Dodany: 21.03.2013 16:17|Autor: LeoniMa

"Jeszcze" tego nie wiemy


„Dowód” jest zapisem przeżyć Ebena Alexandra, pragnącego podzielić się z nami wizjami, których doświadczył podczas tygodniowej śpiączki, kiedy jego mózg odmówił posłuszeństwa.

Alexander intryguje. Jego wizje są bardzo bajkowe i w większości odwołują się do idei, które znamy z ogólnie pojętej religii. Autor twierdzi, że doświadczył Nieba, Boga i wszechogarniającej Miłości. Zabiera nas do tego świata i barwnie opisuje niepojętą miłość i spokój, jakie tam panują. Miejscami opisy wydają się dość groteskowe, ale być może to dlatego, że są rzeczy, których (jeszcze) nie poznaliśmy.

Jako światowej sławy neurochirurg, Eben Alexander stara się znaleźć logiczne, naukowe wytłumaczenie. Proponuje kilka hipotez, jednak nie jest całkowicie przekonany do żadnej z nich. Alexander wielokrotnie podkreśla, że jego pacjenci nie raz opowiadali mu o podobnych wizjach, ale jako człowiek nauki nigdy im nie wierzył. Sam jednak przyznaje, że czasami stajemy wobec wydarzeń, których (jeszcze) nie jesteśmy w stanie zrozumieć.

Lektura bardzo inspirująca i zmuszająca do zadumy. Gorąco polecam!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2603
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Astral 29.03.2013 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: „Dowód” jest zapisem prze... | LeoniMa
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13​652862,Eben_Alexander_odkryl_Boga___Piekne_halucyn​acje__pozazdroscic_.html#BoxSlotIIMT -- no cóż, wydaje mi się, że to jest równie inspirujące; z drugiej strony wizji zaświatów w literaturze pseudofaktu, wspomnieniowej, okultystycznej, fantastycznej jest wiele tysięcy; zdecydowanie wolę te, których autorzy nie wmawiają mi, że przeżyli coś niezwykłego i że to ma być dowodem na coś. Wolę wizje "po prostu" - ot, choćby "Mewę" Richarda Bacha czy stare przypowieści okultystyczno-alchemiczne (Goethe: "Baśń", opowiadanie George'a MacDonalda "Złoty Klucz"). Natomiast nie polecałbym "Ataraksji" Mieczysława Kurpisza, parusetstronicowego bełkotu dedykowanego lekarzom, którzy wyprowadzili autora ze stanu śmierci klinicznej.
Użytkownik: zamileo 05.12.2019 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: „Dowód” jest zapisem prze... | LeoniMa
Nie lubię takich tytułów, denerwują mnie, bo to, co przedstawił ten lekarz w swojej książce to żaden "dowód". I o to mam największe pretensję, o zbyt... pretensjonalny tytuł.

Ku mojemu zaskoczeniu książka mi się spodobała, ale mam problemy z jej oceną. Wystawiłbym notę od 3.5 do 5.0. W zależności od tego, na który aspekt uważniej zwracam uwagę. Podoba mi się przesłanie miłości oraz poczucie bezpieczeństwa, które można wynieść po przeczytaniu tej lektury:

"- Otacza cię miłość i pełna czułości opieka. Na zawsze.
- Nie masz się czego lękać.
- Nie możesz zrobić nic złego". str. 62-63. wydanie I.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: