Dodany: 16.02.2013 21:31|Autor: Auriga

Nie ma dwóch takich samych pomarańczy


"Dziewczyna z pomarańczami" Josteina Gaardera od kilku lat przykuwała mój wzrok. Jej intensywnie pomarańczowa okładka (wyd. Jacek Santorski & Co., 2004) zdecydowanie wyróżniała się na tle szaroburych książek z biblioteki. Nie sięgnęłam po nią od razu. Może odrzucał mnie napis "o życiu i śmierci" na okładce i jej filozoficzne zabarwienie? Jednak podczas każdej mojej wizyty w miejskiej bibliotece (a było ich sporo) przyciągała moją uwagę. Kusząc jaskrawopomarańczową okładką. W końcu nastał dzień, w którym ostatecznie moja dłoń po nią powędrowała.

15-letni Georg dostaje list od swojego Ojca. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jego Ojciec nie żyje od 11 lat. Chłopiec pamięta go jedynie ze starych zdjęć i filmów. Dzięki listowi z przeszłości ma możliwość dowiedzenia się, jakim człowiekiem był jego Ojciec. Nie pozostaje mu nic innego, jak zamknąć się w pokoju (ku rozpaczy rodziny) i zacząć czytać.

"Dziewczyna z pomarańczami" to powieść, w której czytelnik staje twarzą twarz ze śmiercią i jej konsekwencjami. Chory Ojciec Georga zdaje sobie sprawę z jej nieuchronności. Wie, że śmierć dotyka nas wszystkich i nie można przed nią uciec. Dlatego głównym tematem jego listu jest życie. O czym musi dowiedzieć się Georg? Co jest tak ważne dla jego Ojca? I kim jest Dziewczyna z Pomarańczami? - dowiecie się, sięgając po tę powieść.

Od książki trudno mi się było oderwać. Historia jest intrygująco napisana. Jedynym rozczarowaniem było to, że z mojego punktu widzenia nie przedstawiała żadnych nowych pytań o istotę życia i śmierci. Wszystkie w niej zadane przemyślałam już dawno temu. Być może niepotrzebnie się czepiam. Na okładce widniej napis, że jest przeznaczona dla młodzieży. Dopiero dorastając, zaczynamy zadawać sobie filozoficzne pytania. "Dziewczyna z pomarańczami" składnia do refleksji, której tak często brakuje w naszym życiu. A wystarczy wyjść nocą do ogrodu i spojrzeć w niebo.

Obecnie żałuję tylko tego, że nie sięgnęłam po "Dziewczynę z pomarańczami", gdy po raz pierwszy zobaczyłam jej okładkę.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1091
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: