Perły-nieperły własnej biblioteczki, czyli w 2013 czytamy swoje
Zaczęło się tak - skusiła mnie Jabłonka. Szlachetna to akcja (mowa o
12 Pereł z własnej biblioteczki), zwłaszcza dla takiego niezorganizowanego czytacza, jakim jest miłośniczka, gdyż albowiem ponieważ jej własne książki leżą nieczytane (przez nią samą) latami, krążą ewentualnie po wszystkich dalekich krewnych-i-znajomych. Aby trochę temu stanowi i związanym z nim wyrzutom sumienia ulżyć, postanawia czytać własne książki w 2013 roku. Ale - żeby nie było! Nie tylko własne. Niech tych będzie co najmniej jeden tytuł miesięcznie (hm... hm...).
Sama akcja, którą zlinkowałam powyżej, zakłada czytanie pereł, co można krótko zdefiniować jako te własne, które najbardziej kuszą. Ja jednak trzymać będę się zasady, że kupuję książki, bo mnie kuszą, a zatem te, które kuszą, a to, która dzisiaj kusi bardziej, zależy chyba od nastroju, poprzednio czytanych (chcę "utrzymać" ton, czy przerzucić się na coś odmiennego?), bardzo możliwe również, że od faz księżyca, zatem nie będę wywyższać jednych nad drugie. Dla mnie każda posiadana książka jest perełką. :-)
Start!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.