Dodany: 27.01.2013 22:00|Autor: poczytajka

Wstrząsający reportaż


26 kwietnia 1986 roku wydarzyła się największa katastrofa jądrowa w dziejach świata. Wybuch reaktorów doprowadził do potężnego skażenia, lecz skutki tragedii były utrzymywane w tajemnicy przed obywatelami Związku Radzieckiego z obawy przed paniką, jaka wybuchłaby po rozprzestrzenieniu się informacji. Nadawano propagandowe komunikaty, podawano zafałszowane dane odnośnie do stopnia skażenia (skażenie żywności mierzono dozymetrami do badania skażenia tła) i uspokajano mieszkańców kraju, wmawiając im, że wszystko jest w porządku, a informacje przekazywane przez państwa Zachodu mają na celu zburzenie ładu panującego w Związku Radzieckim. Sama katastrofa w Czarnobylu (jak mówiono, doszło tam tylko do pożaru) okazała się wierzchołkiem góry lodowej... Jej fatalne skutki będą odczuwalne jeszcze przez długi czas, nie tylko przez nasze pokolenie, ale i wiele kolejnych, do czego nawiązuje podtytuł książki: "Kronika przyszłości". Znamy przeszłość, wiemy, jaka będzie przyszłość - a jaka jest teraźniejszość?

Swietłana Aleksijewicz w dziesięć lat po katastrofie dociera do ludzi, dzisiejszych Białorusinów, których udziałem stały się czarnobylskie wydarzenia. Rozmawia z wdowami po likwidatorach skutków awarii oraz z samymi likwidatorami, spotyka się z rodzicami dzieci, które spędzają życie w szpitalu, z politykami, przedstawicielami mediów, inżynierami oraz z mieszkańcami skażonej strefy. Poznaje różne losy, które połączone są jednak przez wspólny mianownik, noszący miano "homo sovieticus". Wielu nieszczęść dałoby się uniknąć, gdyby nie bezgraniczna wiara ludzi w państwo, która wyrażała się ślepym wykonywaniem rozkazów, przyjmowanych nie tylko bez zastrzeżeń, ale wręcz z jawną dumą. Jeden z likwidatorów po skończonej pracy spalił wszystkie ubrania - oprócz czapki, którą oddał swojemu synowi, powodując tym samym, że dziecko zachorowało na raka mózgu. Takich przejmujących historii jest więcej, ale najbardziej wstrząsnął mną los młodego małżeństwa, w którego życie brutalnie wkroczył Czarnobyl, skutkując chorobą popromienną u mężczyzny. Gdy ten leżał w szpitalu, personel medyczny ostrzegał przebywającą z nim żonę: "Jesteś młoda. Coś ty sobie ubzdurała? To już nie człowiek, tylko reaktor"*...

"Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości" to książka przejmująca i emanująca smutkiem. Swietłana Aleksijewicz pozostaje w cieniu historii swoich rozmówców, dodając od siebie zaledwie didaskalia. Monologi są bogate w znaki przestankowe (wielokropki, wykrzykniki, znaki zapytania) dodające wypowiedziom ekspresji i działające na emocje czytelnika. Mnie książka ogromnie poruszyła, ale w jeszcze większym stopniu zadziwiła. Mając przed oczami historię staruszki, której na pytanie, czy może pić mleko od swojej krowy, odpowiedziano pytaniem o wiek, a gdy padła odpowiedź: 80 lat, poinformowano ją, że owszem, może, nie potrafię zrozumieć toku myślenia człowieka radzieckiego, który zatracił swoją moralność w bezrefleksyjnej służalczości wobec państwa. Gdyby nie ta pokrzywiona mentalność, wiele losów mogłoby potoczyć się w lepszym kierunku. Rzeczywistość jest jednak daleka od pobożnych życzeń: w odpowiedzi na bezgraniczne oddanie ludzie nie otrzymali nie tylko ubrań ochronnych czy dozymetrów, ale i prawdy.

"Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości" jest hołdem złożonym wszystkim ofiarom katastrofy - nie tylko tym, którzy stracili zdrowie lub życie w wyniku choroby popromiennej, ale także tym, którzy ze względu na swoje czarnobylskie pochodzenie przez "czyste" społeczeństwo uważani byli za radioaktywnych...


---
* Swietłana Aleksijewicz, "Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości", przeł. Leszek Wołosiuk, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2012, s. 22.


[recenzja została wcześniej opublikowana na blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1624
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: cuayatl 29.01.2013 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: 26 kwietnia 1986 roku wyd... | poczytajka
takie recenzje lubię- ciekawe, a przy tym zwięzłe i konkretne
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: