Dodany: 21.03.2013 18:11|Autor: MelaniaJ

Książka: Listy do Miriam
Heuckelom Lutgard van

2 osoby polecają ten tekst.

Lutgard van Heuckelom - "Listy do Miriam"


Jak książka trafiła w moje ręce? Powiem, że przez czysty przypadek. Gdybym wiedziała, o czym jest, czy sięgnęłabym po nią? Pewnie nie - może kiedyś... Dlaczego? bo to nie jest jakaś tam zwykła książka, mimo że ma tylko 120 stron. Gdy ją czytamy, targają nami ogromne emocje... tak było ze mną.

Tytułowa Miriam to wesoła, czternastoletnia dziewczyna, nastolatka ciesząca się życiem, patrząca w przyszłość; ale wszystko to pewnego dnia się skończyło. Zaczęło się od porannych wymiotów, potem nagle podwójne widzenie... Guz mózgu. Operacja - rak - chemioterapia - powrót do domu - rehabilitacja - powtórna nauka - powrót do szkoły - powrót do życia, przyjaciół, zabawy - bóle - powrót choroby - operacja - rezygnacja - czekanie - śmierć.

Poznajemy Miriam w tej jej drodze, walce z chorobą, walce z przeciwnościami, ale nie z jej strony, tylko ze strony najbliższej jej osoby - mamy, która przedstawia nam swoją córkę, swój ból, swoje cierpienie, walkę, osamotnienie, łzy, bezsilność... Mama pisze listy do swojej córki, a my poznajemy je obie, ich historię, ich cierpienie.

Od pierwszych linijek tekstu w książce wiemy, jak potoczą się losy Miriam, gdy czytamy listy jej mamy. Serce ściska się z bólu, tak było ze mną: choroba, ból, osamotnienie, cierpienie (fizyczne i psychiczne), bezsilność - ileż emocji i treści można zawrzeć zaledwie na 120 stronach.

Tak, "Listy do Miriam" czyta się bardzo szybko, ale nie o to tu chodzi, sama czytałam je dwa razy pod rząd, żeby zrozumieć, poczuć... mimo że pierwsze myśli, jakie nasuwały mi się po ich przeczytaniu, to były skojarzenia z "Oskarem i panią Różą" Érica-Emmanuela Schmitta - oczywiście nie można tych książek porównywać, ale o żadnej nie da się zapomnieć po przeczytaniu.


[Recenzję zamieściłam wcześniej na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 938
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: