Dodany: 07.02.2013 10:50|Autor: Roy2002

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Niepewna godzina
Browner Jesse

2 osoby polecają ten tekst.

Złamany sygnet


"To strach jako pierwszy stworzył bogów na ziemi" - tak zaczyna się jeden z nielicznych zachowanych wierszy, których autorstwo przypisuje się Gajuszowi Petroniuszowi (przekład J. Ejsmonta, cytuję za prof. A. Krawczykiem). Według Tacyta czerpał z życia pełnymi garściami, z hedonizmu uczynił cnotę, z nocy dzień. Był wyrafinowanym estetą i znawcą sztuki, a także poetą i pisarzem. W literaturze najbardziej znanym przedstawieniem tej postaci jest bez wątpienia Petroniusz H. Sienkiewicza z "Quo vadis". I właśnie dzięki temu ostatniemu nie zastanawiałem się ani chwili, gdy w księgarni trafiłem w koszu z przecenionymi książkami na "Niepewną godzinę" Jesse Brownera z opisem z tyłu okładki zaczynającym się od słów: "Rok 66. Petroniusz, słynny arbiter elegantiarum..."*.

Akcja powieści nie obfituje ani w dramatyczne zwroty akcji, ani w konkretne odwołania historyczne. Jest raczej refleksyjnie snującą się jak nić opowieścią o odchodzeniu. Ostatni dzień życia Petroniusza, epikurejczyka bez strachu oczekującego kresu, jest pełen nagle wyostrzonych przejawów codzienności, spostrzeżeń, retrospekcji i żalu za tym, co pozostaje. Nieco smaczków obyczajowych, kulinarnych i poetyckich dopełnia obrazu.

Postać Petroniusza, niezbyt obszernie opisana przez źródła historyczne, pozostawia sporo miejsca na własną interpretację. Skorzystali z tego zarówno Sienkiewicz, jak i Browner, przy czym, moim zdaniem, ten pierwszy zrobił to bardziej efektownie i z większym rozmachem, drugi zaś kameralnie, skupiając się na wewnętrznych rozterkach bohatera.

Książkę postawię na swojej półce - jako powieść może nie wybitną, ale dopełniającą literacki obraz początku naszej ery - obok dzieł m.in. R. Gravesa, E. Dored, H. Sienkiewicza. I jeszcze do niej wrócę.

By nie było jednak tak całkiem różowo - w tekście pojawia się kilka niezbyt fortunnie, według mnie, złożonych pod względem gramatycznym zdań oraz dziwny przedmiot. Przedmiot ten, przez Pliniusza Starszego określony jako bezcenna waza, Sienkiewicz nazwał krużą tyrreńską, a w "Niepewnej godzinie" wystąpił jako - chochla. W czasach antycznych wino na ucztach podawano obyczajem helleńskim mieszane z wodą. Do jego przygotowania służył szereg różnego kształtu naczyń, od krateru począwszy, na rodzaju kielicha (skyfos) czy większym pucharze (kantaros) skończywszy. Wino z krateru czerpano najczęściej za pomocą oichonoe (rodzaj dzbanka), z chochlą niemającym raczej wiele wspólnego. Przyznam, że nie wiem, kiedy w szeregu tłumaczeń pojawiła się ta chochla, ale w tym przypadku wydaje się znacznym dysonansem.



---
* Jesse Browner, "Niepoewna godzina", przeł. Paweł Korombel, wyd. Rebis, 2008; tekst z okładki.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2963
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Roy2002 15.04.2013 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: "To strach jako pierwszy ... | Roy2002
Wydawało mi się, że ta chochla stanowiła wypadek przy pracy, ale chyba jednak tak nie jest - http://kultturystyka.blox.pl/tagi_b/168725/Pawel-Korombel.html
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: