Dodany: 28.03.2013 17:31|Autor: agatatera

Książki i okolice> Książki w szczególe> Poradnik pozytywnego myślenia (Quick Matthew)

1 osoba poleca ten tekst.

Wrażenia z lektury (i filmu)


Znajdzie się ktoś, kto czytał i chciałby się podzielić wrażeniami z lektury? A najbardziej mnie interesują wrażenia z lektury w porównaniu z wrażeniami z obejrzenia filmu :)
Wyświetleń: 3803
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: reniferze 29.03.2013 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Znajdzie się ktoś, kto cz... | agatatera
Nie czytałam, Enguś, bo film rozczarował mnie szalenie.
Jeśli chodzi o przedstawienie psychopatologii, popełniono w nim rażące błędy, które może sprzyjają atrakcyjności fabuły, ale niestety - z realiami nie mają absolutnie nic wspólnego. Moim zdaniem takie bzdury mogą nawet zrobić komuś krzywdę :/.
Użytkownik: agatatera 29.03.2013 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytałam, Enguś, bo f... | reniferze
Ja specjalistą nie jestem, więc w tej kwestii się nie wypowiem. Wiem tylko, że książka podobała mi się o wiele bardziej, są inaczej rozłożone akcenty, w filmie zrobili z tą historią to, co chcieli i momentami w ogóle nijak ma się do książki.

I chciałam podyskutować, czy to tylko moje wrażenie ;)
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​242023175534 29.03.2013 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Znajdzie się ktoś, kto cz... | agatatera
Wg mnie książka i film to dwie dość różne historie. Zarys fabuły ten sam, ale cała reszta już inna. Czytając miałam nawet wrażenie że książka i jej ekranizacja opowiadają o różnych bohaterach, którzy przypadkiem maja tak samo na imię. Generalnie książka podobała mi się bardziej, może dlatego że spodziewałam się więcej po tak popularnym i w dodatku oskarowym filmie.
Film był przyjemny, ale bez polotu, wracać do niego raczej nie będę. Po tak poważnym temacie miałam nadzieję na coś innego niż lekko zabarwiona komedia romantyczna. Ratują go oczywiście rola Jennifer Lawrence i, wg mnie, Roberta De Niro. Postać ojca Pata dużo bardziej przypadła mi do gustu w wersji filmowej.
Książka ma za to jeden zasadniczy minus - kiedy musiałam czytać po raz n-ty że wyginali się w kształt liter, krzyczeli "Aaaaa! Orły do boju!" a potem skandowali "O-R-Ł-Y", itd... w końcu zaczęłam pomijać akapity zaczynające się od "Aaaa!". ;)
Mam nadzieje że niedługo w Polsce zostaną wydane inne książki pana M. Quicka, jakoś nie potrafię ocenić jego pracy po lekturze tylko jednej pozycji.
Użytkownik: agatatera 29.03.2013 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Wg mnie książka i film to... | UzytkownikUsuniety08​242023175534
Widzę, że co do filmu i książki mamy bardzo podobne wrażenia. Też z całego filmu najbardziej podobało mi się aktorstwo Lawrence i De Niro.
Książkę postrzegałam bardzo podobnie, chociaż nie omijałam żadnych fragmentów :) Generalnie dla mnie jej siłą jest to, że ciekawie pokazuje sposób myślenia głównego bohatera + to, że tak właściwie to większość z nas ma problemy nadające się do konsultacji ;) A jak nie my, to nasi bliscy :> No i to, jak bardzo powierzchownie oceniamy ludzi i budujemy relacje.
Obiło mi się o oczy gdzieś, że Wydawnictwo Otwarte zamierza wydać kolejną jego książkę, więc będziemy miały szansę sprawdzić.
Użytkownik: meganjewell 21.04.2013 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Znajdzie się ktoś, kto cz... | agatatera
Ja najpierw oglądałam film. Oczarował mnie bardzo, widziałam go już cztery razy ;) i znajduje się aktualnie na drugiej pozycji w rankingu moich ulubionych filmów. Jednak w filmie jest kilka elementów, które po prostu, jak dla mnie, nie miały sensu, więc postanowiła sięgnąć po książkę, żeby się dowiedzieć, o co chodzi. I każdemu polecam tę kolejność właśnie - najpierw film, później książka. Dlaczego? Ponieważ film jest cudowny, ale okazało się, że książkę i film łączą... imiona głównych bohaterów i niewiele więcej i osoby, które zaczną od książki po prostu nie docenią filmu.
Książkę otworzyłam w piątek wieczorem, już w łóżku. Zasnęłam około piątej nad ranem. Uwielbiam, gdy książki tak na mnie działają, to mój ukochany sposób zarywania nocy. Książka jest wyjątkowa. Urocza, dziecinnie naiwna, pełna optymizmu i zabawna. Zresztą te cechy posiada również film - choć jego fabuła ma tak niewiele wspólnego z książką. Książka zdecydowanie sprawiła, że cały dzisiejszy dzień po prostu czuję się dobrze i uśmiecham się do obcych ludzi na ulicy. Nie rozdaję dużo "6", ale ta pozycja zasłużyła. I zdecydowanie, od dzisiaj: "be kind insteed of right".
Użytkownik: agatatera 21.04.2013 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja najpierw oglądałam fil... | meganjewell
Ja najpierw przeczytałam książkę i, faktycznie, film mnie rozczarował. O ile książka zdecydowanie zrobiła na mnie - nomen omen - pozytywne wrażenie, to film (obejrzany na dodatek krótko po przeczytaniu) został odebrany tylko jako dobry. Zbyt wiele zmieniono, zbyt mocno namieszano. Ale za to jest dobrze zagrany i bardzo sympatyczny.
Użytkownik: nika7423 20.08.2013 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja najpierw przeczytałam ... | agatatera
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Lekturę skończyłam wczoraj i dzisiaj nadarzyła się okazja,by obejrzeć film. Nie przeczę,ze film jest dobry....ale to nie jest historia z książki,od której nie mogłam się oderwać..
Użytkownik: Pingwinek 22.04.2020 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Całkowicie się z Tobą zga... | nika7423
A byłabyś w stanie mi powiedzieć, czy w filmie pojawia się utwór muzyczny "Songbird"? I czy Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu tańczą do "Total Eclipse of the Heart"?
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: