Dodany: 02.03.2013 11:50|Autor: AnnRK

Książka: W kraju niewidzialnych kobiet
Ahmed Qanta A.

2 osoby polecają ten tekst.

Być kobietą w Rijadzie


W walce o równość praw kobiety od lat odnoszą coraz większe sukcesy. Feministki powoli przestają się kojarzyć ze sfrustrowanymi starymi pannami. Płeć piękna chce mieć większe wpływy w polityce, żąda wyrównania płac, poprawy sytuacji matek, buntuje się przeciwko męskiej dominacji. Nie jest już tylko uroczym dodatkiem do mężczyzn. Przestaje dziwić za kierownicą tira czy na czele wielkiej firmy. A jednak są takie miejsca, gdzie kobieta nie ma prawa głosu, gdzie odmawia jej się możliwości kierowania samochodem, świat zaś musi oglądać jak zza krat.

Quanta A. Ahmed jest lekarką i Pakistanką. W tej właśnie kolejności, bo o ile może poszczycić się wiedzą medyczną i bardzo dobrym wykształceniem (z zakresu chorób wewnętrznych, pulmonologii, intensywnej opieki medycznej oraz leczenia zaburzeń snu) zdobytym w USA, to już jej znajomość świata muzułmańskiego i aspektów religijnych na kolana nie rzuca. Tym trudniejszy będzie dla niej przyjazd do Arabii Saudyjskiej, gdzie zamierza podjąć pracę w jednym ze szpitali. Trochę ją ta przeprowadzka fascynuje, trochę przeraża. Chwilowo nie ma jednak innego wyjścia. Amerykańska wiza wygasła i na wydłużenie pobytu w Stanach nie ma na razie szans.

Tęsknota za liberalną Ameryką jest silna, ale powoli ustępuje pod wpływem fascynacji na nowo odkrywaną Arabią oraz religią, która niby jest obecna w życiu Quanty, ale jak się okazuje, wiele jej aspektów jest dla kobiety tajemnicą. Nagle kończy się wolność. Ahmed trafia do świata obwarowanego zakazami, gdzie złamanie zasad karane jest z całą surowością. Priorytetem staje się kupienie abai, okrycia oddzielającego grzeszną kobiecość od pożądliwych męskich spojrzeń. Quanta stawia pierwsze, nieporadne kroki. Dosłownie i w przenośni. Abaja krępuje jej ruchy, a niełatwe zasady ograniczają jej wolność jako człowieka, jako kobiety.

"Burka albo (jak się ją nazywa w Arabii Saudyjskiej) abaja to cienka powłóczysta szata, która zakrywa ciało od stóp do głów. Zapina się ją pod szyją i w połowie klatki piersiowej, a jej części zachodzą na siebie, żeby nie było widać ubrania znajdującego się pod spodem. Abai towarzyszy szal, często tworzący z nią komplet, nazywany także hidżabem, który zakrywa głowę, a więc i włosy, pozostawiając twarz odkrytą. Niektóre kobiety dodatkowo noszą materiał zwany nikabem, który zasłania dół twarzy od grzbietu nosa"[1]. Wyobrażacie sobie bieganie w czymś takim na zakupy? Albo na randkę? Ach, co ja piszę! Jaką randkę? Randki są nielegalne, spotkania w damsko-męskim duecie - karalne. "Dla kobiety mogło się skończyć domowym aresztem, a dla umawiającego się mężczyzny - deportacją albo więzieniem"[2], Co więcej, "mężowie i żony w Rijadzie nigdy nie wychodzili z domów bez świadectwa ślubu"[3]. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy mutawwa'in, saudyjska policja religijna, stojąca na straży cnoty i moralności, zechce sprawdzić stopień pokrewieństwa pary. Nigdy nie wiadomo, kiedy funkcjonariusz zjawi się obok. W każdym razie lepiej, by wówczas kobiety były porządnie ubrane (i niech żaden włos im się spod hidżabu nie wymknie!), a mężczyźni od kobiet trzymali się na dystans. W czasie, gdy Quanta przebywała w Rijadzie, policja miała pełne prawo do robienia nalotów na prywatne domy czy zabierania na przesłuchanie podejrzanych o łamanie prawa koranicznego. Od kilku lat takie przesłuchania są zabronione. Teoretycznie, rzecz jasna. Mutawwa'in walczą nawet z walentynkami, w przededniu święta zakochanych robiąc naloty na kwiaciarnie, konfiskując czerwone róże, romantyczne pudełka czy misie.

"W kraju niewidzialnych kobiet" to fascynująca podróż do świata, który intryguje egzotyką i przeraża surowością. Czytelnik razem z autorką odkrywa kolejne punkty w twardym regulaminie dobrego muzułmanina. Życie kobiet w tym świecie nie jest łatwe. Dlatego szokuje pogoda ducha, jaką cechuje się większość bohaterek tej książki. I nie chodzi tu o to, że te kobiety nie znają innej rzeczywistości, że urodzone w Arabii Saudyjskiej nie są świadome tego, iż mogłyby żyć inaczej, cieszyć się większą swobodą i przywilejami, z których luksusu przeciętny Europejczyk nie zdaje sobie sprawy. Przeciwnie, większość kobiet z otoczenia Quanty stanowią osoby wykształcone, nierzadko zagranicą. To wiara, to religia tak mocno tkwiąca w ich sercach sprawia, że godzą się na swój niełatwy los. Szokować może fakt, że singielka, której marzeniem są zagraniczne studia, która chce zostać chirurgiem naczyniowym i dostaje taką szansę w postaci zaproszenia na uniwersytet w Toronto, może sobie pozwolić na wyjazd tylko w jednym przypadku: gdy zostanie mężatką lub przynajmniej się zaręczy. W przeciwnym razie nigdy nie uzyska zgody ojca na wyjazd, jej marzenie się nie spełni. I nie liczy się to, że byłaby pierwszą kobietą-specjalistą w tej dziedzinie, że mogłaby pomóc przedstawicielkom swojej płci, uratować niejedno życie. Liczą się tradycja, szacunek, religijna zasada. Tu nie ma miejsca na negocjacje czy tupanie nóżką.

Opowieść Quanty jest kopalnią informacji. Autorka zabiera nas na hadżdż, pielgrzymkę do Mekki, obowiązkową dla każdego wyznawcy religii Mahometa. Razem z nią wędrujemy ulicami Rijadu, choć zwykle na tylnym siedzeniu samochodu z przyciemnionymi szybami, chroniącymi przed wzrokiem mężczyzn. Czasem zjawimy się na jakimś tajnym spotkaniu. A to kobiety znalazły chwilę na plotki i tańce, a to trafiło się jakieś damsko-męskie spotkanie. Jest też trochę szpitalnych opowieści, wszak nasza bohaterka jest lekarką. Quanta zadaje mnóstwo pytań dotyczących religii, którą wyznaje, choć niewiele o niej wie (skąd ja to znam?), a ludzie chętnie udzielają jej wyjaśnień. Łatwo wyczuć, że wierzą w to, co mówią, że ich wiara jest silna. Sporo w "Kraju niewidzialnych kobiet" historii zdumiewających. Największy szok spowodowała u mnie reakcja mieszkańców Rijadu na wieść o ataku terrorystycznym na World Trade Center. Trudno nie poczuć niesmaku, gdy czyta się o wielkim wybuchu radości, o torcie zamówionym z tej okazji przez pacjentki szpitala.

Po lekturze książki Quanty A. Ahmed najbardziej ciekawi mnie to, czy autorka pogłębiła w sobie wiarę, czy ten dwuletni pobyt w Arabii Saudyjskiej coś w niej zmienił? Wydaje mi się, że nie, że chłonęła wiedzę o islamie z takim zainteresowaniem, z jakim ja czytałam jej książkę. Mam wrażenie, że przesiąkła amerykańskim myśleniem, stylem życia, że te dwa lata były jak egzotyczne wakacje i na dłuższą metę nie potrafiłaby się przystosować do rygoru panującego w krajach arabskich, a początkową euforię szybko zastąpiłaby tęsknota za amerykańską wolnością. Piękno zewnętrzne znajomych czy metki ubrań fascynują Quantę równie mocno, jak zawiłości islamskich przykazań, co trochę tę historię psuje, ale to w końcu jej opowieść i najwyraźniej piękno pielgrzymki do Mekki może być porównywalne z urokiem poduszek w pokrowcach od Versacego.



---
[1] Quanta A. Ahmed, "W kraju niewidzialnych kobiet", przeł. Elżbieta Krawczyk, wyd. Wielka Litera, 2013, s. 35-36.
[2] Tamże, s. 240.
[3] Tamże, s. 250.

[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1112
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: reniferze 16.05.2017 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: W walce o równość praw ko... | AnnRK
Książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Jej największą siłą jest to, że unika taniej sensacji, nie jątrzy i nie straszy. Autorka dość rzeczowo (choć ze zdziwieniem) relacjonuje różne aspekty "kultury" islamu (musiałam w cudzysłowie, po prostu musiałam). Natomiast jej religijność i związane z nią fragmenty były dla mnie cokolwiek dziwne. Wykształcona, inteligentna kobieta, która czuje aż takie emocje w obliczu symbolicznego kamienia - to było dla mnie kompletnie niezrozumiałe (być może za mało we mnie duchowości). Myślę też, że obraz Saudyjczyków został nieco złagodzony przez zawarte przez autorkę przyjaźnie - pewne sprawy wygładziła, inne potraktowała pobieżnie. Ale książka zdecydowanie jest warta przeczytania.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: