Dodany: 06.02.2013 10:21|Autor:

Książka: Nauczycielka z Villette
Hedström Ingrid
Notę wprowadził(a): mchpro

nota wydawcy


Mistrzowsko skonstruowany kryminał - silne postaci, ciekawa sceneria oraz mrożąca krew w żyłach intryga.

Ukochana przez wszystkich nauczycielka zostaje potrącona przez samochód. Kierowca ucieka z miejsca wypadku. Z zeznań świadków wynika, że to nie był przypadek. Dlaczego ktoś chciałby zamordować sześćdziesięcioletnią Jeanne Demaret? Na to pytanie odpowiedź musi znaleźć sędzia śledcza Martine Poirot. We współpracy z komisarzem Christianem de Jonge rozpoczynają dochodzenie. Ku zaskoczeniu wszystkich śmierć nauczycielki ma związek z tragicznymi wydarzeniami z przeszłości...


Ingrid Hedström, szwedzka dziennikarka i pisarka, która z wykształcenia jest psychologiem.
"Nauczycielka z Villette" to jej pierwsza powieść, która zdobyła nagrodę Szwedzkiej Akademii Autorów Kryminalnych za najlepszy debiut w 2008 roku.

[Czarna Owca, 2013]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1307
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: norge 09.05.2013 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Mistrzowsko skonstruowany... | mchpro
"Czarna Seria" znów się nie popisała. Czytanie tej książki można określić jednym słowem ROZCZAROWANIE. Po pierwsze niechlujna korekta, mnóstwo błędów, literówek itp. Po drugie autorka chciała za dużo. Nie wyszło. Jak można wprowadzić tyle wątków naraz (co najmniej 10), i zdezorientować czytelnika już od samego początku takim mnóstwem postaci (co najmniej 25)? Osłabłam, kiedy akcja zaczęła wiązać się z politycznymi wydarzeniami odbywającymi się w Rwandzie, które w dodatku raczej średnio okazały się wiązać z opisywanymi sprawami. Nie polecam.
Użytkownik: Zu_ire 12.05.2014 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czarna Seria" znów się n... | norge
Nie jest tak źle. Postaci sporo i początkowo "belgijsko-francuskie" nazwiska powodowały pewien dyskomfort przy czytaniu, ale autorka zrobiła spis osób na początku i jest to niezły odnośnik.
W wątkach można się połapać, może u Camilli Lackberg mieszanie przeszłości z teraźniejszością jest nieco zgrabniejsze, ale uważam, że Ingrid Hedstrom też nieźle to wyszło.
A co do Rwandy, to wydaje mi się, że to taki belgijski Afganistan...

Przeczytałam właśnie drugą część i jest lepsza od "Nauczycielki ...".

Polecam.:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: