Nigdy nie będę mogła rywalizować z osobami, które prześcigają się w liczbie przeczytanych książek. Zbyt wiele czasu tracę na poszukiwaniach takich, które odpowiadałyby moim standardom. Każdy koneser dobrych książek wie, jak trudno je znaleźć, a życie jest przecież zbyt krótkie, by czytać byle co. W akcie desperacji zawędrowałam na jeden z zagranicznych portali dla bibliofilów, gdzie natrafiłam na opcję tworzenia list rankingowych przeczytanych książek. Jedna z nich zainteresowała mnie szczególnie: "Książka, która zmieniła moje życie". Z zapałem zabrałam się do przeglądania rankingu w nadziei na znalezienie pozycji wartych mojej uwagi. Jak wielkie było moje rozczarowanie, gdy spojrzałam na tytuły zajmujące pierwsze miejsca - "Chłopiec z latawcem", "Duma i uprzedzenie", "Hobbit"... Książki ciekawe, owszem, i na pewno w pewnym sensie wartościowe, ale... czy rzeczywiście zmieniające nasze podejście do świata?

To jest recenzja książki, która zmieni Świat, jeśli tylko stanie się bestsellerem. I na pewno zmieni Twoje życie, jeśli tylko po nią sięgniesz.

"Podzieleni" należą do nowatorskiego gatunku książek, zyskującego sobie coraz większą popularność za sprawą sukcesu cyklu o Igrzyskach Śmierci. Dystopia przedstawia wizje niedalekiej przyszłości, w której prawa jednostki zostały ograniczone na rzecz dobra ogółu.

Świat przedstawiony w "Podzielonych" niewiele różni się od naszego. Głównym wątkiem są konsekwencje odkrycia sposobu pozwalającego w stu procentach wykorzystać organy człowieka do transplantacji i ratowania życia ludzkiego. Takie odkrycie nie mogłoby pozostać niewykorzystane. Wprowadzono więc prawo pozwalające rodzicom lub prawnym opiekunom na pozbycie się niechcianego dziecka w wieku 13-18 lat i przekazanie go do miejsca, gdzie zostanie podzielone na organy, które kupią potrzebujący.

Książka zaczyna się niczym podrzędne opowiadanie dla młodzieży. Szesnastolatek planuje ucieczkę z domu, a jego sympatia, zapowiadająca się na przyszłą wielka miłość, oczywiście postanawia rzucić wszystko i uciec razem z nim. Jednak już kilka stron dalej zaczyna się pełna zaskakujących zwrotów akcja, od której nie sposób się oderwać.

Biorąc się za lekturę bądźcie gotowi na naprawdę mocne doznania. Autor postawił sobie wyraźny cel - pokazać, jak wielką wartością jest życie i wyłożyć tę prawdę w taki sposób, by nawet noga od stołu dokładnie wszystko zrozumiała. Shusterman nie jest przy tym ani trochę moralizatorski. Nie próbuje zgłębiać etycznych dylematów ani filozoficznych sporów. Po prostu opowiada historie kilkorga młodych ludzi, którym przyszło znaleźć się w nietypowej sytuacji. Żadnych pytań, żadnych odpowiedzi. Czytelnik o wszystkim musi zdecydować sam.

Jeśli jesteście gotowi - zapnijcie pasy, trzymajcie się mocno i... spodziewajcie się niespodziewanego. Życzę niezapomnianych wrażeń!