Dodany: 29.03.2013 13:01|Autor: cbniki
180 000 kilometrów przygody - Antonio Halik: niezobowiązująca opinia na gorąco ...
180 000 kilometrów przygody (
Halik Antonio (Halik Tony; właśc. Halik Mieczysław Sędzimir))
: Niezapomniany klimat tej książki nie dał o sobie zapomnieć nawet po 30 z górą latach. Kupiłem ją będąc w szkole podstawowej i oczywiście natychmiast przeczytałem. Teraz (luty 2013) ponownie ją przeczytałem, z sentymentu, i tym razem również mnie porwała, czysta przygoda i egzotyka, uśmiech nie schodzi z ust. Halik odbył tę podróż w latach 50-tych, więc to jest najciekawsze jak wówczas było w dziczy Ameryki Południowej. Ogromna wartość poznawcza, w chwili obecnej już historyczna. Cejrowski w dniu dzisiejszym już nie ma szans, niestety, odkrywać takie cuda. Mimo, że znałem już treść tej książki, ponownie przeczytałem ją "jednym tchem" i znowu żal, że "taka krótka" i "mogło być więcej". No cóż, już nie wyrosnę z moich nastoletnich marzeń :)
P.S.: dwa fragmenty mnie szczerze ubawiły: 1) str. 114: "... jaguar, czyli tygrys amerykański ..." i 2) str. 223: "- Dzisiaj koka nie ma smaku, już nie pora na pracę. Za trzy dni bardzo chętnie cię przewieziemy. To nasz obowiązek, ale dzisiaj koka nie smakuje, straciła smak!" W końcu przewieźli Halika przez jezioro Titicaca, ale z jakiego powodu ? Przeczytajcie, po prostu miodzio :)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.