Dodany: 03.11.2007 00:10|Autor: bogna

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

KONKURS nr 50 pt. "CIĄŻA, czyli CUD ŻYCIA"


WITAM! WITAM!

Dzisiaj otwarcie inne niż zwykle!
Mamy w BiblioNETce 50. KONKURS JUBILEUSZOWY!

Z tej okazji trochę radości, czyli NAGRODY!

Nagrody zostały ufundowane przez:

1. Karolinę Wilczyńską - zwycięzca Konkursu otrzyma Jej książkę Performens z dedykacją specjalnie dla laureata.

2. Organizatora konkursu Joy: wśród Wszystkich, którzy będą mieli choć jeden komentarz na Forum konkursowym, w wątku Konkursu nr 50 , zostanie wylosowana książka Telefrenia Edwarda Redlińskiego.

3. Wydawnictwo My Book [www.mybook.pl] – 10 książek
Kura salonowa Aliny Białowąs.

Książki ufundowane przez Wydawnictwo My Book zostaną rozdzielone w
niżej wymieniony sposób:

Dwie książki przyznane zostały Laureatom Wszech Czasów;
są to Nutinka i Joy .

Książkę dostaje także Laureat Salonów Konkursowych - Czajka,
za udział w 45 konkursach.

[Więcej o Laureatach w wątku JUBILEUSZ KONKURSOWY].

Pozostałych siedem książek zostanie rozlosowanych wśród uczestników
aktualnego jubileuszowego konkursu.

Lista osób nagrodzonych zostanie ogłoszona po zakończeniu konkursu.



A teraz przedstawiam KONKURS nr 50, który przygotował Joy:

FANFARY!, oto on - „CIĄŻA, czyli CUD ŻYCIA”


Witam serdecznie!

Mam zaszczyt i przyjemność poprowadzić jubileuszowy 50 konkurs BiblioNETkowy. Mam nadzieję, że temat Wam się spodoba oraz liczę na dobrą zabawę.

Starałem się zadowolić każdego konkursowicza. Moim pragnieniem było, aby każdy znalazł coś dla siebie; znajdziecie więc w tym konkursie prawdziwy literacki miszmasz. Od klasyki, science-fiction ,fantasy po romans.
Niektórzy autorzy mogą Was zaskoczyć, ale ich rozpoznanie nie powinno Wam sprawić kłopotu, chociaż nie mam ich ocenionych.

Proszę Was o zabawowe potraktowanie tego konkursu, pragnę także wszystkich uczestników zachęcić do częstego zabierania głosu na forum.

Podpowiadamy sobie według następujących zasad:

1. W sumie nie ma jakiś sztywnych zasad. Liczę na Waszą inwencję.

2. Każdemu powiem, którego dusiołka zna osobiście oraz czy miał kontakt z rodzicem.

3. Proszę nie podpowiadać wprost narodowości autora jak i tytułu książki, ale jakieś bardzo zakamuflowane podpowiedzi w takim kierunku mogę tolerować.

4. Podium tym razem jednostopniowe, ale nie decyduje termin nadesłania odpowiedzi, lecz ilość niecelnych strzałów. Oczywiście w przypadku jednakowej ilości punktów jak i błędnych odpowiedzi dani konkursowicze będą na tym samym stopniu podium.

5. W przypadku równej ilości punktów jak i jednakowej ilości niecelnych strzałów nagroda dla zwycięzcy konkursu zostanie wylosowana wśród osób, które zajęły pierwsze miejsce. Ci, którym szczęście nie dopisze, będą mieli przywilej uczestniczenia w losowaniu jeszcze raz, razem ze wszystkimi.

Inne:

Do zdobycia jest 60 punktów. Standardowo autor + tytuł daje 2 punkty.

Odpowiedzi wysyłajcie na adres: [...]
Termin nadsyłania odpowiedzi upływa 12 listopada do godz. 15:00

Uwaga!
Bezwzględnie należy podać w tytule swój nick.

Życzę miłej zabawy.

PS.
Bardzo jestem ciekawy Waszych chwilowych, konkursowych Nicków.:-)))



UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum! Wysyłamy mailem!


FRAGMENTY KONKURSOWE




1.

Poczułam przyjemny dreszcz na myśl, że przeczytał i zapamiętał mój artykuł. Miałam dzięki temu wrażenie, że jest między nami intymna bliskość.
- Ta, cóż, trudno w tym wytrwać. Zwłaszcza jeżeli jest to coś, co ktoś wyrał za ciebie, a nie coś, do czego doszło się samemu.
- To prawda. - Kątem oka widziałam, że skinął głową. - Z tego co słyszę to ciekawi ludzie.
- Och, nawet nie wiesz jak bardzo. Na szczęście nawet jako hippisi byli wciąż żydowskimi hippisami i niezbyt gorącymi zwolennikami stylu życia opartego na samoumartwianiu. Jak to kiedyś powiedział mój ojciec: „Człowiek żyjący z nędzy nie jest bardziej przekonujący niż ten, który żyje wygodnie - liczą się argumenty, a nie przywileje materialne lub ich brak’.
Przerwał popijanie kawy, odwrócił się i spojrzał na mnie.
Czułam jego wzrok na twarzy i wiedziałam, że słucha uważnie.
- Tak, to prawda. Urodziłam się w komunie w Nowym Meksyku, w miejscu, w którego istnienie nie do końca wierzyłam, dopóki w roku dwutysięcznym nie zobaczyłam mapy wyborczej w CNN. Mama uwielbia opowiadać, jak to urodziła mnie w ich „małżeńskim łożu” na oczach wszystkich dzieci żyjących w komunie, które przyprowadzono, aby zobaczyły na własne oczy, jak objawia się cud życia. Bez lekarzy, bez lekarstw, bez sterylnych prześcieradeł - tylko mąż z dyplomem z botaniki, płaczliwa położna, która uczyła technik oddechowych jogi, guru komuny, co chwila coś intonujący, i dwadzieścioro kilkoro dzieci poniżej dwunastego roku życia, które po obejrzeniu tego okropnego cudu prawdopodobnie zachowały dziewictwo co najmniej do trzydziestki.


2.

Powonienie było pierwszym uczuciem, gnieżdżącym się w starym, gadzim mózgu, i pamięcią tego, co dobre albo złe. Każdy aromat ożywia wspomnienia schowane pod nową korą ludzkiego mózgu. Nie sposób opisać zapachu - jest najwcześniejszą emocją z czasów, gdy nie znaliśmy słów. Czy dlatego zamiast ludzkiego nosa muszę mieć w ciąży węch gada, płaza, polującego drapieżnika, że noszę w sobie kijankę embrionu, ogoniastego stworka, powtarzającego mordęgę ewolucji? Na początku mój brzuch był oceanicznym akwarium, potem terrarium. Czy dzisiaj jestem gadzią matką? Matką jaszczurką albo węszącym małym ssakiem. Ćwiczę zwierzęcy instynkt macierzyństwa aż do zostania ludzką mamą? A kiedy powstaje dusza? Przed ogonem i płetwami czy po? Dla świętego Tomasza poczęcie nie było jednoczesne ze stworzeniem ludzkiej istoty obdarzonej duszą. Ona wcielała się w człowieka później, jeszcze później w dziewczynkę.
.........................................................................
Rytuał ciąży: odbija mi się, bekam na dobranoc. Kolejny dzień z życia bekasa.


3.

- Kiedy były już gotowe, by odejść z domu, aby zakładać swoje własne gniazda w różnych częściach świata, powiedziałam im o wszystkim. Ponadto zdjęłam blokady, które umieściłam w ich umysłach w czasie nauki, aby mogli zrozumieć w pełni, kim naprawdę są. Przed odejściem pozwoliłam każdemu być przez chwilę lisem, mówić lisim językiem. Każde z nich wie, że nie wolno mu powracać do swej lisiej skóry bez mojego lub twojego zezwolenia. Muszą uczynić to poświęcenie, aż do chwili, gdy skończy się ich okres rozrodczy. Wtedy sami mogą dokonywać wyboru.
Nasz okres rozrodczy już się skończył, X. My, lisy, żyjemy długo, ale jesteśmy płodne stosunkowo krótko. Każda para ma najczęściej czwórkę dzieci, ciąże są zawsze pojedyncze, i nie zdarzają się częściej niż co pięć lat. Ciąża trwa 365 i 1/4 ziemskiego dnia, niemal dokładnie rok, a zatem rodzimy się dokładnie w tym samym dniu, w którym zostaliśmy poczęci. Nikt jednak nie wie dokładnie, dlaczego tak się dzieje.


4.

Rano myślałam, że to mi się śniło. Ale mój mąż, który właśnie wstał, żeby iść do pracy, patrząc, jak przeciągam się leniwie w łóżku, nagle powiedział:
- No wiesz, Y…! Ja rozumiem, że kobiety w ciąży mają kaprysy i ogarnia je lenistwo, ale jak mogłaś wejść do łóżka z tak brudnymi nogami?!
Odrzuciłam kołdrę i spojrzałam: stopy miałam oblepione zaschłym błotem. Na podkoszulku też były ślady błota. Czyżby nocna wyprawa do ogrodu wcale mi się nie śniła? Była faktem?
…zacznę jednak od początku. Cztery miesiące temu nabrałam podejrzeń, że jestem w ciąży. Była właśnie niedziela, więc wyjątkowo wstałam z łóżka wcześniej niż mąż, zrobiłam śniadanie, a gdy je zjadłam, natychmiast pobiegłam do łazienki i zaczęłam rzygać jak kot. Gdy powtarzało się to przez kilka poranków, powiedziałam do X:
- Chyba jestem w ciąży! - i oboje spojrzeliśmy na siebie z radosnym uśmiechem.
Mój mąż jest lekarzem, więc wiedziałam, że będę pod najlepszą opieką. Posłusznie odstawiłam papierosy, ograniczyłam kawę do jednej filiżanki, jadłam lekkie potrawy, dużo owoców i warzyw. Brałam regularnie wszystkie przepisane przez X witaminy. Biegałam też co dzień wokół ogrodu łagodnym kłusem, a wieczorami wpadałam na osiedlowy basen, żeby popływać. Więc nie brakowało nam (mnie i Dziecku) niczego - ani odpowiedniej diety, ani ruchu, ani spokoju. Ani minerałów, witamin i diabli wiedzą czego jeszcze…


5.

Mimo ciąży J. schodziła codziennie na parter i jadała śniadanie z R.
- Pod wieczór wolę być możliwie najbardziej zmęczona mówiła. - Nie chcę być jedną z tych amerykańskich żon, które wylegują się po całych dniach, a potem, gdy mężowie wracają z pracy, ciągną biedaków dokądś wieczór w wieczór, bo roznosi je nadmiar wigoru. Dwa razy więcej małżeństw rozbija nie cudzołóstwo, lecz nierówne zasoby energii.
Była bliska rozwiązania i brzydkie zniekształcenie jej figury rysowało się wyraźnie nawet pod koszulą nocną i szlafrokiem, które nosiła z rana. Spoglądając na nią R. czuł się winowajcą.
Dawniej chodziła lekko, ze swobodnym wdziękiem, obecnie zaś musiała utrzymywać równowagę i ostrożnie, z brzuchem podanym do przodu, przesuwać się z pokoju do pokoju. Natura, myślał R., obdarzyła kobiety porcją obłędu wystarczającą, by odczuwały pęd do wydawania na świat dzieci.
.........................................................................

Obecnie - w ciąży – J. miała twarz bardziej okrągłą i nie wyglądała już na uczennicę zdecydowaną stanowczo, że będzie mieć oceny najlepsze w całej klasie. Jej twarz spokojna i kobieca połyskiwała łagodnie w słonecznym blasku.
- Wyglądasz dzisiaj świątobliwie - odezwał się R.
- Ty też wyglądałbyś świątobliwie - odpowiedziała - gdybyś przez dwa miesiące musiał obywać się bez seksu.
- Myślę, że mały będzie wart tego wszystkiego.
- Mam nadzieję.
- Jak się dziś miewa?
- Dobrze. Maszeruje w spadochroniarskich butach tam i z powrotem.
Ale poza tym dobrze.
- A jak to będzie córka?
- Nauczę ją, by nie stosowała mijanki - powiedziała Jean i roześmieli się obydwoje.
- Co będziesz robić przed południem? - zapytał.
- Ma przyjść pielęgniarka niemowląt na rozmowę ze mną i przyślą mebelki do dziecinnego pokoju, więc poustawiamy je z Martą jak trzeba. Muszę też zważyć się i wziąć witaminy. Będę miała pełne ręce roboty.


6.

Gacha swojego za to, że zajął się jakąś inną, zamieniła jednym otwarciem ust w bobra leśnego, ponieważ ono zwierzę w ucieczce przed myśliwcami ratuje się tym, że odgryza sobie swoje przyrodzenie i im je zostawia. Przemieniła go zasię tak, aby i on sobie musiał tak zrobić, a wszystko za to, że się zadawał z inną. Karczmarza znowu z sąsiedztwa – robiącego jej wskutek tego konkurencję – w ropuchę zamieniła i teraz ten staruch pływa w kadzi własnego wina i z mętów na dnie poleca się skrzeczące łaskawym względom swoich dawnych klientów.
Innego jeszcze, z palestry, za to, że pono gębował przeciw niej, przemieniła w barana i on teraz w tej postaci urzęduje na terminach sądowych. Ona to także żonę jednego swego kochanka, która się przekąśliwie o jej cnocie wyrażała, kobietę brzemienną, ukarała w ten sposób, że zamknęła naturalne ujście jej ciąży i zatrzymała płód, tak że matka pozostała wieczyście ciężarną. Każdy ci wyliczy, że lat temu już ośm, jak tę niebogę brzemię jej rozpiera, z czym wygląda, jakby słonia miała porodzić.


7.

?
W co ja wierzę?

S.
Tak

?
Wierzę, że dwa plus dwa są cztery, S., a cztery i cztery osiem.

S.
A to mi piękne obrządki i ładne wyznanie! Zatem religia pańska, z tego co widzę, to arytmetyka? Trzeba przyznać, że dziwne szaleństwa chwytają człowieka, a im kto więcej się uczył, tym mniej ma widać rozumu. Co do mnie, chwała Bogu, nie uczyłem się tyle co pan i nikt nie może się pochwalić, aby mi kiedy cośkolwiek wbił do głowy; mimo to przy swoim niewielkim rozumie i skromnym rozeznaniu lepszy mam sąd o rzeczach niżeli wszystkie książki; pojmuje doskonale, że ten świat, na który patrzymy, nie wyrósł sam jak grzyb w ciągu jednej nocy. Chciałbym pana zapytać, kto zrobił te oto drzewa, skały, ziemię i to niebo tam na górze nad nami? Może to wszystko samo się skleciło? Ot na przykład i pan; prawda, jesteś, żyjesz? Czy może sam siebie stworzyłeś i czy nie trzeba było udziału twego ojca, aby matka pańska zaszła w ciążę i mogła cię wydać na świat? Czy może pan spoglądać na wszystkie te wymysły, z których machina ludzka jest stworzona, aby nie podziwiać, w jaki sposób to wszystko pomieszczone jest jedno w drugim? Te nerwy, kości, żyły, arterie, te… no, płuca, serce, wątroba i wszystkie te różne ingrediencje, które siedzą w człowieku i które… Ej, do kata, niechże mi pan trochę przerywa, jeśli łaska. Ja nie umiem dysputować, jeżeli mi ktoś nie przerywa. Pan milczysz umyślnie i pozwalasz mi gadać przez czystą złośliwość.


8.

Kiedy żona gondoliera odkryje, że jest w ciąży, musi czekać aż nadejdzie pełnia księżyca, a miasto uda się na spoczynek. Wtedy bierze łódź męża i wiosłuje na pewną straszną wyspę, gdzie chowa się zmarłych. Pozostawia łódź z wiosłami przybranymi rozmarynem na brzegu, żeby złe duchy nie mogły wrócić z nią, i spieszy na grób ostatnio zmarłego członka rodziny.

.........................................................................

Godzina mych narodzin zbiegała się z zaćmieniem Słońca i matka robiła wszystko, żeby opóźnić moje przyjście na świat. Ale już wtedy byłam tak niecierpliwa jak teraz i wytknęłam głowę na świat akurat wtedy, gdy akuszerka była w kuchni i podgrzewała mleko. Ładnie ukształtowana główka z gęstwiną rudych włosów i parą bystrych oczu, które chciały oglądać zaćmienie słońca. Dziewczynka.
Był to łatwy poród; akuszerka trzymała mnie do góry nogami, dopóki nie wydałam z siebie pierwszego krzyku. Kiedy położyła mnie, żeby osuszyć moje ciałko, matka zemdlała, a ona poczuła się zmuszona do otwarcia następnej butelki wina.
Miałam błony między palcami.


9.

Kiedy zauważył, że dziewczyna była nadmiernie ściśnięta w pasie, natychmiast zrozumiał, co się tutaj święciło, nie uczynił jednak najmniejszej uwagi ani nie zadał żadnego pytania, które pozwoliłoby siostrzenicy poznać, że się zorientował. Zdejmując suknię, zaczerwieniła się okropnie i była teraz tak zmieszana, że nie podnosiła oczu ani nie otwierała ust. Doktor Q powiedział jej, że nie musi zdejmować bielizny, tylko pasek, który przeszkadzał w oddychaniu. Podczas gdy z uśmiechem i z wyrazem pozornego roztargnienia zapewniał ją, że to rzecz najnormalniejsza w świecie, iż w dniu ślubu, pod wpływem wzruszenia, zmęczenia i wcześniejszej krzątaniny, a przede wszystkim wielu godzin szaleńczego tańca bez wytchnienia, panna młoda ma prawo zemdleć, jednocześnie obmacywał jej piersi i brzuch (który, wyzwoliwszy się z mocnego uścisku pasa, dosłownie wyskoczył do przodu), po czym wywnioskował z pewnością specjalisty, przez którego ręce przechodzą tysiące brzemiennych kobiet, że jest już w czwartym miesiącu ciąży. Obejrzał jej powieki, zadał kilka głupich pytań, aby ją zdezorientować, i poradził, by odpoczęła trochę, zanim wróci do salonu. Ale niech już tyle nie tańczy.


10.

- Jestem w ciąży.
- Co takiego?
- Jestem w ciąży.
- Z kim? Od kiedy? Od tamtej pory?
- Od tamtej pory.
- Nie rozumiem. Myślałem, że o to zadbałaś, ty i twój lekarz rejonowy.
- Nie.
- Jak to, nie zadbałaś? Naprawdę nic w tej sprawie nie zrobiłaś?
- Owszem, zadbałam. Zadbałam o wszystko, co się mieści w granicach rozsądku, oprócz tego, co mi właśnie teraz sugerujesz. Ale ciąży nie przerwę. Nie czuję się na siłach przeżyć to jeszcze raz.
- Nie wiedziałem, że masz takie przekonania. Nigdy mi nie mówiłaś, że sprzeciwiasz się przerywaniu ciąży. A zresztą, skąd w ogóle ten problem? Myślałem, że wzięłaś Ovral.
- To nie ma nic wspólnego z przekonaniami. A poza tym nigdy nie twierdziłam, że wzięłam Ovral.
- Mogłaś mi wcześniej powiedzieć. Dlaczego to przede mną zataiłaś?
- Dlatego, David, że nie potrafiłabym stawić czoła kolejnemu twojemu wybuchowi. Nie mogę układać sobie życia, kierując się tym, czy aprobujesz moje decyzje. Już dłużej tak nie mogę. Zachowujesz się, jakby wszystko, co robię, było częścią fabuły, którą jest twoje życie. Ty jesteś w niej głównym bohaterem, a ja postacią epizodyczną, która pojawia się dopiero w połowie akcji. Otóż wbrew temu., co sobie myślisz, ludzie nie dzielą się na pierwszo- i drugoplanowych. Nie jestem drugoplanowa. Mam własne życie, równie ważne dla mnie, jak twoje jest ważne dla ciebie, i w tym moim życiu to ja podejmuję decyzje.


11.
       C. prześlizgnęła się pod jego ręką i drapnęła go w twarz. Pod paznokciami został jej kawałek skóry z jego policzka. Z zadziwiającą cierpliwością odsunął ją od siebie. Zauważyła, że jest ostrożny przez wzgląd na jej ciążę, i to dodało jej odwagi, która podsyciła wściekłość. Poza tym była podniecona. Już niedługo nie będzie mogła nic robić, lekarz powiedział, że żadnego seksu w ostatnich dwóch miesiącach, a ona miała na to ochotę, zanim dwa ostatnie miesiące się zaczną. Ale jej chęć zadania X. fizycznego bólu też była bardzo realna. Pobiegła za nim do sypialni. Widziała, że jest wystraszony, i to ją napełniło wzgardliwą radością.


12.

Swatano ją, ale nie chciała wyjść za nikogo, czując, że życie z jednym z
tych ciężko pracujących ludzi, którzy chcieli się z nią żenić, dla niej,
rozpieszczonej łatwym pańskim życiem, będzie trudne.
    Tak żyła do lat szesnastu. Gdy zaczęła siedemnasty rok, do jej pań przyjechał siostrzeniec - student, bogaty książę - i K. zakochała się w nim nie mając odwagi przyznać się do tego ani jemu, ani nawet sobie. Potem, po dwu latach, ów siostrzeniec jadąc na wojnę wstąpił do ciotek, spędził u nich cztery dni, w przeddzień wyjazdu uwiódł K. i wyjechał, wetknąwszy jej ostatniego dnia sturublówkę. W pięć miesięcy po jego wyjeździe K. przekonała się niezbicie, że jest w ciąży.
    Odtąd wszystko jej obmierzło: myślała tylko o tym, jak by uniknąć tego wstydu, który ją czekał, i zaczęła niechętnie i źle służyć swym paniom. Pewnego razu - sama nie wiedziała, jak to się stało - raptem ją poniosło. Nawymyślała starym pannom, czego potem żałowała, i poprosiła o zwolnienie z obowiązku.


13.

Początkowo w stosunkach Jane z Rabią dominowały nieufność i wrogość. Kiedy Jane zapytała Rabii, kogo wzywa w przypadku komplikacji przy porodach, ta odburknęła:
- Niech szatan ogłuchnie, nigdy nie słyszałam o skomplikowanych porodach i nigdy nie zmarnowałam żadnej matki ani dziecka. - Ale później, kiedy kobiety z wioski zaczęły przychodzić do Jane ze swymi mało istotnymi problemami z miesiączkowaniem lub przebiegiem ciąży, Jane, zamiast przepisywać takim pacjentkom obojętne leki, odsyłała je do Rabii. Tak zaczęła się ich zawodowa współpraca. Rabia zwróciła się raz do Jane o poradę w sprawie położnicy, u której nastąpiła infekcja pochwowa. Jane przekazała Rabii zapas penicyliny i objaśniła zasady jej dawkowania. Prestiż Rabii wzrósł gwałtownie, gdy tylko po wsi rozeszła się wieść, że dała się przekonać do zachodniej medycyny. Jane mogła jej delikatnie napomknąć - nie obawiając się już wywołania urazy - że prawdopodobnie sama wywołała tę infekcję, przeprowadzając podczas porodu ręczne namaszczanie kanału rodnego.
   Od tego czasu Rabia raz albo dwa razy w tygodniu pokazywała się w lazarecie, żeby porozmawiać z Jane i popatrzeć, jak pracuje. Jane wykorzystywała te okazje do pobieżnego objaśniania takich spraw, jak powód, dla którego tak często myje ręce oraz wkłada wszystkie przyrządy po użyciu do wrzącej wody, a także, dlaczego podaje mnóstwo płynów niemowlętom cierpiącym na biegunkę.


14.

A kiedy przyszły skurcze dziewięć miesięcy później, na tydzień przed terminem, matka przed świtem obudzona bólem zaczęła liczyć minuty i zanim na dobre się doliczyła, kolejny skurcz ją łapał, jeszcze bezczelniejszy niż poprzedni. I choć naprawdę nie chciała budzić starego K. jeszcze po ciemku, jeszcze w nocy, choć obiecywała sobie, że dotrwa do rana, ból był silniejszy niż wola. Pojękiwała więc, ale stary K. spał w najlepsze przytulony do ściany, kiedy więc usiadła na łóżku (zabolało dużo silniej), całkiem już na głos jęknąwszy,
dotknęła pleców mężczyzny, z którym spędziła już pierwsze miesiące małżeńskie, pleców, z którymi miała spać już przez resztę życia, dotknęła pleców starego K. odzianych w przepocony biały podkoszulek i potrząsnęła nimi łagodnie. Staremu K. wyrwał się przez sen mamrotek:
- Cssożtammm csichocicho...
Matka, czując, że prędzej się urodzę, niż jej mąż zdoła się zbudzić, wstała i jęła
zmierzać ku garderobie z postanowieniem samodzielności aż po kres (przytomności), ale ja już się wiłem wewnątrz niemiłosiernie i wywołałem reakcję łańcuchową. Nie było odwrotu, zrobiło się dramatycznie ciasno i trzeba było wyjść za wszelką cenę natychmiast, mimo bólu, mimo skurczy jakoś tę główkę przepchać. Matka osunęła się więc na ziemię po drugim kroku
i z podłogi wycedziła przez boleści:
- Ja rodzę!


15.

M.H. uczyła w szkole w I. nie tylko biologii ogólnej, ale prowadziła też kurs na temat seksualnego życia człowieka. Musiała w związku z tym opisywać rozmaite sposoby zapobiegania ciąży, których sama nigdy nie stosowała, ponieważ jej mąż był jedynym kochankiem, jakiego kiedykolwiek miała, i ponieważ oboje od samego początku bardzo pragnęli mieć dzieci.
M., której nie udało się zajść w ciążę pomimo wieloletnich, wyczerpujących stosunków z R., musiała ostrzegać swoje uczennice przed konsekwencjami nader przelotnych, pozbawionych głębszego uczucia i na pozór błahych kontaktów z mężczyznami. A w miarę upływu lat coraz więcej ostrzegawczych opowieści dotyczyło uczniów, których znała osobiście - właśnie stąd, z ogólniaka w I..
Rzadko który semestr mijał bez co najmniej jednej niepożądanej ciąży, a w trakcie pamiętnego wiosennego semestru w 1981 roku było ich sześć. Mniej więcej połowa tych dzieci mających mieć dzieci mówiła, dość szczerze zresztą, o prawdziwej miłości, jaką żywią do swoich partnerów. Druga połowa natomiast zaklinała się, mimo miażdżącej wymowy faktów świadczących przeciwnie, iż nie przypomina sobie, aby kiedykolwiek angażowała się w coś, co mogłoby zakończyć się urodzeniem dziecka.
Pod koniec tego pamiętnego wiosennego semestru 1981 roku M. mówiła koleżankom:
- Dla niektórych dziewcząt zajść w ciążę jest równie łatwo, jak złapać katar.
Była w tym niewątpliwie jakaś analogia. Zarówno katar, jak i dzieci powodowane były przez mikroskopijne żyjątka, które niczego tak nie uwielbiały, jak błonę śluzową.


16.

Opowiedziałem komisarzowi smutną przygodę, tak jak się w istocie odbyła. Nie o wiele poprawiło to w jego oczach moje widoki; tego, co mogło świadczyć za mną, nie dało się ani zeznać, ani udowodnić przed sądem. Bądź co bądź podjął się wezwać rodziców, przycisnąć do muru córkę, objaśnić sędziego i nie zaniedbać nic, co by mogło pomóc do mego uniewinnienia, uprzedzając, iż jeśli ci ludzie będą mieli kutego doradcę, władza niewiele tutaj wskóra.
- Jak to, panie komisarzu, będę musiał się ożenić?
- Ożenić – to za srogo, tego się nie obawiam; ale wejdzie tu w grę odszkodowanie, a w takich razach bywa ono znaczne... - Ale, X, zdaje mi się, że ty masz coś do powiedzenia.
X: Tak; chciałem powiedzieć, że w istocie byłeś pan nieszczęśliwszy ode mnie, który zapłaciłem nie przespawszy się z panienką. Zresztą, zrozumiałbym, jak sądzę, pańską historię, gdyby A. była w ciąży.
Y: Nie rozstawaj się jeszcze z tym przypuszczeniem: otóż w jakimś czasie po mym uwięzieniu komisarz uprzedził mnie, iż właśnie zjawiła się u niego, by zdeklarować ciążę.
X: I oto jest pan ojcem dziecka.
Y: Któremu nie przeszkodziłem.
X: Ale któremuś pan też nie pomógł.
Y: Ani przychylność sędziego, ani starania komisarza nie mogły odwrócić biegu sprawiedliwości; ale ponieważ cała rodzina nie cieszyła się dobrą opinią, oszczędzono mi przymusowego małżeństwa. Skazano mnie na znaczne odszkodowanie, na koszty połogu jako też żywienia i chowania dziecka, spłodzonego staraniem i trudem mego przyjaciela, kawalera ……, którego było wykapanym portretem. Panna A. urodziła bardzo szczęśliwie między siódmym a ósmym miesiącem tęgiego chłopca; dano mu dobrą mamkę, której koszty opłacałem do niedawna.


17.

Ceremonia ślubna była krótka i rzeczowa, formalność pod okiem zarządu głębokiego kosmosu bez żadnych religijnych czy moralnych podtekstów. Zarówno on, jak R. musieli się poddać szczegółowym badaniom lekarskim i jej ciąża została, rzecz jasna, wykryta.
- Ty jesteś ojcem? - spytał go lekarz.
Tak - powiedział H. A.

Lekarz uśmiechnął się i odnotował to w karcie.
- Uznaliśmy, że powinniśmy się pobrać - powiedział H.
- To właściwe podejście. - Lekarz był starszy, dobrze wychowany, chłodny i rzeczowy.
- Czy wiesz, że to chłopiec?
- Tak. - W tej sprawie miał pewność.
- Jest jedna rzecz, której nie rozumiem - mówił lekarz. - Czy to było zapłodnienie naturalne? Czy nie było to czasem zapłodnienie sztuczne? Bo błona jest nienaruszona.
- Naprawdę?
- Rzadko, ale to się zdarza. Tak więc z formalnego punktu widzenia twoja żona jest dziewicą.


18.

Z rozwojem zdolności kochania ściśle wiąże się rozwój p r z e d m i o t u miłości. Pierwsze miesiące i lata życia dziecka to okres, w którym odczuwa ono najsilniejsze przywiązanie do matki. Zaczyna się ono jeszcze przed pojawieniem się dziecka na świecie, gdy matka i dziecko wciąż jeszcze stanowią jedność, chociaż są dwiema istotami. Urodzenie dziecka pod pewnymi względami zmienia sytuację, jednakże nie aż tak bardzo, jak by się to mogło wydawać. Dziecko, chociaż żyje już teraz poza łonem matki, nadal całkowicie od niej zależy. Ale z dnia na dzień coraz bardziej się uniezależnia: uczy się chodzić, mówić, odkrywać świat na własną rękę; jego stosunek do matki traci coś ze swojej życiowej doniosłości, natomiast stosunek do ojca nabiera coraz więk¬szego i większego znaczenia.
    Aby zrozumieć to przesunięcie punktu ciężkości z matki na ojca, musimy przyjrzeć się zasadniczym różnicom między miłością ojca a miłością matki. O miłości macierzyńskiej już mówiliśmy. Miłość macierzyńska z samej swojej natury nie jest uzależniona od żadnego warunku. Matka kocha nowo narodzone niemowlę, ponieważ jest to jej dziecko, a nie dlatego że spełniło ono jakiś konkretny warunek czy sprostało jakimś szczególnym wymaganiom. (Oczywiście, kiedy mówię tu o miłości macierzyńskiej i ojcowskiej, mówię o jej „typach idealnych" - w ujęciu Maxa Webera lub o archetypach - w ujęciu Junga, i nie zakładam, że każdy ojciec i każda matka kochają w ten sposób. Mam na myśli matczyny i ojcowski pierwiastek reprezentowany w osobie matki i ojca).


19.

— To twój synek? — pytam się.
— Tak. Fajny, nie?
— Fajny. Jak się nazywa?
— X.
— X? Dałaś mu moje imię?
— Nic dziwnego — mówi cicho J. — W końcu w połowie jest twój.
— W połowie jest co?
— Twój. To twój syn, X.
— Mój co?!
— Twój syn. Mały X.
Spojrzałem na niego. Stał obok, chichotał i z radości klaskał w łapki, bo Zuzia właśnie popisywał się staniem na rękach.
— Pewnie powinnam cię była jakoś o tym zawiadomić — mówi J. — Widzisz, kiedy wyjeżdżałam z I., byłam w ciąży. Nie wiem dlaczego, ale nie bardzo chciałam ci o tym mówić. Może dlatego, że byłeś wtedy zadowolony z siebie jako Osioł i trochę się martwiłam, no wiesz, jakie będzie nasze dziecko.
— Znaczy się czy nie będzie idiota?
— Tak jakby. Ale nie jest. Umysł ma jak brzytwa. W tym roku idzie do drugiej klasy. A w pierwszej miał same piątki. To naprawdę wyjątkowe dziecko.
— Na pewno jestem jego ojcem?
— Nie ma dwóch zdań — odpowiada J. — Jak dorośnie, chce grać w futbol albo zostać astronautą.
Przyglądam się chłopaczkowi. Jest silny, ładny. Spojrzenie ma jasne i wygląda tak jakby nie bał się niczego.


20.

Doktor S. był wspaniały: wysoki, opalony mężczyzna o siwych włosach i siwych krzaczastych wąsach (już go chyba gdzieś widziała, ale nie mogła sobie przypomnieć gdzie, może w „Bez końca”?), który pomomo krzeseł z firmy Mies van der Rohe i stołów w poczekalni z chłodnymi marmurowymi blatami był bezpośredni i sprawiał wrażenie człowieka starej daty, co budziło duże zaufanie.
- Książek lepiej nie czytać – stwierdził. – Każda ciąża jest inna, a książka, która pani będzie mówić, co pani poczuje w trzecim tygodniu trzeciego miesiąca, przyprawi panią tylko o zmartwienie. Żadna ciąża nie przebiega dokładnie tak, jak opisują to książki. Przyjaciółek też proszę nie słuchać. Mają odmienne doświadczenia i będą na dodatek twierdzić, że ich ciąża przebiegała normalnie, a pani nienormalnie.
Zapytała o witaminy, które przepisał jej doktor H.
- Pigułek lepiej unikać – odrzekł. – M.C. ma herbarium i mikser. Poproszę ją, żeby robiła dla pani codziennie napój; będzie świeższy, bezpieczniejszy i bogatszy w witaminy niż jakakolwiek tabletka. I jeszcze jedno: proszę bez obawy zaspokajać swoje pragnienia. Propaguje się dziś teorię, że kobiety brzemienne wymyślają, bo czują, iż tego się po nich spodziewa otoczenie. Nie zgadzam się z tym. Moim zdaniem, jeśli w środku nocy przyjdzie pani ochota na kiszonego ogórka, to proszę zmusić bez litości męża, niech idzie i go zdobędzie. Jak w tych starych dowcipach. C z e g o k o l w i e k pani zapragnie, proszę domagać się zaspokojenia. Zdziwi panią na pewno, jakich osobliwych rzeczy będzie żądać pani ciało w ciągu tych paru miesięcy.


21.

Miałam szesnaście lat i myślałam tylko, jak się stąd wydostać.
Moja mama, kobieta gołębiego serca, nie miała nić do powiedzenia. Nie mogłam nawet uczyć się mojego wymarzonego zawodu i zostać akuszerką. Ojciec zadecydował, że mam zdobyć zawód handlowy, żeby prowadzić mu księgowość. W tym czasie poznałam R., mojego późniejszego męża. Był ode mnie starszy o rok i uczył się w szkole rolniczej. Miał zostać zarządcą dóbr. Też na życzenie swojego ojca. Początkowo była między nami tylko przyjaźń. Ale im więcej ojciec robił, żeby ją zniszczyć, tym bardziej byłam zawzięta. Widziałam tylko jedną szansę: zajść w ciążę i być zmuszoną do małżeństwa i w ten sposób zdobyć upragnioną wolność.
No i stało się, kiedy miałam 18 lat. R. natychmiast przerwał naukę i przenieśliśmy się do północnych […], gdzie mieszkali jego rodzice. Nasze małżeństwo było jednym wielkim nieporozumieniem, od samego początku. Już w czasie ciąży nie mogłam liczyć na męża, na całe noce zostawiał mnie samą.


22.

Od trzech miesięcy Y. była w ciąży. Przez dłuższy czas sądziła, że to po prostu niedyspozycja. Sam doktor B. miał wątpliwości. Potem, gdy wydał orzeczenie, było to dla niej tak kłopotliwe, że robiła wszystko, co możliwe, by ukryć ciążę. Jej nerwowe lęki i złe humory wynikały częściowo z tej historii, którą trzymała w tajemnicy, zawstydzona jak nieślubna matka zmuszona do ukrywania swego stanu. Wydawało się jej to czymś ośmieszającym, co ją poniżało i wystawiało na drwiny. Co za pech! Nie miała szczęścia i wpadła doprawdy niespodziewanie. Była zaskoczona i wytrącona z równowagi. Więc przydarzają się dzieci nawet wtedy, gdy się ich nie chce i gdy używa się tego do innych celów? Przerażały ją prawa przyrody: macierzyństwo rodzące się z rozkoszy, życie kiełkujące pośród śmierci. Czy człowiek nie powinien swobodnie rozporządzać sobą bez tych wszystkich historii? Skąd się wziął ten malec? Nie mogła tego powiedzieć. Ach, Boże! Ten, który go spłodził, źle zrobił, bo przecież nikt tego dziecka nie pragnął, było istotą nader krępującą i na pewno nie miałoby szczęścia w życiu.


23.

A. H. zmierzyła ją wzrokiem od stóp do głowy i powiedziała:
- Jesteś już cztery miesiące lub więcej po ślubie, a wcale nie zgrubiałaś w pasie. Jeżeli masz zostawić potomstwo, wykorzystaj czas, póki jesteś młoda. Wyobrażałam sobie, że dopomogę jeszcze tutaj przy porodzie, zanim mnie pogrzebią; nie godzi się więc, abyś przespała czas na niczym.

Teresa nie wiedziała, czy się śmiać, czy płakać. Jeszcze nigdy nie słyszała, żeby ktoś głośno mówił o takich sprawach: a jednocześnie nie mogła się gniewać. Polubiła starą A. W jej twarzy było coś, co wzbudzało zaufanie, nie umiała jednak tego określić.


24.

   Do wczoraj miałam taką upiorną chandrę, że ani rączką, ani nóżką. Ponieważ nie miewam porannych mdłości ani zachcianek kulinarnych typu kiszony ogórek z dżemem, doszłam do wniosku, że tak się objawia – między innymi – ciąża. No bo jakieś anomalie chyba trzeba wykazywać?
   Jeżeli będzie tak dalej, to jak ja to wytrzymam?
   Obejrzałam się w lustrze przy kąpieli. Na razie żadnych zmian. Ciekawe, czy bardzo utyję?
   W pracy mały zastój. Naczelny dostał nasz scenariusz i jeszcze go czyta. Jak już przeczyta, trzeba się będzie wybrać do Warszawy, pokazać go w Dwójce. Napisałam też obszerną story o mojej kamieniarce i wysłałam do Reportażu.
   Po powrocie do domu zastałam w skrzynce reklamówkę firmy kosmetycznej i co tu dużo gadać, zamówiłam kremów i balsamów na straszną sumę. Zaniedbana baba w ciąży to zgroza. Należy o tym pamiętać.
   Facecik na razie siedzi cicho. A może to jednak kobietka? Mała, mądra kobietka, która nie będzie robiła mamusi wyrzutów o parę niezbędnych kosmetyków?
   Najwyżej zrobię debet. Mój bank już się przyzwyczaił do moich debetów.


25.

Jak wiadomo, całość procesu prokreacji wcale nie jest miła. Nie jest miły stan ciąży, trudno też nazwać szczególną przyjemnością poród. Każdy proces dzieciotwórczy obejmuje dziewięć miesięcy od wstępnego rozruchu do pojawienia się prototypu ante portas, czyli 389 000 minut. Z tego przyjemność sprawia pierwszych pięć minut do ośmiu, ale niech będzie, że nawet dziesięć. Pozostałych 379 000 nie daje już owej przyjemności, wręcz przeciwnie, są to rozmaite fatygi, kończące się w wielkich boleściach. Jest to najgorszy interes, twierdzą galaktyczni ekonomiści, jaki można sobie wystawić. Jakby za trwającą minutę przyjemności zjedzenia czekoladki trzeba było płacić boleściami brzucha przez cały miesiąc.


26.

Y. ciężko westchnęła i niechętnie rozpięła fartuch.
X. pragnął zobaczyć ją tak bardzo, że zapomniał o przyzwoitości.
Wszyscy śpią, myślał, patrząc na nią wygłodniałym wzrokiem, wszyscy śpią.
Y. wstała, nachyliła się nad nim i podciągnęła bluzkę.
X. wciągnął powietrze tak gwałtownie i głośno, że szybko ją opuściła.
Piersi miała dwa razy większe niż przedtem.
Były obrzmiałe i białe jak mleko.
- Y. - jęknął.
Zanim zdążyła się cofnąć, chwycił ją za rękę i przyciągnął do siebie.
- S., przestań...
- Y.
Boże, nie...
Tania przestała się wyrywać.
- Co takiego?
- wymruczała, całując go w usta.
- Boże, ty jesteś...
- Tak.
Jestem w ciąży,
Bez słowa wpatrywał się w jej rozpromienioną twarz.
- Co my teraz zrobimy?
- Jak to co?
Urodzimy dziecko!
W Ameryce.
Dlatego szybko zdrowiej, żebyśmy mogli stąd uciec.
Zabrakło mu słów.
- Od...
Od kiedy wiesz?
- wyjąkał.
- Od grudnia.
Na czoło wystąpiły mu krople potu.
- I przyjechałaś na front?
- Tak.
- I wyszłaś na ten przeklęty lód, wiedząc, że jesteś w ciąży?
- Tak.
- I oddałaś mi krew?
- Tak.
- Posłała mu czuły uśmiech.
- Tak.
X. odwrócił głowę.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś?
- S., właśnie dlatego.
Znam cię.
Umierałbyś z niepokoju, a sam ledwo żyjesz.
Myślisz, że jesteś bezradny, że nie możesz mnie chronić, ale nic mi nie jest,
naprawdę.
Czuję się dobrze.
Nawet lepiej niż dobrze - dodała z uśmiechem.
- Poza tym jeszcze wcześnie.
Urodzę dopiero w sierpniu.
X. zasłonił sobie oczy ramieniem.
Nie mógł na nią spojrzeć.
- Pokazać ci piersi jeszcze raz?
- szepnęła.
Pokręcił głową.
- Chce mi się spać.
Przyjdź jutro.
Pocałowała go w ramię i wyszła.
Tej nocy nie zmrużył oka.
Był przerażony.
Przedzierać się przez granicę z żoną w ciąży?
Omijać posterunki NKWD, jechać przez wrogą […] z ciężarną kobietą?


27.

- Nawet słowo „ciąża" nie przechodzi panu przez usta! - krzyknął cienko.
- Hm? - zdziwił się dziadek. - Ależ przechodzi, i to gładko. Ciąża. Ciąża.
Widzisz?
Babcia omal nie roześmiała się w głos. J. mógłby się założyć, że ona teraz wbija sobie paznokcie w przedramię - już dawno zauważył, że zawsze tak robiła, kiedy trzeba było koniecznie zachować powagę.
- Natomiast - ciągnął dziadek, a po jego minie widać było, że się rozeźlił - z pewnym trudem przechodzi mi przez usta zwrot „ciąża mojej wnuczki". Zwłaszcza gdy go uzupełnię określeniem „nieślubna". Ale to pewnie dlatego, że jestem taki staroświecki.
- Chyba jesteś - wtrąciła B. - Dzisiaj wiele jest samotnych matek, które
dzielnie sobie radzą, skoro nie mogą liczyć na pomoc ze strony swoich mężczyzn.
- ...a jeszcze trudniej przechodzi mi przez usta - dziadek nie dawał się
sprowadzić z raz obranego szlaku - taka oto fraza: „nieślubna ciąża mojej
wnuczki, której zaufanie zostało dotkliwie zawiedzione".
- Ja niczego nie zawodziłem! - zakrzyknął nerwowo F. - Odwrotnie! To R. mnie nie uprzedziła, że może zajść w ciążę!
- Ta możność nie należy do szczególnie wyjątkowych w świecie kobiet, o ile mi wiadomo - odrzekł na to […], sztywno i z godnością. - Przy dopełnieniu, rzecz jasna, pewnych niezbędnych warunków.
Babcia zacisnęła mocno usta i roziskrzonym wzrokiem spojrzała w sufit.
- A jeśli mowa o słowach, których tu się nie używa - atakował dalej F. S. - to wspomnę o słowie „seks”.
- Już jest obowiązkowe? - zainteresowała się babcia.
- ...Może gdyby częściej się tego słowa używało w domu R., nie byłoby teraz tej niespodzianki!
- Czy sugerujesz - zapytał dziadek lodowato - że owa niespodzianka spotkała cię dlatego, że nie dość często używamy tu słowa „seks"? Mój F., przyczyną ciąży, jak uczy biologia, nie jest niedostatek określonych słów, lecz zgoła co innego.


28.

       - Przede wszystkim wszyscy filozofowie, o których słyszałam, to mężczyźni. A mężczyźni najwidoczniej żyją w swym własnym świecie. Mnie bardziej interesuje świat rzeczywisty. Kwiaty, zwierzęta, dzieci, które się rodzą i dorastają. Twoi filozofowie ciągle mówią o „człowieku”, a teraz znów rozprawa o „naturze człowieka”. Ale wygląda na to, że ten człowiek to mężczyzna w średnim wieku. A przecież życie zaczyna się od ciąży i porodu. Uważam, że jak na razie za mało w tej filozofii było pieluch i płaczu niemowlęcia. I chyba za mało miłości i przyjaźni.
       - Masz oczywiście całkowitą rację. Ale może właśnie Hume wyda ci się filozofem, który myślał nieco inaczej. Bardziej niż którykolwiek inny przejmował się codziennym życiem. Sądzę poza tym, że Hume interesował się bardzo, jak dzieci - a więc nowi obywatele świata - postrzegają istnienie.


29.

W ostatnich dziesięcioleciach dwudziestego pierwszego wieku przeprowadzono więc operację "blokady prokreacji", wprowadzając ową substancję do wody pitnej i atmosfery na całej kuli ziemskiej. Sytuacja ludnościowa zdawała się być opanowana.
Początkowo wszystko szło jak najlepiej. Zniknął problem niepożądanej ciąży i nie chcianego dziecka. Pary, które pragnęły mieć potomstwo, zgłaszały się do specjalnych placówek leczniczych, gdzie podlegały wszechstronnym badaniom. Pozytywny wynik badań upoważniał do otrzymania porcji aktywatora i spłodzenia potomka - pod kontrolą oczywiście, aby aktywator został użyty przez osoby, którym przysługiwał. Chodziło też o to, by skład tej substancji, będący ścisłą tajemnicą, nie został przez kogoś rozszyfrowany - bo tylko jego ścisła reglamentacja zapewniała skuteczność metody. Badania kandydatów na rodziców także nie budziły społecznego sprzeciwu. Każdy wszak pragnąc mieć dziecko chciał, aby było zdrowe fizycznie i psychicznie.


30.

   M. miała na sobie starą szatę M.2, wypłowiałą, zniszczoną, ciemnoniebieską suknię, groteskowo za długą. Wyglądała niedbale, a nawet niechlujnie. M2 była niepocieszona, że jej krewniaczka nie zadała sobie nawet trudu, by wziąć do ręki igłę z nitką i jakoś skrócić tę sukienkę. M. miała też spuchnięte kostki, które jakby wylewały jej się z butów. To od jedzenia tylko solonych ryb i suszonych warzyw, o tej porze roku nie było nic innego. Oni wszyscy potrzebowali świeżego pożywienia, ale przy tej pogodzie było o nie trudno. Może mężczyznom poszczęści się dziś na polowaniu, a jej uda się zmusić M. do zjedzenia mięsa. Po własnych czterech ciążach M2. znała tę prawie głodową ostatnią fazę. Pamiętała, jak kiedyś, w ciąży z G., poszła do mleczarni i zjadła trochę wapna, które trzymano tam do bielenia ścian. Stara akuszerka powiedziała jej wtedy, że kiedy ciężarna kobieta nie może się powstrzymać przed jedzeniem takich dziwacznych rzeczy, to znaczy, że dziecko ich potrzebuje i ona powinna mu dać to, czego ono chce.
   Może jutro przy górskim potoku pojawią się świeże zioła – to było coś, czego pragnęła każda ciężarna kobieta, szczególnie teraz, pod koniec zimy.

================================
Dodane 21 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu
Wyświetleń: 159858
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 640
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 00:14 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Joy, cóż za temat:)) I jak fajnie, że jest już nowy konkurs - od rana czekałam:) Mam już herbatkę i w pełnej gotowości przystępuję do czytania dusiołków:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, cóż za temat:)) I ja... | krasnal
Czwarty mój konkurs, ale trema ciągle duża. Czy konkurs się spodoba, czy będzie dużo uczestników.? Lecz najważniejsza jest zabawa i na nią liczę. A temat choć "poważny" należy go potraktować z przymrużeniem oka.:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 00:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, cóż za temat:)) I ja... | krasnal
Wiedziałem, że będziesz czuwać. Już nawet mam zrobioną dla Ciebie korelację.:)
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 00:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiedziałem, że będziesz c... | KrzysiekJoy
Świetnie:) Ale na maila będziesz musiał poczekać, bo sporo tych fragmentów:)
A tymczasem, gdybyś się nudził - w wątku offtopicowym o szukaniu znajomych przez nasza-klasa.pl już byłeś?:) Nie?;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 00:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetnie:) Ale na maila b... | krasnal
Byłem. Znalazłem jedną znajomą z podstawówki, choć nie ze swojej klasy.
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 00:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłem. Znalazłem jedną zn... | KrzysiekJoy
A nas wiesz, jak znaleźć?:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A nas wiesz, jak znaleźć?... | krasnal
Nas? Nie bardzo...
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 00:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Nas? Nie bardzo... | KrzysiekJoy
To wpisz w "szukaj osoby" hasło "biblionetka":)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 00:55 napisał(a):
Odpowiedź na: To wpisz w "szukaj o... | krasnal
Znalazłem.:)
Użytkownik: Marylek 03.11.2007 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: To wpisz w "szukaj o... | krasnal
A jak się mogę dodać do tego grona biblioNETkowego na naszej klasie?
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak się mogę dodać do t... | Marylek
Chyba musisz do Krasnalka wysłać zaproszenie. :)
Użytkownik: Natii 03.11.2007 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak się mogę dodać do t... | Marylek
Naciśnij "dodaj do znajomych" na stronie "nasza BiblioNETka" i czekaj, aż Cię dodadzą. ;-) Znalazłaś?
Użytkownik: Marylek 03.11.2007 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Naciśnij "dodaj do z... | Natii
O rany! Kliknęłam i się pojawiło: "zaproszenie zostało wysłane". Znaczy, że do tych 27 osób?! Hmm, nie wszystkich identyfikuję, ale może będzie OK?
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: O rany! Kliknęłam i się p... | Marylek
Nie, chyba zaprosiłaś Naszą Biblionetkę, bo ona jest tam jako osoba. :)
Użytkownik: Natii 03.11.2007 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: O rany! Kliknęłam i się p... | Marylek
Jest dokładnie tak, jak mówi Czajka. ;-) Jeśli chcesz zaprosić te osoby, to musisz to każdej wysłać osobne zaproszenie z jej własnej strony w naszej klasie. ;-)
Użytkownik: Marylek 03.11.2007 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest dokładnie tak, jak m... | Natii
Ale np. Vemona ma wśród znajomych całą "naszą Biblinetkę" i jeszcze parę osób osobno. Hm, spróbuję, coś mi ta strona dziwnie powoli chodzi...
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale np. Vemona ma wśród z... | Marylek
Marylko, bo jej Nasza Biblionetka odpowiedziała na pewno na zaproszenie. Nie wiem nawet, kto ją tam wprowadził. :)
A osoby od nas zapraszała osobno. Mnie ta strona też się często wiesza i wolno chodzi.
Użytkownik: Natii 03.11.2007 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale np. Vemona ma wśród z... | Marylek
Też mam w znajomych naszą BiblioNETkę i tych biblionetkowiczów, których udało mi się znaleźć. ;-) Tak, mnie też nasza klasa wolno chodzi, być może serwer zaczęło odwiedzać bardzo wiele osób i zaczyna się teraz motać.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.11.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Też mam w znajomych naszą... | Natii
Mi też przybywa osób, powoli. :)
Użytkownik: joanna.syrenka 03.11.2007 00:33 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Hihi, jako mąż i nie mąż, Joy sprawcą wielu ciąż...! ;)
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 00:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, jako mąż i nie mąż,... | joanna.syrenka
:))
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 00:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, jako mąż i nie mąż,... | joanna.syrenka
Syrenko jedno dziecię jest specjalnie dla Ciebie. Słowo, gdy je wpisywałem to pomyślałem o Tobie.:)
Użytkownik: joanna.syrenka 03.11.2007 01:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrenko jedno dziecię jes... | KrzysiekJoy
Mam nadzieję, że to nie dziecię 11, bo brzmi groźnie :P
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrenko jedno dziecię jes... | KrzysiekJoy
Hyhy. :)
Użytkownik: librarian 03.11.2007 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrenko jedno dziecię jes... | KrzysiekJoy
Pozazdroscic mozna majacemu sie urodzic dzieciatku takiej fajnej rodzinki.
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 00:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, jako mąż i nie mąż,... | joanna.syrenka
No, niech no moja żona to przeczyta.:)
Użytkownik: joanna.syrenka 03.11.2007 00:56 napisał(a):
Odpowiedź na: No, niech no moja żona to... | KrzysiekJoy
Chyba jakieś oświadczenie wystosuję :))))))))))))))
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 00:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba jakieś oświadczenie... | joanna.syrenka
Tylko jakie?;)
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 04:47 napisał(a):
Odpowiedź na: No, niech no moja żona to... | KrzysiekJoy
Hyhy i jak my się możemy przemianowywać nickowo? Tylko ostrożnie i w aluzjach, bo wszystko przez Ciebie, Joy. ;D
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Hyhy i jak my się możemy ... | Czajka
Na przykład na Kiszone ogórki z dżemem.:)))
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No, niech no moja żona to... | KrzysiekJoy
Czajka ma rację - nawet nie pomyślałeś, jaki bicz na siebie ukręciłeś, Joy;)
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajka ma rację - nawet n... | krasnal
Hihi, jeszcze długo dzieci biblionetkowe będą się kojarzyć z Joyem. :))
Użytkownik: janmamut 03.11.2007 00:34 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
A to się urodziło na jubileusz! Aż dziwne, że nagrody nie mają tytułu w rodzaju "Ciąża, poród, połóg"...
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 00:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A to się urodziło na jubi... | janmamut
... i depresja okołoporodowa";)
Użytkownik: empe 03.11.2007 00:38 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Czworo dzieci jest moich. ;) Do reszty się nie przyznaję, chyba nie moja. - Blondynka w ciąży. ;)
Nie mogę nie wziąć udziału w jubileuszowym konkursie, ale muszę działać szybko, bo dostęp do Internetu mam tylko w weekendy. ;)
Użytkownik: empe 03.11.2007 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Czworo dzieci jest moich.... | empe
A przepraszam, pięcioro! :)
Użytkownik: McAgnes 03.11.2007 00:39 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Ojejej, wydaje mi się trudny.
Użytkownik: janmamut 03.11.2007 01:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojejej, wydaje mi się tru... | McAgnes
A w dodatku zamiast 9 miesięcy mamy tylko 10 dni :-(. Urodzimy jakieś morule...
Użytkownik: joanna.syrenka 03.11.2007 01:42 napisał(a):
Odpowiedź na: A w dodatku zamiast 9 mie... | janmamut
Jaszcze będą wyglądać bracia K. :P
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 01:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaszcze będą wyglądać bra... | joanna.syrenka
A nie, raczej nie - jest już wszak PO wyborach;)
A właśnie, nabluzgałaś na wściekłego Tuska przez sen?;)
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A w dodatku zamiast 9 mie... | janmamut
Ja nawet mniej, bo pod koniec tygodnia wyjeżdżam. A tu tyle dusiołków do odgadnięcia!
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 01:02 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Ha! Od razu się muszę z tej radości pochwalić - poznałam 7:)) Przy ostatnim Twoim konkursie akurat to oglądałam:) Wtedy się przysłużyło, i teraz też:) 2w1, jak Wash&Go;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 01:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Od razu się muszę z t... | krasnal
2w1, czyli bliźniaki.:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 01:12 napisał(a):
Odpowiedź na: 2w1, czyli bliźniaki.:) | KrzysiekJoy
Dziś zacznę odpowiadać na Wasze maile gdzieś około południa. Dobranoc.
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: 2w1, czyli bliźniaki.:) | KrzysiekJoy
Jak 2w1 to syjamskie.
Tylko żeby ktoś tego za mataczenie nie wziął:)
Użytkownik: Joka Bees 03.11.2007 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Joy, gratuluję zorganizowania jubileuszowego konkursu:-) I jaki sympatyczny temat. Póki co znajomo mi wygląda kilkoro dzieci. Reszcie przyjrzę sie jutro rano.
Użytkownik: joanna.syrenka 03.11.2007 01:29 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Póki co piątka dzieci i podejrzenie trzech ciąż. Ciężka sprawa. Mam nadzieję, że konkurs nie jest...hmmm...zaraźliwy?!?
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 01:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Póki co piątka dzieci i p... | joanna.syrenka
Syrenko, a wyobraź sobie całą 30-tkę dzieci...;) Właściwie to jest forma dyskryminacji - jest prawie niemożliwością, żeby kobieta miała tyle dzieci, tylko mężczyzna może wygrać taki konkurs;)
Użytkownik: Kaoru 03.11.2007 02:42 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Nareszcie konkurs! W ostatnim dałam plamę na całej linii, więc mam nadzieję, że tym razem się wykażę ;) Lecę czytać, chociaż oczka już mi się zamykają...

Zzzzzzzzz...........
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 04:49 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Jestem w jednej ciąży i to nie na pewno.
Joy, odpłacę Ci ciążą za nadobne, zobaczysz. :))
Użytkownik: Moni 03.11.2007 09:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem w jednej ciąży i t... | Czajka
Czajko, naprawde mialas takie zachcianki jak w Twoim nowym nicku? ;-) Mi sie raz zima zachcialo arbuza, ale na szczescie w jednym sklepie sie znalazl. :-)

Joy, trudne te fragmenty, ale bede probowac. :-)
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, naprawde mialas t... | Moni
Nie, takich nie miałam, ale zalewajka mi się śniła, kiedy byłam zagranicą w ciąży. Musiałam czekać na powrót do kraju. Strasznie cierpiałam z tęsknot. :))
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, takich nie miałam, a... | Czajka
Mi się zalewajka ostatnio śni i bez ciąży:) Ale już prawie wszystko do niej mam, więc będzie:)
Użytkownik: librarian 03.11.2007 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, naprawde mialas t... | Moni
Ja miałam urodzić pomarańczowe dziecko, bo nic tylko pomarańcze jadłam. Sprzedawczyni w sklepiku śmiała się od ucha do ucha na mój widok.

Joy, cudny konkursik, choć trzeba urodzić w trybie przyspieszonym ;)
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja miałam urodzić pomarań... | librarian
A ja tylko bardzo kwaśne jabłka. I to był problem, bo wszędzie mieli słodkie. Co ja się naszukałam zawsze... Potem już mi jedna kobieta na rynku specjalnie przywoziła. :)
Użytkownik: gosiaw 05.11.2007 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, naprawde mialas t... | Moni
O, a ja mam teraz zachciankę wziąć czynny udział w konkursie Joya, bo temat akurat jak dla mnie. :)

Co do spożywczych zachcianek to w poprzedniej ciąży zachciało mi się raz Coca-Coli, co jest naprawdę dziwne, bo tego świństwa normalnie nie pijam. Ale bohatersko zwalczyłam pokusę. :)
Użytkownik: Moni 05.11.2007 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: O, a ja mam teraz zachcia... | gosiaw
W poprzedniej? To kiedy rozwiazanie obecnej?

Tych, co jeszcze tego stanu nie znaja, uprzedzam, ze moga wystepowac nie tylko dziwne zachcianki. Jak bylam w ciazy z drugim synem, to przez pierwsze kilka miesiecy odrzucalo mnie od komputera, bo robilo mi sie przed monitorem po prostu niedobrze, cos w stylu choroby lokomocyjnej. To bylo dosc dziwne, ale wiem, ze sie zdarza. Od jednej ksiazki tez mnie wtedy odrzucilo, ale to dlatego, ze byla "przepalona".
Użytkownik: gosiaw 05.11.2007 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: W poprzedniej? To kiedy r... | Moni
"W poprzedniej? To kiedy rozwiazanie obecnej?"
Bocian ma przylecieć z dostawą prawie zaraz jak wróci z ciepłych krajów - na przełomie marca i kwietnia.

Co do zachcianek jeszcze to owszem mam teraz jedną, której nie daję rady się oprzeć - spanie. Dążę ostatnio z poziomem czytelnictwa do statystycznego Polaka, bo nawet najciekawsza lektura po najdalej 30 stronach popycha mnie w objęcia Morfeusza. :)
Użytkownik: Czajka 05.11.2007 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: "W poprzedniej? To kiedy ... | gosiaw
Coraz bardziej temat konkursu się przenosi do reala. Aż strach się udzielać. ;))
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: "W poprzedniej? To kiedy ... | gosiaw
Na przełomie marca i kwietnia fajne dzieci przychodzą. ;) Moje prawie ośmioletnie doświadczenie mi to mówi. :)
Użytkownik: Ayame 03.11.2007 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Temat po prostu genialny :D. Co nie zmienia faktu, że u mnie póki co tylko bliźniaczki.
Użytkownik: lusinka1992 03.11.2007 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat po prostu genialny ... | Ayame
I pomyśleć, że to już pięćdziesiąty konkurs... wprawdzie do dopiero od niedawna biorę w nich udział, ale ta liczba robi wrażenie. A każdy z nich oryginalny, pomysłowy, nietypowy, ciekawy. Tak mnie wzięło na nostalgię. Po wstępnym przeczytaniu majaczy mi się tylko kilka. Ale miejmy nadzieję, ze miłosierni biblionetkowicze pomogą, pomimo zacietej rywalizacji o nagrodę:)
Użytkownik: Natii 03.11.2007 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Joy, jakiż cudny konkurs! Właśnie zabieram się za pierwsze przejrzenie dusiołków. <rotfl> :-)))
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, jakiż cudny konkurs!... | Natii
Chyba musisz na USG iść. :)
Ja wiem chyba jedno dziecko dusiołkowe.
Użytkownik: Akrim 03.11.2007 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba musisz na USG iść. ... | Czajka
Mnie USG wykazało trojaczki :))) Ale pewności jeszcze nie ma - lekarz bada sprawę dokładnie ;)))
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie USG wykazało trojacz... | Akrim
Tak, to dobry lekarz, on na pewno pomoże i ilość dzieci się zwiększy. :))
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to dobry lekarz, on ... | Czajka
Czajko, ostrożnie - a jak żona przeczyta?;)
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, ostrożnie - a jak... | krasnal
No przecież lekarz, to służbowo pomaga. Omatko i jak dobrze że ja nie mam żony. ;))
Użytkownik: Natii 03.11.2007 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba musisz na USG iść. ... | Czajka
Melduję posłusznie, że byłam. :-)

Na pewno też wiem jedno, drugie podejrzewam, a reszta? Chociaż pocieszam się, że to USG takie pobieżne było, więc przy drugim może, hm, musi być lepiej.
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Kochani. Nie zrażajcie się swoją chwilową amnezją. Fragmenty wbrew pozorom nie są trudne. Jeślibyśmy prześledzili forum konkursowe pozostałych 49 konkursów, to w pierwszy dzień, zawsze jest "ależ trudne fragmenty" "nic nie wiem" itp... a na trzeci dzień wszystkie dusiołki są odgadnięte. Kochani, po to mamy siebie, aby mataczyć, po trzykroć mataczyć, i nie zapominajmy, "że wszyscy BiblioNETkowicze to jedna rodzina". Dlatego też bardziej doświadczone osoby proszone są o pomoc w szkole rodzenia.:)))
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Nie zrażajcie si... | KrzysiekJoy
Joy, a pamiętasz ile wina wypiliśmy nad lampkami sterowniczymi? :)
Tak tylko wspominam jubileuszowo, nie żebym chciała jakiejś nielegalnej pomocy. :))
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, a pamiętasz ile wina... | Czajka
A jakże Czajko pamiętam. O nielegalnej pomocy przy takim temacie nie ma mowy!.:)
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakże Czajko pamiętam. ... | KrzysiekJoy
Ale może jakaś inna pomoc? :D
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale może jakaś inna pomoc... | Czajka
W sensie, że w ramach NFZ?;)
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 13:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Nie zrażajcie si... | KrzysiekJoy
Joy, a Ty widzisz, jaką burzę wywołałeś? Jeszcze nikt nie mataczy, a już prawie 70 postów;)
A swoją drogą - konkursowo, jak to ostatnio wyliczyła Bogna, akurat Ty jesteś jedną z najbardziej doświadczonych osób w szkole rodzenia;)
Użytkownik: iwona1992 03.11.2007 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Jestem z siebie dumna :)

Poznałam 2 fragmenty :D. Czekam na mataczenia, może jeszcze coś wymyślę :).

I czekam na odpowiedź organizatora, może jeszcze cos znam ;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem z siebie dumna :) ... | iwona1992
iwonko, oczywiście podpowiadam czy się zna danego dusiołka, jak i czy zna się rodzica, ale trzeba napisać do organizatora.:)
Użytkownik: iwona1992 03.11.2007 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: iwonko, oczywiście podpow... | KrzysiekJoy
Juz wysłałam, czekam tylko na odpowiedź :)
Użytkownik: labeg 03.11.2007 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
No kto jak kto, ale ja w tym konkursie po prostu MUSZĘ wziąć udział. Mój młody w środku (spodziewany na początku lutego) musi mi pomóc. Dzieciątek mam rozpoznanych parę, plus kilka gdzieś mi dzwoni - napiszę maila do Joya!
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: No kto jak kto, ale ja w ... | labeg
Nawojko, myślałam że znasz siedem fragmentów. :)
I napisz koniecznie.
Użytkownik: labeg 03.11.2007 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawojko, myślałam że znas... | Czajka
Może i 7 sie zbierze:) Za jakiś czas.
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: No kto jak kto, ale ja w ... | labeg
Gratulacje Nawojko:)
Użytkownik: labeg 03.11.2007 13:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Gratulacje Nawojko:) | KrzysiekJoy
Joy dzięki, ale gratulacje przyjmę ze spokojnym sercem jak już Tomuś wyląduje po tej stronie brzucha. Na razie się rozpycha i podkopuje, co świadczy o tym, że rośnie! Idę robić obiad, bo młody głodny:) Napisze ci dziś maila, ale nie daję głowy kiedy.
Użytkownik: mika_p 03.11.2007 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Wysyłam 3.
Czy własne dwie odbyte ciąże się policzą do punktacji?

Aha, i jeszcze powiem, że szalenie ciekawią mnie te lisy będące w ciązy równo rok. Nie czytałam tego, ale bym chciała.
Użytkownik: pawelw 03.11.2007 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysyłam 3. Czy własne dw... | mika_p
Eeee, nie jestem pewien, czy warto.

Te lisy to jeden z moich dwóch pewniaków. Czytam i czytam i nic więcej nie chce być. :(
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Eeee, nie jestem pewien, ... | pawelw
Te lisy mnie bardzo intrygują. A niestety pozostają tajemnicze. Może jakoś wytrzymam do końca konkursu. ;)
Użytkownik: ewa_86 03.11.2007 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Chlip chlip... Miałam nadzieję, że to będzie mój drugi konkurs, w którym uda mi się chociaż wziąć udział (czyt.: zgadnąć min. jeden tytuł), ale czarno to widzę. Przejrzałam w pamięci książki z motywem ciąży, ale żadnej tu chyba nie ma! Albo ja mam jakieś kompletne zaćmienie. Przy kilkunastu fragmentach mam notatkę "nie wiem, ale chętnie przeczytam". Schowek mi pęknie w szwach po tym konkursie! :)

A najbardziej załamuje mnie to, że sama chciałabym mieć czwórkę maluchów. A tu nic, pustka... Może życie mi to zrekompensuje ;)
Użytkownik: bogna 03.11.2007 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Chlip chlip... Miałam nad... | ewa_86
Napisz do Joy, że chciałabyś wiedzieć, które fragmenty oceniłaś, których autorów znasz :-)
Użytkownik: ewa_86 03.11.2007 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisz do Joy, że chciała... | bogna
Tak by było najprościej, ale niestety przyjęłam odgórnie zasadę, że pierwszego maila wysyłam do organizatora dopiero wtedy, kiedy zgadnę choć jeden fragment (albo kiedy będzie mi się wydawało, że zgadłam ;)). Poczekam więc na mataczenia, może coś się rozjaśni...:)
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak by było najprościej, ... | ewa_86
Ewo, ale ciąża to jest wyjątkowa sytuacja. :))
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ewo, ale ciąża to jest wy... | Czajka
Bardzo wyjątkowa i powinna być wcześnie wykryta. :-)

PS. Mam objawy!!! Ratunku!
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 18:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Chlip chlip... Miałam nad... | ewa_86
>"nie wiem, ale chętnie przeczytam"

Mnie się przytrafiło w 26 odwrotnie... "O! To znam, w życiu tego nie przeczytam!" ;-)

Może to dość zawiłe, ale... jak mataczyć to mataczyć. ;-)

PS. Wielbicieli proszę o wyrozumiałość i wzgląd na chwilowy stan odmienny! ;p
Użytkownik: ewa_86 03.11.2007 18:18 napisał(a):
Odpowiedź na: >"nie wiem, ale chętnie p... | carmaniola
oj, zawiłe ;)
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: >"nie wiem, ale chętnie p... | carmaniola
Czyżby mój trop był dobry? Znaczy nie będziesz kontynuować lektury? Mogę wykluczyć to, co czytałaś? ;)
Użytkownik: carmaniola 04.11.2007 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby mój trop był dobry... | nutinka
Żadnej kontynuacji! Żadna siła mnie do tego nie zmusi. ;-) Dialogi są tak charakterystyczne, że bez czytania, w ciemno, rozpoznaję. Możesz wykluczać. :-)
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Żadnej kontynuacji! Żadna... | carmaniola
Dzięki. Bo miałam trudności z weryfikacją dzieciątka, za dużo do wyboru, a brak źródełka.
Użytkownik: librarian 04.11.2007 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki. Bo miałam trudnoś... | nutinka
Próbowałam odgadnąć dwadsat szest, ale niestety spudłowałam.
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Próbowałam odgadnąć dwads... | librarian
26 - piękna historia miłości młodziutkiej dziewczyny i żołnierza, a w tle konflikt między naszymi tradycyjnymi wrogimi sąsiadami. Oczywiście historia zaplątana, bo jeszcze jest siostra głównej bohaterki, a przecież siostrę się kocha...
Użytkownik: Czajka 04.11.2007 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Żadnej kontynuacji! Żadna... | carmaniola
Carmaniola, pamiętam, że się w tym trochę specjalizowałaś. I nie chcesz się specjalizować bardziej? :D
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Carmaniola, pamiętam, że ... | Czajka
Nienienie! Doszłam właśnie do wniosku, że Joy wybrał fragment, który brzmi dla mnie równie odstręczająco jak ten, który ja kiedyś sobie zapisałam "ku pamięci". To wystarczy. :-)
Użytkownik: librarian 06.11.2007 04:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Żadnej kontynuacji! Żadna... | carmaniola
Czy to jest to co myślę? Jeśli tak to też nie dla mnie. Nie lubię takich grubych, bardzo przepraszam.
Użytkownik: carmaniola 06.11.2007 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to jest to co myślę? ... | librarian
Nie wiem o czym myślisz, ale grubaśne było... Fakt. ;-)
Użytkownik: librarian 08.11.2007 04:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem o czym myślisz, ... | carmaniola
Po mojemu ponad 600 stron :))
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Kochani. Wiedziałem, że coś jest nie tak!!! Jest błąd w adresie. Proszę piszcie na adres krzk15@wp.pl. A Bognę proszę o poprawienie adresu. Na razie mam tylko maila od krasnala. Za pomyłke w adresie przepraszam.
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani. Wiedziałem, że c... | KrzysiekJoy
No tak, ja miałam Cię w książce adresowej po poprzednim konkursie i pod ten adres wysłałam, a nie ze strony.
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, ja miałam Cię w k... | krasnal
Wybaczcie ale dało znać o sobie moje roztrzepanie.:)
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Wybaczcie ale dało znać o... | KrzysiekJoy
Hihi, w ciąży tak może być;) Ale nie martw się, Joy - kobiecie ciężarnej wiele się wybacza:)
Użytkownik: bogna 03.11.2007 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Wybaczcie ale dało znać o... | KrzysiekJoy
Joy, już poprawiłam; myślałam, że specjalnie otworzyłeś sobie taki adres do celów konkursowych :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, już poprawiłam; myśl... | bogna
Dziękuje. Odpisałem, na wszystkie maile. W razie gdyby ktoś pisał do mnie a nie otrzymał odpowiedzi proszę o ponowne wysłanie odpowiedzi. Następne wejście "pocztowe" po 19.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 03.11.2007 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuje. Odpisałem, na w... | KrzysiekJoy
To ja chyba muszę drugi raz pisać. :)
Użytkownik: librarian 03.11.2007 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuje. Odpisałem, na w... | KrzysiekJoy
Joy, wyslalam propozycje imion dla czworga malenstw. Rozgladam sie za nastepnymi, ale bez pomocy sie tu nie obejdzie.
Użytkownik: bluejanet 03.11.2007 15:46 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Aaaale trudny ;)
Albo mnie skleroza wziela, albo mam zaleglosci - poznaje tylko jeden fragment ;)
Milej zabawy wszytskim :D:D:D
Użytkownik: blanca 03.11.2007 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Aaaale trudny ;) Albo mn... | bluejanet
Pierwszy meil wysłany i na razie zapowiada się na to,że był także ostatnim :)
Gdyby nie pomoc mojej mamy byłoby jeszcze gorzej :))
Użytkownik: krysiron 03.11.2007 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy meil wysłany i n... | blanca
Tak straszycie, że aż się boję zajrzeć do tych fragmentów, ale bardzo bym chciał wziąć udział w jubileuszowym konkursie, mimo, że pewnie powinienem się teraz uczyć:-)
Użytkownik: Jean89 03.11.2007 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Joy, dlaczego takie trudne?! Jubileuszowy łatwy powinien być :P Mam tylko jedno dzieciątko, ale za to bardzo kochane :)
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Och! Jubileuszowo i ja się skuszę na próby ustalenia ojcostwa paru maleństw. Odwykłam jednak zupełnie, albo nie te książki czytuję, bo czuję, że łatwiej urodzić niż odgadnąć. :-)
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Och! Jubileuszowo i ja si... | carmaniola
Carmaniola, nie wywołuj wilka z lasu. ;))
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Carmaniola, nie wywołuj w... | Czajka
Wilk niepotrzebny, USG by się zdało i kilka odczynników. :-)
Użytkownik: ewa_86 03.11.2007 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Pomataczcie coś, proszę...
Coś mi świta z 19, ale jak na razie bardzo, ale to bardzo mgliście. Do odejścia wód płodowych jeszcze daleko, nie mówiąc już o porodzie (coś czuję, że bez ostrej cesarki się nie obejdzie).
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomataczcie coś, proszę..... | ewa_86
Oddychaj! Głęboko oddychaj i przyj! Będzie dobrze! Samo wyjdzie! ;-)
Zwróć w 19 uwagę na zdanie: "— Znaczy się czy nie będzie idiota? ". Chyba nie czytałaś, ale znać możesz...
Użytkownik: ewa_86 03.11.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Oddychaj! Głęboko oddycha... | carmaniola
Właśnie to zdanie mi się z czymś kojarzy. Ale z czym? Oto jest pytanie!

Póki co siedzę przymusowo (studyjnie) w poezji Herberta, a u niego więcej umiera niż się rodzi, więc ciężko mi się przestawić. Wpadam tu od czasu do czasu dla relaksu. Tylko i wyłącznie, bo na odgadnięcie czegokolwiek przestaję pomału liczyć. Chyba że przeczytam z setkę książek przez tydzień ;)
Użytkownik: Akrim 03.11.2007 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie to zdanie mi się ... | ewa_86
A może produkty żywnościowe np. taka pasująca do jubileuszu bombonierka lub z bardziej przyziemnych - bułeczka, naprowadzą Cię na trop niekonwencjonalnego dżentelmena.. ;))
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A może produkty żywnościo... | Akrim
Akrim, podejrzewałam, że to to, ale bombonierka to był czołg jednak;) Wyślemy teraz dżentelmena do lekarza na rutynową kontrolę:) To już czwarty miesiąc:) Znaczy ten... Dusiołek czwarty;)
Użytkownik: Akrim 03.11.2007 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim, podejrzewałam, że ... | krasnal
Jak wiem z własnego doświadczenia, z czołgami różnie bywa..;)))
Co dla jednego jest czołgiem, dla drugiego może być.. no, rowerkiem dla dzieci jedynie... ;)
Ja mam metryki dla ośmiorga maluchów: 8, 12, 14, 19, 20, 23, 24, 26.
Oczekuję bardzo na poradę fachowców w kwestii 1, 5 i 21.. :-)`
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wiem z własnego doświ... | Akrim
Akrim, czy w 24 ciąża bohaterce przeszkadzała w robieniu kariery?
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 08:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim, czy w 24 ciąża boh... | krasnal
Nie czytałam. Ale z tego co wiem - trochę tak. Była jednak kobietą dzielną i przedsiębiorczą i nie najgorzej dawała sobie radę :)
Użytkownik: ewa_86 03.11.2007 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A może produkty żywnościo... | Akrim
Aj, i się męczyłam dłużej przez własną głupotę. Odgałam ten fragment po pierwszym czy drugim przeczytaniu, ale wpisał z błędem w wyszukiwarce biblionetki i wyskoczył mi komunikat, że takiej książki nie ma na stanie. No i się zaczęły męczarnie i przedwczesne skurcze. Na szczęście do poronienia nie doszło, poród odbędzie się planowo. ;)

A bombonierka plus charakterystyczny fragment, to jest jednak czołg ;)
Użytkownik: Akrim 03.11.2007 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Aj, i się męczyłam dłużej... | ewa_86
Chlip, chlip, nie bijcie.. ;( Tak bardzo chciałam pomóc, że aż za bardzo...
Użytkownik: oblivion 06.11.2007 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Chlip, chlip, nie bijcie.... | Akrim
Ależ Akrim, to cudowna podpowiedź:-) W końcu na kobiety w ciąży się nie krzyczy...;-) A zresztą gdybyś miała jeszcze ochotę zająć się innymi dziećmi w ten sposób, to nie krępuj się, bo ja jakoś "małodzietna" jestem;-)
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomataczcie coś, proszę..... | ewa_86
PS. Uwaga na moje podpowiedzi, bo ja jeszcze nie dostałam wyników testów ciążowych! ;-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: PS. Uwaga na moje podpowi... | carmaniola
Na część maili odpowiedziałem teraz. Ci co nie dostali jeszcze nic ode mnie proszeni są o cierpliwość. Muszę sobie zrobić z godzinkę przerwy. Nawet nie wiem co się dzieje na forum. Widzę, że trafłłem z tematem. Kolejne gratulacje.:)))
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Na część maili odpowiedzi... | KrzysiekJoy
Temat super! Idę dalej zaglądać do brzuszków. Część moich testów ciążowych rozpłynęła się w niebycie i trzeba powtórzyć.

Będziemy biegać kłusem po ogrodzie, brać witaminy i czekać z porodem na powrót położnika. ;-)
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Temat super! Idę dalej za... | carmaniola
A właśnie, kto to biegał tak kłusem po ogrodzie? Znajomo brzmi...
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A właśnie, kto to biegał ... | krasnal
Oj, znajomo, a nawet magicznie. To jedyna ciąża, której nie muszę USG robić, wystarczająco dobrze ją znam. :)
Użytkownik: librarian 06.11.2007 04:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, znajomo, a nawet magi... | nutinka
Nutinko, czy sekret tkwi w ostatnim zdaniu może? Oj wiedzą, wiedzą, tak?
Użytkownik: nutinka 06.11.2007 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko, czy sekret tkwi ... | librarian
No faktycznie, a ja nie rozbierałam aż tak. Potraktowałam fragment całościowo i odgadłam już na początku czytania. :)
Użytkownik: librarian 08.11.2007 04:51 napisał(a):
Odpowiedź na: No faktycznie, a ja nie r... | nutinka
Czuję się pokrzepiona na tyle żeby iść strzelać w dusiołka.
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Na część maili odpowiedzi... | KrzysiekJoy
Najlepsze przerwy są w kontrkonkursach. :))
Użytkownik: Akrim 03.11.2007 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: PS. Uwaga na moje podpowi... | carmaniola
Carmaniolo, nie wysłałaś czasem testów pod zły adres, Bogna niedawno poprawiła - spójrz na górę :-)
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Carmaniolo, nie wysłałaś ... | Akrim
Nie, już dostałam odpowiedź, ale kartka się porwała w podróży i tekst jest częściowo nieczytelny - wiem tylko z kim w ciąży nie jestem. ;-)
Użytkownik: Czajka 03.11.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, już dostałam odpowie... | carmaniola
To i tak duży sukces. :D
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: To i tak duży sukces. :D | Czajka
Hihi, podejrzany na pewno odetchnął z ulgą - nie wrobią go. Ale ja muszę znaleźć ojca dla tych dzieci! Ewentualnie chociaż samotną matkę! :-)
Użytkownik: Czajka 04.11.2007 03:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, podejrzany na pewno... | carmaniola
No, w tym temacie być podejrzanym, to naprawdę dramat. :))
Powiedz mi (i załam) ile masz już dzieci?
Ja jestem w połowie ciążowego maila i mam na razie dwa strzały, albo trzy.
Użytkownik: carmaniola 04.11.2007 09:56 napisał(a):
Odpowiedź na: No, w tym temacie być pod... | Czajka
Znalazłam 8 ojców i jedną samotną matkę, a przy okazji zdążyłam oskarżyć dwoje niewinnych ludzi. :(

Wciąż szukam: 5, 9, 29 ("ja ją gdzieś widziałem!") oraz krewnych i znajomych: 3,7,8,10,12,22,25
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.11.2007 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam 8 ojców i jedną... | carmaniola
Ojciec 7, hmmm, możesz skojarzyć z filmem. Europejskim nawet o ile się nie mylę. :)

PS. Mam nadzieję, że Joy nie skrzyczy za takie mataczenie. :)
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojciec 7, hmmm, możesz sk... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Podobno znam nawet jakiegoś krewnego tatusia 7, ale jakoś nic mi do głowy nie przychodzi. Chyba muszę sobie wziąć lupkę w ten kapuściany zagonek. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 05.11.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno znam nawet jakieg... | carmaniola
Widziałam, że masz ocenionych krewnych. Z tym jeden krewny kojarzy mi się z jednym z najbardziej znanych europejskich aktorów. Znany zwłaszcza z pewnej serii filmów. A z ich powagą powinien pomóc już fragment. :)
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam, że masz ocenio... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Ratunku! Urodziłam hobbita! ;-)))
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 05.11.2007 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ratunku! Urodziłam hobbit... | carmaniola
Czemu hobbita?? ;-)
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu hobbita?? ;-) | mafiaOpiekun BiblioNETki
Też chciałabym wiedziec:-)
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu hobbita?? ;-) | mafiaOpiekun BiblioNETki
Bo pierwszy film, który przyszedł mi na myśl (wcale nie europejski), to taki, który czeka aż przeczytam drugie dziecko jego tatusia. A tam jedną z głównych ról gra były hobbit. No i znalazłam hobbita w kapuście. ;-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 05.11.2007 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo pierwszy film, który p... | carmaniola
To Ci powiem, ze między filmami z Hobbitami, a tymi co wspominam jest duża różnica czasowa. A ten aktor jegomość, hmmm, trochę tej kapusty w jego karierze jest. :) Nie wiem, czy kojarzysz. :)
Użytkownik: krysiron 05.11.2007 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ratunku! Urodziłam hobbit... | carmaniola
Musisz uważać, z kim się zadajesz, bo pełno różnych casanów i innych podrywaczy na świecie i potem takie się rodzą dziecie:))
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Musisz uważać, z kim się ... | krysiron
Czy ja wiem... Przy tych hybrydach-potworach, które mi w tej chwili wychodzą (niczym w wyspie doktora Moreau), to już lepszy porządny hobbit, albo i nawet krasnolud! A może by tak zostać przy klonowaniu? ;-)
Użytkownik: krysiron 05.11.2007 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ja wiem... Przy tych ... | carmaniola
A może po prostu lepiej zapoznaj się z tym dramatycznym casanową i wyjdzie wam... inny mały casanowa.
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ja wiem... Przy tych ... | carmaniola
Carmaniolo, to powyżej jest mataczeniem. :D Wczytaj się uważnie. ;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, już dostałam odpowie... | carmaniola
Napisałem do Ciebie drugi raz. Idę odpisywać dalej.:)
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisałem do Ciebie drugi... | KrzysiekJoy
Wszystko doszło! Wyniki mam teraz podwójne. Idę się przyglądać tym wężykom DNA - może jeszcze jakiś znajomy wzór rzuci mi się w oczy. :-)
Użytkownik: Czajka 04.11.2007 05:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystko doszło! Wyniki m... | carmaniola
Wysłałam testy ciążowe, dużo strzelałam (aż jestem ciekawa co ustrzeliłam), chociaż nie wiem, może w ciąży się nie powinno i chyba rozszyfrowałam ciążę dla Syrenki. :))
Użytkownik: ewa_86 03.11.2007 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
No i wysłałam jedyny odgadnięty (chyba) fragment. Zobaczymy, czy podpowiedź mi coś da. Jeśli nie, to będę z niecierpliwością czekać na wyniki. :)
Użytkownik: Marylek 03.11.2007 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Cóż, wysłałam moje podejrzenia dotyczące ciąży bliźniaczej, z wątłą nadzieją na trojaczki. Zobaczymy...
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.11.2007 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Na poczcie puściutko. Odpisałem dziś na 34 maile. Proszę o zrozumienie, bo bardzo długo schodzi na ustalaniu korelacji. Cieszy mnie zainteresowanie konkursem. W pierwszym dniu odpowiedzi nadesłało 19 osób.
Hura! Dziękuje Wam za wszystkie miłe słowa.:)))
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Na poczcie puściutko. Odp... | KrzysiekJoy
Właśnie, a propos korelacji - nie mogłeś jakiejś lepszej dla mnie opracować?;) Ech... I znowu pełno dusiołków, których znam tylko rodzeństwo. Nigdy nie wiadomo, gdzie tego szukać.
Użytkownik: misiak297 03.11.2007 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Nie jest tak źle urodziłem już około 13 dzieci:D
Użytkownik: krasnal 03.11.2007 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jest tak źle urodziłe... | misiak297
To strasznie dużo Misiaku - zwłaszcza tak na raz;) Ja mam na razie piątkę. Li i jedynie;)
Użytkownik: Marylek 03.11.2007 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: To strasznie dużo Misiaku... | krasnal
Dla mnie i Twoje 5 to dużo. Ja ma 2 i wysłałam trzeciego. I to by było na tyle (na razie). :-(
Użytkownik: labeg 03.11.2007 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jest tak źle urodziłe... | misiak297
To ty płodny facet misiak jesteś:):) Odbębniłam obowiązki i mogę siadać do konkursu znaczy pisać pierwszego maila do Joya.
Użytkownik: misiak297 03.11.2007 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: To ty płodny facet misiak... | labeg
Tak sobie myślę że konkurs Joya to dla nas misiaków i całej męskiej części biblionetkowej populacji świetna szkoła rodzenia...:) No i jeszcze przyziemna refleksja... gdybym w ciągu jednego dnia wyłuskał tyle dziatek to bym chyba nie miał z czego ich utrzymywać:D:D
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jest tak źle urodziłe... | misiak297
Misiaku! Piersi Ci nie wystarczy do wykarmienia! Biedactwa! Pójdą na butelkę! ;p A mogłeś hojnie obdarzyć taką ilością ze dwie koleżanki...;p
Użytkownik: carmaniola 03.11.2007 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Ratunku! Pomocy! Gnębią mnie lisy, żony gondolierów z zaćmieniami słońca i faceci, którzy czytali artykuł. Aaaa, jeszcze panny młode ściśnięte paskiem, i... chyba mam mdłości! Na co mi to było?! Proces śledczo-dzieciotwórczy jest okrutnie bolesny!
Użytkownik: joanna.syrenka 03.11.2007 23:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ratunku! Pomocy! Gnębią m... | carmaniola
A kto powiedział, że będzie łatwo... Dusiołki najwidoczniej też się rodzą w bólach...
Użytkownik: carmaniola 04.11.2007 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: A kto powiedział, że będz... | joanna.syrenka
Ale każdy z dusiołków cierpi osobno. A nam się te bóle skomasowały i... oj, nie jest dobrze! :-)
Użytkownik: Czajka 04.11.2007 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ratunku! Pomocy! Gnębią m... | carmaniola
Lisy akurat się znają z czajkami. Były dziwne i wcale niepodobne do swojego tatusia. No, właściwie tego można się było domyślać, ale niepodobne były do swojego rodzeństwa. Wcale. A rodzeństwa mają dużo. Tatuś kontrowersyjny, ale nie taki żeby się o niego zabijali na forach. Kontrowersyjny po cichu. :)
I tytuł w drugim odcinku jest śmieszny. Dla przygłuchych to nawet jest lisi trochę. Nie jak sam lis ale jak coś lisiego. :))
Użytkownik: librarian 04.11.2007 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Lisy akurat się znają z c... | Czajka
Dobry lis jest dobry na zimno, ale i tak ja niczewo nie panimaju z tej lisiej podpowiedzi.
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Lisy akurat się znają z c... | Czajka
Czajko ukiszona w dżemie! Czy ja Ci już mówiłam, że uwielbiam Twoje mataczenia? ;-) Chyba wpadłam na lisi trop. Sprawdzać na razie nie będę, bom jeszcze ślepa w tej kapuście, ale myślę, że to dobry trop. :-)

A może byś tak pomataczyła jakoś bardziej jasno w sprawie tego oleju rycynowego, tfu, tej panny młodej w czwartym miesiącu w dziewiątym punkcie?! Ja tylko domniemywam, że to mój bliski znajomy, ale nie mogę zlokalizować miejsca jego pobytu. :(
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 01:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko ukiszona w dżemie!... | carmaniola
Hyhy. Od oleju to Ty jesteś specjalistką największą. No to nie jest olej. Ale już blisko.
Myśl o świątecznym zwierzątku - będziesz miała tatusio-mamusię. Ciekawe, tam chyba nie ma mamuś, same tatusie. No i śmiesznie się wymawia. Przynajmniej ja się zaskoczyłam niedawno w telewizji. A drugie się wymawia jak po naszemu. :)

Ukiszona w dżemie - rewelacja! :D
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 01:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Hyhy. Od oleju to Ty jest... | Czajka
Ja też się niedawno dowiedziałam, że to się tak śmiesznie wymawia:) Tylko gdzie Ty tam, Czajko kochana (choć ukiszona), widzisz jakiegoś zwierza, świątecznego w dodatku? Może Ci się tak przez słoik obraz rozjeżdża?;) Albo może to mi już brzuch zasłania;)
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 02:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też się niedawno dowie... | krasnal
W rodzeństwie jest. Jeden świateczny drugi nie. Bardziej urbanistyczny jest ten drugi. ;)
Użytkownik: carmaniola 06.11.2007 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Hyhy. Od oleju to Ty jest... | Czajka
Ze świątecznymi zwierzątkami i ściśniętymi pannami młodymi dałam sobie radę, ale za to w 3 spudłowałam haniebnie. I na dodatek kojarzy mi się teraz trójka czajkowo-mile, ale tytułu nie widzę, albo bardzo, bardzo niemile po tych gastronomicznych lisich przysmakach, ale tytułu też nie widzę. Ostatni lisi ogon widziałam niedawno, ale tam lisica nie miała potomków. Może to nie takie złe? Lepszy brak niż nadmiar, jak w konkursowym przypadku? ;-)
I w ogóle ciąża to bardzo trudny stan. Chyba pozostanę już przy tych narodzonych. :-)
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze świątecznymi zwierzątk... | carmaniola
Ja też, tym bardziej że urodziło mi się strasznie dużo. :)
Ale trójeczka ma taki śmieszny furkoczący tytuł trochę lisi a trochę nie. :)
Użytkownik: Teofila 03.11.2007 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Na razie mam 4 hipotezy... Za wiele to to nie jest. W dodatku na pierwszy rzut oka nic innego mi się nie kojarzy :( Ale stwierdziłam, że nie mogę nie wziąć udziału w konkursie jubileuszowym!
Użytkownik: ewa_86 03.11.2007 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
No to się załamałam. Okazało się, że powinnam znać 3 fragmenty (zgadłam 1, którego nie powinnam znać ;)) i 7 rodziców!! !

Kombinuję dalej... Ale nie za długo, bo czeka na mnie Barańczak analizujący wiersze Herberta. Chce mnie pan Staś wciągnąć w świat poety, ale z trudem mu to idzie. To nie jego wina, jestem dziś opornym uczniem...
Użytkownik: ewa_86 03.11.2007 23:11 napisał(a):
Odpowiedź na: No to się załamałam. Okaz... | ewa_86
poproszę o mataczenia na temat 11, 14 i 23... nic mi się świta...
Użytkownik: labeg 03.11.2007 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: poproszę o mataczenia na ... | ewa_86
Ba! 23 też mi gdzieś dzwoni, tylko nie wiem gdzie. Wiem, że czytałam, Joy to potwierdził. Jutro przejrzę oceny. a dziś pora do wyrka i może się przyśni rozwiązanie :)
Za swoich studenckich czasów tez pisałam pracę, ale o Barańczaku, a nie z Barańczaka. Powodzenia!:)
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ba! 23 też mi gdzieś dzwo... | labeg
Dzięki, Nawojko, to mi wystarczyło, żeby sobie przypomnieć, skąd znam to dziecię. A dziecię bardzo udane, mocno klimatyczne, z zimnych rejonów.
Użytkownik: Natii 07.11.2007 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: poproszę o mataczenia na ... | ewa_86
14 - powstał dość znany film, choć nie do końca na podstawie tej książki - to raczej taka kontynuacja, luźne oparcie. Porusza ważny, bolący problem.
Użytkownik: joanna.syrenka 12.11.2007 00:14 napisał(a):
Odpowiedź na: 14 - powstał dość znany f... | Natii
Jesteś złota! :)
Użytkownik: Natii 12.11.2007 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteś złota! :) | joanna.syrenka
Cieszę się, że moje mataczenie pomogło. :-)
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: No to się załamałam. Okaz... | ewa_86
Od pana Stasia niedaleko do jednej ciąży. Trzeba przebadać. :)
Użytkownik: Teofila 03.11.2007 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Czy ktoś mógłby zamataczyć 28.? Czytałam (ponoć :) ale jakoś mi się nie chce w ogóle z czymkolwiek skojarzyć.
Użytkownik: Kaoru 06.11.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś mógłby zamataczy... | Teofila
Ja też podobno czytałam, ale ni w ząb...
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też podobno czytałam, ... | Kaoru
Znam ten ból - czytało się całość, ale z dusiołka nic - kompletnie nic - się nie kojarzy. :(
A 24 choćby z powodu samego tytułu musiało się znaleźć w tym konkursie ;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 04.11.2007 00:35 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Komunikat po pierwszym dniu konkursu.
W konkursie jak dotąd bawi się 29 osób. Odpisałem na 46 maili.
Nie odgadniete fragmenty to:
5, 9, 25 i 29.
Pozdrawiam.)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 01:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Komunikat po pierwszym dn... | KrzysiekJoy
Po pierwszym dniu konkursu stwierdzam, co następuje - męczące jest takie szukanie, szperanie i śledzenie, jak efektów jakoś nie ma:( Padam już na nos.
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Komunikat po pierwszym dn... | KrzysiekJoy
Z wymienionych mam 5 i 29, pewne i sprawdzone. Ale wyślę hurtem, jak będę miała więcej, bo takie trochę nie warto. ;)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wymienionych mam 5 i 29... | nutinka
Mam rodzica 29, ale z dzieckiem wielki kłopot - tyle ich miał..;(
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam rodzica 29, ale z dzi... | Akrim
Skojarz ubraniowo.

Czy ktoś coś wie o 8, 9 albo 10?
Użytkownik: Czajka 05.11.2007 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Skojarz ubraniowo. Czy... | nutinka
Ja nie wiem o 9, ale podpowiem. :)
To znaczy wiem autora, zawsze jak jest autor stamtąd, to ja strzelam w niego albo w drugiego. Ani jednego nie czytałam, bo ogólnie nie lubię tamtych stron. I to nie jest ten od oleju rycynowego. ;))
Użytkownik: Marylek 05.11.2007 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie wiem o 9, ale podp... | Czajka
No wiesz, tak mataczysz, że nic nie rozumiem. Tyle, że autor nie stąd :-(

A 21 może masz? Bo ja podobno czytałam, ale...
Użytkownik: KrzysiekJoy 05.11.2007 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: No wiesz, tak mataczysz, ... | Marylek
Bo Czajka tak mataczy, że ja aby zrozumieć Jej podpowiedzi muszę najpierw skosztować przynajmniej trzy czerwone.:
Użytkownik: Czajka 05.11.2007 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: No wiesz, tak mataczysz, ... | Marylek
Marylku kochany, on jest bardzo nie stąd. O oleju rycynowym wiesz kto pisze dużo? :)
Bardzo kultowe. No więc, to nie jest ten kultowy, tylko inny i się śmiesznie wymawia. O zwierzątkach pisał też. Zwłaszcza świątecznych.
Omatko, zaraz mnie milicja przegoni. :))

21. trzeba zobaczyć czy to jest wychowawcza książka. O i też się kojarzy ze zwierzątkiem niejednym ale nieświątecznym:)
Użytkownik: julcyk 05.11.2007 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie wiem o 9, ale podp... | Czajka
to, że nie od leju rycynowego to wiem, a czy możesz napisać czy to autor raczej kontrowersyjny czy raczej nie? bo 2 przychodzi mi do głowy z tamtych okolic...
Użytkownik: Czajka 05.11.2007 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: to, że nie od leju rycyno... | julcyk
Nie wiem za bardzo, bo żadnego nie czytałam. :)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Skojarz ubraniowo. Czy... | nutinka
Ani 8, ani 10 nie czytałam, ale tak: 8 skojarz z uczuciem, które musi (albo powinno) być, gdy robi się to, co się robi, aby zajść w ciążę, choć nie tylko po to...;))) I nie jest to miłość;)
10 to dziecko bardzo wysoko nagrodzonego rodzica :)
Użytkownik: Vemona 06.11.2007 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Skojarz ubraniowo. Czy... | nutinka
Dziękuję Paniom akuszerkom, ubraniowo urodziło mi się 29. :-))
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam rodzica 29, ale z dzi... | Akrim
Akrim, a możesz coś o tym rodzicu 29?
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim, a możesz coś o tym... | krasnal
Ważny to gość wśród fanów kosmicznych opowieści, a twórcy wybitni tychże, dostają nagrodę jego imienia :)
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Baaaaardzo się cieszę, że dostanę książkę. Bo ja jestem pies na książki. ;) Dziękuję!

A konkursik ciekawy i taki, jak najbardziej lubię, nie za łatwy, nie za trudny. :D Po pierwszym dniu przekroczyłam półmetek, co mnie bardzo cieszy, bo nie wiem, ile czasu zdołam jeszcze wykroić na zabawę, więc im szybciej poodgaduję, tym lepiej. :)
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Baaaaardzo się cieszę, że... | nutinka
Nutinko, czyli ciąża mnoga przebiega prawidłowo :)) A o 1, 5 i 21 słów kilka szepniesz? 5 i 21 czytałam, ale nijak nie mogę skojarzyć.. o 1 natomiast gdzieś coś obiło mi się o oczy, ale nie wiem, czy dobrze kojarzę - że bohaterka to córka kogoś sławnego, coś w ten deseń mi się po łepetynie snuje..:))
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko, czyli ciąża mnog... | Akrim
1 nie mam.
5 skojarz serialowo z forsą. Nie wiem, czy czołgiem nie lecę. :/
21 - fragment z punktu widzenia niegłównej bohaterki, dlatego trudniej skojarzyć. Dziecię robi duże wrażenie, zwłaszcza przy pierwszym z nim kontakcie. Rozsądni ludzie nie chcą mieć do czynienia z takimi problemami.
Użytkownik: carmaniola 04.11.2007 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 nie mam. 5 skojarz ser... | nutinka
O! Dzięki Nutinko! Chyba się wstrzelę z 5. Nie wiesz przypadkiem nic o 9? To mi wygląda na coś, co jest "moje" i POWINNAM bez mrugnięcia odgadnąć, ale myślę i myślę, i nie mogę usytuować fragmentu. :(
Użytkownik: nutinka 04.11.2007 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: O! Dzięki Nutinko! Chyba ... | carmaniola
Niestety 9 nie mam i chętnie też coś się dowiem. W pierwszej dziesiątce więcej nie mam niż mam.
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 nie mam. 5 skojarz ser... | nutinka
Dziękuję! :)
Obie poszły do kontroli.
21 sprawdzona u źródła (czytałam w 1990 roku), więc pewniak. Z takimi problemami nikt nie chce mieć do czynienia, a - niestety - dotykają wielu ludzi. :(
Użytkownik: KrzysiekJoy 05.11.2007 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Baaaaardzo się cieszę, że... | nutinka
Nutinko pozwól, że oprawię sobie Twoje słowa w złote ramki.:)))
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko pozwól, że oprawi... | KrzysiekJoy
A proszę bardzo. Będą na pewno pamiętne, ale o tym, dlaczego, dowiesz się dopiero z maila. ;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 04.11.2007 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Witam wszystkich. Na poczcie nie ma żadnych zaległości, więc jakby ktoś nie miał ode mnie odpowiedzi proszę reklamować. Proszę podawajcie swój nick pisząc do mnie. Teraz już powinno iść odpisywanie szybciej, gdyż w większości uporałem się z podawaniem informacji o znajomości przez Was dusiołków bądź rodziców.
Odpisując Wam lubie sobie pogadać, podpowiadać, ale póki co wybaczcie mi, że moje maile do Was są krótkie i lakoniczne. Na późniejszym etapie poprawię się.
Nie odgadnięta jeszcze 9 i 25. Jedną z nich mam ocenioną drugą nie:)
Użytkownik: librarian 04.11.2007 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich. Na pocz... | KrzysiekJoy
Nie wiem czy będziesz mieć szansę ze mną pogadać, bo do drugiego maila nie mam co włożyć. Tym razem, prawdę mówię: trudna ta ciąża.
Użytkownik: agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 04.11.2007 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Wysłałam 2 dzieciaczki, które są moimi pupilkami.
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysłałam 2 dzieciaczki, k... | agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Na razie kojarzę tylko dwa zestawy, które właśnie dałam do kontroli: 14 i 27.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.11.2007 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Powinnam znać autora 3, ale nie mogę skojarzyć, jakoś znajomo brzmi. Ma ktoś? :)
Użytkownik: Czajka 04.11.2007 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinnam znać autora 3, a... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Bo czytałaś dziecko antylisie. W zdecydowanej opozycji do lisów to dziecko jest. A lisy go lubią. Bardzo. :)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo czytałaś dziecko antyl... | Czajka
Hmm... To jakoś drobiowo brzmi...
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo czytałaś dziecko antyl... | Czajka
Chyba już mam:) Dziekuję, Czajko, bo sama bym w życiu nie wpadła na to, żeby tam szukać:) Ale jeszcze będę musiała sprawdzić.
Użytkownik: librarian 04.11.2007 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo czytałaś dziecko antyl... | Czajka
Ja rozpoznałam tylko jednego ogoniastego stworka, tego z dwójki. I jeszcze przedsiębiorczą kobietę z 24. A w 27 podmienili mi w szpitalu dzieciątko.

Kto coś wie o 18 i 28 niech nie milczy. Ewentualnie o 1, 3, 5, 9, 12, 15, 17.
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja rozpoznałam tylko jedn... | librarian
17 - mamy tam "zarząd głębokiego kosmosu", prawda? No i powiedz sama, Librarianko - czy Joy się zna na kosmicznych klimatach?;) Więc nie powinno być trudno znaleźć:)

3 - trudno mi coś podpowiedzieć. Jak już wpadniesz na opis biblionetkowy, to te lisy tam będą:) A poza lisami rodzic ten napłodził/narodził całą masę innych dzieciątek. Do najbardziej znanego prowadziła Cię Czajka.

Co do 18 to co prawda jeszcze nie zgadłam, ale węszę podstęp:)
A możesz coś poradzić w sprawie pielęgnacji stworków ogoniastych? I coś o tej kobiecie przedsiębiorczej szepnąć? Miałam trop, ale się nie potwierdził. Wiem tylko, że w polskich współczesnych książeczkach trzeba szukać.
Użytkownik: Marylek 04.11.2007 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 17 - mamy tam "zarzą... | krasnal
O tych ogoniastych, to Ty nie bardzo możesz wiedzieć, bo się z nimi nie stykałaś bezposrednio, ani z mamusią/tatusiem tez nie. :-( Choć dobrze kombinujesz. :-)
A o "zarządzie kosmosu" jakbyś napomknęła coś więcej, bo ponoć znam rodzica, ale go jakoś nie kojarzę. Dużo on napłodził był?
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: O tych ogoniastych, to Ty... | Marylek
Oj wiem, że nie mogę nic wiedzieć o stworkach - jak o większości dusiołków;) Tylko nie wiem, co dobrze kombinuję - bo jeszcze nic nie wykombinowałam;)
O "zarządzie kosmosu" też nie czytałam, ale znam rodzica - dużo napłodził. I też takich kosmicznych i dziwnych dzieci. Wymyślał takie różne urządzonka i różne inne rzeczy:)
Użytkownik: librarian 04.11.2007 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: 17 - mamy tam "zarzą... | krasnal
Witaj Krasnalu, tak elokwentną i bezpruderyjną kobietą współczesną jest chyba tylko jedna jedyna rodaczka nasza. Ta druga też współczesna, bardziej konwencjonalna z ciekawym zawodem medialnym i fajną grupką przyjaciół. W pierwszej więcej zatrzymania, w drugie dużo ruchu. Obie niejako autobiograficzne.
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj Krasnalu, tak elokw... | librarian
Hihi, że w polskiej współczesnej to się domyślalam, że 24, bo to widać z fragmentu, ale do 2 tego nie odnosiłam;) A tu proszę - trafiłam:) Ale się nagłowiłam, nad Twoją podpowiedzią, zanim się zorientowałam, że to do dwóch dusiołków;) Ogoniaste stworki już mam, teraz idę szukać jakiejś przedsiębiorczej kobiety:)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj Krasnalu, tak elokw... | librarian
Mam kobietę przedsiębiorczą:) Uff...
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.11.2007 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo czytałaś dziecko antyl... | Czajka
Coś zaczynam kojarzyć. :) Jakby to powiedzieć dzwoni, ale nie wiem, wktórym kościele. :)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.11.2007 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo czytałaś dziecko antyl... | Czajka
Ha, mam. :)
Użytkownik: krysiron 04.11.2007 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Na razie mam jedynaka, ale podobno mam szansę na jeszcze co najmniej dwóch potomków: 10 i 16. Na 10 mam malutki pomysł, ale dość mglisty, natomiast bardzo proszę o pomoc z 16. Bo to by było głupio nie znać imion swoich dzieci:P
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Na razie mam jedynaka, al... | krysiron
Dołączam się do tej prośby! Też proszę o pomataczenie 16:D
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Dołączam się do tej prośb... | misiak297
Mam 16:) Muszę to w końcu przeczytać - przez sentyment, bo to jedna z ulubionych książek mojej mamy:) Próbowałam jako dziecko, ale chyba było za wcześnie, bo nie przebrnęłam.
Od razu podpowiedź, bo sprawdzone u źródła. Bohatera można imiennie kojarzyć z bardziej współczesnym, hmm, powiedzmy - misiakiem:)
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 16:) Muszę to w końcu... | krasnal
Chyba już wiem... powiedz mi czy to pozycja ubrana w dosyć ciekawą formę?
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba już wiem... powiedz... | misiak297
Hmm... Właściwie tak. Tak jak we fragmencie - fragment opowieści, fragment dialogu z podziałem na osoby.
Użytkownik: nitka91 04.11.2007 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Narazie odgadłam aż jeden...

Pomataczyłby ktoś 20? Bo mam wrażenie, że to dzieciątko już mi było przedstawione ;)
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Narazie odgadłam aż jeden... | nitka91
Bardzo znane, także ze względu na udaną, zawierającą polskie elementy, wizualizację...:)
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Odgórnym nakazem mataczę jedynkę...:) Pierwszy raz robię coś takiego, ale mam nadzieję, że mi wyjdzie. Ta 1ka nie jest prosta. 1ka to taka... modna powieść współczesna...
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Odgórnym nakazem mataczę ... | misiak297
Ni w ząb nie mogę rozszyfrować tej modnej współczesnej:) A gnębi mnie już od pierwszego czytania myśl, że skądś ją znam.. może ze słyszenia, z recenzji?.. Łech! ;))
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ni w ząb nie mogę rozszyf... | Akrim
To jest mniej znana pozycja Autora/Autorki. Prawdopodobnie znasz tę bardziej znaną, bo co jakiś czas w biblionetce jest o niej głośno:)
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest mniej znana pozyc... | misiak297
W tym sęk, że nie czytałam niczego tego rodzica, natomiast po przeczytaniu dusiołka miałam wrażenie, że o tej właśnie książce coś słyszałam/czytałam i że bohaterka jest córką jakiejś znanej osoby.. Przyczepiła się ta myśl, męczy i pewnie wprowadza na złą drogę..;)
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym sęk, że nie czytała... | Akrim
Cichutko Ci szepnę na uszko, że to manowce, manowce... a w zamian pomatacz mi coś jeszcze o tym żółwiu...:)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Cichutko Ci szepnę na usz... | misiak297
A gdzie są żółwie?:)
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdzie są żółwie?:) | krasnal
Lusinka coś kręciła o żółwim tytule:)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Lusinka coś kręciła o żół... | misiak297
Wiem - to było mataczenie:) Pokombinuj nad geograficzną lokalizacją, Misiaczku, a znajdziesz literacką:)
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem - to było mataczenie... | krasnal
Pomataczę Ci na mailu, bo jeszcze przez przypadek sypnę tu na forum i co będzie;) Czekaj na maila, zaraz wyślę:)
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomataczę Ci na mailu, bo... | misiak297
Poszło! Mam nadzieję, że przyjdzie prędzej niż żółw:)
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Lusinka coś kręciła o żół... | misiak297
Krasnalek szepcze Ci do ucha pytanie...;) No gdzie są? :-)
Użytkownik: Marylek 04.11.2007 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Lusinka coś kręciła o żół... | misiak297
Ja bym raczej najpierw radziła sprawdzić, kto w tym roku zmarł. A potem go - geograficznie lokalizować ;-)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bym raczej najpierw ra... | Marylek
Nawet taki wątek był niedawno...:)
Użytkownik: misiak297 05.11.2007 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet taki wątek był nied... | krasnal
Krasnalku Ty mi szczęście coś przynosisz:) Pomataczyłabyś mi coś 5,8,9,23??:)
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Cichutko Ci szepnę na usz... | misiak297
Czyli zła myśl mnie dopadła i zatruwa? Czy bohaterowie 1 zeszli na manowce? ;))
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyli zła myśl mnie dopad... | Akrim
W pewnym sensie pierwsze na pewno:D A drugie to już zależy od indywidualnej oceny:)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Cichutko Ci szepnę na usz... | misiak297
15 - oprócz tego, że z żółwiami, można też kojarzyć z pewnym zaplątanym duchem albo z katastrofą ludzkości, prawie całkowitą. I co z tej ludzkości potem wyrosło...
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 15 - oprócz tego, że z żó... | krasnal
Chyba odgadłem:)Zerknij na pocztę:)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba odgadłem:)Zerknij n... | misiak297
Chyba tak - w każdym razie mail się dostosowuje do żółwi i pilnuje, żeby za nim nadążyły;)
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Odgórnym nakazem mataczę ... | misiak297
Misiaku, a było to dziecię filmowane? I czy bardzo stare już jest? ;)
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku, a było to dzieci... | nutinka
Pytanie co prawda do Misiaka, ale spróbuję odpowiedziec ja;-)
Filmowany był braciszek/siostrzyczka dziecięcia (bardziej znany od konkursowego). Pierworodne dziecię tatusia/mamusi. Do 1 rewelacyjne jest mataczenie Beatrix Cenci:-)
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Pytanie co prawda do Misi... | Joka Bees
Mataczenie biorę pod uwagę, ale nic mi nie mówi. Pewnie odnosi się do treści, nie do tytułu. :(
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Mataczenie biorę pod uwag... | nutinka
Do tytułu właśnie;-)
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Do tytułu właśnie;-) | Joka Bees
Ostrożnie powiem, że chyba mam. :)
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostrożnie powiem, że chyb... | nutinka
:-)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Pytanie co prawda do Misi... | Joka Bees
Święta prawda! :) Mataczenie BeatrixCenci zawróciło mnie z manowców;)
Użytkownik: misiak297 05.11.2007 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Święta prawda! :) Matacze... | Akrim
Więc już rozumiem że znasz dziecko nr 1 - że tak powiem pierworodne??:D
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Odgórnym nakazem mataczę ... | misiak297
Misiaku, jeszcze do 17 - tytuł jest cokolwiek atakujący:) Rodzic znany, często filmowany, ale nie nasz.
Użytkownik: misiak297 05.11.2007 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku, jeszcze do 17 - ... | krasnal
Zgadłem! Dzięki Krasnalku!:) I nie tak prosto, "nie da się nie znaleźć", bo ustrzeliłem błędnie na początku:D
Użytkownik: sparrhawk 04.11.2007 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Po raz pierwszy w tym biorę udział i coś wiem, ku mojej wielkiej radości. :) Ale nie jest tego dużo. A najbardziej wnerwiające są komunikaty, że coś się czytało, jak się nie wie co. Ale i to rozgryzłem. Teraz pora poszukać wśród autorów, których ponoć czytałem. :/

Służę podpowiedzią przy kilku i sam chętnie usłyszę co nieco. ;)Na przykład 13, 15 albo 29. :)
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Po raz pierwszy w tym bio... | sparrhawk
Póki co udało mi się odgadnąć:2,6,14,15,27 i 28. Odkryłam także autora 17, ale ze względu na mnogość jego dzieci trudno będzie ustrzelić tytuł. Chętnie służę mataczeniem dla powyższych fragmentów.
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Póki co udało mi się odga... | lusinka1992
Co do 17 to już podpowiadałam:) Pokombinuj, jaką metodą można trafić w tytuł:)
Ja chętnie posłuchałabym czegoś o 15 i 28 - tak na początek;)
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do 17 to już podpowiad... | krasnal
Spróbuję krasanlku pomataczyć, ale jestem w tej kwestii niedouczonym nowicjuszem.
15-autor tej książki niedawno zmarł, co było ogłaszane na forum biblionetki tytuł taki trochę "żołwi"
28)Cudowna podróż do wnętrza puszystego zwierzątka, gdzie siedzą wszyscy ceniący w życiu tylko wygody, spychając chęć poznania na dalszy plan.
No i jak na pierwszy raz?:)
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Spróbuję krasanlku pomata... | lusinka1992
A teraz jeszcze na życzenie Akrima 6i 27
6) Powieść zdecydowanie nie współczesna, w swojej epoce okryta skandalem, tak samo jak autor, oskarżony nawet o tajemne, czarodziejskie sztuczki
27)Należy do bardzo popularnego cyklu, dużo się o nim mówi w biblionetce. Świat wykreowany w nim przez autorkę dla niektórych jest zbyt przelukrowany, a innych przyciąga rodzinnym cieplem. Osobiście uwielbiam:)
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A teraz jeszcze na życzen... | lusinka1992
Dziękuję, Lusinko :-)
27 już mam, nad 6 pomyślę... po kolacji:) Coś trzeba przegryźć, nawet w ferworze zmagań konkursowych;))
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, Lusinko :-) 2... | Akrim
Ja też dziękuję - też mam 27, a nad 6 też pomyślę, jak coś zjem:)
Akrim - pamiętajmy, że w ciąży trzeba się dobrze odżywiać, żeby dzieci zdrowo rosły:)
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też dziękuję - też mam... | krasnal
Cieszę się, że pomogłam:)A jeśli komuś jeszcze nasunie się jakieś mataczonko do 7 to niech nie dusi go w sobie, tylko się nim na forum podzieli.
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że pomogłam:)... | lusinka1992
7 - a masz rodzica? Bo zwykle to jest tak, że jak u Joya pojawia się dramat, to wiadomo czyj;) Potem zaczynają się trudności z tytułem. Tym razem kojarzyć go można miłośnie:)
Użytkownik: Czajka 04.11.2007 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: 7 - a masz rodzica? Bo zw... | krasnal
Dzięki, Krasnalku, chyba mam. :))
Użytkownik: julcyk 05.11.2007 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 7 - a masz rodzica? Bo zw... | krasnal
a 7 to nasze jest czy obce?
Użytkownik: KrzysiekJoy 05.11.2007 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: a 7 to nasze jest czy obc... | julcyk
Veto, Veto jezcze raz Veto. Do autora 7 trzeba dojść samemu. Zrobicie mi tym samym wielką przyjemność.:)
Użytkownik: julcyk 05.11.2007 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Veto, Veto jezcze raz Vet... | KrzysiekJoy
oj, mała podpowiedź chyba Ci nie zrobi różnicy. Jakieś malutkie mataczonko [jak się to odmienia?]
Użytkownik: KrzysiekJoy 05.11.2007 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: oj, mała podpowiedź chyba... | julcyk
Ustępliwy jestem. Sam Ci powiem. Nie nasza jest 7.:)
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też dziękuję - też mam... | krasnal
Krasnalku, posiliłyśmy się ździebko, to może z 6 coś drgnie...:) 28 też pozostaje tajemnicze.. W misiu wszyscy siedzą, czy co? ;)) To on bardziej w ciąży niż my! ;)))
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Krasnalku, posiliłyśmy si... | Akrim
;)
No właśnie - trzeba będzie misia położyć na USG i zajrzeć mu do brzuszka:) Czy ktoś ma właśnie USG wolne i może pożyczyć?:)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Krasnalku, posiliłyśmy si... | Akrim
Akrim! Jakież dyplomatołki z nas! (A raczej ze mnie, bo Ty nie czytałaś.) Gdzie było o filozofii? No gdzie?! Cała książka o filozofii! "wszyscy filozofowie, o których słyszałam" - powinno być jasne po pierwszym przeczytaniu... Ech, jak dobrze mieć to już z głowy:) Widać jakieś zaćmienie ciążowe mam;) Ale w końcu 28 zdobyta:)
A wersja faktycznie - dla tych, co sobie wolą tak wygodnie:) Ale nie siedzą w misiu;)
Użytkownik: Marylek 04.11.2007 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim! Jakież dyplomatołk... | krasnal
No tak. Ani w misiu, ani w zajączku. Ale wygodnie.
A masz może 21?
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak. Ani w misiu, ani ... | Marylek
Tu nie chodzi o zajączka! Gdzie na łąkach zajączek znajdzie marchewkę!? A poza tym, czy zajączek jest milutki? Czy można hodować go w klatce?:)Wogóle, co my wiemy o życiu zajączka?:)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tu nie chodzi o zajączka!... | lusinka1992
A czy w kapeluszach rosną marchewki?;) To też nie znajdzie. Padnie z głodu, biedak... A jak będzie w ciąży w dodatku?;)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak. Ani w misiu, ani ... | Marylek
Mam mieć;) To znaczy - Joy twierdzi, że czytałam, ale jeszcze nic się nie chce urodzić. Przenoszona ciąża, najwyraźniej;)
Użytkownik: Marylek 04.11.2007 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam mieć;) To znaczy - Jo... | krasnal
To tak jak u mnie :-(
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak. Ani w misiu, ani ... | Marylek
21) powieść smutna, przygnębiająca, o młodych ludziach, którzy przegrali swoje życie.
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: 21) powieść smutna, przyg... | lusinka1992
Aaaa, więc to jednak to! Przyszło mi na myśl, ale jakoś odrzuciłam. Jakoś mi wybitnie fragment nie pasował.
Użytkownik: Marylek 04.11.2007 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: 21) powieść smutna, przyg... | lusinka1992
A nasza ci ona, czy raczej zamorska?
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: A nasza ci ona, czy racze... | Marylek
Z piastowskiego rodu ona raczej nie jest, ale żeby aż za morzem jej szukać to nie ma potrzeby:)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A nasza ci ona, czy racze... | Marylek
Oj, za morzem nie szukaj. Bliżej, choć nie u nas.
Użytkownik: Marylek 05.11.2007 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, za morzem nie szukaj.... | krasnal
Ech, i tak nic mi nie trybi :-(
Użytkownik: misiak297 04.11.2007 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim! Jakież dyplomatołk... | krasnal
Hej chyba wiem! Przyszło mi to na myśl!!! Zrobię małe postscriptum!
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim! Jakież dyplomatołk... | krasnal
Chyba też mam! :)) Książka nie tylko dla tych, co z misiów wyrośli (choć też się lubią doń przytulić...;)), ale i dla tych, co jeszcze misiami się czasem bawią? Przybliżająca w zrozumiały sposób? Jest ci to ona? :))
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba też mam! :)) Książk... | Akrim
W każdym razie to, co piszesz, pasuje do dusiołeczka:)
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A teraz jeszcze na życzen... | lusinka1992
"zamieniła jednym otwarciem ust w bobra leśnego"- wczytujcie się w to zdanie, a urodzi się rozwiązanie.
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: "zamieniła jednym ot... | lusinka1992
Lusinka już wierszem mataczy :-))
Użytkownik: Marylek 04.11.2007 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Spróbuję krasanlku pomata... | lusinka1992
No z tym 28 to mi zabiłaś ćwieka. Bo ja to podobno czytałam, ale żadnej podróży do wnętrza zwierzątka nie kojarzę. Może jakiś inny trop?
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: No z tym 28 to mi zabiłaś... | Marylek
Mamy w 28 piękny przykład funkcjonowania listownej edukacji.
Podobno znam autora siódemki, ale jeśli chodzi o dramat to tylko jeden mi sie kojarzy. Zaraz sprawdzę swoją spekulację.
Hurra!!!Mam 17! Dopiero teraz, bo spryt nigdy nie był moją mocną stroną...
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Spróbuję krasanlku pomata... | lusinka1992
Mam 15 - zaiste żółwi tytuł:) Dziękuję, Lusinko:) Zabieram się za 28...
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 15 - zaiste żółwi tyt... | krasnal
Ogromnie żółwi ;))
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Spróbuję krasanlku pomata... | lusinka1992
W 28 proszę pamiętać, że puszyste są nie tylko misie. A takie marchewkozjadacze, to co?! Proszę nie dyskryminować marchewkozjadaczy!
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: W 28 proszę pamiętać, że ... | lusinka1992
A faktycznie, był tam taki milusińki marchewkozjadacz:) Ale przez kapelusz go można nie zauważyć;)
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A faktycznie, był tam tak... | krasnal
Ale na pewno można go z niego wyciągnąć:)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale na pewno można go z n... | lusinka1992
I całe szczęście!:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 04.11.2007 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Póki co udało mi się odga... | lusinka1992
Lusinko co do 17. Trochę sprytu i po sprawie.:)
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Póki co udało mi się odga... | lusinka1992
Lusinko, możesz zaglądać do ocen, także Joya - powinno pomóc, skoro masz autora ;))
A o 6 i 27 pomatacz coś, proszę :)
Użytkownik: Marylek 04.11.2007 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Póki co udało mi się odga... | lusinka1992
A napisz coś o 14, bo nikt jakoś o tym nie mataczy...
Użytkownik: Akrim 04.11.2007 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A napisz coś o 14, bo nik... | Marylek
O, tu jest ukazane szczęście rodzinne.. takie, że skóra cierpnie. A książka nagrodzona i popularna :)
Użytkownik: iwona1992 04.11.2007 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A napisz coś o 14, bo nik... | Marylek
I tytuł ma "pachnący"
Użytkownik: Czajka 05.11.2007 10:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Póki co udało mi się odga... | lusinka1992
Ha! mam żółwia w ciąży, lecę na pocztę. :))
Użytkownik: KrzysiekJoy 04.11.2007 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Wszystkie dusiołki rozpoznane. W konkursie bawią się 33 osoby. Na forum pełna "rozpusta" ale skoro pomaga ona w zwiększaniu populacji, to nie ingeruje w prawa natury.:)))
Użytkownik: librarian 04.11.2007 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie dusiołki rozpoz... | KrzysiekJoy
Rozpusta to była wcześniej, teraz plotkujemy. Najgorsze to te co się trochę wie, a trochę nie.
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie dusiołki rozpoz... | KrzysiekJoy
Librarianka ma rację - rozpusta była wcześniej, teraz to już jesteśmy w nobliwym stanie ciąży:) Ja już zresztą nie będę za Syrenką powtarzać, kto nas w te wszystkie ciąże wpakował;)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.11.2007 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Czy 6 i 9 są popularne? Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że skądś to znam. :/
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy 6 i 9 są popularne? N... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Trudno powiedzieć, czy 6 jest popularne. Nie jest to zbyt komercyjna książka. Zależy czym sie interesujesz, w jakim środowisku żyjesz. Tytuł 6 można sobie skojarzyć z programem "Chcę być piękna":)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 04.11.2007 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Trudno powiedzieć, czy 6 ... | lusinka1992
Hmmm, w tym kierunku. Chyba się przeliczyłam do tego fragmentu. Może wydedukuję, dzięki. :)
Użytkownik: KrzysiekJoy 04.11.2007 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Idzie Wam znakomicie. Po kilku narzekaniach, że konkurs trudny, rozkręciliście się i okazuje się, że nie taki diabeł straszny jak go niektórzy malowali. Najtrudniejsza jest chyba 13 ale nie mogło być inaczej, takie tam stare zaleciałości konkursowe.:)
Aczkolwiek autor dosycć znany i podpowiedź do niej dam taką.
Akcja dzieje się w pewnym azjatyckim kraju.:)
Użytkownik: martadzejn 04.11.2007 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
jak na razie dwójka(19,27) się urodziła bez komplikacji. jedno gdzieś się jeszcze czai, i podobno znam, ale zobaczymy, czy test wypadnie pomyślnie :).
Użytkownik: lusinka1992 04.11.2007 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: jak na razie dwójka(19,27... | martadzejn
A coś o 19 szepniesz? Data urodzenia, kolor włosków, barwa becika. Takie tam, wiesz:)
Użytkownik: mika_p 04.11.2007 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A coś o 19 szepniesz? Dat... | lusinka1992
OK, zamotam ci kolor becika do 19.
W niektórych regionach Polski dla chłopców jest becik, ubranko czerwone, a dla dziewczynek niebieskie. W innych regionach Polski jest odwrotnie. W tych pierwszych regionach obecnie nie ma jednak zgodności co do tradycyjnej kolorystyki. Ci, co się znają, uważają, że zaraza złego koloru jest obca kulturowo. Jak się domyślisz, z jakiego kraju ta zaraza przyszła, według obrońców tradycji, to będziesz coś wiedzieć o głównym bohaterze.
Użytkownik: martadzejn 04.11.2007 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
uff, teraz już posiadam trójkę(19, 27, 28). tylko dwa wydumane, bo nieczytane, podrzutki jakieś :)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
To ja mam teraz jeszcze prośbę, skoro nam tak ładnie mataczenia się rodzą, o coś więcej o 4 i 5, może coś o 8, 12, 20. O 1 może też:)
Ja mam potwierdzone 2,3,7,17,19,24,26 i 30. Jeszcze nie potwierdzone, ale sprawdzone u źródeł natomiast 11,15,16,21,27 i 28. Jeśli coś pomataczyć, to proszę się rejestrować na wizytę:)
Użytkownik: mika_p 04.11.2007 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja mam teraz jeszcze p... | krasnal
Ja chcę lisy, czyli 3, oraz 28, czyli filozofa. Lisy mnie ciekawią, a filozof gryzie, bo brzmi znajomo.
Użytkownik: beatrixCenci 04.11.2007 22:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja chcę lisy, czyli 3, or... | mika_p
To tylko dodam, że ta 3 to ze słyszenia mi się kojarzy z takimi kosmatymi gadającymi zabawkami.
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 09:11 napisał(a):
Odpowiedź na: To tylko dodam, że ta 3 t... | beatrixCenci
I o to chodziło. Dzięki!
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja chcę lisy, czyli 3, or... | mika_p
3 - już trochę było. Kojarzyć z rodzicem płodnym, którego najbardziej znane dziecię dotyczy takich latających, co je lis lubi (oczywiście gastronomicznie:). O pewnym odważnym lisie snute są opowieści. Ale, jak już wspomniał Paweł i jak można sądzić po ocenach - chyba niekoniecznie warto...

28 - nie można prościej i jaśniej, niż to, że książka jest o filozofii w wersji zbeletryzowanej:) Nie jest to może seria "dla opornych", ale...;) No w każdym razie opcja uproszczona:) Bardzo znana książka.
Użytkownik: beatrixCenci 04.11.2007 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja mam teraz jeszcze p... | krasnal
O 4 to sama chętnie bym cos usłyszała. I o 9, 11, 13, 17, 30...
Co do reszty:
1. Jak tak się powodzi pracownikom, to ho-ho...
5. O, to chyba jak na wyspach Kanaryjskich, nic, tylko okulary i klapki.
8. No proszę, a jednak nie harlekin... W tle tak jakby wielki wódz.
12. Na pierwszy rzut oka brzmi religijnie, ale to o kobiecie upadłej i sprawcy...
20. Tu się trzeba bać... Na pociechę można sobie zanucić kołysankę. :)
Użytkownik: krasnal 04.11.2007 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: O 4 to sama chętnie bym c... | beatrixCenci
11 - jak by to napisać, żeby czołg nie wyszedł?;) Tytuł, powiedzmy, religijny, choć w tym przypadku w zupełnie innej roli:) I przykład na to, jak literatura (a jeszcze bardziej film) kreuje rzeczywistość.

17 - trop kosmiczny w ocenach Joya - nie da się nie znaleźć:)

30 - mit arturiański w wersji kobiecej:)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 11 - jak by to napisać, ż... | krasnal
11 też tytuł religijny? Bo 12 to nawet bardzo...;)
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: 11 też tytuł religijny? B... | Akrim
11 - w pewnym sensie religijny ;), w innym rodzinny.

Może coś bliżej o 12?
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: 11 - w pewnym sensie reli... | nutinka
W 12 uwiódł i na otarcie łez wetknął sturublówkę - mamy wstręciucha namiary..:) Rodzic bardzo znany dzięki innym swym dzieciom :)
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: W 12 uwiódł i na otarcie ... | Akrim
Wredota jedna, a właściwie jeden. :D W ścisłej lokalizacji mąż pomógł, znaczy okazał przydatność. ;) Czułam, że ten rodzic u Joya powinien wystąpić.
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Wredota jedna, a właściwi... | nutinka
Ja nie mam kompletnie pomysłu na lokalizację 4, 6 i tej religijno-domowej 11... Nie ma mi kto pomóc i okazać przydatności.. buuu ;))
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 05.11.2007 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mam kompletnie pom... | Akrim
4 jakby to powiedzieć, inny matka/ojcec fragmentu niż 3, ale możesz luźno skojarzyć z fragmentem 3. Chyba, że lubisz wróżyć, to z czym innym. :)
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mam kompletnie pom... | Akrim
Bardziej rodzinno-religijnej (kolejność ważna). Wizualizacja była, znana bardzo. Grał tam taki jeden specyficznie przystojny, musiał się nauczyć mówić w specjalny sposób. Pomagały mu piłeczki pingpongowe.
Do 4 przydają się specjalne karty. Sporo tam z udziałem progenitury i miłego zwierzaka.
6 nie mam.
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardziej rodzinno-religij... | nutinka
Nutinko! :-) Po cichutku przyznam się, że poszłam zapalić, nadęłam swoje zapadnięte policzki... i olśniło mnie, kto wyglądał jak, nie przymierzając, buldog w garniturze! No i kolejność - to jest to! Wielkie dzięki :))
Rzeczywiście w tym filmie specyficznie przystojny, ale za to we wcześniejszych.. ach! :)))
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko! :-) Po cichutku ... | Akrim
Prawda? Też go lubię. Chociaż jednego filmu nie zdołałam obejrzeć do końca, znużył mnie nadmiar momentów.
Użytkownik: Czajka 05.11.2007 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawda? Też go lubię. Cho... | nutinka
Ale on taki młody wtedy był. I wszystko było takie namiętne i tajemnicze. :))
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale on taki młody wtedy b... | Czajka
I ja byłam młoda, ale to nie pomogło. Za dużo było. Ciekawe, jak teraz by mi się oglądało... ;)
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 01:31 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja byłam młoda, ale to ... | nutinka
No właśnie, też jestem ciekawa. Podejrzewam jednak, że trochę się zestarzał ten film. To ciekawe, ale ja pamiętam tylko jedną scenę erotyczną i dosyć dobrze resztę historii.
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko! :-) Po cichutku ... | Akrim
We wcześniejszych to ach-ach-ach!:)) Zresztą i w późnych filmach wciąż widać, jaki to przystojny facet:)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mam kompletnie pom... | Akrim
Ech, no chwilę się człowiek zajmie swoimi obowiązkami zamiast konkursem i już tragedia;) Zaraz Ci coś pomataczę, Akrim, tylko sobie herbatkę zrobię:)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech, no chwilę się człowi... | krasnal
:-))))
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mam kompletnie pom... | Akrim
To masz już 4, Akrim? Jeśli nie, to proszę:
4 - należy kojarzyć nieco magicznie, ale też ze swojskim i przytulnym, puszystym zwierzątkiem - ale nie misiem i nie marchewkozjadaczem;) Jeszcze innym. I, co tu dużo mówić - jeszcze milszym:) Dobrze ktoś podpowiadał, żeby kojarzyć z wróżeniem - do wróżenia są potrzebne takie specjalne karty, prawda?

6 - nie jest łatwo, fakt, ale da się zgadnąć. Choć polecam szperanie po ocenach niż wymyślanie z głowy czyli z niczego;) Lusinka dobrze mataczyła - co mają ze sobą wspólnego program "Chcę być piękna" i zdanie "zamieniła jednym otwarciem ust w bobra leśnego"? Otóż - zmianę:) Tyle, że w przeciwne strony są akurat te zmiany;) No i, jako że, jak wiadomo, płód w ciąży przechodzi stadia związane z wcześniejszymi etapami ewolucji, po raz kolejny musi pojawić się zwierzątko:) Taki to już konkurs;) Zwierzątko również bardzo sympatyczne, choć głównie w książkach i filmach...

11 - wiem, że już masz, ale - jakiż on był przystojny...;) Muszę przyznać, że to moje raczej niedawne odkrycie, więc się wciąż entuzjazmuję:)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: To masz już 4, Akrim? Jeś... | krasnal
A gdzie tam mam! :) Zaraz będę dalej myśleć, tylko napiszę Ci o tej 9 - niewiele mogę, bo nie czytałam, a tytuł trudny do zamataczenia - mówi o kimś i drugim kimś...;)) Ten pierwszy ktoś starszy od tego drugiego ktosia i problem z miłością gotowy :)
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdzie tam mam! :) Zaraz... | Akrim
Hihi, chyba wytoczyłaś taaakie ogromne działo! Ja, co prawda, czytałam i już wcześniej popatrywałam nań, ale po Twoim strzale wątpliwości już nie mam. :-)
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, chyba wytoczyłaś ta... | carmaniola
Nic z tego nie wiem. Popatrz, dla Ciebie działo, dla mnie za mały kaliber... :-)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic z tego nie wiem. Popa... | Anna 46
Bo to jest działo, jak się już ma rodzica i tylko wątpliwości, czy to to dziecię.
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo to jest działo, jak si... | krasnal
A ja nawet rodzica nie umiem namierzyc, chociaż podobno znam:-(
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo to jest działo, jak si... | krasnal
Znowu działo!? ;( Nie... no załamka... :( Ja już więcej nic nie piszę, bo jeszcze wojnę jakowąś rozpętam ;) Jak Franek Dolas :))
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic z tego nie wiem. Popa... | Anna 46
Aniu, połącz podpowiedź Akrim z Czajkowymi i kaliber się zwiększy. ;-)
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, połącz podpowiedź A... | carmaniola
Ha! Cały problem w tym, że nie jestem na bieżąco z matactwami. Nie wiem, co kto i o czym już namataczył, bo tego tyle.

Nie lubię tak późno wpadać... w konkurs. :-)

Użytkownik: krasnal 05.11.2007 20:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Cały problem w tym, ż... | Anna 46
No tym razem jest wybitnie trudno, bo tylu postów to chyba w żadnym konkursie nie było;) Ale trudno się dziwić - ciąża to wszak burza hormonalna w organizmie;)
Najlepiej sobie poświęcić chwilę na przejrzenie po kolei całego wątku - i zrobienie notatek;) Inaczej będzie ciężko, bo już chyba nikt się nie orientuje w całości;)
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: No tym razem jest wybitni... | krasnal
Bez notatek nie podjęłabym się odgadywania. A mam wrażenie, że tu już wszystko jest, tylko przeanalizować. I pomalutku się przedzieram. Najlepiej czytać w porze, kiedy mało naraz przybywa, bo inaczej nie sposób ogarnąć świeżych podpowiedzi. Potem już na bieżąco się da. :)
Użytkownik: krysiron 05.11.2007 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Bez notatek nie podjęłaby... | nutinka
Najlepiej chyba raz usiąść porządnie i przeczytać wszystkie od góry do dołu. Ja tak zrobiłem. A po jakimś czasie jeszcze raz ze szczególnym uwzględnieniem poszukiwanym fragmentów. Używam też opcji wyszukiwania w Firefoxie i ona mi znajduje np. cyfrę 25 wszędzie występującą.
Użytkownik: janmamut 09.11.2007 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Najlepiej chyba raz usiąś... | krysiron
Do zawieszenia nad łóżkiem lub biurkiem i powtarzania aż do pożądanego skutku:

Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.

Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.

Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.

Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.

Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.
Ja, krysiron, nie będę nigdy nazywał liczby 25 cyfrą. W przeciwnym razie przeklną mnie wszyscy matematycy, których spotkam na swej drodze.

Skutek osiągnięty? Jeśli nie, powrót na początek.
Użytkownik: krysiron 09.11.2007 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Do zawieszenia nad łóżkie... | janmamut
Osiągnięty! :) Ale nie przesadzaj z tym formalizmem, każdemu może się gafa zdarzyć.
Użytkownik: janmamut 11.11.2007 06:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Osiągnięty! :) Ale nie pr... | krysiron
Tak zwanych humanistów bym się nie czepiał. Od matematyków (i to nie tylko w sensie definicji indukcyjnej) trzeba wymagać więcej. :-)
Użytkownik: krysiron 11.11.2007 10:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak zwanych humanistów by... | janmamut
Dziękuję za zwrócenie mi uwagi, ale kiedy zobaczyłem jak długi to komentarz i co zawiera to jakoś wszelka radość z tego niezwykłego konkursu się ulotniła.
Użytkownik: dobry_rocznik 11.11.2007 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za zwrócenie mi ... | krysiron
No coś Ty, krysiron, nie łam się! W stanie odmiennym należy zachowywać pogodę ducha. Pomyśl, jak mamutowi musi być ciężko...
Pozdrawiam ;-))
Użytkownik: krysiron 11.11.2007 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: No coś Ty, krysiron, nie ... | dobry_rocznik
Trzeba więcej by mnie złamać, nie przejmuj się.
Użytkownik: KrzysiekJoy 11.11.2007 22:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzeba więcej by mnie zła... | krysiron
krysiron, nie przejmuj się, ja o matemtyke powtarzałem klasę, dlatego nie cierpię tego przdmiotu. Nie wiem nawet jak jest różnica między cyfrą a liczbą.:)
Pozdrawiam wszystkich i przypominam, że jutro kończymy jubileuszowy konkurs.:)
Użytkownik: krysiron 11.11.2007 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: krysiron, nie przejmuj si... | KrzysiekJoy
:):):)Dzięki za wsparcie. Ale ja akurat matematykę bardzo lubię i.. . ją studiuję. I chyba o to głównie chodziło mamutowi. Być może zabrzmiało to jakby historyk powiedział, że bitwa pod Grunwaldem była w 1939 roku. Ale ja wiem jaka jest różnica między cyfrą a liczbą, tylko, że a) strzeliłem gafę, b) w kontaktach z ludźmi nie jestem matematycznym formalistą. Cyfr arabskich w systemie dziesiętnym do zapisywania liczb używamy tylko dziesięć, od "0" do "9". Czyli 25 zapisujemy przy pomocy dwóch cyfr: "2" i "5". Mam nadzieję, że ktoś teraz promienieje swym mamucim uśmiechem.
Użytkownik: janmamut 11.11.2007 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za zwrócenie mi ... | krysiron
:-((. Naprawdę nie takie były moje intencje!

Powtórzenie afirmacji akurat 25 razy jest tu bardzo naturalne. Forma była taka, żeby każdy potrzebujący mógł to odnieść do siebie. Jeśli odebrałem radość, jest mi bardzo przykro.
Użytkownik: krysiron 11.11.2007 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: :-((. Naprawdę nie takie ... | janmamut
Nie trzymam urazy, takie była po prostu moje pierwsze odczucie. Poza tym może tak już i ze mną jest, że nie do końca pojmuję różne formy (różniczkowe również:P). Nie wracajmy już do tego, bo zepsujemy i innym konkurs, a przecież to jubileusz.
Użytkownik: krasnal 11.11.2007 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie trzymam urazy, takie ... | krysiron
Zresztą trudno trzymać urazę do kogoś, kto wyginął;)
Użytkownik: krasnal 11.11.2007 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Do zawieszenia nad łóżkie... | janmamut
Hihi, skrzywienie matematyczno-dydaktyczne Ci się odezwało, Mamucie, jak widzę:)
(Napisał krasnal i zaraz zmyka. Myk myk myk.)
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Cały problem w tym, ż... | Anna 46
Będziesz za to miała wszystkich razem na oku i żaden Ci się nie wymknie. No i... masz większą szansę na uniknięcie ciąż urojonych. :-)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdzie tam mam! :) Zaraz... | Akrim
Ha! Czyli jednak:) Podejrzewałam, ale nie miałam jak sprawdzić - a teraz chyba się zgadza:) W każdym razie na tyle, żeby był sens wysyłać:) Z 5 chyba jednak niedobrze kombinuję, trzeba będzie od nowa...
Użytkownik: julcyk 05.11.2007 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdzie tam mam! :) Zaraz... | Akrim
HA, teraz to już mam dzieciątko;) dzięki wielkie, jedno z typowanych, ale kompletnie nie pamiętam żadnego ściskania w pasie...
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: To masz już 4, Akrim? Jeś... | krasnal
A ta 6 to nasza? Czy raczej zagraniczna..;))?
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A ta 6 to nasza? Czy racz... | Akrim
Zupełnie nie nasza, jakaś taka obca.
Użytkownik: misiak297 05.11.2007 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: W 12 uwiódł i na otarcie ... | Akrim
Akrim masz może 5,8,9?? Pomataczysz coś Misiakowi?:)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim masz może 5,8,9?? P... | misiak297
A to akurat mam :) I postaram się pomataczyć Misiakowi, choć trochę się boję, bo ja bardzo czołgowo jadę i niedługo dorobię się potom... tfu! przydomka: czołgistka ;)))
5 - bardzo znana książka, także dzięki wizualizacji, dwóch braci - jeden barczysty blondyn, drugi drobniejszy i subtelniejszy brunet, jest jeszcze siostra, ale jej zanadto nie pamiętam. Wielowątkowa, obszerna powieść, rzec można - saga rodzinna :)
8 - nie czytałam, mataczyłam gdzieś o tytule, który bardzo pasuje do tematu konkursu, bez tego mniej dzieci by się nam rodziło..;)
9 - też nie czytałam, odgadłam rodzica dzięki mataczeniom Czajki, że to kolega z tych samych stron tego bardzo znanego (biblionetkowo uwielbianego wręcz)co to olej rycynowy.. ;)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A to akurat mam :) I post... | Akrim
Akrim, a z tą 9 - możesz coś do tytułu? Bo na rodzica mam już pomysł, tylko na razie nic mi nie chce spasować;)
Użytkownik: misiak297 05.11.2007 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A to akurat mam :) I post... | Akrim
No to chyba mam piąteczkę!!!!:) Dalej myślę... a tą 9ką to mi nic nie rozjaśniłaś:D
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: No to chyba mam piąteczkę... | misiak297
To daj piąteczkę, daj! :-) I nie tylko piąteczkę, co masz?
Nic mi się nie kojarzy... buu.
Użytkownik: misiak297 05.11.2007 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: To daj piąteczkę, daj! :-... | Anna 46
Oj mam dużo, dużo...:) Prę naprzód, wręcz jakąś rzeź niewiniątek tu urządzam:) A wszystko dzięki mataczeniu:)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: To daj piąteczkę, daj! :-... | Anna 46
Aniu, nie pamiętasz 5? :) Na ekranie: blondyn - typ macho, brunet - delikatny, saga rodzinna z wyższych sfer...:))
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, nie pamiętasz 5? :)... | Akrim
W ogóle mało mi się kojarzy, albo źle, albo wcale.

Chyba się za bardzo wczuwam w temat i mam obłęd w oku i stres przedporodowy. :-)

Użytkownik: Marylek 05.11.2007 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: W ogóle mało mi się kojar... | Anna 46
No wiesz, tam było o pieniądzach...
Użytkownik: Natii 07.11.2007 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: W ogóle mało mi się kojar... | Anna 46
Nie martw się, ja też nie mogę skojarzyć tej 5. ;-)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, nie pamiętasz 5? :)... | Akrim
Mam 5!:) A raczej - będę miała, jak sobie przypomnę, jak się pisze to nazwisko;) Bo autora i tytułu dokładnie nie pamiętam;) Ale faktycznie - można serialowo kojarzyć z forsą, choć nieco przewrotnie, prawda?:)
Użytkownik: misiak297 05.11.2007 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 5!:) A raczej - będę ... | krasnal
Ech nie! No to już chyba wiem co to będzie piątka!!:)
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, nie pamiętasz 5? :)... | Akrim
Chyba mnie odblokowało względem piąteczki - czyli prognozy niezłe na początek. :-)
Dzięki!
Użytkownik: librarian 08.11.2007 06:05 napisał(a):
Odpowiedź na: O 4 to sama chętnie bym c... | beatrixCenci
Z tej podpowiedzi wyszło mi, że 20 to to samo co 4. Ratunku.
Użytkownik: Akrim 08.11.2007 08:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tej podpowiedzi wyszło ... | librarian
Łączy je to, że dzieci, które się rodzą są, hm... nietypowe. I obie mamusie tych dzieci, gdy są w ciąży, jedzą korzenie... jedna - w postaci naturalnej, druga - zmiksowane przez uczynną sąsiadkę i podane w pożywnym koktajlu ;))
Użytkownik: joanna.syrenka 12.11.2007 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: O 4 to sama chętnie bym c... | beatrixCenci
Dziękuję za 20 :)
Użytkownik: Marylek 05.11.2007 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja mam teraz jeszcze p... | krasnal
Nie czytałaś ani 4, ani 5. Ale to ostatnie było wizualizowane odcinkowo i bardzo popularne, można się domyślić. Autor płodny, zamorski.
A 4 nasza, słowiańska, autor/ka odszedł chyba ze trzy lata temu, a jedna z córek napisała wspomnienia.

Rejestruję się na mataczenie w sprawie 21, bo ponoć czytałam, ale nic nie kojarzę. Ewentualnie 19 i 24, bo czytałam coś tego tatusia/mamusi.
Użytkownik: krysiron 05.11.2007 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytałaś ani 4, ani 5... | Marylek
Co do 19 to już sam fragment to czołg. A dobre mataczenie już dawno było. Bardzo znana wizualizacja.
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 01:44 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Mamuuuucie! Jesteś tam?:) Bo Cię coś nie widać. A Mamut, jak już jest, to go widać zwykle;)
Czyżbyś bał się zajść w ciążę?;) Toż to ostatnia szansa, żeby nie wyginąć!:)
Użytkownik: joanna.syrenka 05.11.2007 01:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamuuuucie! Jesteś tam?:)... | krasnal
<rotfl>
Faktycznie, byłby to "cud życia" :P
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 01:59 napisał(a):
Odpowiedź na: <rotfl> Faktycznie... | joanna.syrenka
Jest taki śliczny tekst w "Epoce lodowcowej 2": "Maniek, bo wyginiesz!":)
Użytkownik: janmamut 08.11.2007 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamuuuucie! Jesteś tam?:)... | krasnal
Mamut niby właśnie powrócił do życia, ale chyba jednak nie za bardzo, skoro dowiaduje się, że filozofowie mogą siedzieć w króliku, a co więcej, ma być to oczywiste. Nie jest ta 28 oczywista, nie jest...
Użytkownik: janmamut 08.11.2007 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamut niby właśnie powróc... | janmamut
Oj, należało słuchać Ciebie, Krasnalku, a nie myśleć w duchu: "czy ja znam jakąś wersję Pinokia, w której filozofowie siedzą we wnętrznościach ogromnego królika?"!
Rzeczywiście: to było oczywiste.
Użytkownik: krasnal 08.11.2007 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, należało słuchać Cieb... | janmamut
Witaj Mamucie:) Czyli jest szansa, że nie wyginiesz:) Na razie się przynajmniej zmultiplikowałeś:)
Dobrze, że już jesteś, bo tam wieje jak głupie, a nie było się za kim schować...;)
Co do słuchania Krasnala - zawsze jest to dobry pomysł:) (No, zazwyczaj w każdym razie;)) To jest oczywista oczywistość:)
Ale konkursowo się trochę rozminęliśmy:( Ja już urodziłam, co miałam urodzić, a jutro wyjeżdżam i dopiero po zakończeniu konkursu się pewnie odezwę. Ale na tacy masz tu już wszystko podane - nic, tylko się tego doszukać;)
Tylko czemu akurat Pinokia?!;)
Użytkownik: janmamut 08.11.2007 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj Mamucie:) Czyli jes... | krasnal
W "Pinokiu" jakiś czas przebywali we wnętrzu wielkiego rekina.

Widzę, że masz już pewnie wszystko. Ja na razie usiłuję wymyślić tzw. polską pisarkę w 24 i skandynawskiego pisarza w 23. Ciekawe, że tam się akurat spiętrzyły trudności, prawda, drogi Sherlocku?
Użytkownik: Akrim 08.11.2007 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj Mamucie:) Czyli jes... | krasnal
Krasnalku, wyjeżdżasz?! :) A kto się dziećmi dopiero co urodzonymi zajmie? ;)) Kto nakarmi te krasnoludki malutkie? :-)
Użytkownik: krasnal 08.11.2007 18:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Krasnalku, wyjeżdżasz?! :... | Akrim
Jak to kto - tatuś oczywiście!:) Wszystkie mu wysłałam pod opiekę:)
Użytkownik: Akrim 08.11.2007 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to kto - tatuś oczywi... | krasnal
No tak! :-)) Oj, będzie miał tych malców sporo, biedny Joy ;))
Użytkownik: krasnal 08.11.2007 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak! :-)) Oj, będzie m... | Akrim
Hihi, napłodził, to teraz ma:) Niech dzieci wiedzą, że mają ojca:)
Użytkownik: janmamut 09.11.2007 05:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj Mamucie:) Czyli jes... | krasnal
Mam nadzieję, że ktoś przynajmniej docenia, że tak z jedną czwartą życia spędzasz w pociągach.

Zgarnąłem to co było na tacy i wysłałem. Dziękuję! Nawet znalazłem polską kobietę tuż za granicą adopcyjną.
Użytkownik: moniszek 05.11.2007 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
No to wspaniały temat na czasie, jak dla mnie, tylko taki trudny... :)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
O dziecku 22, którego nikt nie pragnął:( mógłby ktoś pomataczyć? :)) Oraz o ściśniętej pasem 9... :)
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: O dziecku 22, którego nik... | Akrim
22. Rodzic pisywał naturalistycznie o klasie robotniczej pracującej w ciężkich warunkach. To powinno naprowadzić. ;)

O 9 też chętnie posłucham.
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: 22. Rodzic pisywał natura... | nutinka
Cokolwiek chcę napisac o 22, wychodzi mi czołg;-))) Naturalizm rzeczywiście świetnie naprowadza na rodzica.
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Cokolwiek chcę napisac o ... | Joka Bees
Dziękuję Wam! Naprowadził :)) A tytuł już potem wydaje się oczywisty..;)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: 22. Rodzic pisywał natura... | nutinka
No to mam 22:) Fakt, musiało być w konkursie:)
Użytkownik: Vemona 05.11.2007 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Witam wszystkich, widzę, że zaciążyłam z opóźnieniem. :-) Na razie widzę troje, przy czym jeden pewniak, 24 będzie najstarsza. :-)
Użytkownik: Marylek 05.11.2007 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich, widzę, ... | Vemona
No, tego 24, to ja akurat ani w ząb. Ale nic dziwnego, skoro nie czytałąm. Chociaż mi się z innym, przeczytanym, dziwnie skojarzył.
Użytkownik: Vemona 05.11.2007 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: No, tego 24, to ja akurat... | Marylek
Mam trojaczki. :-)) Nie spodziewałam się tego po sobie. :-))
No rzeczywiście nie czytałaś, ale jak by Ci tu zamotać? Tytuł jest bardzo że tak powiem.. ... :-) Ja ją lubię.
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam trojaczki. :-)) Nie s... | Vemona
Witajcie siostrzyce!
Wchodzę z opóźnieniem wielkim. Posłałam test ciążowy, zobczymy, czy mnoga, czy pojedyncze trafienie.

I tak po kolei: 1. 3. 4. 5. poproszę.

Użytkownik: Czajka 05.11.2007 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Witajcie siostrzyce! Wch... | Anna 46
A resztę masz?? :D
Ja w pięć strzeliłam do braci, ale nie wydaje mi się czy dobrze. :)
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A resztę masz?? :D Ja w ... | Czajka
Chichichi... na początek powyższe!
Wysłałam te: 2. 6. 10. 11. 15. 17. 18. 19. 20. 23. 24. 26. 27. 29.
i czekam na wyrok.
Użytkownik: Marylek 05.11.2007 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A resztę masz?? :D Ja w ... | Czajka
Ale jak ja z tym olejem nie kojarzę, to co?
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jak ja z tym olejem n... | Marylek
Marylku, może użyj gugla, biblionetkowego oczywiście.
Użytkownik: Natii 07.11.2007 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Marylku, może użyj gugla,... | nutinka
Tak, tak, polecam gugla, Marylku, mnie od razu oświecił w kwestii oleju. ;-)
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 01:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jak ja z tym olejem n... | Marylek
To może myśl o świątecznym zwierzątku. :)
A raczej zwierzu. Tak powinnaś wpaść na tatusio-mamusię. I u mnie na stronie (hyhy, kryptoreklama) jest napisane, której literatury geograficznie nie lubię ale się staram.
Użytkownik: Marylek 06.11.2007 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: To może myśl o świąteczny... | Czajka
Och, Czajko, dzięki! Z Twojej strony trafiłam jak po sznurku, eliminując tych kultowych!
Ale swoją drogą, po konkursie, szepnij mi, proszę o co chodzi z tym olejem r., bo się czuję do tyłu...
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, Czajko, dzięki! Z Tw... | Marylek
W niedawnym konkursie (chyba skacowanym) ktoś zwrócił uwagę, że jak jest o oleju rycynowym, to musi być ten kultowy:)
Użytkownik: Marylek 06.11.2007 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: W niedawnym konkursie (ch... | krasnal
No tak, ale ja sobie wymysliłam dwóch kultowych z tamtych rejonów, a w porywach nawet trzech! I który to z nich - o oleju? Ha?
Użytkownik: Czajka 07.11.2007 01:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, Czajko, dzięki! Z Tw... | Marylek
Użytkownik Kiszone ogórki z dżemem (Czajka) 2007-10-13 06:34:32 napisał(a):

Zawsze jak jest olej rycynowy albo inne choroby żołądka to musi być Marquez. :)


I tak jest w googlach.
To był dwudziesty dusiołek skacowanego konkursu. Ja tego nie czytalam a trafiłam już go kilka razy. :))
Użytkownik: Marylek 07.11.2007 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Użytkownik Kiszone ogórki... | Czajka
Dzięki. Słusznie go wyeliminowalam ;-)
Użytkownik: Marylek 05.11.2007 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Witajcie siostrzyce! Wch... | Anna 46
O 1 już było mówione: modna powieść współczesna, rodzeństwo - bardziej znane, bo pierworodne -zwizualizowane z dużym sukcesem niedawno.
3 - tego rodzica- płodnego bardzo - nie czytałaś. Ale on bardzo jest popularny w naszym kraju. Rezydował za morzem, ale potem wybrał bliższe rejony.
4 - tego rodzica czytałaś trochę, choć nie to dzieciątko. Nasz ci jest!
5 - też juz pisano, ja nie czytałam, ale trafiłam po wizualizacji (odcinkowej) i jej popularności wielkiej lat temu parę.

A masz 21?
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: O 1 już było mówione: mod... | Marylek
4. znajomo wyglada - reszta mizernie, ze współczesnej to ja jestem dętka. Nie mam 21.
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. znajomo wyglada - resz... | Anna 46
Witaj, Anno:) Jak miło Cię znów widzieć jednak skuszoną na konkurs:)
4 mataczyłam gdzieś wyżej Akrim. Dobrze, że jest opcja ustawiana komentarzy według daty dodania, bo ja już się dawno przestałam łapać, co gdzie jest w tym wątku - tak się rozrósł:) Ale znajdziesz:)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. znajomo wyglada - resz... | Anna 46
Aniu, 21 to nie taka współczesna bardzo - lata 90 ubiegłego stulecia, wtedy ją czytałam..;) Problem w niej poruszany, niestety, nadal aktualny..:( U nas może nawet bardziej teraz, niż wtedy...
Użytkownik: joanna.syrenka 12.11.2007 01:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, 21 to nie taka wspó... | Akrim
Oj, dawniej. Wizualizacja była w 1981, a książka, wiadomo, wcześniejsza.
Użytkownik: julcyk 05.11.2007 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Hej, hej.
Mój drugi konkurs, dobrze, że załapałam sie na jubileuszowy. Na razie osobiście nie mam żadnych doświadczeń ciążowych, ale po znajomych ostatnio obrodziło i 3 maluchów na świat przyszła:) więc temat w sam raz.

Mam już parę bobasów przypsaowanych do rodziców:) 3,4,27,28,30 i chyba 9. Podobno znam rodzica 7, ale mówi w jakimś nieznanym języku... Może ktoś urodzi jakieś mataczenia? proszę.
Użytkownik: julcyk 05.11.2007 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, hej. Mój drugi konk... | julcyk
9 jednak nie mam, ale mam typy, czy mógłby ktoś pomataczyć więcej niźli Czajka, która tego nie czytała?
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 9 jednak nie mam, ale mam... | julcyk
Przed chwilą, wyżej, starałam się zamataczyć 9, jeśli masz typy, to może Ci się coś przypasuje :)))
Użytkownik: krysiron 05.11.2007 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Mam już pewną czwórkę i aż mi głupio, bo odgadłem te cztery imiona mi nie znane a dwa, które powinny się urodzić jako pierwsze, dopiero teraz zaczęły mi świtam. Niezwłocznie zatem wysyłam do potwierdzenia.
Użytkownik: Jean89 05.11.2007 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Ja się chyba załamię. Ciagle z jednym dzieckiem jestem i chyba tak mi zostanie. Ponoć znam dzieciątko z numerem 21. ALe nie wiem, nie wiem! Nawet mataczenie o zwierzątkach nieświątecznych nie odblokowało pamięci :(
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się chyba załamię. Cia... | Jean89
Ale 21 nie ma nic wspólnego ze zwierzątkami nieświątecznymi, świątecznymi też zresztą nie..:) Może Cię zmylić dusiołek, bo nie ma w nim głównej treści książki, są to wspomnienia mamy bohaterki. :)
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale 21 nie ma nic wspólne... | Akrim
Akrimku kochany!
Kompedium mataczenia poproszę, bo oczopląsu dostaję! :-)
Nie mam: 1. 3. 4. 7. 8. 9. 12. 13. 14. 16. 21. 22. (chyba mam tatę), 25. 28. 30.
Cieniutko tym razem, cieniutko....
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrimku kochany! Komped... | Anna 46
Aniu, ja tu wiszę od trzech dni non stop prawie...:) Okulary nowe będą potrzebne prędzej niż myślałam...
Wyłuskać z tylu matactw te najprzydatniejsze to ciężki orzech... Spróbuje coś skopiować, coś dodać, zobaczymy:)
1. Współczesny hicior. Jak tak się powodzi pracownikom, to ho-ho.. Nie nasze.
3.Lisy akurat się znają z czajkami. Były dziwne i wcale niepodobne do swojego tatusia. No, właściwie tego można się było domyślać, ale niepodobne były do swojego rodzeństwa. Wcale. A rodzeństwa mają dużo. Tatuś kontrowersyjny, ale nie taki żeby się o niego zabijali na forach. Kontrowersyjny po cichu. :)
I tytuł w drugim odcinku jest śmieszny. Dla przygłuchych to nawet jest lisi trochę. Nie jak sam lis ale jak coś lisiego. :)) - tak mataczyła Czajka
Jak już wpadniesz na opis biblionetkowy, to te lisy tam będą:) A poza lisami rodzic ten napłodził/narodził całą masę innych dzieciątek. Do najbardziej znanego prowadziła Czajka - to dodał Krasnalek. Nie nasze
4, 7 nie mam.
8.Skojarz z uczuciem, które musi (albo powinno) być, gdy robi się to, co się robi, aby zajść w ciążę, choć nie tylko po to...;))) I nie jest to miłość;) Nie nasze.

Na razie tyle, za chwile ciąg dalszy, jeśli sądzisz, że to Ci może pomóc..:)
Użytkownik: carmaniola 05.11.2007 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, ja tu wiszę od trze... | Akrim
Po Twoim opisie 8-ki idę ponownie czytać fragment. Chyba też muszą sobie wszystko uporządkować, bo zaczynają mi wychodzić jakieś hybrydy. A podobno znam rodzica... ;-)
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, ja tu wiszę od trze... | Akrim
A ja na trop 3 (na tytuł) wpadłam po tym co napisała Beatrix Cenci: "3 ze słyszenia kojarzy się z takimi kosmatymi gadającymi zabawkami".
Też mi się brzmieniowo skojarzyło:-)
Użytkownik: julcyk 05.11.2007 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, ja tu wiszę od trze... | Akrim
Akrim do 3 dodam jeszcze jedno mataczenie czajki:
"Bo czytałaś dziecko antylisie. W zdecydowanej opozycji do lisów to dziecko jest. A lisy go lubią. Bardzo. :)"
i było to zaadresowane do mafii.
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim do 3 dodam jeszcze ... | julcyk
A ja dodam jeszcze, że "antylisie" jest chyba najbardziej znanym dzieckiem tego rodzica:-)
Użytkownik: Anitra 11.11.2007 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja dodam jeszcze, że &q... | Joka Bees
Aaa!!! Te lisy mnie wykończą. :( To może podpowiedzcie mi chociaż to "antylisie" dziecko, bo bezpośrednio zgadnąć jakoś nie mogę...
Użytkownik: Czajka 11.11.2007 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Aaa!!! Te lisy mnie wykoń... | Anitra
Ja czytałam i lisie i antylisie. Antylisie mi bardzo bardzo bliskie jest. Gatunkowo. ;)
Antylisie widać w tytule i było pięknie ekranizowane, natomiast lisiego w tytule za bardzo nie widać.
Autor z daleka, ale dzieci ma i z bliska i z daleka.
Użytkownik: Anitra 12.11.2007 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytałam i lisie i ant... | Czajka
Uwielbiam Twoje podpowiedzi - chociaż zazwyczaj nic z nich nie rozumiem... ;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 11.11.2007 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Aaa!!! Te lisy mnie wykoń... | Anitra
Wygraliśmy dzisiaj z Widzewem. Anitro pozdrawiam. Odpiszę mieszkańcom Łodzi jutro.:)
Użytkownik: Anitra 12.11.2007 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Wygraliśmy dzisiaj z Widz... | KrzysiekJoy
Cieszę się, że Ty się cieszysz, ale szczerze mówiąc te sprawy nic a nic mnie nie interesują. :-)
Użytkownik: Anna 46 05.11.2007 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, ja tu wiszę od trze... | Akrim
Omatko! Kochana, dosyć, bo sobie zaszkodzisz i trzydziestu dzieciątkom!

Przejrzałam komentarze, pomogło, oświeciło trochę... chyba dosyć na dziś. :-)

Dziękuję!!!
Użytkownik: nitka91 05.11.2007 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale 21 nie ma nic wspólne... | Akrim
A ja bym powiedziała, że sama treść nie ma, ale poniekąd fragment ma... Przynajmniej ja znalazłam w niej (książce) fragment zezwierzęcenia :)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja bym powiedziała, że ... | nitka91
Ich (czyli bohaterów tej książki) postępowanie może być postrzegane jako zezwierzęcenie, ale to nadal są ludzie. I to cierpiący.
Użytkownik: nitka91 06.11.2007 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ich (czyli bohaterów tej ... | Akrim
Ale nie miałam tu na myśli ludzi. Chodziło mi o jedno miejsce występujące w znaczącej części w tej książce. To miejsce może się kojarzyć w jakiś sposób ze zwierzętami.
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale nie miałam tu na myśl... | nitka91
Tak, to się zgadza.. :-)
Użytkownik: nitka91 06.11.2007 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to się zgadza.. :-) | Akrim
Sorki za to zamieszanie, ale mataczenie nie jest moją najlepszą stroną :)
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Sorki za to zamieszanie, ... | nitka91
Nie, to ja Cię źle zrozumiałam.. Wczoraj wieczorem byłam już tak umęczona tymi ciążami, że w głowie mi się mieszało. Przepraszam :-)
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 02:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale 21 nie ma nic wspólne... | Akrim
Jak to nie ma? Dużo zwierzątek ma. :)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się chyba załamię. Cia... | Jean89
Jeśli już zwierzątko, to wcale nie jedno, ale takie nagromadzenie zwierzątek bardzo różnych i z różnych krajów - w jednym miejscu. Tematem jest pewien poważny społeczny problem, występujący głównie wśród młodzieży. Smutna książka.
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli już zwierzątko, to ... | krasnal
No tak, zapomniałam o nazwie miejsca dla zwierzątek. Już mi się kręci wszystko, a zwierzątka najbardziej... ;)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, zapomniałam o naz... | Akrim
Bo to na temat, Akrim - o zwietrzątka, jak tak;) No, nie uczyli was tego w szkole?;)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo to na temat, Akrim - o... | krasnal
Hihi, w tej ciąży to mi aż jakieś "zwietrzątka" wyszły;)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, w tej ciąży to mi a... | krasnal
To ze zmęczenia chyba prędzej, ciąża jest przyjemniejsza.. :)) Ja już też padnięta jestem... Idę spać, bo już mi plamy przed oczami latają :)
Acha! 4 zdobyta! Dzięki! :-)
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: To ze zmęczenia chyba prę... | Akrim
A ja ciągle 5 nie mogę dopaść... Ech...
Dobranoc:) Ja jeszcze troszkę pomęczę dusiołki, a potem może by się tak na jutrzejsze zajęcia przygotować, co?;)
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja ciągle 5 nie mogę do... | krasnal
No to zanim pójdziesz spac zerknij w telewizor, co nam szykują meteorolodzy;-) A u mnie dzisiaj nie padało;-)
Dobrej nocy i słoneczka jutro:-)
Użytkownik: Akrim 05.11.2007 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No to zanim pójdziesz spa... | Joka Bees
No tak, nie dla wszystkich jednakowo, u jednych pada, u drugich nie pada.. ;))) Jak to różnie z tą aurą bywa..;) Prawda, Krasnalku?..;)))
Dobranoc :-)
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, nie dla wszystkic... | Akrim
Jak nie będzie padało to może w totka wygramy. ;)
Użytkownik: Joka Bees 05.11.2007 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak nie będzie padało to ... | nutinka
Hej, słusznie prawisz;-)))) Jutro 3 miliony;-)))
Użytkownik: krasnal 05.11.2007 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, nie dla wszystkic... | Akrim
Aaaaaa! Idę wykreślić z kajecika jako zgadnięte!. Dziękuję, dziękuję, dziękuję:) Czołg, ale bez czołgu by się nie obyło, bo ani nie czytałam, ani nie oglądałam, ani w ogóle nie kojarzę poza tym, że było coś takiego;) Uff, aż mi lżej na sercu i pod sercem, znaczy na brzuchu;)
A swoją drogą w ekranizacji innej książki tegoż rodzica występował nasz przystojniak z 11:)
Użytkownik: Jean89 06.11.2007 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, zapomniałam o naz... | Akrim
Omatkokochana! Wiem, chyba wiem! Dzięki. Pędzę strzelać w Joya :)
Użytkownik: Marylek 06.11.2007 02:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli już zwierzątko, to ... | krasnal
No, teraz zaskoczyłam! To musi być to! Nagromadzenie, powiadasz, z różnych krajów. Dzięki!
Ide pisac maila i spać.
Użytkownik: Marylek 06.11.2007 01:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się chyba załamię. Cia... | Jean89
No wiesz! Przeciez znasz świetnie dziadka i resztę rodziny z 27. Czytałaś mnóstwo z tej serii (a ja nic). Bardzo tu popularna seria, wszyscy wielbiciele wielbią. A z 21 mam to samo co Ty - pustka i brak wiary, że mogłam to czytać. :-(
Użytkownik: Jean89 06.11.2007 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: No wiesz! Przeciez znasz ... | Marylek
No i właśnie tylko 27 mam, bo to zawsze poznaję :>
Użytkownik: Marylek 06.11.2007 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No i właśnie tylko 27 mam... | Jean89
Uff. Już mam to 21. Obydwie to czytałyśmy, obydwie oceniłyśmy na 5. W tytule jest to wspólne miejsce pobytu różnych egzotycznych zwierzątek, ale w treści nie. Treść dotyczy faktycznie wielkiego problemu społecznego. Głównie ludzi młodych i bardzo młodych.
Użytkownik: Jean89 07.11.2007 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Uff. Już mam to 21. Obydw... | Marylek
Tak, tak, wszystko się zgadza.
Użytkownik: krysiron 05.11.2007 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
O ile się orientuję nikt jeszcze 25 nie mataczył. Może znajdzie sie jakiś chętny/a?
Użytkownik: nutinka 05.11.2007 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: O ile się orientuję nikt ... | krysiron
Autor bardzo znany i lubiany. Na tytuł trzeba spojrzeć prowincjonalnie.
Użytkownik: krysiron 05.11.2007 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Autor bardzo znany i lubi... | nutinka
Jestem chłopak z prowincji i patrzę dookoła, ale nie widzę niestety.
Użytkownik: nutinka 06.11.2007 08:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem chłopak z prowincj... | krysiron
Może rozejrzyj się bardziej duchowo, nie realistycznie. ;)

Obawiam się, że trzeba jednak najpierw autora odgadnąć, potem ta moja podpowiedź stanie się czołgiem. A autora dobrze zna wiele osób, m.in. Gosia i Paweł W.
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Może rozejrzyj się bardzi... | nutinka
Hmm, no to chyba dobrze kombinuję z tym autorem. Ale jakoś prowincja się w czołg od tego nie zamieniła;) W każdym razie w ciążę od tego zupełnie nie zaszłam, idę ponawiać próby;)
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, no to chyba dobrze k... | krasnal
Ja myślę i myślę i nic z tego. Widać od myślenia w ciążę się też nie zachodzi. :))
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja myślę i myślę i nic z ... | Czajka
W tym przypadku trochę szkoda, ale tak w ogóle to całe szczęście;) Ja podejrzewam rodzica - Joy nie za bardzo, Paweł za to za bardzo;) Tylko gdzie ta prowincja?
Za to już wiem, które dusiołki są w ocenach Joya, a których nie ma:) Prosty klucz w sumie;) Ale nie wiem, czy mogę powiedzieć na forum, to najwyżej jak dostanę pozwolenie, to powiem:) Ale jak popatrzyłam na te, które już odgadłam, i porównałam z ocenami, to od razu widać:) To się teraz będę wspomagać nowo nabytą wiedzą:)
Może od wiedzy się zachodzi w ciążę?:) W każdym razie w konkursach;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 06.11.2007 16:42 napisał(a):
Odpowiedź na: W tym przypadku trochę sz... | krasnal
krasnal sam do tego klucza doszedł. Ja Jej nic nie mówiłem na osobności. To tak w kwestii formalnej.
Jest bardzo prosty, więc nie widzę potrzeby aby go zdradzać.:)
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: krasnal sam do tego klucz... | KrzysiekJoy
I teraz niecnie wykorzystuję:) Choć jeszcze bez wymiernych efektów;) Ale dopiero w jedną ciążę zaszłam, nie można tak za szybko zaraz w następną. Jeszcze karmię najwyraźniej;)
A skoro tam jesteś, to wysyłam mailika z ciążami - i proszę się ojcostwa nie wypierać!
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 17:36 napisał(a):
Odpowiedź na: krasnal sam do tego klucz... | KrzysiekJoy
Wiesz co Joy, takich sformuowań jest o wiele więcej. Zażenowałam się trochę. ;D
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja myślę i myślę i nic z ... | Czajka
O, znalazłam dusiołka 25:) Faktycznie, zasięgu ogólnokrajowego nie ma;)
Użytkownik: misiak297 07.11.2007 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: O, znalazłam dusiołka 25:... | krasnal
Krasnalku mam rodzica tej 25 ale nie mam tytułu... jakieś podpowiedzi? Po tej akurat myślałem, że zgadłem tytuł, ale się myliłem...
Użytkownik: Czajka 07.11.2007 10:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Krasnalku mam rodzica tej... | misiak297
Właśnie, właśnie, też nie mam tytułu. :)
Użytkownik: misiak297 07.11.2007 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie, właśnie, też nie... | Czajka
A ja chyba... ta wskazówka nie jest taka zła...
Użytkownik: krasnal 07.11.2007 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja chyba... ta wskazówk... | misiak297
No właśnie - wskazówka jest bardzo dobra:) Ktoś jeszcze mataczył, że na tytuł należy spojrzeć prowincjonalnie:)
Użytkownik: Natii 05.11.2007 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Niech mi ktoś pożyczy trochę czasu, bo póki co nie mam kiedy siąść nad konkursem. :-(
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 02:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Niech mi ktoś pożyczy tro... | Natii
Natii kochana, to trzeba drogą eliminacji, najlepiej zacząć od wywalenia z grafiku obierania ziemniaków, albo czegoś równie podobnego. :)
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 08:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Natii kochana, to trzeba ... | Czajka
Tak, tak! Ja w tych dniach preferuję makarony - wstawiam wodę, lecę do poradni K, wsypuję makaron, znów do ciąż, dzwoni czasomierz - cedzę makaron, sos jakiś ze słoiczka.. i spokój :))) Domownicy muszą się przyzwyczaić, że kiedy trwa konkurs, menu jest bardzo nieurozmaicone..;))) Albo wykazać się własną inwencją :-)
Użytkownik: Natii 06.11.2007 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Natii kochana, to trzeba ... | Czajka
Hihi, mówisz? Cóż, to zobaczę, jak smakują w obierkach. :-) I niedługo dołączę do zacnego grona konkursowiczów, już zacieram ręce. :-)
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, mówisz? Cóż, to zob... | Natii
To w mundurkach:) Pyszota:)
Użytkownik: Natii 06.11.2007 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: To w mundurkach:) Pyszota... | krasnal
Racja, w mundurkach. ;-)
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 02:16 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Kochani, właśnie dostałam maila od Organizatora i chyba jest już oszołomiony tematem własnym. :D

Napisał mi "o jakich ciążach mówisz?"
:))
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 08:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, właśnie dostałam... | Czajka
Ha! To może być zaprzeczanie ojcostwu ;-))
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 09:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! To może być zaprzecza... | Akrim
Miał trochę obłęd w oku i podpis lekko drżący. :))
Użytkownik: Anna 46 06.11.2007 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Miał trochę obłęd w oku i... | Czajka
Stwierdzam, ze Joy wziął mnie z zaskoczenia! Tak! W konkurs. :-)))

Przespałam się z problemem i uporządkowałam myśli; gdzież mnie do teraz do zaciążenia - ja już chce być babcią. Skoro w realu nic - to ja sobie tutaj pobabciuję!

Kilka (kilku, jak kto woli) wnuczków-dusiołków mam - córki mi robią mętlik i wciskaja, że wnuczek 4. ma tatusia kumpla od oleju rycynowego; a to podobno nasza mamusia. :-)

Użytkownik: Vemona 06.11.2007 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdzam, ze Joy wziął ... | Anna 46
Melduję posłusznie, że wnuczek 4 ma takiego bardzo miłego rodzica z naszych okolic, wyjątkowo się domyśliłam. :-) Niech Ci nie robią mętliku. Choć teraz doczytać cokolwiek na forum, to ja już od samych prób mam mętlik. :-))
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdzam, ze Joy wziął ... | Anna 46
Tatuś 9 to kumpel tego od oleju! :-) 4 to faktycznie Matka-Polka..;)
Użytkownik: Vemona 06.11.2007 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Tatuś 9 to kumpel tego od... | Akrim
Omatko, już mnie mdli od tego oleju, wiem, że gdzieś był i pamięć moja zaległo. :(( Dobrze, że mam dziś wolny wieczór, przegrzebię chyba wszystko co było....
Użytkownik: Anna 46 06.11.2007 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, już mnie mdli od ... | Vemona
Strzeliłam w olej i naszą mateczkę; zobaczymy...

Czy ta mama z 4. to była taka super, ale niekoniecznie super?
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Strzeliłam w olej i naszą... | Anna 46
To olej jest też? A gdzie? :))
Użytkownik: Anna 46 06.11.2007 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: To olej jest też? A gdzie... | Czajka
Nie osobiście. Kumpel tego od leju... jakby kumpel, no... 9. przecież.
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie osobiście. Kumpel teg... | Anna 46
A! Bo myślałam, że sam olej też nas zaszczycił osobiście. :)
Użytkownik: Vemona 06.11.2007 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Strzeliłam w olej i naszą... | Anna 46
Nie powiem Ci, bo jej nie znam osobiście, tylko wydedukowałam z nocnych wypraw do ogrodu. Z recenzji i opisów wynika, że jest super i muszę ją poznać koniecznie. :-))
Użytkownik: librarian 08.11.2007 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Tatuś 9 to kumpel tego od... | Akrim
Jakże to? Matka Polka z brudnymi nogami? Nic a nic nie rozumiem. :))
Użytkownik: krasnal 08.11.2007 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakże to? Matka Polka z b... | librarian
W ciąży to i nogi mogą czasem zostać brudne, jak tak się wstaje po nocach, żeby po ogrodzie połazić;) Umyć to niewygodnie...
Użytkownik: Kaoru 06.11.2007 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdzam, ze Joy wziął ... | Anna 46
Za dużo tych dzieci... Wysłałam kilka do przedszkola w celu sprawdzenia czy się nadają do dalszej egzystencji ale marnie to widzę... Oj marnie :)
Użytkownik: KrzysiekJoy 06.11.2007 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Stwierdzam, ze Joy wziął ... | Anna 46
W konkursie o takiej tematyce należy unikac sformułowań typu:
- wziął mnie
- przespałam się.-)))
Użytkownik: Czajka 06.11.2007 17:37 napisał(a):
Odpowiedź na: W konkursie o takiej tema... | KrzysiekJoy
Ale od samego myślenia nie ma rezultatów, sprawdziłam, to wiem. ;))
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! To może być zaprzecza... | Akrim
Nie wymiga się. Ashley Wilkes mawiał "Z dwiema kobietami nie wygram" - a nas tu znacznie więcej:) Więc - mydłem, mydłem go dobijemy!;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 06.11.2007 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, właśnie dostałam... | Czajka
A kto by nie był oszołomiony po przeprowadzeniu tylu badań na niesfornych pacjentakach.:)))
Jedna chce kiszonego ogórka, druga miód z boczkiem, trzecia mówi: - zjadłabym coś słodkiego.. niee może coś kwaśnego.:)))
O ile pamiętam chodziło o jakieś siedem ciąż. Czajko co Ty, nie stać mnie na utrzymanie tylu potomków.:)
A jakby co, to dzieciątek mam 23, a tylko 7 adoptowonach.:)))
Użytkownik: KrzysiekJoy 06.11.2007 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A kto by nie był oszołomi... | KrzysiekJoy
7 adoptowanych. Przepraszam ale czasem zdarzają mi się literówki.:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 06.11.2007 10:38 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Bardzo mnie cieszy Wasza aktywność na forum. Dziękuje za wszystkie miłe słowa jakie mi piszecie w swoich mailach.

W konkursie bawi się 40 osób.

Najtrudniejsze fragmenty to 13 i 25.

13 powinniście się domysleć jaki to gatunek, choćby przez to, że ja miałem kiedyś problemy z 13, o czym pisał w wątku jubileuszowym Paweł. Jeśli jeszcze kiedyś dane będzie mi poprowadzić konkurs to postaram się aby 13 była też z tego gatunku.:)
Oficjalna podpowiedź to taka, że akcja dzieje się w pewnym azjatyckim kraju.

25. Jako, ze to jubileuszowy konkurs tego autora nie mogło zabraknąc w konkursie, choć jest to mi niesłychnnie trudny autor to przebrnięcia.:)
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
A co z 18? :) Jeszcze o tej nastolatce nic chyba nie było..:)
Użytkownik: carmaniola 06.11.2007 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A co z 18? :) Jeszcze o t... | Akrim
Może ona taka charakterystyczna, że nie trzeba? Zmień jej płeć, przyjrzyj się nazwisku, które się tam pojawia (szukaj podobnej profesji) i formie w jakiej się wypowiada: "aby zrozumieć [...] musimy... itd.

Mam nadzieję, że to tylko mała rakietnica, a nie grzybek atomowy. Wyszłam z wprawy w konkursowych mataczeniach. :-)
Użytkownik: Anna 46 06.11.2007 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A co z 18? :) Jeszcze o t... | Akrim
Bez tego się nie mogło obyć. Tatuś to specjalista w tej dziedzinie, teoretycznie. :-)
Użytkownik: littleblack 06.11.2007 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Ha, ha! Chociaż jedno wiem na pewno, bez zastanawiania się i bez matactw:D Jak to podnosi na duchu!:)Zaraz wysyłam maila:D
Użytkownik: littleblack 06.11.2007 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
A ile razy można strzelać w dany numerek? I czy ktoś mógły coś o 10? bardzo proszę...:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 06.11.2007 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A ile razy można strzelać... | littleblack
Nie ma jakiejś sztywnej reguły. Dotychczas dwa razy ostrzegłem konkursowiczów, że może popełnić jeszcze tylko jeden błąd, a następny strzał musi być prawidłowy.
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A ile razy można strzelać... | littleblack
10 - rodzic kilka lat temu otrzymał najbardziej prestiżową nagrodę,
tworzy w ciepłym klimacie :) A jako ciekawostkę mogę dodać, że ma polskie korzenie; jego pradziadek pochodził ze wsi leżącej niedaleko mojego miejsca zamieszkania :))) O czym dowiedziałam się przed chwilą z Wikipedii :))
Użytkownik: littleblack 06.11.2007 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: 10 - rodzic kilka lat tem... | Akrim
O! Merci, merci! Już chyba wiem:D
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: 10 - rodzic kilka lat tem... | Akrim
A ile to lat temu dostał taką nagrodę??
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A ile to lat temu dostał ... | misiak297
Hihi - za prosto by Ci było;) Niech Ci wystarczy, że niedawno:)
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: 10 - rodzic kilka lat tem... | Akrim
Już wiem!
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Już wiem! | misiak297
Misiaku! Rzeź niewiniątek?! ;)))
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku! Rzeź niewiniątek... | Akrim
Wiesz, Akrim, jak by nie było, to w tym konkursie ojcem jest Joy - a samcy lubią eliminować potomstwo konkurencji;)
A taki niby niewinny misiaczek;)
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku! Rzeź niewiniątek... | Akrim
Ależ oczywiście bo dzieci takie niewinne... a Misiak w tym konkursie wyjątkowo uparty! I demaskuje bezlitośnie niewinne beciki:D
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: 10 - rodzic kilka lat tem... | Akrim
Mirko, a może coś o pechowej 13 i 29??:)
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mirko, a może coś o pecho... | misiak297
A nie zarżniesz, jak źle zamataczę?... ;)
Ech, raz kozie śmierć - zaryzykuję...:)
13 - rzecz dzieje się w kraju, gdzie stacjonują nasi żołnierze (nie Irak), rodzic znany i lubiany, również z licznych wizualizacji (jedną lubię bardzo, tę w której gra aktor o imieniu, które bardzo u nas na czasie..)W tytule dusiołka znów zwierzątka, a raczej zwierzęta.. ;)
29 - rodzic nasz, nagroda jego imienia przyznawana najlepszym twórcom gatunku. Tytuł dusiołka zahacza o część garderoby..:)
Użytkownik: Vemona 06.11.2007 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie zarżniesz, jak źle ... | Akrim
Czy one, te zwierzątka, są drapieżne?
Tym imieniem mi zakręciłaś, on nie jest pierwszej świeżości, ale bardzo bardzo interesujący i ma potomka? Ale ja niewizualizacyjna, nie trafię. :(
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy one, te zwierzątka, s... | Vemona
Mi wychodzi, że udomowione to one zdecydowanie nie są:)
Użytkownik: Marylek 06.11.2007 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy one, te zwierzątka, s... | Vemona
"Czy one, te zwierzątka, są drapieżne?"
Tak. A ja mam dwa małe-pochodne w domu ;-)
Ja trafiłam przegladając listę organizatora pod kąrem zwierzątkowym właśnie. Czasochłone zajęcie.
No, nie wiem czy dobrze, bo pan doktor nie potwierdził jeszcze...
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czy one, te zwierzą... | Marylek
Ja właśnie szukam w tychże ocenach 14:) Jeszcze jeden konkurs Joya i nawet nie będę musiała listy przeglądać, tylko sobie będę recytowała z pamięci:)
Użytkownik: Marylek 06.11.2007 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja właśnie szukam w tychż... | krasnal
14 nie mam. Ale jak widzę tę listę... Ech! Może faktycznie prejrzeć jeszcze raz i poszukać czegos "pachnącego" a nieznanego?
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 14 nie mam. Ale jak widzę... | Marylek
Ja właśnie znalazłam 8:) Do 14 idę przeglądać jeszcze raz:)
A czy o 23 coś było mataczone? Próśb było kilka na pewno, ale mataczeń nie mogę się w tym gąszczu doszukać...
Użytkownik: Marylek 06.11.2007 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja właśnie znalazłam 8:) ... | krasnal
Nie mam ani jednego słowa na temat 23, a ja co, znajdę to zapisuję. 8 też mam, ale ja czytałam coś tam rodzica i szłam tym tropem.
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam ani jednego słowa... | Marylek
Też czytałam rodzica, ale nie to - więc szukanie u siebie to jak igły w stogu siana;)
Za to znalazłam 14:) Fakt, nie pachnie zbyt ładnie - dosłownie i w przenośni.
Użytkownik: Marylek 07.11.2007 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Też czytałam rodzica, ale... | krasnal
Nie znalazłam nic pachnącego, dwa razy przeleciałam listę :-( Może jakies inne tropy?
A wiesz coś może o 25?
Użytkownik: Anna 46 07.11.2007 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znalazłam nic pachnąc... | Marylek
14. Bardzo wałkowany i modny temat; była nawet dyskusja na Forum (jak pamiętam). W 14. jest tego dużo i boli czytanie.

25. Tatuś bardzo znany; u mnie na pierwszym miejscu "nietatusiowe" medyczne raczej; typowo "tatusiwe" zaniedbałam; Paweł to kocha i żyć bez tego nie może. :-)
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja właśnie znalazłam 8:) ... | krasnal
Krasnalku podziel się jakąś wskazówką co do 8:D Misiaki lubią 8ki:)
Użytkownik: Vemona 07.11.2007 08:21 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czy one, te zwierzą... | Marylek
Ja też trafiłam, pomogły zwierzątka i znane imię. To prawda, że w wizualizacji był świetny, choć to inny dusiołek. :-)
Użytkownik: Anna 46 06.11.2007 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie zarżniesz, jak źle ... | Akrim
To ja poproszę 7. 16. i 23. :-)
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja poproszę 7. 16. i 2... | Anna 46
Anno, jak nie zgadniesz 7, to Ci tego Joy do końca życia nie wybaczy;) Pomyśl troszkę - to w końcu dramat, prawda? U Joya:) Był kiedyś taki rodzic, co to takie śmieszne dramaty pisał. Joy już to napisał na forum, to ja też mogę - nie nasz ów rodzic. A tytuł miłosny:)

16 - od 7 do 16 w sumie niedaleko. A książka o takich dwóch, którzy co prawda nie ukradli księżyca, ale też było fajnie:) I nie sugeruj się zapewnieniami Czajki, że kogoś tam w konkursie nie ma;)

A nad 23 właśnie idę się głowić:) Więc jak coś wygłowię, to dam znać:)
Użytkownik: Anna 46 06.11.2007 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno, jak nie zgadniesz 7... | krasnal
Tatę 7. mam - kłopoty z imieniem... strasznie dużo tam dzieci! :-)
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 23:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie zarżniesz, jak źle ... | Akrim
Zgadłem oba! Teraz poproszę coś o 8meczce i 23 jeśli można:) Ładnie mataczysz, Misiaki zgadują:)
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie zarżniesz, jak źle ... | Akrim
Jestem już chyba na tropie 8ki... Ale sąsiad tego od oleju?? (9). Wiem kim jest ten od oleju, kto mnie naprowadzi na sąsiada??:(
Użytkownik: krysiron 06.11.2007 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mirko, a może coś o pecho... | misiak297
Co do 29 to mi bardzo pomogła podpowiedź Akrim "Ważny to gość wśród fanów kosmicznych opowieści, a twórcy wybitni tychże, dostają nagrodę jego imienia :)" oraz Vemony "Dziękuję Paniom akuszerkom, ubraniowo urodziło mi się 29. :-))". Nie możesz się teraz nie pomylić.
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do 29 to mi bardzo pom... | krysiron
Znając Misiaka to faktycznie - "nie może się nie pomylić";)
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Znając Misiaka to faktycz... | krasnal
Ależ Krasnalu:p Patrzę koso na monitor, grr:) - warknął Misiak.
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ Krasnalu:p Patrzę ko... | misiak297
Ależ ja tak z czułością, Misiaczku:) Proszę być grzecznym Misiem (choćby nawet i o Małym Rozumku) i nie warczeć na Krasnalka w ciąży;) Przede mną dzisiaj jeszcze dwa porody:)
Za to mam 8:)
No ale jak tak warczysz...:P
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ ja tak z czułością, ... | krasnal
Na tropie ósemki już jestem... ale za 9teczkę to bym się nie obraził:D Wiem że to sąsiad oleju rycynowego... No... Miś(ak) będzie bardzo grzeczny dziś... chętnie łapkę (na zgodę) poda:D i przy okazji wysłucha cośniecoś o 9:D
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Na tropie ósemki już jest... | misiak297
9 - Akrim gdzieś pisała, że to jest o kimś i o kimś drugim:) I o romansie między wyżej wymienionymi, przy czym romans jest zaopatrzony w nietypową różnicę wieku.
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: 9 - Akrim gdzieś pisała, ... | krasnal
Hm... a to wszystko znajdę w tytule??
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... a to wszystko znajd... | misiak297
W tytule część, a resztę w opisie książki:)
Tytuł rodzinno-klasztorny;)
Użytkownik: misiak297 07.11.2007 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: W tytule część, a resztę ... | krasnal
No tak to się zgadza!!

A wiesz coś na temat 25,30??:)
Użytkownik: misiak297 06.11.2007 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 9 - Akrim gdzieś pisała, ... | krasnal
Chyba zgadłem i 8 i 9... jeszcze zostałyby mi wtedy 23,25,30...
Użytkownik: krasnal 07.11.2007 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba zgadłem i 8 i 9... ... | misiak297
25 - jak już pisałam, dusiołek ogólnopolskiego zasięgu nie ma. To tak tytułowo:) A na rodzica masz pomysł? Skoro to nie rejony Joya, za to rejony Pawła? Taki kosmicznie znany nasz rodzic, którego nawet zagranicą lubią:) No i kto mógł takie śmieszne rzeczy wypisywać?;)

30 - mit arturiański w bardzo uroczej wersji:) Rozmiary mogą odstraszać, ale niepotrzebnie. W każdym razie warto poczytać, jak ta cała zabawa wyglądała z punktu widzenia kobiet wplątanych w to wszystko - i że sam król Artur to tam najważniejszy nie był;) Jako że rzecz się dzieje na Wyspach Brytyjskich - tytuł poniekąd londyński jest;)
Użytkownik: misiak297 07.11.2007 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: 25 - jak już pisałam, dus... | krasnal
Eeee... strzelałem już w co innego a propos 30. Muszę przetrząsnąć oceny Joya w poszukiwaniu tej 30... Londyński tytuł... podejrzewam, że Joy oceny 25 u siebie nie ma hm??:) Bo mam pewne podejrzenia...:)
Użytkownik: krasnal 07.11.2007 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Eeee... strzelałem już w ... | misiak297
Jest akurat tak, że i 25, i 30 to akurat obszary, które Joy ma słabo spenetrowane. Obszary są to dość niedalekie, choć jednak odrębnie często klasyfikowane.
A tytuł tylko poniekąd londyński, Misiaku:) Ale - z czym Ci się kojarzy Londyn? Tylko nie pisz tego na forum, bo jak trafisz, to czołg wyjdzie taki, że Joy gotów wtedy nie uszanować mojego błogosławionego stanu i mnie udusić;)
Użytkownik: misiak297 07.11.2007 00:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest akurat tak, że i 25,... | krasnal
Ciekawe jak będzie z tą 30... Sposobem trafiłem na coś chyba treściowo co by się zgadzało... Zobaczymy czekam na odzew Joya:)
A co do ojca kosmosu z 25... nie są to obszary ogólnopolskie... coś mi też to nasunęło:)
Użytkownik: krasnal 07.11.2007 01:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawe jak będzie z tą 3... | misiak297
Ja za to w końcu, po dłuższym przyćmieniu umysłowym, dorwałam 1:))) Ufff... Ciężki to był poród...;) Już przeglądałam tę listę ocen Joya w tę i z powrotem - naprawdę prawie już ją znam na pamięć;) Aż w końcu mnie olśniło:)
Ale do 23 będę jeszcze koniecznie potrzebowała pomocy...
Użytkownik: misiak297 07.11.2007 01:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja za to w końcu, po dłuż... | krasnal
Krasnalku właściwie wydaje mi się, że mam 23... a po tym londyńskim mataczeniu zgadłem chyba tytuł 30... Zostałaby mi tylko 25 (nie jestem jej pewien). A wtedy będziemy mogli sobie pomataczyć wzajemnie... ja Tobie o 23, a Ty mnie o 25 co Ty na to?:)
Użytkownik: krasnal 07.11.2007 01:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Krasnalku właściwie wydaj... | misiak297
Nie ma sprawy:) A tymczasem idę w końcu klecić maila do Joya, niech mi uzna dzieciaki:)
Użytkownik: sparrhawk 07.11.2007 02:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Krasnalku właściwie wydaj... | misiak297
Co do 25. Autora kojarzyć z autorem 29. Tylko pewnie w wybitności stoi ciut wyżej. Nie wiem, czy to nie za mocne. :)

Może jeszcze coś naprowadzającego na 26? :)))))
Użytkownik: sparrhawk 07.11.2007 02:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja za to w końcu, po dłuż... | krasnal
To chyba tak jak ja z 26. :) Cóż mogę rzec, sposób w jaki szukałaś jedynki był chyba słuszny. :) Wielu tytułów ten ktoś nie ma i te niewiele pozycji układa się w minicykl. Powodzenia! :)
Użytkownik: Kaoru 06.11.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: 10 - rodzic kilka lat tem... | Akrim
Przez ten ciążowy konkurs mój biedny ociężały umysł zrobił się jeszcze bardziej przeciążony... Przeczytałam calutki wątek, bo bez tego Wasze matactwa są kompletnie niezrozumiałe. Niestety teraz rozumiem jeszcze mniej niż na początku, o ile to w ogóle możliwe :)

Jednym okiem zerkam na forum, drugim uczę się o DNA, więc tematycznie mam zbliżone. Efekt tego jest taki, że mylą mi się czołgi z topoizomerazami i nie jestem pewna, czy cokolwiek rozumiem z jednego i drugiego :) A czy Organizator przewiduje inne sposoby rozmnażania? Np. pączkowanie albo urwistki? Bo ja bym się najchętniej tak rozpączkowała i wtedy jedna z nas będzie się zagłębiać w błony płodowe a druga pójdzie sobie grzecznie na zajęcia. I czy jak ja jutro powiem profesorowi, że mi się śniły ciężarne lisy w oleju rycynowym to on mnie zwolni do domu? :)

Ratunku..! [Woła cienkim i piskliwym głosem na porodówce] Czy po zakończeniu konkursu przewidziane są tabletki anty... no anty-anty? :) Żeby więcej w takie rewelacje nie popadać? :) A może plasterek? Chociaż to niezdrowe podobno...
Użytkownik: Akrim 06.11.2007 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez ten ciążowy konkurs... | Kaoru
Jak to powiesz, to on Cię nie tylko zwolni, ale wręcz zaleci odpoczynek! :) Długi odpoczynek... ;) A Ty spokojnie będziesz mogła wgryzać się w konkurs.. :)))
Użytkownik: Kaoru 06.11.2007 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to powiesz, to on Cię... | Akrim
A jeśli niechcący przegryzę pępowinę to co będzie?
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez ten ciążowy konkurs... | Kaoru
A przynajmniej Cię wyrzuci z zajęć;) Choć "zwolni do domu" rzeczywiście ładniej brzmi;)
Użytkownik: Kaoru 06.11.2007 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A przynajmniej Cię wyrzuc... | krasnal
Albo zleci wizytę u psychiatry... Tfu! Ginekologa znaczy :)))
Użytkownik: Kaoru 06.11.2007 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: A przynajmniej Cię wyrzuc... | krasnal
Dość! Bo mnie faktycznie wyrzuci, ale definitywnie i na amen a wtedy to już tylko ta nieszczęsna ciąża mi na pocieszenie zostanie...

Idę się uczyć! Nie ma mnie! Wyłączam komputer bo mnie ciąża ciągnie :) A jak już się dowiem jak w jaki sposób się ojcostwo ustala to nie omieszkam poinformować :))
Użytkownik: librarian 08.11.2007 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez ten ciążowy konkurs... | Kaoru
A co to są urwistki? Tak ładnie brzmi.
Użytkownik: Kaoru 08.11.2007 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A co to są urwistki? Tak ... | librarian
Urwistki = soredia - drobne wytwory plechy porostów, składające się z komórki glonu oplecionej strzępkami grzyba, służą do rozmnażania wegetatywnego.

No! ;-))))) Moje biologiczne spaczenie się odzywa... ;))
Użytkownik: sparrhawk 06.11.2007 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Za jakąś, więcej mówiącą niż dotychczasowe, podpowiedzią do 26 służę pomocą w każdej innej. :) Wystarczy podać numer.
Użytkownik: krasnal 06.11.2007 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Za jakąś, więcej mówiącą ... | sparrhawk
To ja bardzo chętnie coś o 23 poproszę:)

26 - mamy tu rozbieżność między miejscem akcji a narodowością rodzica, choć wybór tegoż miejsca nieprzypadkowy, bo tam jednak tkwią jego korzenie. Kojarzyć też należy z wojną, taką największą i, jak już było wspomniane, z wielką miłością. A także poniekąd metalicznie:)
Użytkownik: sparrhawk 06.11.2007 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja bardzo chętnie coś ... | krasnal
Hm, to ja się zastanowię, czy mi to coś mówi. ;)

23 - tytułu jeszcze oficjalnie nie zgadłem, ale autora już tak. Parę osób (np Nawojka czy Nutinka) już tu wspomniało, że czytało tego autora lub i książkę. To w połączeniu z zimnymi rejonami daje dużo. :) Od siebie dodam, że autor nie jest najbardziej znany, przynajmniej dla mnie. Powinno wystarczyć, jakby nie, to daj znać. :)
Użytkownik: sparrhawk 07.11.2007 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja bardzo chętnie coś ... | krasnal
Już mam wszystkie, dzięki. :)

Do 25 - to wskazówka, ze tytuł nie jest ogólnopolski, to jest mocna wskazówka. :)
Użytkownik: agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 07.11.2007 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Hurra, hurra! Udało mi się z 2, 8, 21 i 26. Ale w żaden sposób nie mogę dojść do 11. Czytałam to na pewno, ale z żadnym tytułem nie mogę tego połączyć. Nawet "czołg" nie pomógł :-(
Użytkownik: Akrim 07.11.2007 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Hurra, hurra! Udało mi si... | agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Mnie najbardziej pomogło spojrzenie na tytuł pod kątem rodzinno-religijnym :) oraz aktor w wizualizacji, który wspomagał się piłeczkami pingpongowymi, aby wyglądać... jak żarłoczny buldog w garniturze;) A musiał groźnie wyglądać, bo był szefem sporej gromady ludzi, którzy do niewinnych baranków się nie zaliczali..
Użytkownik: Anna 46 07.11.2007 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Hurra, hurra! Udało mi si... | agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Nie możesz dojść do 11. bo nie jest charakterystyczna dla tego dzieciątka, chociaż jest o rodzinie. :-)
I X. z fragmentu jest tu jeszcze niezwykle łagodny, potem już nie bywał.
Użytkownik: agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 08.11.2007 09:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie możesz dojść do 11. b... | Anna 46
Poddaję się. Myślałam, że jak się z tym prześpię, to coś się jednak urodzi. A tu NIC. Nauczka na przyszłość - będę zwracała większą uwagę na detale :-)
Użytkownik: Akrim 08.11.2007 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Poddaję się. Myślałam, że... | agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Nie poddawaj się :)
11 - rodzina rozsiana po całym świecie, bardzo lubią na przykład pewną wyspę na ciepłym morzu ;))
Użytkownik: Anna 46 08.11.2007 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Poddaję się. Myślałam, że... | agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Aga! Co to się ma znaczyć? Jakie "poddaje", jakie "poddaje"? Znasz jedenastkę, chociaż mogłaś dawno czytać; przypomnij sobie: mąż, co bijał nie jest pierwszoplanowy, ale ważny. Ta C. miała braciszków i tatusia, i mammę - na jej weselu tatuś nie mógł odmówić niczyjej prośbie - potem było krwawo.
Użytkownik: Vemona 08.11.2007 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Aga! Co to się ma znaczyć... | Anna 46
A mnie się kojarzy z pewnym konkursem, na który nastawiałyśmy się bardzo bojowo, a potem wąchałyśmy kwiatki. :-))

Jeszcze mam trzy nieurodzone, kto coś powie o 12, 18 albo 22??? Już mi to karczowanie forum nie wychodzi. :(
Użytkownik: Anna 46 08.11.2007 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie się kojarzy z pewn... | Vemona
Oj, tak! Nawet co niektórzy już szli na materace! :-)
Użytkownik: Marylek 08.11.2007 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie się kojarzy z pewn... | Vemona
18 to nie jest dusiołek z akcją. Joy pisze u siebie na stronie, że takiej literatury nie lubi, a tu - proszę, przeczytał. Tytułowo trochę pasuje do konkursu, taki uczuciowy tytuł, ale jednocześnie, hmmm, artystyczny?
12 to dziecię tatusia płodnego bardzo, cegły ogromne też tworzył. Zamieszczony fragment operuje konkretną walutą, to dobry trop. Klasyka powieści. Szukaj u dr Joy'a ;-)
22 nie mam.
Użytkownik: Vemona 08.11.2007 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: 18 to nie jest dusiołek z... | Marylek
22 już mogę Ci powiedzieć, jest o takiej samej kobiecie, która u innego autora z tych okolic nosiła kwiaty w znaczących kolorach idąc do opery. No, może nie takiej samej, ale tak się trudniącej. :-)
Użytkownik: iwona1992 08.11.2007 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Aga! Co to się ma znaczyć... | Anna 46
MAM!!!!!!!

Nie no niemozliwe, ja na to wpadłam!! Ta wyspa, ten tatus na weselu... jesteście boskie/boscy w tych podpowiedziach. Skojarzyło mi się z innym filmem, a ten inny film z tytułem ksiązki i mam!!!

Jestem genialna :)...(nie mam takiego doświadczenia w czytaniu książek), ale wy jeszcze bradziej
Użytkownik: Akrim 08.11.2007 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: MAM!!!!!!! Nie no niem... | iwona1992
:-)) A jeszcze czegoś nie masz? Chętnie bym pomataczyła.. :) Inni na pewno też:)
Użytkownik: Anna 46 08.11.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: :-)) A jeszcze czegoś nie... | Akrim
Tylko komu? Wygląda na to, że wszyscy wszystko zgadli.
Zdaje się, że na jubileuszowym podium będzie ciasno. :-)
Użytkownik: krasnal 08.11.2007 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko komu? Wygląda na to... | Anna 46
Nie będzie tak ciasno - wszak o kolejności decyduje tym razem również liczba pomyłek;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 08.11.2007 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko komu? Wygląda na to... | Anna 46
Może być Aniu ciasno, ale nie aż tak, jak w dawniejszych moich konkursach. Przypominam o punkcie 4, który znajduje się w wstępie do konkursu.
Pozdrawiam.
Użytkownik: Anna 46 08.11.2007 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Może być Aniu ciasno, ale... | KrzysiekJoy
Oj, no wiem! Przeczytałam wreszcie regulamin dokładnie. :-)
Ja mataforycznie...
Użytkownik: KrzysiekJoy 08.11.2007 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, no wiem! Przeczytałam... | Anna 46
A ja z bólem serca musiałem przypomnieć ten punkt regulaminu.:)
Użytkownik: krasnal 08.11.2007 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja z bólem serca musiał... | KrzysiekJoy
A czemu z bólem serca, Joy?
Użytkownik: KrzysiekJoy 08.11.2007 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A czemu z bólem serca, Jo... | krasnal
Bo wszyscy jesteście wspaniali.:)))
Użytkownik: krasnal 08.11.2007 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo wszyscy jesteście wspa... | KrzysiekJoy
No ba!:))
Użytkownik: Marylek 08.11.2007 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko komu? Wygląda na to... | Anna 46
A skąd! Ja nie mam aż 8 dzieciaków! W celu znalezienia 14 na przykład przeczytałam listę Joy'a cztery (!) razy. I nic. :-( Albo taki 22 - tysiące mataczeń, a ja nie kojarzę. Cóż, nie wszyscy muszą być na podium.
Użytkownik: krasnal 08.11.2007 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A skąd! Ja nie mam aż 8 d... | Marylek
Marylku, bo ta 14 to wcale nie pachnie ładnie! A wręcz bardzo brzydko... Rozumiem, że piąty raz czytać, to już dużo;) Ale znajdziesz tam takie coś paskudne:) Był też film, nie tak znowu dawno, choć pod innym tytułem.
A 22... Hmmm... Trudno mi zamataczyć, bo nie czytałam. Nic bardziej kojarzącego się nie przychodzi mi do głowy, niż ten naturalizm. Bliżej może tak - to klasyka naturalizmu.
Użytkownik: Jean89 08.11.2007 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A skąd! Ja nie mam aż 8 d... | Marylek
Nie martw się, Marylku, ostatnie miejsce tym razem jest zarezerwowane dla Jean :>
Użytkownik: krysiron 08.11.2007 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko komu? Wygląda na to... | Anna 46
Ja mam tylko 15 dzieci i nic nie wskazuje, że coś jeszcze odgadnę, chociaż jak na moje możliwości rodzicielsko-czytelnicze to i tak dużo się udało:)
Użytkownik: Marylek 08.11.2007 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: :-)) A jeszcze czegoś nie... | Akrim
Ja nie mam np. 20, 22, 23, 24, 26. A o tym pierwszym chyba nic nie było mataczone, poza jakims wspomnieniem wizualizacji.
Użytkownik: Akrim 08.11.2007 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mam np. 20, 22, 23... | Marylek
23 - zimne klimaty, a tytuł taki romantyczno-ekologiczny :) Oby tak było zawsze...:)
Użytkownik: Marylek 08.11.2007 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: 23 - zimne klimaty, a tyt... | Akrim
No wiesz, wyobraź sobie, że właśnie mam tę książkę w ręce, otwartą na właściwym cytacie!!! Niedawn pożyczyłam, ale jeszcze nie przeczytałam. Gdybyś nie wspomniała o tym tytule...
Dzięki!
Użytkownik: krasnal 08.11.2007 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mam np. 20, 22, 23... | Marylek
20 - coś było, ale niewiele. Wizualizacja chyba powszechniej znana niż sama książka. Powiedzmy, że młoda mamusia z fragmentu bardzo się obawia, co z tego jej dziecięcia wyrośnie. My, czytelnik, też się obawiamy. Zresztą nie tylko o samo dziecię - cała sytuacja jest jakaś mroczna. No i ma się wrażnienie, że te obawy są jak najbardziej na miejscu...

26 - jak już pisałam, można tytuł kojarzyć metalicznie. A także z Puszkinem. Niedawno w księgarniach pojawiło się nowe, śliczne wydanie:) I słusznie, bo stare było raczej mało dostępne i ceny osiągało niebotyczne. Książka jest z tzw. "babskich" - ale bynajmniej nie jest to jakieś płytkie romansidło! Naprawdę znakomita powieść. O fabule już wspominałam gdzieś - wielka miłość, ona ma kilkanaście lat, on jest żołnierzem, jest jeszcze jej siostra, do tego wojna i oblężone wielkie miasto nazwane na cześć takiego jednego pana, co to się przyczynił do tej rocznicy, co to była wczoraj;) Nic dziwnego, że bohaterowie woleli dziecko urodzić w Ameryce.
Użytkownik: blanca 08.11.2007 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: 20 - coś było, ale niewie... | krasnal
Teraz dopiero skojarzyłam o jakie książki chodzi, tę spod numeru 26 miałam nawet niedawno w rękach :)Przynajmniej wydaje mi się, ze to te książki :))
Użytkownik: iwona1992 09.11.2007 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: :-)) A jeszcze czegoś nie... | Akrim
Czy czegoś nie mam? Ba, lepiej zapytać, co mam, a mianowicie: 4, 5, 14,15, 16, 21, 27, 28. Czyli niewiele. Ale zważywszy na fakt, że to dopiero mój drugi konkurs, i że przeczytałam tylko 3 ksiązki z konkurswych fragmentów, a poza tym nawet autorów żadnych nie znałam to jestem z siebie dumna :D

Najbardziej gryzą mnie lisy (lubia gastronomicznie największe dzieło tatusia)) i mit arturiański w kobiecej wersji. A i ten fragment, co to niby jest przyznawana nagroda im. tatusia. Czekam z niecierpliwością na odpowiedzi, bo wymyślić, to juz raczej nic nie wymyślę :(
Użytkownik: Akrim 11.11.2007 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy czegoś nie mam? Ba, l... | iwona1992
Co lubią gryźć lisy?... Oprócz konkursowiczów, oczywiście ;)))I zagryźć! Nie z kurnika. Swobodnie latające...:)
Nagroda jest przyznawana najzdolniejszym młodym twórcom gatunku, który tatuś uprawiał zanim odszedł. Nasz. Dusiołek konkursowy zahacza o pewną część garderoby...:)
Użytkownik: agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 08.11.2007 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Aga! Co to się ma znaczyć... | Anna 46
Przeglądałam kilka razy listę ocenionych książek i nic mi nie pasuje. Może nie przeczytałam jej dość uważnie. Aż mi wstyd, bo dostałam od Was tyle podpowiedzi (bardzo, bardzo dziękuję), że powinnam już dobrze wiedzieć o co chodzi, a jednak pustkę mam w głowie ogromną. Wysłałam do sprawdzenia, ale czarno to widzę.
Użytkownik: krysiron 08.11.2007 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeglądałam kilka razy l... | agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Mówisz jakbyś nie jadła nigdy spaghetti i nie była w Pruszkowie:-) Piękne miasto:P
Użytkownik: agnes.t{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 08.11.2007 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Mówisz jakbyś nie jadła n... | krysiron
Hi, hi, hi - piszę uczciwie - nie jadłam i nie byłam. Wysłałam do sprawdzenia, ale jeśli to jest naprawdę to, co sugerujecie, to powinnam zacząć łatać pamięć.
Użytkownik: Ayame 08.11.2007 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
Jako, że cały tydzień miałam zawalonby robotą, postanowiłam wziąć się poważnie za rodzenie dopiero dzisiaj. Najpierw zasypała mnie ilość postów w temacie :). Jednak przebrnięcie przez nie przyniosło namacalne korzyści w postaci okrągłej dziesiątki dzieciątek :). Największą porażką jest dla mnie (wiernej fanki) 27 - nieomalże dwa razy niewłaściwe dziecko ze szpitala wyniosłam. A wiem, że to właściwe gdzieś się pewnie przede mną ukrywa :D.
Użytkownik: librarian 08.11.2007 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że cały tydzień mia... | Ayame
Mnie też 27 dziecko w szpitalu podmienili ale już się sprawa wyjaśniła, jak zwykle dziadek B. uratował sytuację.

Przebrnęłam przez forum, rozszyfrowałam i wysłałam. Okazało się, że mam sześć trafień - akurat na weekendowego totolotka. Może te numery przyniosą mi wygraną: 2, 5, 17, 24, 26, 27.
Użytkownik: Kaoru 08.11.2007 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też 27 dziecko w szp... | librarian
Było ich nie pisać! Bo jeśli to są faktycznie numery na najbliższego totka, to zapeszysz! :)
Użytkownik: librarian 08.11.2007 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Było ich nie pisać! Bo je... | Kaoru
Ee tam, nie wierzę w zapeszanie. A jeśli mają wygrać to wygrają. Założymy wtedy Biblionetkę w realu :))
Użytkownik: janmamut 10.11.2007 00:26 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
To będzie chyba sześćsetny komentarz. Tylko trzynastu brakuje do absolutnego rekordu, osiągniętego w konkursie o muzyce.
Użytkownik: Kaoru 10.11.2007 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: To będzie chyba sześćsetn... | janmamut
No to już! Postarajmy się, żeby ten rekord pobić :))
Użytkownik: Czajka 10.11.2007 02:06 napisał(a):
Odpowiedź na: No to już! Postarajmy się... | Kaoru
Plus 87 posty tu:
www.biblionetka.pl/...

Tamten wątek już się nie chciał otwierać. :))
Użytkownik: janmamut 10.11.2007 03:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Plus 87 posty tu: https:... | Czajka
O! Nie ma to jak wyższe wtajemniczenie! Ciekawe które? Może zobaczę na proszku do prania...

A jedzonko, kończące te 87 postów, to przecież w sam raz do bieżącego konkursu.
Użytkownik: janmamut 11.11.2007 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: No to już! Postarajmy się... | Kaoru
Oj, chyba się nie da! Wszyscy już wszystko wiedzą...
Użytkownik: Kaoru 11.11.2007 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, chyba się nie da! Wsz... | janmamut
Zawsze można napisać bla, bla, bla, bla... :))
Użytkownik: KrzysiekJoy 11.11.2007 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, chyba się nie da! Wsz... | janmamut
Ja już nic nie wiem, nie wiem, nic nie wiem, wiem, że nic nie wiem. Nie wiem co to cyfra, nie wiem co to liczba. W sumie to ja nic nie wiem.
Użytkownik: KrzysiekJoy 11.11.2007 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już nic nie wiem, nie ... | KrzysiekJoy
Konkurs kończy się jutro o godzinie 15. Między godziną 18 a 22 ogłoszę rozwiązanie konkursu.,:)
Użytkownik: mika_p 11.11.2007 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Konkurs kończy się jutro ... | KrzysiekJoy
Jutro mam urlop, więc jeśli spłynie na mnie jakieś natchnienie, to może i coś doślę. Oznaczając cyferkami i mając nadzieję, że liczba w rubryce z punktami się u mnie zmieni.
A urlop mam przypadkiem, nie żebym specjalnie się migała od pracy dla celów konkursowych ;-))
Użytkownik: joanna.syrenka 11.11.2007 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Konkurs kończy się jutro ... | KrzysiekJoy
Buuu, buuuu, konkurs jubileuszowy powinien trwać znacznie dłużej, ale może uda mi się coś dosłać rzutem na taśmę...
Użytkownik: KrzysiekJoy 11.11.2007 23:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Buuu, buuuu, konkurs jubi... | joanna.syrenka
Syrenk. Konkurs trwa już bardzo długo. Czekam na Twoje końcowe odpowiedzi.:) Dłużej trwać nie może, bo jutro po ogłoszeniu wyników pojawię się dopiero 1 grudnia.
Użytkownik: krasnal 12.11.2007 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrenk. Konkurs trwa już ... | KrzysiekJoy
Ojejejej! I co to będzie?:(
Użytkownik: janmamut 12.11.2007 01:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojejejej! I co to będzie?... | krasnal
To znaczy: kto nam będzie mataczył? Czyżby Krasnal, w nagrodę? ;-)
Użytkownik: krasnal 12.11.2007 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: To znaczy: kto nam będzie... | janmamut
No właśnie - kto nam będzie mataczył? Ja się postaram zrobić, co się da, ale co taki mały Krasnal może?;) Dobrze, że przynajmniej Anna wróciła:)
Użytkownik: joanna.syrenka 12.11.2007 01:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrenk. Konkurs trwa już ... | KrzysiekJoy
No pewnie. Musisz zapracować na taką gromadkę ;)
Nad odpowiedziami pracuję. Zobacz jak się poświęcam. Do rana pewnie nie skończę :P
Użytkownik: janmamut 12.11.2007 01:58 napisał(a):
Odpowiedź na: No pewnie. Musisz zapraco... | joanna.syrenka
Utrzymać trzydziestkę dzieci to jedno, a te wszystkie do nich się przyznające -- drugie, pewnie znacznie kosztowniejsze. ;-)
Użytkownik: joanna.syrenka 12.11.2007 02:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Utrzymać trzydziestkę dzi... | janmamut
Ufff, odesłałam jeszcze parę odpowiedzi, ale ogólnie rzecz biorąc w skali całego konkursu - dałam ciała :(
Użytkownik: joanna.syrenka 12.11.2007 02:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ufff, odesłałam jeszcze p... | joanna.syrenka
Hmmm. W sumie to by było nawet adekwatne do tematu... :P
Użytkownik: Natii 12.11.2007 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrenk. Konkurs trwa już ... | KrzysiekJoy
Możesz powiedzieć, dlaczego znikasz na tak długo, Joy?
Użytkownik: McAgnes 12.11.2007 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: WITAM! WITAM! Dzisiaj ... | bogna
To już koniec, prawda? Muszę przyznać, że się napociłam.
Użytkownik: janmamut 12.11.2007 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: To już koniec, prawda? Mu... | McAgnes
Przy porodzie to podobno naturalne. ;-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: