Książki Marca postanowiłam opisać już teraz bo najbliższe dni będą w biegu i w ludziach, i na spacerach i przy stole i pewnie nie znalazła bym czasu by usiąść i sobie w spokoju popisać :)

Krótki lot motyla bojowego (Dębski Eugeniusz (pseud. Yeates Owen)) przeciętna
Tolkien: Twórca Śródziemia (Grotta Daniel) bardzo dobra, ciekawa i z szerokim tłem… co ja zrobię, że po prostu lubię biografie i Tolkiena lubię – więc biografię Tolkiena bardzo lubię :P
Król Demon (Chima Cinda Williams) bardzo dobra, kawał solidnej młodzieżowej fantasy :)
Zmiennoskóra (Hunter Gwendolyn Faith (Hunter Faith, Hunter Gwen)) dobra,
Czarny ogród (Szejnert Małgorzata) świetna, bardzo lubię pisarstwo pani Szejnert, w jej książkach jest ten magiczny składnik zakochania ;)
Królewska krew; Wieża elfów (Sullivan Michael James) dobra, wartka akcja, ale mam wrażenie, że słabsza od kontynuacji – bo najpierw oczywiście udało mi się dorwać i pochłonąć drugi tom, a dopiero teraz pierwszy :P
Urodziłem się pewnego błękitnego dnia: Pamiętniki nadzwyczajnego umysłu z zespołem Aspergera (Tammet Daniel) minimalnie ponad przeciętną… a tyle sobie obiecywałam. Za bardzo gładkie i śliczne to wszystko… jakoś mnie nie przekonało.
Morski trakt (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)) świetne historie o kobietach z morzem w tle… Polecam! Tylko uwaga, jak to z kobietami, nie wszystkie historie są słodkie…
Stalin: Dwór czerwonego cara (Sebag Montefiore Simon) moja od lutego czytana Perła :P Rewelacyjna pod każdym względem! Skrupulatnie opisany świat pod obcasem dyktatora… przerażający świat…
Zmierzch świata (Odojewski Włodzimierz) świetna kontynuacja ”Zasypie wszystko, zawieje…”
Rozważania o wierze: Z zagadnień teologii duchowości (Dajczer Tadeusz) rewelacyjna lektura Wielkopostna
Ocaleni z XX wieku (Grynberg Mikołaj) rewelacja! Rozmowy z ocalonymi wywoływały we mnie na przemian śmiech i łzy… wspaniale napisana, bez nadęcia, z miłością do ludzi i ich historii. Zdecydowanie polecam!
Milczący, niepokonani: Opowieść katyńska (Odojewski Włodzimierz) dobra
Czarni myśliwi: Brygada Dirlewangera (Ingrao Christian) przeciętna
Królikarnia (Guzek Maciej) przeciętna z plusem, plus za to, że jednak się śmiałam :P
Srebrzynek i ja: Elegia andaluzyjska (Jiménez Juan Ramón) rewelacja! Kocham tego osiołka!
Szopka (Papużanka Zośka) bardzo dobra, upolowana w bibliotece… nie jest to typowa współczesna kobieca powieść polska, bo co jakiś czas jednak się skuszę i sięgnę i zostaje po tym tylko dreszcz, i pamięć by nie tykać :P A tu, coś jest. Na pewno dużo, dużo emocji i to niekoniecznie dobrych. Wyjątkowa książka.
Tylko krótko proszę: Rozmowa z Karelem Hvizdalą, zapiski, dokumenty (Havel Václav, Hvížďala Karel) dobra, drażniła mnie tylko forma, miałam wrażenie chaosu przez to połączenie notatek, dziennika, pamiętnika i wywiadu…
Dziewczynka w czerwonym płaszczyku (Ligocka Roma) bardzo dobra, przeczytana jednym tchem… nie wiem dlaczego podchodziłam do niej jak do jeża :P
Tryumf ojca Valentino: Opowiadania (Marshall Bruce) bardzo dobre opowiadania, ciepłe, wyraziste i mądre; dziękuję bratku
Pamiątkowe rupiecie: Biografia Wisławy Szymborskiej (Bikont Anna, Szczęsna Joanna) wspaniała, genialna, rewelacyjna! No pewnie nie jestem do końca obiektywna, bo już wcześniej kochałam Panią Szymborską, ale czytało mi się wspaniale. Bardzo wyważona biografia, z mnóstwem szczegółów, zdjęć, anegdot… a zresztą i tak już to wiecie. Polecam!
Grudki kadzidła (Obertyńska Beata (pseud. Rahm Tilly lub Rudzka Maria)) genialne czterowiersze mało znanej poetki, szczególnie właśnie ten tomik, który od lat jest moim lekiem na całe zło, obowiązkiem Wielkopostnym. Ciągle na nowo otwiera mi oczy... :)
Stół, jaki jest: Wokół kuchni w Polsce (Nowicki Wojciech) dobre eseje o polskich tradycjach kulinarnych, ostatnich lat zwłaszcza… ciekawe
Długa Ziemia (Pratchett Terry, Baxter Stephen) owocnego polowania ciąg dalszy, tę książkę ustrzeliłam poza biblioteką, długo podchodziłam i strasznie się zmęczyłam ale było warto…
Zwrot: Jak zaczął się renesans (Greenblatt Stephen) przeciętna, tylko się wkurzałam…
Diupa (Nowak Ewa) dobra, przeczytana na odreagowanie. Ciepła i działa jak plasterek, nawet się pośmiałam… lekkie, słodkie czytadełko ;)
Szczęście małych rybek: Listy z Antypodów: O literaturze i nie tylko (Leys Simon (właśc. Ryckmans Pierre)) bardzo dobra, tyle wiedzy upchnąć w takiej krótkiej formie i to tak pięknie, brawo!
Trucizna (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) dobra, na pośmianie i odpoczynek, choć po pierwszych opowiadankach widać spadek formy autora…
W północ się odzieję (Pratchett Terry) bardzo dobra, wszystkie części Dysku, które są o wiedźmach bardzo lubię, ot co!

I dość :P Marcowej perły nie skończyłam, zresztą chorowałam i z powodu gorączki nie mogłam jej czytać bo potem te wszystkie eksperymenty męczyły mnie w koszmarach :(
Mam nadzieję, że w kwietniu przyjdzie wiosna, bo jednak chciałabym pójść już w pole... bo choć kocham czytać, to mnie sempiterna boli już po całej zimie i ruchu trochę w ogródku by się przydało :)