Dodany: 11.11.2007 10:17|Autor: blue-berry

Autobiografia podróżnicza


"Bieguni" to książka bardzo osobista, stojąca na wysokim poziomie literackim. Pomimo jej grubości, czyta się ją jednym tchem. Przynajmniej dla mnie była to kwestia krótkiego czasu.

Pani Tokarczuk ujawnia nam, co zabiera ze sobą w podróż, dzieli się z nami swoimi opiniami i przeżyciami. Razem z nią poznajemy wielu podróżnych. Poza tymi jawnymi motywami autobiograficznymi mamy również do czynienia z kilkoma wplecionymi opowiadaniami. Jednak nawet te opowiadania kryją w sobie większe przesłanie, a przynajmniej dla mnie kryły.

Szczególnie podobał mi się przewijający się w kilku historiach motyw preparatów, który pozostawał dla mnie niejasny, dopóki nie przeczytałam ostatniego akapitu całej książki.

Polecam!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 10642
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: kocio 11.11.2007 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: "Bieguni" to książka bard... | blue-berry
Bardzo ciekawa jest recenzja "Biegunów" napisana przez Jerzego Sosnowskiego (z jego bloga):

http://www.jsosnowski.nazwa.pl/?p=158
Użytkownik: Sophie7 11.11.2007 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciekawa jest recen... | kocio
Nic dodać,nic ująć :) Sosnowski trafił w sedno - "Bieguni" to również moim zdaniem najlepsza ksiązka Tokarczuk. Od dawna już współczesna proza polska nie zawładnęła mną tak dogłębnie no...może za wyjątkiem dehnelowskiej "Lali", to jednak zupełnie inny rodzaj literatury."Bieguni" to magia, przyciąga jak magnes, czasem poraża (motyw spreparowanego kota)dosłownie mnie poraził - rozmaitość arcyciekawych wątków zmusza do przemyśleń.Przeplatająca się przeszłość i terażniejszość składają się na wyjątkowy nastrój,wręcz zniewlają - książkę czyta się jednym tchem i z żalem zamyka ostatnią stronę
Użytkownik: grishka 29.11.2007 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic dodać,nic ująć :) Sos... | Sophie7
dla mnie to pozycja bardzo niepokojąca - może właśnie przez ukazanie niestałości, konstelacyjności i ulotności dzisiejszego świata. niepokojąca też z powodu braku konieczności ustosunkowania się do otaczającej rzeczywistości. zostawiła we mnie wrażenie, że stajemy się społeczeństwem obserwatorów - tylko kogo albo co będziemy obserwować, jeśli wszyscy postanowimy zająć to uprzywilejowaną pozycję? ;-)
w skrócie - rewelacja!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: