Dodany: 18.02.2013 14:13|Autor: mastrangelo

Z zimną krwią - portret wielokrotny


Część pierwsza: splatanie wątków

16 listopada 1959 Truman Capote, autor "Śniadania u Tiffany’ego", wielki nowojorski pisarz i kontrowersyjny celebryta, czyta w "New York Timesie" krótką notkę o okrutnym morderstwie popełnionym w Holcomb w stanie Kansas. Wraz z Harper Lee, pracującą nad "Zabić drozda", wyrusza natychmiast na miejsce zdarzenia.
W styczniu 1966 Truman Capote, po siedmiu latach zbierania materiałów, rozmów z głównymi i pobocznymi bohaterami, licznych podróżach do Holcomb, kryzysie w relacji z Jackiem Dunphym, publikuje w całości, emitowaną wcześniej w odcinkach przez "New Yorkera", powieść "Z zimną krwią".
15 listopada 1959 Alvin Dewey, jako główny śledczy za ramienia FBI, zaczyna badać sprawę brutalnego morderstwa rodziny Clutterów.
14 kwietnia 1965 Richard Hickock i Perry Smith zostają powieszeni w Kansas State Penitentiary w Lansing w stanie Kansas.
30 grudnia 1959 Alvin Dewey wraz ze współpracownikami aresztuje Hickocka i Smitha w Las Vegas w stanie Nevada.
14 listopada 1959 Perry Smith i Richard Hickock mordują w Holcomb Herberta Cluttera i jego rodzinę – córkę Nancy, syna Kenyona i żonę Bonnie. Na farmie pojawili się, spodziewając się znaleźć sejf z pokaźną zawartością.

Część druga: kontekst

Truman Capote, z urodzenia nowoorleańczyk. Dystyngowany mężczyzna otwarcie podkreślający swój homoseksualizm, alkoholik i cudowne dziecko literackiej Ameryki, nowojorczyk z wyboru. Herbert Clutter, głęboko wierzący metodysta ze Środkowego Zachodu, konserwatysta, obrońca słabszych, dobry pracodawca, który osiągnął wszystko pracą własnych rąk. Richard Hickock, drobny przestępca, oszust, kilkakrotnie żonaty i zadłużony, przebywający na zwolnieniu warunkowym, jeden z wielu odrzutów sytej Ameryki Eisenhowera. Alvin Dewey, doświadczony śledczy, podpora zaściankowego wydziału FBI w Kansas, nałogowo palący papierosy. Perry Smith, półkrwi Indianin pochodzący z rozbitej rodziny, pozbawiony edukacji wrażliwy włóczęga bity w dzieciństwie przez ojca. Pozornie kalejdoskop postaci niemożliwych do połączenia. Jednakże wątek zazębiających się okoliczności wyraźnie łączy je wszystkie. To nie tylko splecenie losów w konkretnej opowieści o brutalnym morderstwie, śledztwie, procesie sądowym i oczekiwaniu na wyrok. To również coś więcej niż splot procesu twórczego, natrętnej autokreacji, wykorzystania niewinnych-winnych. To deterministyczna wspólnota pochodzenia. Wszyscy wywodzili się z Ameryki „drugiej kategorii”, zgodnie z oficjalnym nurtem – zacofanej, konserwatywnej, rasistowskiej, ortodoksyjnie religijnej i wstydliwej. Z perspektywy czasu zdaje się, że Capote traktował ukończenie "Z zimną krwią" jako rozrachunek z miejscem własnego pochodzenia, jak próbę zrozumienia świata, który z pełną świadomością porzucił w młodym wieku.

Część trzecia: realizacja; wyznaczniki zewnętrznych okoliczności

O co toczyła się wojna secesyjna? O ponowne przyłączenie do Unii zbuntowanych stanów, zacofanych i bezdusznie wspierających niewolnictwo - jak chcą piszący historię zwycięzcy, czy też o ideały wolnościowe, nieskrępowany interwencjonizmem państwowym gospodarczy liberalizm, oparty na tradycyjnych wartościach - jak twierdzą odrzucający jednoznaczną, oficjalną wersję obrońcy Konfederacji? Niezależnie od oceny, echa wojny, która pochłonęła więcej amerykańskich żyć, niż oba konflikty światowe, wciąż zasadniczo różnicują poszczególne regiony USA. Capote, z podświadomymi uprzedzeniami zrodzonymi przez jego własną, tragiczną rodzinną historię, wdziera się w świat na wskroś odmienny od eksportowego wizerunku Ameryki. Kreśli polisemiczny obraz, w którym kreuje sprawców morderstwa, ale też wyraźnie kształtuje postawy śledczych, sądzących i ofiar. Sam stara się pozostawać z boku, być obiektywnym obserwatorem wydarzeń. Chce stworzyć nowy gatunek – "non-fictional novel". Bezskutecznie.

Część czwarta: realizacja; zawartość autora w dziele

"Z zimną krwią" nie jest tytułem przypadkowym. Capote, kontrowersyjna persona w amerykańskim literackim środowisku, zanurza się w opowieść w pełni, pochłania go ona do tego stopnia, że sam zaczyna być jej pośrednim kreatorem. Nie wyczytamy tego bezpośrednio z książki. Należy starannie rozważyć wszystkie niedopowiedzenia kryjące się między wierszami, pochłonąć dodatkowe wytwory kultury, chociażby świetny debiutancki film Benneta Millera z oscarową rolą Philipa Seymoura Hoffmanna, "Capote". Pisarz gmatwa się w moralnie wątpliwą, głęboką emocjonalną relację z Perrym Smithem. Wyczuwając wrażliwą stronę jego osobowości, manipuluje mordercą, by uczynić swój literacki materiał jak najbardziej autentycznym. Wkracza z butami w życie Alvina Deweya, krewnych Clutterów, ale też bliskich Hickocka i Smitha, zagarnia przestrzeń Holcomb w partykularnym interesie tworzenia własnego dzieła. Z zimną krwią kompletuje materiały, bez względu na koszta.


Część piąta: realizacja; kontrowersje

Hickock i Smith zawiśli na szubienicy, Capote został uznany za największego pisarza współczesnej Ameryki, Clutterowie mogli odejść do Wieczności uspokojeni wymierzeniem sprawiedliwości, Dewey wypełnił postawione przed nim zadanie. Czytelnik wciąż ma możliwość przeczytania wielkiego dzieła z pogranicza dziennikarstwa i literatury pięknej. Zatem dlaczego nie nazwano "Z zimną krwią" reportażem literackim? Capote przeinaczył mnóstwo faktów, manipulował wypowiedziami rozmówców, od nowa pisał dialogi, by dodać dramatyczności przytaczanym wydarzeniom, sam wpływał na rozwój sytuacji w stopniu daleko wykraczającym poza dziennikarski kodeks. Nadużył zaufania zarówno własnych bohaterów, jak i czytelników. Mimo to stworzył dzieło niedoścignione, dzieło, które doskonałością wykonania przerosło jego samego, powodując niemożność ukończenia jakiegokolwiek następnego projektu literackiego. Pojawiają się pytania: czy warto zastanawiać się nad granicami tego, co dozwolone artyście w jego twórczej pasji? Czy sztuka tłumaczy wszystko i czy wszystko może być sztuką tłumaczone i przez sztukę wytłumaczone? Pytania niejednoznaczne, wykraczające poza możliwości pewnej diagnozy.

Część szósta: koniec

Śmierć wszystkich postaci uczestniczących w literackim i pozaliterackim dramacie jest końcem tylko głównego wątku. Perfekcja wykonania sprawia, że "Z zimną krwią" istnieje obiektywnie, oddziałuje i pobudza do głębokiego zastanowienia. Po prawie pięćdziesięciu latach, tysiące mil od Holcomb w stanie Kansas.


[Recenzję opublikowałem również na blogu]



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1163
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: