Dodany: 07.12.2007 13:22|Autor: lachus77
z okładki
Marcin skulił się. Poczuł nagły chłód, ogarnęły go silne dreszcze. Chwyciwszy skrawek koca, narzucił go na siebie, przysłaniając nim głowę i część twarzy. W liście pozostało jeszcze kilka zdań:
"Długo czekałem, by wykonać ten wyrok. Przygotowania trwały kilka lat. Jestem nareszcie gotów. Marcinie Koriol, od mego wyroku nie ma odwołania. Umrzesz czternastego maja o północy i nikt cię przed śmiercią nie ocali".
Marcin położył list na popielniczce i przytknął do niego płonącą zapałkę. Papier nasiąknięty potem z jego wilgotnej dłoni ledwo się tlił.
- Umrzesz o północy - szepnął - umrzesz czternastego maja o północy... o północy...
[Krajowa Agencja Wydawnicza, 1988]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.