czy Monachomachii, ale i pierwsza polska powieść zdała egzamin upływu czasu. Minęło prawie 250 lat, a czytać się da. Co prawda dydaktyka atakuje, pcha się drzwiami i oknami – ale widać takie były potrzeby czasu. Najlepsze według mnie satyryczne obrazy codzienne życia szlachty, utopia nudnawa lekko.
4. Błąd Kartezjusza: Emocje, rozum i ludzki mózg (Damasio Antonio), ocena: 4
Kolejna książka, z której oceną miałam problem. Chyba po prostu za głupia jestem i brakuje mi wiedzy, żeby ją należycie zrozumieć i docenić – zbytnio naukowa, neurologiczna i biologiczna. Spodziewałam się czegoś bardziej socjologicznego, wszak to trop z wykładów o etyce i bioetyce prawniczej. Ale to, co zrozumiałam jest niesamowite. Kartezjusz rzeczywiście się mylił, mózg i umysł nie są bytami osobnymi.
5. Pod Anodynowym Naszyjnikiem (Grimes Martha), ocena: 4
To mój trzeci kryminał Pani Grimes. Zbyt czarno-biały chyba. Ci niesympatyczni są tacy niemili, że aż strach. Zdecydowanie zbyt przerysowane postaci, zagubił się urok brytyjskości.
6. Papuga Flauberta (Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan)), ocena: 5
Piękny, bardzo osobisty esej. Barnes po prostu kocha Flauberta. Z jego wszystkimi wadami i śmiesznostkami. Jego Flaubert jest może mniej sympatyczny niż Flaubert Renaty Lis (Ręka Flauberta (Lis Renata)), ale może bardziej ludzki?
7. Wyznania (Augustyn św. (Augustyn z Hippony)), ocena: 4 (akcja 12 pereł antycznych w 2013 roku (wszystko z własnej półki))
Piękna rzecz, która mnie przerosła. I chyba nie umiem jej ocenić – bo to nie jest książka. To wyznanie wiary. Zbyt wielu rzeczy nie pojmuję.
8. Generał Barcz (Kaden-Bandrowski Juliusz (Kaden Juliusz)), ocena: 3
Nie widziałam jeszcze tylu wielokropków. A powieść może i była nowatorska. Obecnie nie nadaje się do czytania. 3 dostała za zabawę z rozszyfrowywaniem generałów.
9. Maraton (Krawczuk Aleksander), ocena: 4,5
Jak to z wojną z Persami było. Ale tym razem Krawczuk nie zachwycił. Może dlatego, że czytałam wcześniej Herodota? Za mało rzeczy innych, a o których bym już nie czytała.
10. Zdania (Heraklit z Efezu), ocena: 5 (akcja 12 pereł antycznych w 2013 roku (wszystko z własnej półki))
Maleńka pozycja. Tyle zostało po Heraklicie. Wielka szkoda. Piękne są te zdania, przepiękne. „Początek i koniec schodzą się w obwodzie koła.”
11. Pitu i Kudłata dają radę (Talko Leszek K. (pseud. Hagen Wiktor)), ocena: 3
Chyba miało być śmiesznie. Mnie nie śmieszyło. Może nie znam się na dzieciach, ale mam nadzieję, że nie wszystkie są aż tak fałszywe i nie manipulują aż tak.
12. Spowiedź dziecięcia wieku (Musset Alfred de), ocena: 4, audiobook
Romantyzm europejski w pełnym rozkwicie. Wolę odmianę polską – Mickiewicza czy Słowackiego. Roztkliwianie się, pieszczenie się z sobą. Ja, mnie, mój, moje. Nie przekonuje mnie to ani trochę.

W ramach akcji - Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022:
13. Z mojej włóczęgi (Ordyński Ryszard), ocena: 3,5
Duże rozczarowanie. A potencjał ogromny – wszak Ordyński znał i Chaplina i Polę Negri, pracował w Holywood, obracał się wśród gwiazd teatru europejskiego. Niestety, nie potrafił przekazać klimatu tego wszystkiego. Do tego – fatalnie napisane, na przykład część wspomnień w czasie teraźniejszym. Czego innego spodziewałam się po przedwojennym intelektualiście. Ocena podniesiona za te ciekawe osoby.
14. Książka szła za emigrantem (Strumph-Wojtkiewicz Stanisław), ocena: 3
I tym razem przykurzątko chyba słusznie zapomniane. Jest w książce może trochę ciekawych informacji, zwłaszcza o pierwszej emigracji z przyczyn polityczno-ideologicznych, czyli o Braciach Polskich. Ale to za mało, aby zmyć niesmak po indoktrynacji.
15. 55 lat wśród książek: Wspomnienia, wrażenia, rozważania (Michalski Jan (1876-1950)), ocena: 5
Piękna gawęda o bibliofilach i antykwariuszach, o tworzeniu własnego zbioru bibliofilskiego. Zachwyciła mnie część o żydowskich antykwariuszach, ludziach z totalnie innego świata. I ich rozwoju – od tych, którzy nawet nie czytali po polsku, do ich w pełni zasymilowanych potomków. Polecam.
16. Współczesne polskie księgarstwo: Mały słownik encyklopedyczny (< praca zbiorowa / wielu autorów >), ocena: 3
Szaleję po serii Książki o książkach. Bardzo nierówna jest. Ta – to bełkocik nowomowy socjalistycznej. Księgarnia to „jednostka operatywno – wykonawcza, wchodząca w skład przedsiębiorstwa księgarskiego”.
17. Miasto Heroda: Notatki palestyńskie (1938 r.) (Kuncewiczowa Maria), ocena: 5
Reportaż z podróży po Palestynie w późnych latach 30-ych. Bardzo ciekawy, wiele kwestii wciąż aktualnych, niesamowicie pokazane początki tworzenia się państwa Izrael. Nic nie jest oczywiste. Każdy ma swoje racje. A do tego – przepiękny literacki język. Gorąco polecam.
Użytkownik: benten 30.03.2013 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ilościowo - miesiąc świet... | Monika.W
To co sprawiło, że taka (dobra, moim zdaniem) ocena dla Spowiedź dziecięcia wieku (Musset Alfred de)?
Użytkownik: Monika.W 30.03.2013 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: To co sprawiło, że taka (... | benten
4 to u mnie taka ocena - worek. Może czasem nie jest przez to obiektywna?
Żeby dać 3 - to musi być kiepskie. A ta tylko nie zachwyciła.
A de Musset kiepski nie jest, nie zachwycił po prostu. Piękny język - na ten zawsze jestem czuła. Poza tym dobry lektor w audiobooku.
Użytkownik: benten 30.03.2013 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 to u mnie taka ocena - ... | Monika.W
A, no to widzisz, znów różnica w spojrzeniu na ocenę. W moim osobistym świecie 3 to książka przeciętna, mój worek. 3,5 to już się czymś wyróżnia, a 4 podobała się, chociaż już do niej raczej nie sięgnę. 4,5 bardzo dobra, ale czegoś zabrało.
Użytkownik: Monika.W 30.03.2013 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A, no to widzisz, znów ró... | benten
I wniosek jest jeden - trzeba czytać tylko 5 i 6:). Wtedy jest bezpiecznie. W moim przypadku, jeśli książka ma mniej niż 4 - nie należy jej czytać. Przeciętna - znaczy kiepska. Bo 3 - to mniej niż 50%, pewnie 3,5 to te 50%. O ileż łatwiej byłoby z procentami.
Czyli - jeśli książka Ci się nie podoba, to dajesz 2?
Użytkownik: benten 30.03.2013 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: I wniosek jest jeden - tr... | Monika.W
Zależy. Najczęściej 2,5. Ale 3 też jest zarezerwowana dla książek, które nie podobały się mi osobiście, ale niższa ocena by je skrzywdziła. 2 to już jest ocena jeśli książka/autor mnie wkurzyli
Użytkownik: jakozak 02.04.2013 12:25 napisał(a):
Odpowiedź na: A, no to widzisz, znów ró... | benten
Bardzo podobny sposób oceniania do mojego, Benten.

Użytkownik: benten 02.04.2013 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo podobny sposób oce... | jakozak
Ha! Zawsze się znajdą jakieś podobieństwa. Jeszcze dodam, że każdą książkę oceniam indywidualnie, a nie przez pryzmat ogólnych przygód literackich.
Użytkownik: Pok 01.04.2013 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ilościowo - miesiąc świet... | Monika.W
Skoro jesteś po lekturze "Błędu Kartezjusza" to pomyślałem, że może zechcesz wysłuchać, co Damasio ma do powiedzenia na temat świadomości:
http://www.ted.com/talks/antonio_damasio_the_quest​_to_understand_consciousness.html

Wykładzik trwa tylko 19 minut, a zwięźle opisuje główne przesłanie zawarte w jego najnowszej książce, czyli w "Jak umysł zyskał jaźń".
Użytkownik: Monika.W 02.04.2013 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro jesteś po lekturze ... | Pok
Myślisz, że zrozumiem słowo mówione - skoro miałam problemy ze zrozumieniem słowa pisanego?
Użytkownik: Pok 02.04.2013 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślisz, że zrozumiem sło... | Monika.W
Myślę, że tak (a przynajmniej mam taką nadzieję ;)

To w końcu tylko 19 minut, a główna myśl jest dość jasna. W książce mamy do czynienia z szeregiem szczegółowych analiz, tutaj natomiast (z racji na brak czasu i potencjalnie szersze grono odbiorców) treść jest odpowiednio dostosowana do ram prezentacji.

Swoją drogą TED to znakomita inicjatywa łącząca konkretność z przystępnością. Wielu współczesnych naukowców, uczonych i działaczy się tu wypowiada. Dlatego bardzo polecam zapoznać się bliżej ze stronką. Jak dla mnie jest rewelacyjna.
Użytkownik: Rbit 02.04.2013 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ilościowo - miesiąc świet... | Monika.W
Jako uzupełnienie i porównanie do Kuncewiczowej proponuję: Gasnące ognie: Podróż po Palestynie, Syrji, Mezopotamji (Ossendowski Ferdynand Antoni) oraz Pątniczym szlakiem (Kossak Zofia (Kossak-Szczucka Zofia)) Obie również z lat 30-tych i również o Palestynie.

Jako kontynuację lektury Lewisa polecam Diabelski toast (Lewis Clive Staples) luźno nawiązujący do "Listów..."
Użytkownik: Monika.W 02.04.2013 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako uzupełnienie i porów... | Rbit
A kysz, a kysz - czy Ty sumienia nie masz? Przecież muszę zapanować nad nowymi tropami, bo inaczej wpadnę we frustrację. Ale ten Ossendowski bardzo ciekawie wygląda, ech...
Użytkownik: verdiana 30.03.2013 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
"Pan Przypadek i trzynastka" Getner (4.5)
"Planeta dobrych myśli" Pawlikowska (3.5)
"Niespokojny człowiek" Mankell (audiobook, czyta. Filipowicz) (4)
Użytkownik: Elfa 06.04.2013 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pan Przypadek i trzynast... | verdiana
Verdiano, co z Tobą? Zamiast rekordów tylko trzy pozycje?
Użytkownik: verdiana 06.04.2013 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Verdiano, co z Tobą? Zami... | Elfa
Od 3 lat tak mam i dopiero Ty pierwsza zauważyłaś, a przecież to właśnie do nieczytania powinni się wszyscy doczepić, a nie do czytania, jak wcześniej. ;>
Nie mogę czytać i nie wiem, czy to się zmieni. :/
Użytkownik: Elfa 06.04.2013 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Od 3 lat tak mam i dopier... | verdiana
Tendencję spadkową zauważyłam już jakiś czas temu, ale chyba zawsze było więcej niż trzy, a to jak na Ciebie to wszak minimum kilkudniowe. Czyżby jakaś choroba oczu? Niedobrze, ale życzę poprawy zdrowia i powrotu do rekordowego czytania.
Użytkownik: verdiana 10.04.2013 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Tendencję spadkową zauważ... | Elfa
Czasami dodawałam te, które czytałam wcześniej, ale nie mogłam wcześniej wpisać, bo nie wyszły. W tym miesiącu też tak będzie. ;)

Raczej wszystkiego, ale dzięki, że pytasz. :) :*
http://ehlers-danlos6.blogspot.com/

Przerzucam się na audiobooki i filmy ostatnio. :)
Użytkownik: verdiana 06.04.2013 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Verdiano, co z Tobą? Zami... | Elfa
BTW, odblokowałaś mi chyba piorunka, bo zadziałał teraz po raz pierwszy. :D
Użytkownik: nightbird 30.03.2013 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Obserwator (Link Charlotte) - 4.0
Piętno (Slaughter Karin) - 5.0
Jedwab (Baricco Alessandro) - powtórka 6.0
Użytkownik: misiak297 02.04.2013 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Śniadanie u Tiffany'eg... | porcelanka
"Tylko" 4 dla Stefko? U mnie ta książka to od pierwszej strony była murowana 6:)
Użytkownik: porcelanka 02.04.2013 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: "Tylko" 4 dla Stefko? U m... | misiak297
„Możliwe sny” to bardzo dobra książka, ale jednocześnie dość trudna. Znakomicie przeplata się w niej świat snu ze światem rzeczywistym. Zdaje mi się, że ten pierwszy opisany jest właściwie bez znaków interpunkcyjnych. Świetny pomysł i genialny styl, ale właśnie ten styl pozbawiony interpunkcji chwilami męczy. Nie jest to w żadnym wypadku przerost formy nad treścią, bo one ze sobą wspaniale współgrają. Nie wiem, może przeczytałam „Możliwe sny” w złym czasie? Pewnie gdybym czytała je wcześniej - w liceum to wywarłyby na mnie dużo większe wrażenie. Może spróbuje znowu za kilka lat. W każdym razie oceniam książkę Stefko dobrze;) Poza tym w moich ocenach czwórka czwórce nie zawsze jest równa, bo jak tu znaleźć wspólną skalę dla czytadeł, klasyki i znakomitej prozy:)
Użytkownik: porcelanka 03.04.2013 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: "Tylko" 4 dla Stefko? U m... | misiak297
Znasz może Gdybym ci kiedyś powiedziała (Budnitz Judy) ? Ciekawa jestem, czy tylko dla mnie te książki mają ze sobą coś wspólnego – nie wiem - realizm magiczny, bogate życie wewnętrzne głównych bohaterów?
Użytkownik: gosiaw 30.03.2013 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Dla dorosłych:
Zbrodnia w błękicie (Kwiatkowska Katarzyna (ur. 1976)) - 5.0 - Mam nową ulubioną autorkę kryminałów. :)
Zasypie wszystko, zawieje... (Odojewski Włodzimierz) - 4.0 - Jakoś męczyła mnie ta książka i to wcale nie dlatego, że tematyka trudna i bolesna.
Spowiednik rzeczy (Bauer Wojciech) - 5.0 - Świetna historia, świetnie napisana. To self publishing - zazwyczaj mało ceniony, również przeze mnie. A jednak istnieją książki wydawane w tym modelu, którym nic nie brakuje, a wręcz są o niebo lepsze od wielu pozycji wydawanych przez tradycyjne, poważne wydawnictwa. To jedna z nich. (Patronat BiblioNETki)
Kane i Abel (Archer Jeffrey (ur. 1940)) - 5.0 - Czytadło świetne, jak to u Archera zazwyczaj.
Póki pies nas nie rozłączy (Pawlak Romuald (Pawlak Romek)) - 4.0 - A to takie sobie czytadło. Kryzys w związku i pies, który ma być lekarstwem na to. I o dziwo jest.

Dla dzieci:
Tylko bez całowania! czyli Jak sobie radzić z niektórymi emocjami (Kasdepke Grzegorz) - 5.0
Kocha, lubi, szanuje... czyli Jeszcze o uczuciach (Kasdepke Grzegorz) - 5.0
Horror! czyli Skąd się biorą dzieci (Kasdepke Grzegorz) - 5.0
Miko przyznaje się do winy (Weninger Brigitte) - 4.0
A w moim domu ciepło, cieplutko... (Frączek Agnieszka (ur. 1969)) - 4.5
Uwaga! Czarny parasol! (Bahdaj Adam (pseud. Damian Dominik)) - 4.5
Piaskowy Wilk (Lind Åsa) - 6.0 - Powtórka
Użytkownik: benten 30.03.2013 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla dorosłych: Zbrodnia ... | gosiaw
Ha! Właśnie jestem w trakcie Zbrodnia w błękicie (Kwiatkowska Katarzyna (ur. 1976)). Też jestem zadowolona. Ale dobrze, że jest druga opinia, bo ja mam słabość do kryminałów retro.
Użytkownik: gosiaw 30.03.2013 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Właśnie jestem w trak... | benten
Drugi tom cyklu Abel i Kain (Kwiatkowska Katarzyna (ur. 1976)) oczywiście też polecam. Wydaje mi się, że jest nawet lepszy niż pierwszy. I proszę nie zrażać się tym, że wydawnictwo hmmmm... niezbyt renomowane. :)
Użytkownik: agatatera 30.03.2013 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Drugi tom cyklu Abel i Ka... | gosiaw
O proszę! A ja o pierwszym w ogóle nie słyszałam, a od drugiego - mimo patronatu ;p - odrzucało mnie właśnie wydawnictwo. Hm...
Użytkownik: gosiaw 30.03.2013 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: O proszę! A ja o pierwszy... | agatatera
Zdaję sobie sprawę, że tak może być. Mnie te nasze najnowsze patronaty nad "Ablem i Kainem" i książkami Wojtka Bauera każą spojrzeć inaczej na self publishing. Nie zawsze musi to oznaczać grafomanię czy w najlepszym razie przeciętność. Rynek książki jest trudny, a często decyzje redaktorów wydawnictw zupełnie niezrozumiałe. Wydaje się tyle badziewia, a wartościowe pozycje często nie mogą się przebić. Ale dzieła, o których mówię czytaliśmy i z czystym sumieniem redakcyjnie polecamy. Nasze patronaty nie są płatne. ;P
Użytkownik: agatatera 30.03.2013 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdaję sobie sprawę, że ta... | gosiaw
Nie wiem, czy sięgnę po te książki (ostatnio staram się ograniczać listę "do przeczytania", a nie rozbudowywać), ale jak się kiedyś tak trafi, to nie omieszkam sprawdzić. Jak Wy polecacie, to chętniej sprawdzę niż w ciemno.

Pewnie, że nie zawsze to oznacza przeciętność czy grafomanię, o nie! Ale jednak w potężnej większości ;) Ja długo jeszcze będę do sf podchodzić jak pies do jeża.

A co do patronatów - raz, że znam takie, które mimo tego, że są płatne, to są weryfikowane i też spokojnie można przyjąć, ze przeczytali to, czemu patronują. A dwa - ja tam bym nie miała nic przeciwko temu, by były płatne :p Weryfikacja weryfikacją, a to byłaby żywa gotówka do kasy :P Ale to nie miejsce na dyskusję na ten temat :D
Użytkownik: woy 02.04.2013 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdaję sobie sprawę, że ta... | gosiaw
Chciałbym tylko dla formalności wtrącić, że ani "Spowiednik rzeczy", ani "Wszystkie nieba" nie są wydane w formule self publishing. W obu przypadkach całość kosztów wydania i promocji ponosi wydawnictwo. Tu tylko nośnik nie jest tradycyjny, bo premiera jest w formie ebooków, a nie na papierze.
Użytkownik: gosiaw 02.04.2013 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałbym tylko dla forma... | woy
A, to bardzo przepraszam i dziękuję za sprostowanie.

Kolejny stereotyp - jeżeli tylko ebook to musi być self publishing. :)
Użytkownik: benten 30.03.2013 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Drugi tom cyklu Abel i Ka... | gosiaw
Oj, nawet nie zwracam uwagi nigdy na wydawnictwo, czytam, na co mi przyjdzie ochota. A co za wydawnictwo? Inne?
Ale na pewno przeczytam. Zostało mi jeszcze jakieś 100 stron, ale dotąd bardzo mi się podoba. Opis dworku niczym z Marianna i róże: Życie codzienne w Wielkopolsce w latach 1889-1914 z tradycji rodzinnej (Fedorowicz Janina, Konopińska Joanna) (świetna), a zagadka też podstępna (chociaż nie jestem osobą odgadującą od początku, daję się po prostu ponieść historii, ale nawet nie podejrzewałam, że ta osoba zostanie zamordowana). I detektyw inny od tych, których już czytuję.
Użytkownik: alva 30.03.2013 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, nawet nie zwracam uwa... | benten
Zaraza, no... Co usunę jedną książkę ze schowka, bo już ją przeczytałam, to natychmiast na jej miejsce pchają się co najmniej dwie, no. Marianna z różami właśnie się tam znalazła:)
Użytkownik: benten 30.03.2013 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaraza, no... Co usunę je... | alva
Ha! Marianna jest świetna. Zwłaszcza, że to "pamiętnik" z wielu lat, więc towarzyszymy jej dzieciom (młodszym) od bycia maleństwami do dorosłości, itd. To to, czego brakowało mi w Kufer Kasyldy czyli Wspomnienia z lat dziewczęcych: Wybór z pamiętników XVIII-XIX w. (antologia; Zamoyska z Czartoryskich Zofia, Kicka z Matuszewiczów Zofia, Dąbrowska Pelagia i inni), bo o ile wspaniały, to w najlepszym momencie się urywało. A tu jesteśmy z jedną rodziną.
Użytkownik: joanna.syrenka 31.03.2013 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Marianna jest świetna... | benten
Och, Benten, jak ja się cieszę, że znasz i lubisz Mariannę i Kufer!
Użytkownik: benten 31.03.2013 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, Benten, jak ja się c... | joanna.syrenka
Ja się cieszę bardziej, że Ty lubisz Mariannę i Kufer.
Użytkownik: joanna.syrenka 31.03.2013 23:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się cieszę bardziej, ż... | benten
Chyba jeszcze od licealnych czasów...
Użytkownik: gosiaw 30.03.2013 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, nawet nie zwracam uwa... | benten
W drugiej części jeszcze nieco bardziej wyeksponowany jest Mateusz, kamerdyner detektywa. I wychodzi z tego fajny duet. :)
Użytkownik: misiak297 03.04.2013 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Właśnie jestem w trak... | benten
A ja wczoraj skończyłem:) Moja recenzja siedzi sobie w poczekalni:)
Użytkownik: Zbojnica 30.03.2013 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Marzec był właściwie miesiącem jednej książki:

Morfina (Twardoch Szczepan) - 5,0. Warto choćby rzucić okiem, bo jest to jakieś novum w literaturze polskiej. Jakaś nowa jakość - czy lepsza, czy gorsza, to już każdy sam będzie wiedział najlepiej.

A oprócz tego zdarzyły się:
Czas obcych władców (Valle Ignacio del) 4,0 - sam wątek kryminalny wtórny, ciekawe natomiast tło - wojsko Hiszpanii w mroźnej Rosji podczas II Wojny Światowej.

Nakarmić wilki (Nurowska Maria) - 1,5 - do natychmiastowego zapomnienia,
Tego lata, w Zawrociu (Kowalewska Hanna) - 3,0 - mnie nie zachwyciła. Ale język piękny zaiste!

A prócz tego dwa audiobooki:
"Pan Samochodzik i Księga Strachów" w wykonaniu Malajkata - świetny! Nabrałam ochoty na powtórkę całej serii autorstwa Nienackiego
"Duma i Uprzedzenie" - absolutnie nie podobała mi się interpretacja Szczepkowskiej. W porównaniu do Dereszowskiej czytającej "Emmę", Szczepkowska wypada bladziuchno. Właściwie, to nie jest interpretacja, a sucho odczytany tekst. W dodatku aktorka chyba nie lubi Elizabeth, bo robi z niej idiotkę.



Użytkownik: exilvia 31.03.2013 01:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec był właściwie mies... | Zbojnica
A na czym polega novum w Morfinie? --- Jestem 'po' zeszłotygodniowym wywiadzie z Twardochem w GW i po felietonie Jasia Kapeli z KP i... nie wiem, co myśleć, choć intuicyjnie Twardoch jest mi coraz bliższy.
Użytkownik: Agis 01.04.2013 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A na czym polega novum w ... | exilvia
Ja jestem z tych, którym wizerunek pisarza wpływa na odbiór książek - po wywiadzie w GW, z którego rzeczywiście zapamiętałam tylko pogardę i agresję, jakoś nie mam ochoty na książki tego autora.
Użytkownik: Zbojnica 01.04.2013 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: A na czym polega novum w ... | exilvia
Bohater, sposób jego kreacji, narracja - dla mnie to wszystko było inne. Choć nie jestem taka znowu oczytana w tej współczesnej literaturze, więc może się mylę. W każdy razie, dla mojego doświadczenia czytelniczego "Morfina" była bardzo cenna. Przypominała mi nieco eksperymentalną prozę młodopolską - "Pałubę" na przykład. Wywiadów z autorami raczej nie czytuję, chyba że po lekturze, tak jak nie przywiązuję specjalnej uwagi do biografii pisarzy.
Użytkownik: exilvia 01.04.2013 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Bohater, sposób jego krea... | Zbojnica
Dzięki. Ja jestem jego ciekawa również jako człowieka, dlatego czytam z nim wywiady. W większości mówi bardzo mało o swoich książkach. :)
Użytkownik: Rbit 01.04.2013 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Bohater, sposób jego krea... | Zbojnica
Proponuję o "Morfinie" posłuchać krótkiej dyskusji w audycji "Oczy w słup": http://www.radiomerkury.pl/audycja/oczy-w-sLup/oczy-w-slup-23-24-lutego-2013.html
Użytkownik: Silwercross1 02.04.2013 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec był właściwie mies... | Zbojnica
U mnie na półce właśnie czeka "Nakarmić wilki". Jest aż tak źle??
Użytkownik: misiak297 02.04.2013 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie na półce właśnie c... | Silwercross1
Jest:) Straszny gniot:)
Użytkownik: Matylda. 02.04.2013 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie na półce właśnie c... | Silwercross1
Niestety tak! ;)
Użytkownik: Zbojnica 02.04.2013 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie na półce właśnie c... | Silwercross1
Jest, poczytaj: O wilkach słów kilka
Użytkownik: misiak297 03.04.2013 15:43 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie na półce właśnie c... | Silwercross1
Albo zerknij tu:

Doktorantka leśnictwa i wilki
nota wydawcy - i na dyskusję pod tym:)
Użytkownik: Marylek 30.03.2013 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Spędzam miesiąc w Lodowym Ogrodzie. Jest to o tyle dziwne dla mnie samej, że pierwsze trzy tomy powtarzałam. Chyba się delektując... ;)
Obecnie jestem w tomie czwartym, którego na pewno nie skończę w marcu.

Gra z duchami (Simpson Joe) (5)
Cuda przyrody: Ameryka Północna (Petretti Francesco) 5,5
Pan Lodowego Ogrodu: Tom 1 (Grzędowicz Jarosław) (5,5) – powtórka, zmiana oceny na wyższą
Pan Lodowego Ogrodu: Tom 2 (Grzędowicz Jarosław) (5,5) - powtórka, bez zmiany oceny
Pan Lodowego Ogrodu: Tom 3 (Grzędowicz Jarosław) (5,5) - powtórka, zmiana oceny na wyższą

Użytkownik: nutinka 31.03.2013 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Spędzam miesiąc w Lodowym... | Marylek
Marylko, no popatrz, ja też zmieniałam oceny na wyższe przy powtórzeniu. Ach, ta wspólnota czytelniczych dusz. :)))
Użytkownik: Marylek 31.03.2013 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Marylko, no popatrz, ja t... | nutinka
Ach, i jak zupełnie inaczej mi się to wszytko w głowie układa, gdy nie dość, że czytam całość po kolei, to jeszcze wiem co do czego wiedzie, po co i dlaczego jest wprowadzone. Nawert wyciągnęłam album Boscha z półki, przy pierwszym czytaniu wszystko kupiłam na wiarę, a teraz zachciało mi się sprawdzać szczególiki! ;)
Użytkownik: Marylek 01.04.2013 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Spędzam miesiąc w Lodowym... | Marylek
No, to jeszcze mogę sobie dodać do marca Spowiednik rzeczy (Bauer Wojciech) (4), bo nie sprawdziłam, że już jest w katalogu. :)
Użytkownik: olka76 30.03.2013 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Droga do Różan (Ziembicka Bogna (właśc. Ziembla-Ziembicka Bogumiła)) (moja ocena 4,5)
Wiosna w Różanach (Ziembicka Bogna (właśc. Ziembla-Ziembicka Bogumiła)) (moja ocena 5,0) - przesympatyczne książki, czytało się lekko i bardzo przyjemnie
Mała księżniczka (Hodgson-Burnett Frances) (moja ocena 5,5)
Manuella (Labro Philippe) (moja ocena 3,5) - niestety nudnawe
Użytkownik: benten 30.03.2013 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Anabaza (5) akcja Perły ... | ilia
Flecista (Laxness Halldór Kiljan (właśc. Guðjónsson Halldór)) tak Ci się udał?
Użytkownik: ilia 30.03.2013 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Flecista tak Ci się udał? | benten
Tak :)
Użytkownik: Monika.W 30.03.2013 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Anabaza (5) akcja Perły ... | ilia
Cieszę się, że podobał Ci się Haffner. Uważam, że to bardzo dobra, bardzo mądra książka. I jakoś zupełnie nie-popularna. A tak mądrze pokazuje, jak możliwy był nazizm.
Użytkownik: ilia 30.03.2013 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że podobał Ci... | Monika.W
Tak, rzeczywiście dobra i mądra książka. Dowiedziałam się o niej, chyba tak samo jak Ty, z innej książki Szczęście małych rybek: Listy z Antypodów: O literaturze i nie tylko (Leys Simon (właśc. Ryckmans Pierre)).
Użytkownik: Monika.W 31.03.2013 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, rzeczywiście dobra i... | ilia
Ten trop to najlepsza rzecz z Rybek. Rybek w ogóle nie pamiętam po paru miesiącach, a Wspomnienia - owszem, wciąż gdzieś we mnie tkwią.
Użytkownik: Kov 30.03.2013 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W pierwszej połowie marca całkiem fajne tempo było utrzymywane. W drugiej połowie miesiąca wyjechałem do Szkocji, popracować trochę i siłą rzeczy tempo spadło, zobaczymy na jak długo :)

Oto marzec:
Rodzina Borgiów (Puzo Mario) - 5,0 - No po prostu świetna. Jest to powieść, w której wiele wątków naprawdę miało miejsce. Fantastyczne przedstawienie jednego z papieży - Aleksandra VI i jego rodziny.

Cel matrymonialny: Rok z dziennika Tiffany Trott (Wolff Isabel) - 1,5 - Stwierdziłem, że i taką literaturę czasem można poczytać... zły pomysł. Choć pewnie jeszcze jakąś książkę dla kobiet przeczytam.

Mój 1968: Po drugiej stronie muru (Eco Umberto) - 3,0 - Dwa króciutkie reportaże pana Eco. Nic specjalnego, ktoś po prostu chciał się dorobić na nazwisku autora i wydaniu tego jako książkę...

Czarownik Iwanow (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) - 5,0 - Mój drugi styk z Pilipiukiem i jego gumofilcowym egzorcystą amatorem i pijaczyną. Przekomiczne, świetna zabawa z tą lekturą.

Ostre przedmioty (Flynn Gillian) - 4,5 - Jest pomysł, jest dobrze napisane, jest hmm, nietypowa zagadka, nietypowe rozwiązanie ale nic zaskakującego. Nie mniej dobry kryminał.

Przygody Tomka Sawyera (Twain Mark (właśc. Clemens Samuel Langhorne)) - 3,0 - Nie polubiłem Tomka. Nie urzekły mnie te jego zabawy i przygody. Nudne. Teraz czytam Przygody Hucka i jest dużo lepiej.

Makar Czudra: Opowiadania (Gorki Maksim (Gorkij Maksym, Górski Maksym) (właśc. Pieszkow Aleksiej)) - 3,5 - Moje pierwsze spotkanie z Gorkim. Bardzo lubię dawnych, radzieckich twórców opowiadań. Tutaj bez szału.

I poza tym dalej brnąłem w Thorgala:
Alinoe (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 3,5
Łucznicy (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 5,5
Kraina Qa (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 5,0
Oczy Tanatloca (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 5,5
Miasto zaginionego boga (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 4,5
Między ziemią a światłem (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 5,0
Aaricia (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 3,0
Władca gór (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 5,0
Wilczyca (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 4,5
Strażniczka Kluczy (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 4,5


Teraz czytam Przygody Huccka i Paragraf 22 - zapewne znajdą się w podsumowaniu kwietnia ;]

Pozdrawiam,
Piotrek
Użytkownik: Monika.W 31.03.2013 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: W pierwszej połowie marca... | Kov
Pod wpływem Twojej opinii i chwili - zamówiłam już Borgiów w osiedlowej bibliotece. Dzięki takim nigdy nie mam dylematu, co czytać:).
Użytkownik: Kov 31.03.2013 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Pod wpływem Twojej opinii... | Monika.W
I teraz będę żyć pod presją.. No bo co, jeśli Tobie się w ogóle nie spodoba? Ale miło, że kogoś zachęciłem do jednej ze swych lektur :)
Użytkownik: Monika.W 31.03.2013 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: I teraz będę żyć pod pres... | Kov
Że "w ogóle" to chyba niemożliwe, Puzo za dobry jest. Znam tylko Ojca chrzestnego, z lektury sprzed ponad 20 lat, miło wspominam. Zatem presję odłóż do pawlacza (o ile jeszcze pawlacze gdzieś są, czy młodzież w ogóle zna to słowo?). W najgorszym wypadku dostanie 4 z worka:).
Użytkownik: Kov 31.03.2013 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Że "w ogóle" to chyba nie... | Monika.W
Są pawlacze, są! W Katowicach na przykład widziałem ostatnio ;)
No dobrze, to i tak czekam jak ocenisz ;]
Użytkownik: Lwiica 31.03.2013 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Są pawlacze, są! W Katowi... | Kov
Niestety będziesz musiał żyć pod podwójną presją, ponieważ ja zrobiłam dokładnie to samo co Monika wyżej :)
Użytkownik: Kov 31.03.2013 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety będziesz musiał ... | Lwiica
Niech to dunder...

;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 31.03.2013 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety będziesz musiał ... | Lwiica
Ja jeszcze nie zamówiłam, ale mam zamiar, będę trzecia!
Użytkownik: Aquilla 30.03.2013 23:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica

Człowiek w labiryncie (Silverberg Robert) (4,5) - Fajne, klasyczne S-F, bardzo dobry pomysł, szkoda tylko, że świat nie do końca wykorzystany i końcówka jakoś tak strasznie szybko zleciała.

Powrót nauczyciela tańca (Mankell Henning) (3) - moje drugie podejście do Mankella i chyba ostatnie. Zdecydowanie nie polubiłam głównego bohatera - niezbyt sympatyczny, pomimo choroby nie miałam dla niego cienia współczucia. Do tego te jego genialne łączenia faktów w jednym czy dwóch miejscach, lepiej od Holmesa. Zagadka też jakaś genialna nie była, a międzynarodowe spiski w literaturze skandynawskiej mi się przejadły.

Towarzysze Jehudy (Dumas Aleksander (ojciec; Dumas Alexandre)) (4) - nie lubię idealizacji Napoleona. Naprawdę nie lubię. Poza tym bardzo zaskoczyło mnie zakończenie - było jakieś takie wybitnie niedumasowskie. A może się starzeję i Dumas mi już nie podchodzi tak, jak za szczenięcych lat?

Rytuał (Diaczenko Marina, Diaczenko Siergiej) (4) - skończyłam kilka minut temu. Tytułowa powieść to naprawdę sprawny retelling historii o pięknej i bestii, tym razem ze smokiem w roli głównej. W sumie nic nowego, ale bardzo dobrze się czytało. Dołączone opowiadania słabsze, Tron, przynajmniej dla mnie, niejasny, ZOO przewidywalne, Don Kichot lepszy od pozostałych, nawet zakończenie mnie zaskoczyło, ale rozwiązania głównej zagadki domyśliłam się w 5 minut. Moja pierwsza książka Diaczenków, a że tak się składa, że mam ich na półce sporo, także na pewno nie ostatnia.

Zakładka z Rytuału przewędrowała do Trafny wybór (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) bo mi ostatnio się tęskno zrobiło za panią Rowling. Zaczynam jutro.
Użytkownik: tasiulek 31.03.2013 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Marzec:

1. Bacarr Jina - "Perfumy Kleopatry" (5)
2. Cabot Meg (Cabot Meggin; pseud. Carroll Jenny lub Cabot Patricia)- "Kraksa w górach" (5,5)
3. Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)- "Tajemnicza historia w Styles" (6)
4. Cabot Meg (Cabot Meggin; pseud. Carroll Jenny lub Cabot Patricia)- "Najczarniejsza godzina" (6)
5. Cabot Meg (Cabot Meggin; pseud. Carroll Jenny lub Cabot Patricia)- "Nawiedzony" (6)
6. Cabot Meg (Cabot Meggin; pseud. Carroll Jenny lub Cabot Patricia)- "Czwarty wymiar" (6)
7. Anderson Marina - "Przystań posłuszeństwa " (4,5)
8. Kenyon Sherrilyn - "Miecz ciemności" (5,5)
9. Medeiros Teresa - "Amulet" (5,5)
10. Hoodless Lisa, Lunnon Charlene - "Uprowadzone" (niedokończone, nie jestem zainteresowana)
11. Da Costa Portia - "Do utraty tchu" (5,5)
12. Kyle Susan (pseud. Palmer Diana lub Blayne Diana)- "Mój cudowny szef" (4)
13. Mead Richelle - "Melancholia sukuba" (5,5)
14. Mead Richelle - "Podboje sukuba" (5,5)
15. McAllister Anne - "Noce w Seattle" (4,5)
16. Carew Opal - "Fantazje w trójkącie" (3)
Użytkownik: norge 31.03.2013 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: MARZEC Samira i Samir - ... | nutinka
Trudne początki Polski (Urbańczyk Przemysław) Po powieści Cherezińskiej nabrałam ochoty na poważniejszą pozycję. Spójność przekazu Urbańczyka, jego zaskakująca prostota, świeżość i obrazowość opowieści oraz dociekliwość - wszystko to sprawia, że czytałam jego opracowanie z zachwytem. Ocena 6.

Jak zabiłem Piotra Jaroszewicza (Skwarczyński Henryk (pseud. Skwar Henryk)) Stek bzdur. I ohydny język insynuacji, którego nie znoszę. Ocena 1.

Gra w kości (Cherezińska Elżbieta) Do klasy powieści historycznych Antoniego Gołubiewa jeszcze nieco brakuje, ale od książki oderwać się nie można. Musiałam przełknąć irytującą manierę pisania dialogów z użyciem współczesnych zwrotów/wyrażeń/słów. No, bo jak to brzmi, kiedy wczesnośredniowieczny książę mówi do doradcy:"weź się w garść, cholerny histeryku"... Ocena 5,5.

Samotność liczb pierwszych (Giordano Paolo) Piękna powieść obyczajowa - ja nazwałabym ją romansem - o miłości, samotności i smutku. Nie ma happy endu, na który do końca wyczekiwałam, ale bywa i tak... Ocena 6.

Ja, Mona Liza (Kalogridis Jeanne) Florencja u schyłku XV wieku, polityczna walka potężnych rodów Pazzich i Medyceuszy, kariera mnicha Savonaroli, sceny malowania portretu - te fragmenty należą do najlepszych. Natomiast w wątkach romansowo-przygodowo-spiskowych autorka nieco "popłynęła". Ocena 4,5.

Tonąca Ruth (Schwarz Christina) Takie książki lubię najbardziej. Jest tu historia rodzinna, mroczna tajemnica, wspaniale zarysowane i niejednoznaczne postaci (jak ocenimy Amandę?), a do tego niesamowite opisy przyrody. No i delikatny wątek kryminalny, który tylko wzmaga napięcie. Ocena 5,5.

Trafny wybór (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) Mam wątpliwości, czy pomysł tak wielu bohaterów (trzynaście sztuk, liczyłam!) się tutaj tak do końca sprawdził. Chyba bardziej by mi się podobało, gdyby była to jedna, góra dwie osoby, które chciałabym bliżej poznać, polubić, przejąć się ich życiem. A tak, to wszystko mi się jakoś "rozpływało". Ocena 4.

Rasputin (Radziński Edward) "Rasputin to klucz do zrozumienia duszy i bestialstwa przyszłej rewolucji rosyjskiej. Prekursor milionów chłopów, którzy z religijną świadomością w duszy będą rujnować świątynie, z marzeniem o Królestwie Miłości i Sprawiedliwości będą mordować i gwałcić, zaleją kraj krwią i koniec końców sami siebie zgubią". Straszne, ale jakże prawdziwe... Ocena 5.

Największy wróg Hitlera (Wołoszański Bogusław) Lekko się zawiodłam. Nie wiem, czy moje wymagania wzrosły, czy autor obniżył poziom. Najbardziej drażniły mnie błędy korektorskie (pomyłki w wyliczeniach liczbowych, cytaty gdzie nie wiadomo, kogo się cytuje itd). Ocena 4.

Middlesex (Eugenides Jeffrey) Miałam pewne obawy, że będzie chciał "za jednym zamachem" poruszyć zbyt wiele wątków. Obawy okazały się być nieuzasadnione, zatem 5,5.

Miłosz: Biografia (Franaszek Andrzej) Zastanawiałam się, która biografia jest lepsza: ta Franaszka, czy Inne życie: Biografia Jarosława Iwaszkiewicza: Tom 1 (Romaniuk Radosław)? Jest recenzja: Barwny portret Ocena 5.

D-Day: 6 czerwca 1944: Przełomowa bitwa II wojny światowej (Ambrose Stephen Edward) Wszystko jest dokładnie wytłumaczone. Do tego napisane plastycznie i ciekawie, co sprawia, że świetnie się czyta. Nie ma zalewu nazw, faktów, technicznych szczegółów i różnych danych. Próbowałam kiedyś Alianci lądują!: Normandia 1944 (Carell Paul (właśc. Schmidt Paul Karl)) i niestety, okazało się za trudne i za nudne. Ocena 5.

KRYMINALNIE:
Dom sióstr (Link Charlotte) Saga rodzinna z elementami thrillera. Napisana lekkim i przystępnym językiem. Akcja oscyluje w czasie między I Wojną Światową a początkiem roku 1997. Ocena 4,5.

Czarna Woda (Ekman Kerstin) Typowy przykład prozy skandynawskiej, a więc mrocznej, oszczędnej i nasyconej emocjami, z przyrodą jako tłem wydarzeń. Wedlug mnie ksiazka jest "przekombinowana". Wątek kryminalny taki sobie, patetyczne zakonczenie. Ocena 4.

Cicha śmierć (Rule Ann) Dokument kryminalny opisujący przypadek podejrzanego "samobójstwa" młodej kobiety. Aż się wierzyć nie chce, że tak można schrzanić śledztwo! I to nie 40-50 lat temu, ale w 1989 roku, kiedy to techniki dochodzeniowe w USA były już na dość wysokim poziomie. Ocena 4,5.

BEZ WIĘKSZYCH WRAŻEŃ:
Rachuba świata (Kehlmann Daniel) Ocena 3.
Dom Sary (Goislard Paul Henry) Ocena 3.
Użytkownik: Jabłonka 31.03.2013 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudne początki Polski Po... | norge
Urbańczyk do schowka :) dzięki :)
Użytkownik: Kov 31.03.2013 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudne początki Polski Po... | norge
Mona Liza i Ruth w schowku. Dzięki.
Użytkownik: Rbit 01.04.2013 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: MARZEC Samira i Samir - ... | nutinka
Nutinko, jest szansa, abyś umieściła swoją recenzję Parnickiego w Biblionetce? Jest bardzo dobra. Proszę :)
Użytkownik: nutinka 02.04.2013 09:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko, jest szansa, aby... | Rbit
Tak, pewnie wrzucę. Wymaga to jednak przepracowania do biblionetkowych standardów.
Dziękuję za miłe słowa. :)
Użytkownik: margines 01.04.2013 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: MARZEC Samira i Samir - ... | nutinka
Do mojego schowka trafili Buntownicy: powieść historyczna z XVII w. (Paukszta Eugeniusz) i Straceńcy: Powieść historyczna z XVII w. (Paukszta Eugeniusz):)
Obie książki pewnie na jakieś nieokreślone "kiedyś", ale tak to już jest z upychaniem w schowku;]
A Wesołe przygody Robin Hooda (Pyle Howard) to książka mojego... starszego dzieciństwa:) Tym bardziej cieszę się, że zyskały (i wciąż powoli zyskują) nową czytelniczkę:)
Użytkownik: ktrya 31.03.2013 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochanek - 3 Na Kosowym ... | ktrya
Źle mi się skopiowało.

Mury Hebronu - 3
a
Trupia Farma: Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie (Bass Bill, Jefferson Jon) - 5,5
Użytkownik: madame seneka 31.03.2013 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Źle mi się skopiowało. ... | ktrya
D.Keaton "Wciąż od nowa" (4)
S.Savoia, M.Sowa "Hałasy dużych miast" (4)
C.Lackberg "Fabrykantka aniołków" (4)
J.Llamazares "Rzeka zapomnienia" (3)
J.Iwaszkiewicz "Dzienniki 1956-1963" (4)
L.DiAngeli-Ilovan "Żniwo gniewu" (3)
J.Polanska "Pod niemieckimi łóżkami" (1)
J.Briskin "Wszystko i jeszcze więcej" (3)
C.Mondral "Bieg przez stulecie" (3,5)
S.Jameson "Dom nad Loarą" (4,5)
O.Fallaci "Wściekłość i duma" (5)
O.Fallaci "Siła rozumu" (4,5)
J.Beck "Kiedy byłam Ekscelencją" (4,5)
H.Klimko-Dobrzaniecki "Kołysanka dla wisielca" (4,5)
R.Carver "O czym mówimy, kiedy mówimy o miłości" (4)
R.Goddard "Dni niepoliczone" (3)
O.Lonnaeus "Jedyna prawda" (3)
J.Didion "Rok magicznego myślenia" (5)
J.Walls "Szklany Zamek" (3)
J.Illg "Mój Znak" (4,5)
M.Grimes "Zajazd Jerozolima" (4)
A.R.Siddons "Dom nad oceanem" (4,5)
J.d'Ormesson "Przegrana miłość" (3)
A.Edwardson "Pokój numer 10" (3)
M.Jergovic "Buick rivera" (4)
J.Virk "Śmiech za drewniana przegrodą" (3,5)
T.Gromaca "Murzyn" (4)
A.Onal "Honor albo śmierć" (4)
M.O'Hare "Dlaczego pingwinom nie zamrzają stopy?" (4,5)
T.Mora "Osobliwa materia" (4)
B.Trapido "Świątynie radości" (4,5)
Użytkownik: Rigel90 31.03.2013 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Postanowiłam podzielić książki na kategorie, może komuś to pomoże.

SF
1. Luna to surowa pani (Heinlein Robert Anson) (3,5)
Sama nie wiem co myśleć o Heinleinie. "Obcy w obcym kraju" zachwycił mnie kilka lat temu i trzyma w tym stanie do dziś, mimo kilkukrotnej bardzo uważnej lektury, ba, znęcania się nad tekstem od każdej strony, ale pozostałe książki wydają mi się zwyczajnie kiepskie. Może poczucie humoru narratora/bohaterów (w tym przypadku narratora i bohatera zarazem) jest zbyt nachalne, może tylko inne od mojego. Z pewnością w "Lunie" prawie nic nie jest na serio, ale po kilkudziesięciu stronach wszystko wydaje się zbyt oczywiste, a satyra na rewolucję zmienia się w parodię miotania się autora po tekście. Mimo banalizmu nie jest tragicznie, bo wszystko w miarę spaja nienajgorsza fabuła, akcja i inteligentny komputer Mike, ale szczególnie dobrze też nie...

2. Dalekie horyzonty: Antologia opowiadań science fiction (antologia; Pohl Frederik, Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber), Card Orson Scott i inni) (3)
Raczej wartość poznawcza w ramach „wstępu” do pewnych cykli. Opowiadania jako takie bardzo kiepskie, nudne, wlekące się niemiłosiernie. Z początku myślałam, że to fragmenty powieści, wypożyczyłam niejako przez przypadek, więc nie chciałam oddawać bez czytania, ale to nastawiło mnie jeszcze gorzej – nic tak mnie nie drażni, jak zapoznawanie się z fragmentami.
A jednak są jakieś plusy – opowiadania są częścią wielotomowych serii i każde z nich poprzedza wstęp autora na temat danego cyklu – z kilkoma z nich (głównie „Hyperionem”) chciałabym się bliżej poznać. Z większością nie – bo tak, jak nie lubię w fantasy banalnego questu w otoczeniu średniowiecznych realiów, w sf nie trawię wręcz space opery (uprzedzam – są wyjątki). A prawie wszystkie jeśli nie są faktycznymi space operami, zdają się przypominać tasiemcowate seriale.

3. Diamentowy wiek (Stephenson Neal) (5,5)
Właściwie to nie sf, choć elementów fantastycznonaukowych ma dużo. Fantasy też nie do końca, bliżej już temu do baśni. Science fantasy?
Od pierwszej strony bardzo oryginalne uniwersum uderza rozmachem i wciąga. Potem wszystko komplikuje się jeszcze bardziej a przy końcu pogubiłam się zupełnie, ale w tym pozytywnym sensie.
Jedna z najciekawszych i najlepszych książek science fiction jakie czytałam. PS Jakby ktoś dysponował kiedyś kompilatorem materii, niech daje znać

4. Endemia (Gacek Michał) (4)
Dziwne. Trochę jak „Inne pieśni” Dukaja z tą płynną materią. Nie do końca wiem, o co autorowi chodziło i w dalszym ciągu nie mam pojęcia jaka siła kryje się za tajemniczymi wydarzeniami, ale klimat mi odpowiada.

5. Mocarstwo (Wolski Marcin) (5)
Piątkę miałby autor tylko za samo wskrzeszenie Janka Bytnara vel Rudego (a raczej nie uśmiercenie go w danej rzeczywistości alternatywnej), w którym to Rudym we wczesnych latach nastoletnich nieszczęśliwie się kochałam (ale ciii…). Oczywiście nie tylko ten manewr zasługuje na piątkę. Może i bliżej mi do US niż Polski, ale jednak miło zobaczyć, że i Polska mogłaby być tytułowym mocarstwem, a ulice wyglądać czysto i kolorowo. Bardzo wciągająca akcja, jak to u Wolskiego. Cóż rzec więcej, solidna piątka, czytało się bardzo przyjemnie.

6. Neuromancer (Gibson William) (3,5)
Jak na fakt, że raczej mi się nie podobało – czytało się nadzwyczaj gładko. Nie wiem o co chodzi ani bohaterom, ani autorowi i jest to zupełnie inny rodzaj czytelniczej bezradności niż np. wówczas, gdy czytam Dukaja. Może obiektywnie książka jest w porządku – subiektywnie to wielkie rozczarowanie.

7. Pan Snów (Zelazny Roger) (3)
Całkiem pomysłowa opowiastka, ale tylko lub aż tyle.

Fantasy

8. Hobbit czyli Tam i z powrotem (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) (3,5)
Czytałam na ławce w bibliotece, będąc brutalnie podrywana. A że osobnik był w miarę miły, grzeczny i w ogóle do rzeczy, niewiele pamiętam. Raczej nie mój typ literatury i raczej (mimo wszystko) całkiem niezłe.

9. Drużyna Pierścienia (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) (3,5)
Trochę lepsze od "Hobbita", ale nie zachwyciło. Hm, właściwie to taka czwórka minus powinna być.

10. Dwie wieże (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) (4,5)
W porównaniu do tomu pierwszego - o niebo lepsze. Wciągnęłam się i przestałam narzekać na quest i średniowieczne realia. Gollum to takie słodkie stworzonko, zwłaszcza gdy robi glum, glum. No, dość tej zoofilii:) Relacje Frodo-Sam, Merry-Pippin także przecudowne:) Po prostu przyjemna literatura.

11. Powrót króla (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel)) (4)
Coś między tomem pierwszym a drugim. Brakowało mi Golluma. Poza tym patrzę też z perspektywy całości - ciężko uwierzyć w motywacje bohaterów, miałam wrażenie, że całość powinna zawierać się w krótkim opowiadaniu, tworzenie tak dużego uniwersum nie jest wcale potrzebne. Przykro mi, nie doceniam i tyle. Intelektualnie pożywiona też się nie czuję. Słowem - wiele hałasu o nic, ale poznać było warto i pewnie jeszcze kiedyś wrócę do trylogii. Czyta się miło, na razie na tym wniosku poprzestaję.

12. Wilk (Miszczuk Katarzyna Berenika) (4)
Taaak… No cóż, nie będę udawać, że to arcydzieło, ale Rigel lubi sobie czasem poczytać okołozmierzchowe romanse dla nastolatków. Ten utwór jest wyjątkowym literackim gniotkiem („Zmierzch”, który raczej należy do tej gorszej niż lepszej literatury popularnej, choć nie uznam go też za absolutne dno, wydaje się przy tej eee… powieści? książką naprawdę pierwszorzędną), ale wiecie co? Wciąga okrutnie. I mimo wszystko – doświadczenie nauczyło mnie, że na nastoletnich autorów trzeba jednak trochę przymykać oko, niektórzy z nich naprawdę się podciągają literacko i wychodzą na ludzi. Tak się stało w przypadku autorki, o czym wspomnę jeszcze za dwie książki.

13. Wilczyca (Miszczuk Katarzyna Berenika) (4,5)
Książka powstała kilka lat po pierwszej części i widać, że jest znacznie lepiej. Nadal zdarzają się (bardzo liczne i rażące) błędy stylistyczne, ale przynajmniej pies Sweter (tak, chodzi o część garderoby) przestał być uporczywie odmieniany w formie np. ze SweTERem. Fabularnie powieść się komplikuje, dwoje bohaterów wyróżnia się – Aki i Ivette coraz bardziej pozytywnie. Oczywiście naiwność bohaterki-narratorki woła o pomstę do nieba, ale mimo wszystko udaje się jakoś przebrnąć przez powieść i człowiek się dziwi, że już się skończyła. I nawet chciałby więcej…
Więc jest dwoiście – z jednej strony bardzo kiepsko ( mimo wszystko językowo nieco lepiej, choć nie chciałabym być polonistką z końcowych podziękowań tej dziewczyny, ale przede wszystkim widać, że autorka amerykańskie realia zna głównie, zdaje się ze „Zmierzchu”, mimo to stosuje je dość… spójnie).
Z drugiej natomiast strony – wciąga.
Cóż, i tak nigdy nie uda mi się nawet przed samą sobą wytłumaczyć dlaczego coś takiego mi się podoba, więc nie ma co dalej zdzierać literek na klawiaturze.
PS Przepraszam za kompletny chaos logiczno-stylistyczny. Odzwierciedla on moje nastawienie do książki, choć to marne usprawiedliwienie (swoją drogą, językowo mi się chyba udzieliło, bo nie potrafię wyrazić się składnie, gdy o niej piszę:))

14. Ja, diablica (Miszczuk Katarzyna Berenika) (5)
Przygodę z autorką dwóch wcześniejszych powieści rozpoczęłam od „Diablicy” właśnie. Dlatego sięgnęłam po tamte. Zupełnie inaczej. Wszystko. Język, oryginalność, humor, bohaterowie, znajomość sytuacji, sporo interkulturowości. Nie jest może idealnie, ale to najlepszy przykład tego, że człowiek literacko i intelektualnie może się poprawić.
Powieść jest prawie że świetna – oczywiście w swojej kategorii. Nie mogę się doczekać zamówionej w Jagiellonce drugiej części.

15. Królikarnia (Guzek Maciej) (5)
Intertekstualność, czyli coś co mutanty lubią najbardziej. Duuuużo intertekstualności. Poplątany świat, nowatorskie podejście do utworów Mickiewicza. Za „Romantyczność” opowiedzianą na nowo miałam ochotę wyściskać autora.
Powinno się pisać więcej takich fantasy, średniowiecze już się wyeksploatowało

16. Trzeci Świat (Guzek Maciej) (4)
Pomysł na reportaż z ginącego świata bajek ciekawy, pomysł z przywoływaniem wspomnień ze zdjęć też, ale odniosłam wrażenie, że więcej rozważań nad ludźmi niż nad ginącym światem. Gdyby takie coś zdarzyło się naprawdę – wolałabym przeczytać więcej o tamtym świecie niż o mnie samej.

Szeroko pojęta literatura popularnonaukowa, poradniki etc.

17. 11 x ja: Moje życie z osobowością mnogą (Oxnam Robert B.) (4,5)
Ktoś w książce zostawił karteczkę z adresem mailowym by napisać, jeśli się przeczytało i podzielić się wrażeniami. Napisałabym, ale nie wiem co. Czytało się jak dobrą powieść, ale ciężko mi sobie to wszystko wyobrazić. Najpierw autor przez wiele lat był Bobem, by w wieku 50 lat zmienić się w Roberta i jeszcze wmawia mu się, że to Robert jest tym właściwym? Coś mi się to nie widzi.
W ogóle trudno uwierzyć w to, że można mieć 11 osobowości. Prawdę mówiąc spodziewałam się, że to wygląda trochę tak jak kilka dusz w jednym ciele. Dosłownie. Chociaż nie, nic sobie nie wyobrażam. Nie ogarniam tego…

18. Ameryka na rozdrożu: Demokracja, władza i dziedzictwo neokonserwatyzmu (Fukuyama Francis) (3,5)
Przeszła bez echa, ale nieźle napisana.

19. Historia Kanady (Grabowski Jan (ur. 1962)) (4,5)
Czyta się tak dobrze, że wiele szczegółów umyka. A tymczasem książka jest świetnie napisana, uporządkowana, przejrzysta, a jednocześnie pełna szczegółów. Chyba zrobię w najbliższym czasie powtórkę bardziej pod kątem uczenia się niż delektowania w sensie literackim;)

20. Kanada pachnąca żywicą (Fiedler Arkady) (5,5)
Ojej. Toż to jest małe arcydziełko. Nowe wydanie z kolorowymi ilustracjami, klimatyczne historie, których żaden hippis by się nie powstydził, dużo ciekawostek historycznych. Faktycznie Kanada pachnie dziką przyrodą. Ulubiona scena – gdy autor znajduje się na polanie w towarzystwie kolorowych motyli. Zwykle takie opisy bywają kiczowate, ten był tak prawdziwy i piękny…

21. Pisarz naiwny i sentymentalny (Pamuk Orhan) (3,5)
Czytało się przyjemnie aż tu nagle koniec. Tak trochę o wszystkim i niczym, już częściowo wywietrzało z pamięci.

22. Soft Power: Jak osiągnąć sukces w polityce światowej (Nye Joseph Samuel Jr) (5)
Nie interesuję się polityką, ale Nye’a mogę czytać w każdym wydaniu i ilościach.

23. Sztuka obserwacji czyli Jak poznać prawdę o drugim człowieku (Dimitrius Jo-Ellan, Mazzarella Mark) (6)
Coś absolutnie wyjątkowego. Brak słów. Taki ogrom informacji podany tak, że człowiek poważnie zastanawia się jak to możliwe. Widać tylko autorkę, nie mam pojęcia jaką rolę pełnił współautor, ale ta prawniczka jest po prostu cudowna. Wreszcie dowiedziałam się dużo o ławie przysięgłych w USA, a przyznam, temat bardzo mnie kręci. Dowcipnie, ciekawie, mnóstwo różnorodnych przykładów obserwacji antropologicznej w każdej chyba sytuacji.

24. Ucieczka od wolności (Fromm Erich) (3,5)
Zawiodłam się. Myślałam, że to zupełnie inaczej napisane. Trzeba kiedyś wrócić.

25. Wałkowanie Ameryki (Wałkuski Marek) (5)
O moich kochanych Stanach Zjednoczonych. Czyta się przecudownie.

26. Wzory kultury (Benedict Ruth) (4,5)
Praktyczne obserwacji Benedict są genialne – nie sądziłam, że pewne ludny aż tak diametralnie różnią się od świata cywilizowanego. Zachowanie Dobu i ich system wartości a raczej antywartości skłonił mnie do rozważań teologiczno-filozoficznych. Ocena trochę zaniżona przez wstępy. Nigdy w życiu nie widziałam takiej liczby wstępów do jednej książki. Zajmują chyba jej połowę. Zupełnie niepotrzebnie, psują wrażenie.

27. Ziemia obiecana: Kultura rocka 1954-1994 (Castaldo Gino) (5)
Był wspomniany Phil Ochs. Ocena trochę na kanwie tego A tak na serio – ciekawy przegląd różnych wykonawców.

Inne

28. Absolwenci: Saga o pokoleniu, które chciało zmienić świat (Segal Erich) (5)
Bardzo ciekawy obraz życia w Stanach Zjednoczonych, interesujący bohaterowie, dobrze napisana historia, sporo postaci autentycznych. Wciągnęło mnie.

29. Dar Humboldta (Bellow Saul) (3,5)
Ocena powinna być niższa, ale relacje bohatera z "przybranym synem" (czy jakkolwiek to nazwać) na końcu książki i obsesja na temat tytułowego przyjaciela-pisarza bardzo mnie ujęły. Początek zapowiadał się dobrze, koniec jest świetny, tylko z tym co pomiędzy tak średnio...

30. Dramaty: Wybór (Beckett Samuel) (3,5)
Wstęp, "Końcówka" i "Czekając na Godota" ratują trochę. Reszta to kompletne nieporozumienie - pisaniejednostronicowych wprawek, tak to wyglądało. Beckett - tak, ale za "Godota", ewentualnie "Końcówkę", wszystko pozostałe jest wprost okropne.

31. Fale (Woolf Virginia) (3)
Fanką Woolf chyba się już nie stanę. Proza kobieca to coś, czego szczerze nie cierpię, ale początek ciekawy i forma naśladująca fale jako koncept też.

32. Imię róży (Eco Umberto) (5)
Ja, osoba stroniąca od średniowiecza, czytałam zachłannie. Tak powinno się pisać książki - arcydzieła, które czyta się z wypiekami na twarzy.

33. Koniec święta (Nakazono Eisuke) (2,5)
Dawno nie trafiłam na książkę będącą dosłownie o niczym. Aż trudno uwierzyć, że da się coś takiego napisać...

34. Pisarz w 10 lekcjach (Ségur Philippe (ur. 1964)) (4)
Zastanawiam się na ile można mówić o autoironii, na ile zaś o naiwnym snobizmie. Może to i autoironia faktycznie, ale tylko do pewnego stopnia, bo potem robi się denerwująco...

35. Poezje wybrane (Pasternak Borys) (4)
Co ja mogę o poezji, i to w dodatku nieanglojęzycznej... Dość ładne wiersze.

36. To nie jest kraj dla starych ludzi (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)) (3)
Po przeczytaniu "W ciemność" spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Klimatu, ciekawej historii. No, klimatu. I jeszcze raz klimatu - to co się działo w tamtej książce... genialne. Tu pewnie jest nieźle literacko, ale to nie ten typ prozy, na który liczyłam.

37. Wiersze wybrane [BN] (Yeats William Butler) (3)
Nie znałam bardzo wielu wierszy Yeatsa, ale te, które wcześniej znałam były świetne. Cała reszta okazała się potwornie naiwna (nie wykluczam, że to zasługa stylizacji tłumaczy). Niestety, siła wyższa, z własnej woli przenigdy nie przeczytałabym poezji anglojęzycznej w tłumaczeniu.

38. Więzień nieba (Ruiz Zafón Carlos) (5)
Zafona się po prostu dobrze czyta. I jest klimat, a to lubię.

39. Zamek (Kafka Franz) (4,5)
Bardzo filozoficzno-egzystencjalne się czułam, czyli chyba zgodnie z intencją Kafki. Mimo przyciężkiej atmosfery i faktu, że momentami gubiłam się, wrażenie bardzo pozytywne. Klasa, co tu dużo mówić.

Powtórki

40. Pani Dalloway (Woolf Virginia) (4, wcześniej 2)
Zweryfikowałam ocenę, teraz jestem chyba łagodniejsza. Ja wiem, że to jest dobra proza, po prostu nie w moim stylu. Na pewno w ciągu najbliższych dwóch miesięcy czeka mnie jeszcze jeden powrót, bardzo uważny, z notowaniem etc. Zobaczymy jak wtedy będzie.

41. W stronę Swanna (Proust Marcel) (5, wcześniej 6)
Nie mam pojęcia dlaczego wówczas szóstka. Dobre to jest i to bardzo, ale ostatecznie znam o wiele lepsze powieści.

42. Sto lat samotności (García Márquez Gabriel) (6 niezmiennie)
Książka wyjątkowa. Klimat, realizm magiczny, dziwne postaci, styl Marqueza - wszystko jest genialne.
Użytkownik: Kov 31.03.2013 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Postanowiłam podzielić ks... | Rigel90
Phil Ochs jest świetny :)
Użytkownik: agatatera 31.03.2013 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Dawno nie miałam tak dobrego pod względem ocen miesiąca! I chyba nie będę miała przez najbliższych kilka lat. Albo miałam duuuuże szczęście, albo ten miesiąc bezrobocia rzucił mi się na głowę ;)

1. Młodszy księgowy: O książkach, czytaniu i pisaniu (Dehnel Jacek) (5 - rozpoczęłam miesiąc bardzo dobrą lekturą. Jacek Dehnel to jeden z moich ukochanych pisarzy, a zebrane w tej książce felietony są najczęściej małymi perełkami dotyczącymi przeróżnych tematów. Okraszone sporą dozą ciętego języczka autora. Czytelnicza przyjemność)
2. W jednej osobie (Irving John) (4,5 - o rany, jakaż to przygnębiająca książka! Przez 99% czytania miałam wrażenie, że cały czas się bohaterom nie udaje, nikt nie jest szczęśliwy, wszystko jest nie tak i w ogóle tragedia. Na początku było też dla mnie zbyt wiele teatru i literatury mi nie znanej, więc nie mogłam podążać szlakiem bohaterów. Ale potem było bardziej życiowo ;p)
3. Katarzyna Wielka: Gra o władzę (Stachniak Ewa (Stachniak Eva)) (6 - kolejna wyśmienita książka tej autorki! Nie mam się do czego przyczepić, więc mogę tylko chwalić. Powieść oparta na życiu Katarzyny Wielkiej, ale narratorką jest jej dworka-szpieg. Dobrze napisana, trzymająca w napięciu, angażująca emocjonalnie, bardzo mi się podobała)
4. Portret pani Charbuque; Asystentka pisarza fantasy (Ford Jeffrey) (5 - zbiór opowiadań bardzo zróżnicowany - od wyśmienitych, przez bardzo dobre, aż po takie, przy których robiłam minę "WTF?". Niektóre przerastały chyba moją zdolność pojmowania. A powieść naprawdę dobra, przejmująca, z ciekawym pomysłem na fabułę)
5. Życie jak w Tochigi: Na japońskiej prowincji (Ikeda Anna) (5 - bardzo fajna, osobista relacja kobiety, która wyszła za Japończyka i zamieszkała z nim na prowincji w Japonii. Sporo ciekawych informacji, bardzo nieformalny styl, sporo humoru i interesujące zdjęcia, żaden to profesjonalny reportaż, ale ciekawa książka bez zadęcia)
6. "Ja i Oni" Jolanta Kwiatkowska (nie umiem ocenić tej książki)
7. Czytelniczka znakomita (Bennett Alan) (5 - urocza historyjka, taka bajka dla czytelników. Lekko miejscami naciągana koncepcyjnie, ale bardzo przyjemna)
8. Pół życia (Picoult Jodi) (5,5 - po lekturze "Żyjącego z wilkami" teraz nadeszła na powieść tak mocno inspirowaną bohaterem tej książki, ale wzbogaconą o fikcyjne wydarzenia + typowy dla tej autorki schemat. Wyszło naprawdę przejmująco, czytałam z zapartym tchem i pochłonęłam tę książkę w tempie, jakie dawno mi się nie zdarzyło!)
9. Mężczyzna, którego nie chciała pokochać (Moccia Federico) (3 - współczesne romanse to chyba książki nie dla mnie. No, chyba, że ta jest ich złym przykładem ;) Dosyć mocno schematyczna, z często niewiarygodnymi dialogami, schematycznymi bohaterami. Mały plus za zakończenie trochę mniej schematyczne i Andreę na wózku)
10. W otchłani (Revis Beth) (5 - podchodziłam do niej nieufnie, a tu niespodzianka - dobra książka dla młodzieży! I to nietypowa, bo osadzona na statku kosmicznym, który setki lat podąża do nowej planety, niejednoznaczni bohaterowie, napisane "z jajem". Zdecydowanie chcę przeczytać kolejny tom)
11. Rubinowe czółenka (Harris Joanne) (6 - nic na to nie poradzę, uwielbiam styl Harris. A przynajmniej - bo ciągle ją mało znam - styl tego cyklu. Jak ona cudnie pisze, maluje słowem w taki sposób, że czuję się, jakbym tam z nimi była, widziała to, co oni, czuła te zapachy i smakowała te pyszności. A i sama historia dalej urzekająca!)
12. Wojna w blasku dnia: Księga I (Brett Peter V.) (5,5 - jaki to jest fajny cykl fantasy! Aż kipi od intryg, bardzo ciekawy świat, sporo walki o władzę i o życie, bardzo dobrze stworzeni bohaterowie, których rozwój można obserwować z książki na książkę. Smakowite! Szkoda tylko, że Fabryka dała ciała i na księgę drugą trzeba czekać do czerwca :/)
13. Autobiografia na czterech łapach czyli Historia jednej rodziny oraz psów, kotów, koni, jeży, żółwi, węży... i ich krewnych (Sumińska Dorota) (5 - im więcej książek tej autorki poznaję, tym bardziej gruntuje się we mnie przekonanie, że one powinny być przekazywane każdemu człowiekowi z mlekiem matki ;) Świat byłby dużo piękniejszy!)
Użytkownik: Elfa 06.04.2013 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Dawno nie miałam tak dobr... | agatatera
Co to za tajemnicza pozycja nr 6? Dopiero się ukaże?
Użytkownik: agatatera 06.04.2013 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Co to za tajemnicza pozyc... | Elfa
To jest tekst, który prawdopodobnie się ukaże. Nie znam jednak szczegółów + nie wiem, czy będzie publikacja na 100%.
Użytkownik: Valaya 31.03.2013 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Pasja życia (Stone Irving) 5,5 - mając artystę w domu należy czytać takie książki. Przynajmniej wiem, jakiego rodzaju szaleństw mogę się spodziewać. ;-)

Gottland (Szczygieł Mariusz) 5 - ta książka udowadnia jak mało jeszcze wiem o tamtych ciężkich czasach w komunie. Zawsze mi się wydawało, ze najgorzej było w ZSRR, a potem w Polsce. Szczygieł sprowadza w pewnym sensie na ziemię.

Ziemia kłamstw (Ragde Anne B.) 5 - dałam piątkę, choć ta powieść nadal we mnie jest. Duszna. Ciężka.

Okruchy dnia (Ishiguro Kazuo) 5 - nie oglądałam filmu. Podobał mi się dystyngowany język, niedopowiedzenia, poświęcenie bohatera dla lorda. W sumie to powieść o dokonywaniu wyborów. Czy słusznych, hm...

Trzech panów w łódce, nie licząc psa (Jerome Jerome K. (Jerome Jerome Klapka)) 5 - uroczy sarkazm i humor. Lubię takie książki. Bawiłam się doskonale.

Merde! Chodzi po ludziach (Clarke Stephen) 3,5 - spodziewałam się czegoś na miarę książek Brysona, a tu otrzymałam historyjkę, która nie spełniła moich oczekiwań. Nie zrozumiałam nawet idei tego konkursu państw, tak naprawdę. Nie urzekły mnie również "zabawne" sytuacje.

Trupia Farma: Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie (Bass Bill, Jefferson Jon) 6 - jestem pełna podziwu dla siebie, że zechciałam sięgnąć po ten zbiór "obrzydliwości". Ta książka czyta się sama! Choć pełno w niej rozkładających się ciał, larw, much i trupiego fetoru, nie czułam obrzydzenia ani przez moment. Nigdy nie pasjonowałam się serialami o kryminalnych zagadkach różnych miast w USA, tym bardziej jestem zdziwiona własną reakcją na tę książkę. Nie mogłam się oderwać od prawdziwych makabrycznych morderstw, sposobów identyfikowania zwłok krok po kroku, podobało mi się tłumaczenie, sposób opowiadania, postać Billa Bassa i jego studentów, ironia, a przede wszystkim szacunek dla tych zmarłych, których Bass "bierze w swoje ręce". Wszystko mi się w tej książce podobało!
Użytkownik: joanna.syrenka 31.03.2013 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Pasja życia 5,5 - mając a... | Valaya
Nie daruję Ci tej farmy... Schowek.
Użytkownik: Marylek 31.03.2013 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie daruję Ci tej farmy..... | joanna.syrenka
U mnie ona w schowku od stu lat już tkwi!
Użytkownik: joanna.syrenka 31.03.2013 23:22 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie ona w schowku od s... | Marylek
A to ciekawe, bo tam napisali, że 2003 ;-))))
Użytkownik: Marylek 01.04.2013 07:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A to ciekawe, bo tam napi... | joanna.syrenka
Oj, tam, oj tam! Nie bądźmy tacy drobiazgowi! ;-)
Użytkownik: Valaya 01.04.2013 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie ona w schowku od s... | Marylek
Ja sobie zaschowkowałam na podstawie "Najlepsze Książki 2012", no i wpisałam na "kiedyś, pod wpływem chwili do przeczytania". Nie spodziewałam się, że ta chwila tak szybko nastanie.
Użytkownik: Marylek 01.04.2013 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja sobie zaschowkowałam n... | Valaya
Z biblioteki miałaś?
Ja czytałam bardzo ciekawą i o podobnej (ale szerszej) tematyce: Tajemnice wydarte zmarłym: Śledztwa na najbardziej niesławnych miejscach Ameryki (Craig Emily A.) Polecam!
Użytkownik: Valaya 02.04.2013 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Z biblioteki miałaś? Ja ... | Marylek
Tak, z biblioteki, ale zakupię sobie, żeby mieć swoją. Dziękuję za rekomendację. Sam tytuł już brzmi ciekawie.
Użytkownik: Valaya 01.04.2013 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie daruję Ci tej farmy..... | joanna.syrenka
Ha,ha, miło mi, że zainteresowałam książką. Tak jak "Stulecie chirurgów" podobało mi się, ale nie ekscytowałam się aż tak, to "Trupia Farma" sprawiła, ze ciągle gadam o tej książce z każdym, kto nawinie się mi pod rękę. Nie wiem, może dlatego, że "Stulecie..." traktuje o operacjach na żywej tkance (brrr...), a "Trupia Farma" na martwej...
Użytkownik: joanna.syrenka 31.03.2013 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec zakończył się z na... | anek7
Zwłaszcza "Płatki z nieba" brzmią adekwatnie. ;)
Użytkownik: anek7 31.03.2013 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zwłaszcza "Płatki z nieba... | joanna.syrenka
:)
Użytkownik: Jabłonka 01.04.2013 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Czas zabijania 4,5 Czaro... | Incrusta
Na temat książki Piekary mam takie zdanie jak Ty, ale co zrobiła Ci Le Guin? Moim zdaniem jej książki wybijają się na pewno ponad przeciętną :) napiszesz choć słówko?
Użytkownik: Incrusta 02.04.2013 06:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Na temat książki Piekary ... | Jabłonka
Uważam, że książka, którą przeczytałam nie była wystarczająco dobra. Pomysł ciekawy, ale wykonanie słabe. Niecałe 240 stron to według mnie za mało, by ująć tak spory kawał życia głównego bohatera obfitujący przede wszystkim w masę przygód. Zabrakło mi opisów, przy których mogłabym się zatrzymać. Ta sama treść, przedstawiona na 500 stronach, prezentowałaby się lepiej.
Użytkownik: Chilly 01.04.2013 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Siedmiu przeciw Tebom (Krawczuk Aleksander) (4,5)
Książki najgorsze i parę innych ekscesów krytycznoliterackich (Barańczak Stanisław) (4,5) Wolę jednak czytać o dobrych książkach ;)
Bohiń (Konwicki Tadeusz) (4) Zupełnie niezrozumiałe dla mnie działania bohaterów i ich emocje.
Dzienniki: 1956-1963 (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) (4,5) Raz czytam z wielkim zaciekawieniem by zaraz ziewać z nudów... A jednak dalej chcę czytać.
Wspomnienia (Tatarkiewiczowa Teresa, Tatarkiewicz Władysław) (4,5) Część Władysława świetna, część Teresy mnie wynudziła.
Ród Aszura (Mahfuz Nadżib (Mahfūz Najīb)) (4,5) Za szybko, zbyt pobieżnie o poszczególnych bohaterach.
Poczet cesarzy rzymskich (Krawczuk Aleksander) (5) Fascynująco o rzymskich cesarzach.
Użytkownik: Czajka 01.04.2013 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Zajrzałam w notesik i doznałam szoku. Żadnej książki nie przeczytałam w marcu. Hm. Ale za to wysłuchałam:

1. Jeśli tylko potrafiłyby mówić (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) ocena pięć
Zauroczył mnie ten cykl. Chociaż jest sporo krwi oraz innych dosłowności, no ale trudno, żeby wiejski weterynarz spowity w różane aromaty stąpał po jedwabistych trawach zielonych. Co prawda raz mu się to zdarzyło i było bardzo śmiesznie. W cyklu przede wszystkim polubiłam autora. Za jego naturalność, swobodę opowiadania, odpowiedzialność, humor i wieczne zadziwienie cudem narodzin.
W pięciu tomach cyklu jest dużo historii - jedne śmieszne, inne smutne, wszystkie poruszające. Bardzo pozytywna lektura. Jest też serial, dla mnie gorszy niż książka, za to akcent farmerów w Yorshire - bezcenny.

2. To nie powinno się zdarzyć (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) ocena 4,5

3. Nie budźcie zmęczonego weterynarza (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) ocena 4,5

4. Weterynarz w zaprzęgu (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) ocena 5

5. Weterynarze mogą latać (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) ocena 4

6. Spowiednik rzeczy (Bauer Wojciech) ocena 6
Co prawda nie w marcu, ale znacznie wcześniej przeczytałam "Spowiednika", teraz mogę ją ocenić, bo została wydana. :) No cóż, lubię sposób pisania Wojtka Bauera. Lubię tę delikatność złamaną z lekka ironicznym poczuciem humoru, tę rzeczywistość, w której zawsze zdoła się umościć jakaś magiczność i nierzeczywistość, lubię precyzję opisu, tę malarskość, która sprawia, że obrazy zapadają w pamięć. No i zachwyciły mnie leniwe środy. Leniwe środy polegają na tym, że leży się w łóżku, wyciąga zza siebie rękę i losowo wybiera się z półki coś do czytania. Postawiłam szóstkę i to wcale nie dlatego, że Kaktus, czyli główny bohater, w jedną środę wyciągnął Prousta. :)
Użytkownik: gosiaw 01.04.2013 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zajrzałam w notesik i doz... | Czajka
Mnie też leniwe środy zachwyciły. Marzę o tym by kiedyś mieć czas zmałpować ten pomysł. Nawet ryzyko wylosowania Prousta mnie nie zniechęca. ;)
Użytkownik: exilvia 01.04.2013 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój marzec:

~ T (Pielewin Wiktor) 4
~ Corpus delicti (Zeh Juli) 4
~ Nowohucka telenowela (Radłowska Renata) 3,5 [Akcja: Własna Biblioteczka]
~ Saga rodu Forsyte'ów (Galsworthy John), t. 2 Babie lato jednego z Forsyte'ów 5,5; W matni 5 [Akcja: Nobliści]
~ Wielkie złudzenie?: Esej o Europie (Judt Tony) 4
~ Patrz na mnie, Klaro! (Malanowska Kaja) 4,5 [Akcja: Własna Biblioteczka]
~ Pisarz naiwny i sentymentalny (Pamuk Orhan) 4 [Akcja: Nobliści]
~ Poczucie kresu (Barnes Julian (pseud. Kavanagh Dan)) 5
~ Wierna rzeka (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)) 4,5 [Akcja: Powstanie Styczniowe]
~ Byliśmy przyszłością (Neeman Jael (Neeman Yael)) 4,5
Użytkownik: Zbojnica 01.04.2013 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój marzec: ~ T 4 ~ C... | exilvia
Powiesz coś o "Klarze"?:)
Użytkownik: exilvia 02.04.2013 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiesz coś o "Klarze"?:) | Zbojnica
Wiesz, spodziewałam się nie wiadomo, czego po tej powieści, choć miesiąc temu przeczytałam Drobne szaleństwa dnia codziennego, czyli debiut Malanowskiej, który jest dobry, ale nie pyszny, można dostrzec w nim jednak potencjał pisarski Malanowskiej, przede wszystkim językowy. W Klarze widać, że się Malanowska w zawrotnym tempie wyrabia jako pisarka. Powieść jest dobrze skonstruowana, jest coś, co lubi Dukaj, a co ja za nim też zaczęłam cenić, czyli wrzucenie czytelnika w świat wykreowany przez autora bez nadmiarowych wyjaśnień co i jak, lecz powoli czytelnik musi sam się odnajdować w rzeczywistości powieści. To książka psychologizująca, tak samo jak Drobne szaleństwa.., lecz o nieco innego rodzaju zaburzeniu. Ja ją czytałam jak powieść kryminalną, nieco niecierpliwie, żeby poskładać sobie obraz w 1 spójną całość (występuje 3 narratorów, co komplikuje i uatrakcyjnia odbiór). Mogę Ci ją pożyczyć, jeśli chcesz.
Użytkownik: Zbojnica 02.04.2013 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, spodziewałam się n... | exilvia
Poproszę :) Obiecuję wrzucić na drugie miejsce w kolejce :).
Użytkownik: exilvia 02.04.2013 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Poproszę :) Obiecuję wrzu... | Zbojnica
Przekażę przez specjalnego łącznika w najbliższym czasie. ;-)
Użytkownik: Zbojnica 02.04.2013 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Przekażę przez specjalneg... | exilvia
Chcesz, to w zamian poczęstuję Cię "Bajkami" Kołakowskiego :).
Użytkownik: exilvia 02.04.2013 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Chcesz, to w zamian poczę... | Zbojnica
Dziękuję za propozycję, ale.. mam sporo teraz do czytania nawypożyczane, pożyczki muszę oddać, bo przetrzymuję (lepiej mi nie pożyczać książek).
Użytkownik: exilvia 02.04.2013 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiesz coś o "Klarze"?:) | Zbojnica
W przypadku Malanowskiej, wbrew Twoim zasadom, warto poznać autorkę, przekonaj się dlaczego: http://player.vimeo.com/video/57374051
Użytkownik: misiak297 02.04.2013 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój marzec: ~ T 4 ~ C... | exilvia
O, a ja "Nowohuckiej telenoweli" dałem 5!:)
Użytkownik: exilvia 02.04.2013 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: O, a ja "Nowohuckiej tele... | misiak297
Mnie trochę denerwował styl pisania Radłowskiej, bo naśladuje bez skrępowania i bez własnej inwencji styl innych reportażystów, a mnie to nie przekonuje. Wygibasy językowe też wstawia na siłę. Nie miała pomysłu chyba na zakończenie żadnego z tych tekstów. Ale ogólnie mi się podobało, stąd aż 3,5.
Użytkownik: misiak297 02.04.2013 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie trochę denerwował st... | exilvia
O widzisz, tego nie mogłem stwierdzić, bo dopiero odkrywam uroki reportaży. A których naśladuje? Bo mi taki styl bardzo odpowiada:) Nie odniosłem wrażenia braku pomysłu na zakończenie tekstów, choć rzeczywiście zbiór sam w sobie jest dosyć nierówny.
Użytkownik: exilvia 02.04.2013 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: O widzisz, tego nie mogłe... | misiak297
No i właśnie chciałam Ci to napisać w tym pierwszym poście, ale nie umiem w tej chwili wymienić. Na pewno trochę Krall (choć Krall z książki na książkę jest coraz bardziej poetycka), może Tochman, może Maciej Zaremba, może Włodzimierz Nowak.

Mnie zakończenia nie satysfakcjonowały, były zrobione IMHO na siłę (zwracam na ten element uwagę, bo sama mam z nimi problem --> rozpoczęcie i zakończenie tekstu to prawdziwe wyzwanie).
Użytkownik: joanna.syrenka 01.04.2013 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: 1) Ekologiczna praca: 100... | Eida
A to Mleko rozczarowało Cię przesłaniem, czy sama książka była fatalna?
Użytkownik: JERZY MADEJ 01.04.2013 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Lektury MARCA 2013 r.

1. Agatha Christie "Tajemnicza historia w Styles" (6)
2. Daria Doncowa "Jabłko Monte Christo" (po rosyjsku) (6)
3. Charlene Lunnon, Lisa Hoodles "Uprowadzone" (5)
4. Michael Robotham "Groza" (5)
5. Meg Cabot "Kraina cienia" (4)
6. Rebecca York "Niebezpieczna gra" (4)
7. Teresa Medeiros "Amulet" (4,5)
8. Aleksander Bronikowski "Kazimierz Wielki i Esterka" (4)
9. Julia Sziłowa "Jarmarczne szczęście" (po rosyjsku) (4,5)
10. Teresa Medeiros "Uroki" (4,5)
11. Barbara Delinsky "Crosslyn Rise" t.1 "Marzenie" (4,5)
12. Barbara Delinsky "Crosslyn Rise" t.2 "Marzeń ciąg dalszy" (4,5)
13. Barbara Delinsky "Crosslyn Rise" t.3 "Marzenia się spełniają" (4,5)

Próbowałem przeczytać, ale nie dałem rady:

1. Joan Rowling "Trafny wybór" (niedokończona, nie jestem zainteresowany)
2. Jina Bacarr "Perfumy Kleopatry" (niedokończona, nie jestem zainteresowany)

W trakcie czytania:

1. Eduard Klein "Dynamit dla Santa Ines"
2. John Jakes "Północ i południe"
Użytkownik: benten 01.04.2013 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Bardzo udany jakościowo miesiąc:

9. Zbrodnia w błękicie (Kwiatkowska Katarzyna (ur. 1976)) kryminały retro to jest to. Opis dworku jak z moich ukochanych pamiętników. Odcięcie od świata- jest, polubione postaci - są, chłopski Maciejowa - rządzi (5)
8. Kuna za kaloryferem czyli Nasze przygody ze zwierzętami (Wajrak Adam, Fernandez Nuria Selva) piąteczka bez gadania. Cudne zwierzątka, ciekawie opowiedziane, są zdjęcia. Zdecydowanie lżejsza lektura niż Lorenz, a zwierzątka tak samo urocze. (5)
7. Przez kuchnię i od frontu (Michałowska Mira (pseud. Zientarowa Maria)) takie książki lubię. W formie opowiadania prawie przy kawie, gawędy o jedzeniu. Wymienianie się wiedzą historyczną przeplataną z własnymi doświadczeniami. I etymologia. Bez przepisów, minus przepis na najprostszą kurę świata podaną przez marokańską kucharkę: "tu prends en poulet, tu le coupes, tu le f... dans le casserole." czyli "bierzesz kurę, krajesz na kawałki i wpieprzasz do garnka" podobno, bo nie znam francuskiego. Informacje o pojedynczych warzywach, daniach, napojach i kucharzach (5,5)
6. Czerwony Błazen (Błażejowski Aleksander) bardziej ciekawe jako obraz Warszawy w dwudziestoleciu, niż aktualny kryminał. Bo zagadka przeciętna, chociaż prosta, w typie Joe Alexa, wszystko zostało powiedziane, można zgadywać, a nie tak, jak w niektórych... i tak, na ciebie patrzę Arturze. (3,5)
5. Jakiś potwór tu nadchodzi (Bradbury Ray (Bradbury Raymond Douglas)) Po Farenheicie spodziewałam się nie wiadomo czego, więc może oceniłam zbyt nisko, ale nie przemawiała do mnie ta książka (4)
4. - ?... - zapytał czas (Siesicka Krystyna) nie wiem, czy taka ocena jest dobra dla tej książki, ale po przeczytaniu tak czuję + mini mroczny klimat tajemnicy (5)
3. (z półki) Traktat o sprawach i osobliwościach Chin (Cruz Gaspar da) informacje skupiające się na wyglądzie miast, mieszkańców, obrzędach i wierzeniach. Ciekawe wejrzenie w XVI-wieczne Chiny oczami im współczesnych. Plus za długie wprowadzenie historyczno-geograficzno-kulturowe i wspaniałe i liczne ryciny. Ale mało przypisów i bezpiecznie skromna bibliografia oraz literatura uzupełniająca (5,5)
2. (z półki) Oktawia (Pseudo-Seneka) (4,5)
1. Bogowie jak ludzie (Wolski Marcin) bardzo ciekawy pomysł i wciągająca na swój sposób. Ale to przykład książki nie dla mnie. Mimo wszystko, polecam (3,5)
Użytkownik: joanna.syrenka 01.04.2013 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój skromny marzec - kryzys trwa, jakoś nie mogę się czytelniczo pozbierać.

Wierna rzeka (Żeromski Stefan (pseud. Zych Maurycy)) 4,0 [AKCJA KLASYKA][150 ROCZNICA POWSTANIA STYCZNIOWEGO] - myślę, że to była książka na miarę swoich czasów, dzisiaj już niestety chyba się troszkę zestarzała. Wolę Żeromskiego w innych książkach.
Kot Simona kontra reszta świata (Tofield Simon) 4,0 - chyba najszybciej czytana książka na spotkaniu BiblioNETkowym. W Katowicach w ciągu kilku godzin przejrzało ją kilkanaście osób :)
Mruczę więc jestem (Klimek Franciszek Jan) 5,0 - z kolei u Misiaków poczytałam sobie wspaniałego Franciszka Klimka. Zachwycona nieustająco!
Ja w sprawie kota... (Klimek Franciszek Jan) 5,0
...tym razem limeryki (Klimek Franciszek Jan) 4,5
Traktat o łuskaniu fasoli (Myśliwski Wiesław) 4,5 - gdyby nie ogólne jakieś zniechęcenie (przedwiosenne? czytelnicze?) zapewne czytałabym z wypiekami na twarzy. Bardzo dobra książka, pięknie napisana, a jednak - męczyłam się przez prawie miesiąc, nie mogłam porządnie się za nią zabrać, skupić, co ogólnie zepsuło mi cały odbiór. Powiem Wam szczerze, że aż się boję sięgać po kolejne (a stosik po spotkaniu śląskim urósł, oj urósł!), żeby też nie doznać pewnego rodzaju rozczarowania. Potrzebuję czegoś, co mnie odblokuje czytelniczo :/
Użytkownik: Kov 01.04.2013 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój skromny marzec - kryz... | joanna.syrenka
6 książek w miesiącu to nie taki straszny kryzys :) Poza tym - najlepszym się zdarzają słabsze okresy. Także nos do góry i do przodu, Syrenko!
Użytkownik: joanna.syrenka 01.04.2013 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 6 książek w miesiącu to n... | Kov
Wiosna (haha! - zabrzmiało drwiąco...) i lato to zawsze moje "słabsze okresy". Więc specjalnie się nie przejmuję, bo ilość książek nie ma dla mnie specjalnego znaczenia - martwi mnie "jakość", czyli że mój ogólny kryzys przyczynia się do słabszej oceny danej lektury. A to już jest niefajne!
Użytkownik: benten 01.04.2013 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój skromny marzec - kryz... | joanna.syrenka
Spoko. Ja też przeczytałam tylko 9, ale jakościowo uznaję za dużo bardziej udany od poprzednich. Twój też wygląda nieźle.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.04.2013 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Ilościowo jak na mnie to przeciętnie, ale z ponadprzeciętnym odsetkiem świetnych lektur:

Lewa strona życia (Genova Lisa) (5,5) [recenzja A gdzie drugie pół ciała? ]
Dzienniki: 1964-1980 (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) (5) [czytatka Dziwne losy pana na Stawisku]
Pra: Opowieść o rodzinie Iwaszkiewiczów (Włodek Ludwika) (5) [czytatka j.w.]
Czy wierzyć platynowym blondynkom?: Rzecz o restauracjach i nie tylko (Makłowicz Robert) (4,5) [recenzja w poczekalni]
Ostatnia sprawa (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (5) [recenzja Ostatnia sprawa]
Królewicz Śnieżek: Baśniowe stereotypy płci (Suchowierska Agnieszka, Eichelberger Wojciech) (3) [dyskusja MĘSKA RZECZ, DAMSKIE SPRAWY czyli płciowe dyskusje o książkach - Królewicz Śnieżek]
Ćwiczenia z niemożliwego (Grochowska Magdalena) (5) [recenzja Na opak, pod prąd, wbrew rozsądkowi]
Z chirurgiczną precyzją (Przygodzki Błażej) (3,5)[ recenzja Z chirurgiczną precyzją ]
England's Dreaming: Sex Pistols i punk rock (Savage Jon) (5) [recenzja http://ksiazki.wp.pl/rid,5692,tytul,Byl-sobie-sklep-byl-sobie-punkS,recenzja.html]
Młodszy księgowy: O książkach, czytaniu i pisaniu (Dehnel Jacek) (5,5) [recenzja w produkcji]
Karmazynowa korona (Chima Cinda Williams) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (III 13)]


Akcja „Czas na klasykę”
Lao Tzu – Droga Droga (Lao Tzu (Lao Tsy lub Laozi)) (5,5) [recenzja w poczekalni]

Akcja „Projekt nobliści”
Buck Pearl – Peonia Peonia (Buck Pearl Sydenstricker) (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (III 13) ]

Akcja prywatna jednorazowa – „maraton chiński”
obie w/w +
Zakazane wrota (Terzani Tiziano) (6) [recenzja Niełatwo być Dengiem Tiannuo ]
Lekcje chińskiego: Dzieci rewolucji kulturalnej i dzisiejsze Chiny (Pomfret John) (6) [recenzja Szczęśliwi-nieszczęśliwi i przybysz z innego świata]
Dunlop Fuchsia – Płetwa rekina i syczuański pieprz Płetwa rekina i syczuański pieprz: Słodko-kwaśny pamiętnik kulinarny z Chin (Dunlop Fuchsia) (4) [czytatka: Czytatka-remanentka (III 13) ]

Akcja „Własna półka”
ostatnia w/w +
Dańkowska Maria, Słuszniakówna Janina – Piegi w świetle księżyca, czyli nastolatki są na świecie Piegi w świetle księżyca czyli Nastolatki są na świecie (Dańkowska Maria, Słuszniakówna Janina) (powt.; 5) [recenzja w poczekalni]

Akcja „Swego nie znacie” (czyli literatura polska starsza niż sprzed 30-40 lat i w większości przykurzątka)
Poezje: Wybór (Lenartowicz Teofil) (3,5) [czytatka: Czytatka-remanentka (III 13) ]
Baśń o szopce (Oppman Artur (pseud. Or-Ot)) (3) [czytatka: Czytatka-remanentka (III 13)]









Użytkownik: Firmin 01.04.2013 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Limes inferior (Zajdel Janusz A. (Zajdel Janusz Andrzej)) (4) trochę nadrabiam zaległości z fantastyką i science fiction (no dobra to nie zaległości to czarna dziura) i na pierwszy ogień poszła najbardziej reprezentatywna książka ojca polskiej fantastyki socjologicznej. Zdecydowanie mnie nie zachwyciła. W związku z tym, że fabuła ponoć w zawoalowany sposób (wg mnie dosłownie) pokazywała świat totalitarny to momentami widziałam tu Orwella, jednak w dużo gorszym wydaniu. Rozwiązania techniczne trącą myszką, ale tu nie powinnam się czepiać, bo przecież Zajdel napisał Limes... w latach 70, więc prędzej był wizjonerem. Duży minus za zakończenie - strasznie banalne jak dla mnie.

Zrób sobie raj (Szczygieł Mariusz) (5) - po świetnym Gottlandzie trochę gorsza, jednak warta przeczytania kontynuacja. Od strony dziennikarskiej punkt po stronie Gottlandu. Tam jednak pojawiło się więcej solidnych esejów. Tym razem Szczygieł pisze o współczesnych Czechach oraz ich (jakże odmiennym od polskiego)stosunku do religijności. Gorzkie spostrzeżenia okraszone śmiechem, jak to u Czechów.

Krew elfów (Sapkowski Andrzej) (5) - Sapkowski wykreował fascynujący, wciągający świat, barwne postaci. Nie jestem fanką fantastyki, ale myślę, że tego właśnie oczekują czytelnicy. Do tego szczypta humoru, dużo ważnych kwestii (np. na temat dominacji człowieka nad naturą) i powtórzę - barwne postaci.

Czytelniczka znakomita (Bennett Alan) (3) - jest to naprawdę najwyższa ocena na jaką mogłam się zdobyć dla tej książki. Suchy język, bardzo powierzchownie przedstawiony dwór królewski. Na pierwszej stronie poznajemy wiekową już królową niezbyt lubiącą czytać książki, na stronie czwartej zaczyna już je pochłaniać - płytko przedstawione przeobrażenie. No i albo autor albo tłumaczka coś namieszali w czasach.
Użytkownik: Rbit 01.04.2013 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Moje marcowe lektury zdecydowanie miały charakter przedświąteczny:

Wyznania (Augustyn św. (Augustyn z Hippony)) (ocena 5,0)
To właściwie dwie odrębne książki. Pierwsze dziewięć ksiąg - opis życia w kontekście dochodzenia do wiary. Pozostałe księgi - rozważania na temat pamięci oraz biblijnej Księgi Rodzaju. Oczywiście nie jest tak, że podobało mi się wszystko. Modlitwa lekiem na ból zęba? Serio? Z drugiej części niezbyt mi odpowiadały próby zdefiniowania pamięci. Przeważają jednak plusy: Św. Monika z początku dzieła i rozważania o czasie z końcówki.

Gwiazda ludu: Obraz ludowy w 3 aktach (Biedroń Fr. R. (Biedroń Franciszek, Biedroń Franciszek R.)) (ocena 3,0)
Na początku XX wieku, szczególnie w dwudziestoleciu międzywojennym, bardzo popularne były amatorskie przedstawienia teatralne. Zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci i młodzieży. W prawie każdej większej wsi i w każdym miasteczku tworzył się zespół "aktorski". Ta pozycja, o bł. Karolinie Kózkównie, była jedną z setek wówczas wystawianych. Oczywiście nie jest to pozycja ambitna lecz co najwyżej przeciętna. Po lekturze trochę szkoda ta czasów, gdy potańcówki poprzedzano przedstawieniami teatralnymi.

Wiekuisty człowiek (Chesterton Gilbert Keith) (ocena 4,5)
W charakterystycznym dla siebie tonie Chesterton przekonuje o wyjątkowości człowieka w świecie zwierzęcym oraz o wyjątkowości Chrześcijaństwa wśród wierzeń filozoficzno-religijnych. Styl, w którym przekazuje swoje poglądy, często przybierający postać dowodu "reductio ad absurdum" nie zawsze mi się podobał. Jednak sam tok rozumowania na pewno otworzył mi oczy na kilka kwestii. Wielki plus dla autora za religijny trop wojen punickich (Jowisz kontra Moloch). Będę musiał pogrzebać w literaturze przedmiotu.

Moje życie: Autobiografia Benedykta XVI: Wspomnienia z lat 1927-1977 (Benedykt XVI (właśc. Ratzinger Joseph)) (ocena 4,5)
Nowe wydanie wraz z dodatkiem obejmującym lata 1977-2013. Trochę szkoda, że jest to bardziej życiorys niż wspomnienia. Przez wszystko przebija się wielka pokora.

Heroiczne przywództwo: Tajemnice sukcesu firmy istniejącej ponad 450 lat (Lowney Chris) (ocena 5,0)
Autor przez 7 lat był w nowicjacie u Jezuitów. Później został dyrektorem zarządzającym w JP Morgan za czasów jego największego rozwoju. W książce próbuje (przy możliwie największym zmarginalizowaniu kwestii religijnych) przedstawić Jezuickie podstawy zarządzania, szczególnie w czasach ich największego rozwoju (do kasaty). Bardzo ciekawa pozycja - i na czasie :)
Użytkownik: Habina 02.04.2013 09:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój marzec:

1/ A teraz śpij (Moriarty Liane) - 3,0
2/ Żona potwora (Expert Jacques) - 4,5
3/ Gdybyś mnie teraz zobaczył (Ahern Cecelia) - 5,0
4/ Tajemnica Noelle (Chamberlain Diane) - 4,5
5/ Atlas chmur (Mitchell David (ur. 1969)) - 5,0

Użytkownik: misiak297 02.04.2013 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój czytelniczy marzec:

1 Nowohucka telenowela (Radłowska Renata) - 5, jest recenzja, dziękuję, Krysiu
2 Małgorzata Gutowska-Adamczyk rozmawia z czytelniczkami "Cukierni Pod Amorem" (Gutowska-Adamczyk Małgorzata) - 3 - ogromne rozczarowanie, jest recenzja.
3 Młodszy księgowy: O książkach, czytaniu i pisaniu (Dehnel Jacek)&mode=rating - 5+ - pełen zachwyt
4 Pamiętniki kobiet: Biografie Trzydziestolecia (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) - 4+
5 Ja w sprawie kota... (Klimek Franciszek Jan) - 4+
6 Kot Simona kontra reszta świata (Tofield Simon) - 4 - dziękuję Marylko za... eee... pożyczenie!
7 Opowieści z miasta wdów i kroniki z ziemi mężczyzn (Cañón James) - 4+ - bardzo dobra rzecz, szkoda, że nie ma naszego patronatu
8 Dom Thurstonów (Steel Danielle) - 3+
Użytkownik: Marylek 02.04.2013 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój czytelniczy marzec: ... | misiak297
No właśnie! Tyle osób "przeczytało" Kota Simona na ostatnim spotkaniu, a o ocenie pamiętał tylko Misiak! Nawołuję do uzupełnienia zaległości! ;)
Użytkownik: misiabela 02.04.2013 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Islam: Między stereotypem... | isia_144
Też sobie ostrzę pazurki na "Wędrówkę przez słońce", ale w merlinie od dłuższego czasu towar niedostępny :-(( Widzę, że warto poczekać.
Użytkownik: margines 02.04.2013 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Też sobie ostrzę pazurki ... | misiabela
Cześć
Masz mail.
Użytkownik: mariolawiki1 02.04.2013 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Spóźnione z powodu choroby podsumowanie minionego miesiąca w Marzec 2013

Bardzo udany jakościowo miesiąc, oby więcej takich było :)
Użytkownik: misiak297 02.04.2013 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój marzec: Blondynka ... | lady P.
Widzę, że mamy bardzo dużo podobnych ocen:) Nie tylko tych pozytywnych - Asa Larsson i na mnie zrobiła bardzo złe wrażenie. Miałka intryga, niepotrzebna brutalność itp. - słabe to, bardzo słabe!
Użytkownik: lady P. 02.04.2013 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że mamy bardzo duż... | misiak297
Rzeczywiście dużo. :) A co do Asy Larsson - na pewno już nie sięgnę po jej książki. Zgadzam się z tym co napisałeś - zbyt dużo brutalności, a poza tym ciągle łapałam się na tym, że właściwie jest mi wszystko jedno, czy dowiem się, kto zabił, czy nie. Ocena byłaby niższa, gdyby nie opowieść o wilczycy i fragmenty opisujące tęsknotę jednego z policjantów za zaginionym kotem.
Użytkownik: lady P. 02.04.2013 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój marzec: Blondynka ... | lady P.
Oj, zapomniałam o Dziesięciu Murzynków (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 6

Z przyjemnością spędziłam ten miesiąc w towarzystwie Agathy Christie. :) Najbardziej cieszy mnie to, że po kilku latach zapomniałam treść jej kryminałów na tyle, że znów mogę po nie sięgnąć. :) A po przeczytaniu "Sekretnych zapisków..." mam jeszcze większą ochotę na powtórki.
Użytkownik: aniask13 02.04.2013 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój marzec:
1. Koniec rozdziału (Galsworthy John) - 5,0 (akcja: "Czytamy Sagę...");
2. Kancelaria (Grisham John) - 5,0 (akcja: "Własna biblioteczka");
3. Książę Kaspian (Lewis Clive Staples) - 4,0;
4. Wakacje Mikołajka (Goscinny René) - 4,5;
5. Podróż "Wędrowca do Świtu" (Lewis Clive Staples) - 4,5;
6. Oczyszczenie (Oksanen Sofi) - 4,5;
Użytkownik: beatrixCenci 02.04.2013 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Flush: Biografia (Woolf Virginia) (5) - wielce urokliwe, choć niektóre fragmenty ciut przeładowane cytatami.
2.Człowiek nietoperz (Nesbø Jo) (3) - taka sobie intryga i mam fatalną opinię o głównym bohaterze... Swoją drogą, ależ ten autor uwielbia wykańczać własnych bohaterów - niech no mu tylko wyjdzie jakiś ciekawszy, na pewno się nie uchowa.
3. Nieodżałowana (Waugh Evelyn (Waugh Arthur Evelyn St. John)) (5) - angielski czarny humor pełną gębą: młody poeta w Hollywood wchodzi w biznes... pogrzebowy i rywalizuje o względy tanatokosmetyczki z jej kolegą po fachu.
4. Kresy kresów - Stanisławów (Olszański Tadeusz (1929-2023)) (4) - równie szybko przeczytane, jak zapomniane. Solidnie spisane wspomnienia z dzieciństwa w miasteczku na Kresach i z czasów wojennych.
Użytkownik: Zbojnica 02.04.2013 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Flush: Biografia (5) -... | beatrixCenci
"Nieodżałowana" do schowka!
Użytkownik: beatrixCenci 04.04.2013 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nieodżałowana" do schowk... | Zbojnica
Miłej lektury :)
Użytkownik: agnieszak 02.04.2013 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Marzec zdecydowanie nie był dobry literacko. Choć może to przez pogodę byłam nazbyt krytyczna.
Dallas '63 (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) - 3,5. Za długie. Ni to sf, ni to amerykańska powieść obyczajowa, ni to thriller.
Młodszy księgowy: O książkach, czytaniu i pisaniu (Dehnel Jacek) -4,5. Byłaby 5, jednak cały czas miałam wrażenie, jakbym jadła hamburgera. Niby sycące, ale jednak niewiele daje. Będę jednak wracać do tego zbioru, może z czasem ocena się podwyższy.
Miedzianka: Historia znikania (Springer Filip) -4,5. Solidna, ciekawa. Czekam na nową książkę Springera, bo jak na razie nie zawodzi.
Wyznania młodego pisarza (Eco Umberto) -4.
Pnin (Nabokov Vladimir (pseud. Sirin W.)) -4,5. Nabyte pod wpływem jednego z felietonów Dehnela. Będę wracać.
I ktoś rzucił za nim zdechłego psa (Rolin Jean) -2,5. Kandydatka na największy zawód roku. Spodziewałam się solidnego reportażu, dostałam jakąś papkę.
Piramida (Mankell Henning) -3; Psy z Rygi (Mankell Henning) -3,5. Chyba wyrosłam z kryminałów.
Użytkownik: Monika.W 04.04.2013 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec zdecydowanie nie b... | agnieszak
Czytam właśnie Młodszego księgowego. Porównanie do hamburgera spodobało mi się, podpisuję się pod nim. Może dalej będzie lepiej, ale na razie dostałam tylko takie sobie felietoniki internetowe. A miały być mądre i głębokie eseje o książkach.
Użytkownik: vinga9 03.04.2013 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Marzec:
Mocarstwo (Wolski Marcin) *(3,5)
Pierwsza dama (Baldacci David) *(4)
1Q84: Tom 1 (Murakami Haruki) *(4)
Użytkownik: marcinka 06.04.2013 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Marzec upłynął pod znakiem biblionetkowych wędrujących książek 2 z 3 przeczytanych w minionym miesiącu to książki udostępnione przez Was.

1) Oko czerwonego cara (Eastland Sam (właśc. Watkins Paul)) - moja ocena 3.0. Naprawdę niezbyt interesująca i nie chodzi mi, na ile prawdziwie autor przedstawił epokę, w której umieścił akcję. Książce brakowało tego "czegoś",co sprawiłoby, że ciekawość wyjaśnienia zagadki nie pozwoliłaby odkładać książki. Dwa tygodnie na taką książkę to stanowczo za długo.

2) Śród żywych duchów (Szejnert Małgorzata) - moja ocena 4.0. Bardzo solidna i interesująca książka, moja ocena jednak nieco niższa od średniej, ale tylko dlatego, że jak dla mnie troszkę za dużo nazwisk, skrótów organizacji, taka trochę miejscami ciężka dla mnie. Niemniej jednak autorce należą się słowa wielkie uznania za pracę włożoną w książkę.

3) Jeszcze jeden dzień (Albom Mitch) - moja ocena 3.5. Spodziewałem się czegoś więcej, a okazało się tylko nieco powyżej przeciętnej.
Użytkownik: margines 06.04.2013 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Moje „przeczytanki” z zeszłego miesiąca:
Dworzec Centralny (Duffour Jean-Pierre, Trondheim Lewis (właśc. Chabosy Laurent)) (5.5; przeczytane 17. marca 2013, g. 14:35)
Bractwo Sześciu Włóczni (Gal Marianna) (4.5; przeczytane 13. marca 2013, g. 10:50)
O bardzo leniwym kocie (Biermann Franziska) (4, przeczytane 10. marca 2013, g. 10:20)
Marchewiusz Wielki (Kasparavičius Kęstutis) (4,5; przeczytane 8. marca 2013, g. 2:04)
Ziarna kawy (Traat Mats) (5,5; przeczytane 2. marca 2013, g. 11:09!) Z wpisu Co teraz czytasz, część 26; dziękuję Stepanowi
Użytkownik: Monika.W 07.04.2013 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje „przeczytanki” z zes... | margines
A możesz Ziarna kawy przybliżyć? Szczegółów we wskazanym przez Ciebie wątku nie dopatrzyłam się. A już wiem, że to Estonia, dawno wydana - w mojej osiedlowej "egzemplarze wycofane".
Użytkownik: margines 07.04.2013 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: A możesz Ziarna kawy przy... | Monika.W
Można by napisać (i chyba to by było najprostsze, najwłaściwsze, a mimo wszystko ile krzywdzące), że to książka dosłownie „o niczym”, bo cóż może takiego być w nudnym, leniwie snującym się życiu staruszki, któa nic takiego ciekawego nie ma do roboty? Ale za to... jest w tej książce to „coś”, co przyciąga:) Właśnie mimo tej „nijakości” życia, w dodatku wg mnie bardzo ciekawie i wciągająco opisane jest to „nic”:)
Przede wszystkim polecam recenzję cuayatl Kawa i samotność :)
Ta książka ma... 35 lat. Może dzięki akcji na stronie Ziarna kawy (Traat Mats) zyskają nowe życie:)?
Użytkownik: margines 07.04.2013 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A możesz Ziarna kawy przy... | Monika.W
Ma pani mail.
Użytkownik: Florice 06.04.2013 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Marzenia i tajemnice (Wałęsa Danuta) (4,5) - urodziłam się już po roku 1989 i mimo to (a może właśnie z tego powodu) ta książka była dla mnie tak ciekawa, zarówno jako świadectwo tamtych czasów, jak i możliwość "podejrzenia" życia Lecha Wałęsy widzianego oczami osoby będącej najbliżej niego

Na więcej książek nie starczyło w marcu czasu, niestety.
Użytkownik: Pok 08.04.2013 01:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Wehikuł czasu (Wells Herbert George (Wells H. G.)) (4)
Nie da się ukryć, że treść książki się już nieco zestarzała. Jednak mimo upływu ponad stu lat od pierwszego wydania, wciąż stanowi dobrą lekturę. Uświadamia, że przyszłość może być bardziej nieprzewidywalna niż ktokolwiek sądzi, a zmiany ewolucyjne niekoniecznie muszą prowadzić ku lepszemu.
Dla osób interesujących się klasyką gatunku jest to pozycja obowiązkowa. Reszta może sobie odpuścić, choć przeczytać też nie zaszkodzi.

Nasza wewnętrzna menażeria: Podróż w głąb 3,5 miliarda lat naszych dziejów (Shubin Neil H.) (4,5)
Losy życia na Ziemi wciąż są niekompletną układanką. Naukowcy i badacze z każdym rokiem posuwają się do przodu. Dokonują odkryć i dopasowują kolejne części. Jednak ogromna część naszej, liczącej setki milionów lat, historii, pewnie nigdy nie zostanie odsłonięta. Ale i tak wiadomo już całkiem sporo. Shubin opowiada o własnych poszukiwaniach i o łączącym nas z innymi gatunkami dziedzictwie, które objawia się w wielu szczegółach anatomicznych (w wyjaśnianiu tych zależności bardzo pomocne okazują się załączone ilustracje). Książki może nie czyta się jakoś nadzwyczajnie (choć to tylko 200 stron, więc nie można zbytnio narzekać), ale jest bardzo pouczająca i wymowna w treści.

Aleksander Wielki (Green Peter) (5)
Świetnie napisana biografia, choć trzeba liczyć się z tym, że nie wszystkie podane informacje są pewne. Wiele pochodzi z poszlak i wskazówek.
Autor umiejętnie przedstawia obraz epoki, skupiając się na śledzeniu burzliwych losów Aleksandra (a także jego ojca Filipa). Losy te są w równym stopniu interesujące, jak interesujący jest sam król. Aleksander Macedoński był bez wątpienia wielkim charyzmatycznym władcą i genialnym strategiem, a także, bezlitosnym, samolubnym i próżnym człowiekiem, który podporządkowywał wszystko swemu pragnieniu chwały. W końcu poległ dręczony chorobą (najprawdopodobniej został otruty), ale – co by o nim nie sądzić – dopiął celu, i po 2,5 tys. lat nadal stanowi symbol niezwyciężonego władcy.

Liczenie baranów: O naturze i przyjemnościach snu (Martin Paul) (5)
Jest to małe kompendium wiedzy o spaniu i śnieniu. Zbiór licznych faktów i badań nad skutkami oraz dolegliwościami wynikającymi z niedoboru snu. Autor jednak nie stara się na siłę wpakować w nas ton konkretnych informacji. Prowadzi dość luźną opowieść, w której anegdoty mieszają się z cytatami z poezji i prozy. Końcowy rezultat jest więcej niż zadowalający. Polecam.

Nędznicy (Hugo Victor (Hugo Wiktor)) (4)
Recenzja: Bajeczka

Lalki w ogniu: Opowieści z Indii (Wilk Paulina) (4)
Dobry reportaż o Indiach, napisany w pro-zachodnim duchu (co mi akurat średnio przypadło do gustu). Autorka skupia się na rzeczach, które najmocniej rzucają się w oczy przeciętnemu Europejczykowi, czyli na zacofaniu, nierówności i biedzie. Brakuje natomiast dokładniejszego wgłębienia się w mentalność społeczeństwa. Wolałbym też bardziej osobistą relację z podróży, z własnymi przemyśleniami i wnioskami. Autorka stara się obiektywnie opisać Indie, ale w moim przekonaniu wychodzi jej to tylko połowicznie.

Lewa ręka ciemności (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)) (3,5)
Opowieść o problemach na lodowej planecie zamieszkiwanej przez hermafrodytów, nie spodobała mi się tak bardzo, jak myślałem, że mi się spodoba. Lubię stare dobre powieści SF, kładące większy nacisk na aspekt humanistyczny, niż na przedstawianie prawdopodobnej przyszłości. A jednak „Lewa ręka ciemności” jakoś nie wpasowała się w moje gusta. Brakowało mi złożoności oraz szczegółowości w przedstawianiu świata i postaci.
Nie jest do zła lektura. Momentami potrafi wciągnąć i porusza kilka ważnych kwestii. Ale spodziewałem się więcej.

Wrota czasu (Baccalario Pierdomenico (pseud. Moore Ulysses lub Belpois Jeremy)) (3,5)
Super książka dla dzieci i młodzieży. Jednak ja już chyba jestem za stary na takie rzeczy. Podobał mi się odczuwalny klimacik, doszukiwanie się we wszystkim niezgłębionych tajemnic, ukrytych treści i fascynujących historii – przypomniały mi się czasy własnego dzieciństwa, w których zwykła, porzucona przez kogoś, książeczka, nasuwała pełnię skojarzeń i mnóstwo dorabianych teorii. Niestety ta zaleta dotyczy tylko pierwszej połowy książki. Później robi się dość standardowo i zacząłem odczuwać znużenie. Dlatego ocena taka a nie inna.
Użytkownik: Anna 46 08.04.2013 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Trochę późno, bom ostatnio chorowała, ale lepiej późno i tak dalej. :-)

Przeczytane w marcu:

Magnetyzer (Lewandowski Konrad T. (Lewandowski Konrad Tomasz)) - powtórka
Bogini z labradoru (Lewandowski Konrad T. (Lewandowski Konrad Tomasz)) - powtórki ciąg dalszy
Elektryczne perły (Lewandowski Konrad T. (Lewandowski Konrad Tomasz)) - jak wyżej
Kamienny krąg (Grangé Jean-Christophe) - tłumaczenie mi zgrzyta potwornie
- "był zbliżony do władz komunistycznych"
- autor/tłumacz z uporem i wyraźnym upodobaniem używa czasownika "tronować" - w sali tronował telewizor, na zdjęciu bohater tronował w otoczeniu... wrrrr, czemu nie może sobie zwyczajnie królować, czyżby genetyczna niechęć do monarchii po Rewolucji Francuskiej? :-)
Dobry temat, ale skopany niemiłosiernie, za dużo niezwykłych i nadprzyrodzonych zdolności i te prosowieckie sympatie Francuzów błee - 2

Ekranizacja książki tragiczna - z książki pozostał tytuł i ciut; nawet imię chłopca zmieniono z Lu Sian na Liu San - po co, na Ślepego Io?

A filmy z Reno ("Purpurowe rzeki" i"Imperium wilków") mi się podobały. Pewnie dlatego, że go lubię. :-)
Perkalowy dybuk: Powieść kryminalna retro (Lewandowski Konrad T. (Lewandowski Konrad Tomasz)) - za kogutka na imbryku do herbaty dam 4
Śląskie dziękczynienie (Lewandowski Konrad T. (Lewandowski Konrad Tomasz)) - dobrze mi się czytało, chociaż pon Jerzy mi się kojarzył z Pon Buczkiem a oma Loska z Krystyna Loską - jednakowoż w rodzinie Korfanty nie był na piedestale (ówże zarezerwowany był dla Piłsudskiego) - dam 4
Gra ze śmiercią w tle (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) - 5
Modliszka (Matuszkiewicz Irena) - dam 3,5 bo zgadłam Widacką :-)

Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: