Dodany: 16.11.2007 15:09|Autor:

z okładki


Pan z Wami!

I ogród jego. W stylu Grzędowiczowskim. Mroczny. Bujny okrucieństwem, co na manowcach ludzkiej duszy zakwita. Upiorny niczym świat z płócien Boscha.

On zstąpił z Ziemi i rozkazał Ludziom Wężom brać wszystko. Siali strach i terror. Oni byli Wężami. Reszta - karmą dla Węży.

Tropiący Go Vuko wie już, że świat, do którego trafił ma, jak włócznia, dwa ostrza: życia i śmierci, dobra i zła. Nie ma środka. Nie ma nie wiem. Wybierasz rękojeść w dłoni albo ostrze w brzuchu. Decydujesz w ułamku sekundy. I raz na zawsze. Ręce, ewentualnie, umyjesz potem. Z krwi.

Nafaszerowany magią, naszpikowany akcją. Nie spoczniesz, póki nie skończysz.


"Grzędowicz wgniata w ziemię i miażdży".
Robert Siata, "Załoga G"

"Jest to styl przejrzysty jak matematyczne działanie i przez to zmusza czytelnika do przyjmowania za pewnik tego, co narrator nam mówi".
Stefan Kacprzycki, Czytelnia "Polityki"

"Mnożąc realizm przez fantastykę, Grzędowicz osiąga efekt jeszcze większego autentyzmu: elementy fantastyczne nie niwelują, ale wzmacniają, powiększają cechy charakterystyczne - niczym soczewki w mikroskopie".
Jacek Dukaj, "Nowa Fantastyka"

[Fabryka Słów, 2007]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6522
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: peter07 30.11.2007 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Pan z Wami! I ogród je... | KiLLi4N
Książka bardzo dobra, jednak moim zdaniem ustępuje pierwszej części...
Użytkownik: Neotix 05.12.2007 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Pan z Wami! I ogród je... | KiLLi4N
Dosłownie przed chwilą skończyłem czytać i niestety książka jest tylko bardzo dobra lub nawet dobra i jestem nieco zawiedziony lub ściślej mówiąc czuję niedosyt. Wprowadzone zmiany do fabuły a także trochę inna konstrukcja rozdziałów upośledziła w znacznym stopniu klimat. Nie ma już znanych z pierwszej części, świetnie opisanych walk Vuko, które swoją dynamiką sprawiały wrażenie jakby działy się w zwolnionym tempie. Bardzo brakowało mi charakterystycznego zdania "Aktywuję cyfrala." który zapowiadał przeważnie, że zaraz zacznie się dziać i często czytając rozdziały czekałem aż dojdę do tego zdania. Vuko w drugiej części jest na rozdrożu, bo nie jest już tak świetnym wojownikiem jak był, a i póki co żaden z niego czyniący. Przez większa cześć książki mało się tak naprawdę dzieje, znacznie mniej niż w pierwszej części mimo, że jest ona dostrzegalnie grubsza. Po prostu jest przesyt opisów. Na szczęście przygody młodego tohimona, syna Oszczepnika, władcy Tygrysiego Tronu są utrzymane w starym dobrym stylu.

Podsumowując.
Książkę czyta się nadal świetnie i bardzo płynnie, ale jednak czegoś w niej brakuje.
Niemniej czekam na kolejny tom, który mam nadzieję będzie bardziej zbliżony do pierwszego tomu.
Użytkownik: shure 06.12.2007 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Pan z Wami! I ogród je... | KiLLi4N
dobre, chociaż mam wrażenie że 1 tom lepszy.
Użytkownik: Warlock 08.12.2007 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Pan z Wami! I ogród je... | KiLLi4N
Kilka tygodni czekałem na recenzje czytelników. Ponieważ nie ma ich do tej pory zbyt wiele, sam postanowiłem coś napisać, aby zachęcić ewentualnych niezdecydowanych do lektury prozy Jarosława Grzędowicza. Pan Jarosław wielkim pisarzem jest i basta! Znakomity styl, lekkie pióro, wspaniałe historie. Mam na myśli nie tylko jego "Pana...", ale i poprzednie, wybitne książki. Jeśli chodzi o wyżej wspomnianą sagę to czyta się to znakomicie. Historia Vuko, kosmonauty - komandosa, wiele razy wciska w fotel. Bardzo dobrze wychodzi pisarzowi opis średniowiecznej odległej planety, zmienionej częściowo przez grupę naukowców z Ziemi, którym znudziło się badanie społeczeństwa. Taki np. van Dyken (zafascynowany obrazami Bosha) postanowił urzeczywistnić wizję malarza i zrobił na miejscu Ogród rozkoszy ziemskich. Zaczął wychowywać sobie lud zwany Wężami. Robił też inne, okrutne eksperymenty, nawet z małymi dziećmi. A wszystko przez to, że chciał być władcą i dyktatorem - czarownikiem na obcej, oddalonej lata świetlne od Ziemi, planety. Nasz Vuko ma mu w tym przeszkodzić. Próbował po dobroci (w pierwszym tomie), ale nie spodziewał się ataku ze strony dyktatora i przegrał. Tu jest pierwszy błąd pisarza - jak wyszkolony żołnierz idąc w paszczę lwa, może nie być przygotowanym na atak? Rozumiem prawa dalszego ciągu, ale tu jest mielizna, którą zresztą wybaczam. Tym bardziej wybaczam, że Vuko w II tomie odzyskuje siły (stopniowo). Proza Grzędowicza tryska humorem, znakomitymi obserwacjami i jeszcze raz powtarzam - czyta się ją "przepysznie". Dużym mankamentem są "pokraczne" rysunki, które psują nastrój książki, ale to już wina wydawnictwa. Nie będę zdradzał więcej szczegółów z samej fabuły. Zachęcam do lektury.
Użytkownik: peter07 09.12.2007 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka tygodni czekałem na... | Warlock
Rysunki to już kwestia gustu, mi się podobają :]
Użytkownik: benyg1 23.12.2007 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Pan z Wami! I ogród je... | KiLLi4N
Książka jest po prostu niesamowita i deklasuje tom I. Widać, że warsztat literacki Pana Grzedowicza ewoluuje i robi sie coraz lepszy. Po pierwszym tomie miałem mieszane uczucia dopiero mniej więcej od poły książki zaczęła sie wciągająca ciekawa akcja. Natomiast tom 2 to dzieło sztuki książka zyskała głębie i wyrazistość i zachwyciła mnie do pierwszej strony...z wielką niecierpliwością czekam na tom 3.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: