Dodany: 27.01.2013 21:35|Autor: Alos

Trochę niewykorzystany potencjał


Całkiem przypadkiem wygrzebałem tę pozycję na półce rodziców. Z Agatą Christie miałem do czynienia tylko w postaci "Morderstwa w Orient Expresie", a że to jedna z czołowych autorek kryminałów, wstyd nie zapoznać się z większą liczbą jej utworów. Pisarka kojarzona głównie z postaciami Herkulesa Poirot i panny Marple tym razem wychodzi poza swój schemat.

Czas po drugiej wojnie światowej. W Kairze spotyka się dwójka ludzi: pracujący w dyplomacji Charles i Sophia. Ich przyjaźń szybko przeradza się w miłość.. Niestety konieczność wyjazdu na wschód odsuwa w czasie oświadczyny Charlesa.

Para spotyka się ponownie po dwóch latach w Anglii. Bohater ma zamiar w końcu spełnić swoje marzenie, jednak dowiaduje się o śmierci dziadka swojej wybranki – głowy rodu. Szybko okazuje się, że staruszka zamordowano, a Sophia kategorycznie odmawia wzięcia ślubu, dopóki cała sprawa nie zostanie wyjaśniona. Charles jako syn wysokiej rangi pracownika Scotland Yardu zostaje zapoznany ze szczegółami sprawy, a ponadto poproszony o pomoc w rozwikłaniu zagadki śmierci starego Greka.

Zacznę od tego, co już na początku, ku mojej radości, rzuciło mi się w oczy. Ostatnio mam szczęście i to już któraś z rzędu czytana przeze mnie książka, gdzie występuje narracja pierwszoosobowa. Powieść nie ma formy pamiętnika, sprawozdania czy notatek. Akcja dzieje się w czasie rzeczywistym, dzięki czemu opowiadający – Charles – nie wyprzedza faktów i nie daje wskazówek pomocnych w rozwiązaniu zagadki.

Książka jest uroczo klasyczna (lub, jeśli ktoś jest mniej przychylny autorce, do bólu sztampowa). Już na samym początku dostajemy masę sprawdzonych i używanych wielokrotnie motywów i postaci. Zamordowany to skora do kombinacji głowa rodziny, która do wielkiej fortuny doszła od zera, imigrant. Sophia, narzeczona bohatera, jest jedyną w miarę normalną osobą w rodzinie. Dalej mamy naukowca-ascetę, niewydarzoną aktorkę robiącą z wszystkiego teatr, dwóch braci – ekstra- i introwertyka. Do tego dwunastoletnia, wszystkowiedząca pani detektyw i zawsze sztorcująca dzieci niania. A jakby tego było mało, powód śmierci denata to klasyczne otrucie!

Książkę wydano po raz pierwszy w 1949 roku, więc klasyki gatunku było już całkiem sporo. Do tego dochodzą filmy z gatunków pokrewnych. Umieszczając w powieści postać dwunastoletniej "detektywki", autorka stworzyła sobie niesamowite pole do popisu. Mogłaby wykorzystać smaczki z klasyków, dorzucić kilka nawiązań do własnych, bądź co bądź bardzo znanych, powieści itp. Niestety. Na tych 215 stronach wspomina tylko Sherlocka Holmesa i podaje enigmatyczne informacje, co by się zdarzyło w kryminale. Trochę niewykorzystany potencjał.

"Dom zbrodni" jest fajną, dobrze napisaną książką. Wartka akcja i brak dłużyzn to jej największe zalety. Z drugiej strony Christie wykorzystuje tu klasyczne schematy i postacie; przebieg wydarzeń i zwroty akcji każdy entuzjasta kryminałów bez problemu przewidzi.

Oceniam na 7 w skali dziesiętnej. Idealna pozycja na brzydkie, zimowe wieczory. Na pewno nie zniechęca do poznawania innych książek tej autorki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 777
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: