Dodany: 01.11.2007 17:19|Autor: piotrowy
Czego chcieć więcej
Fantastyczna kontynuacja. Martin świetnie czuje i zna swoje postacie. To od razu widać. Każda z nich jest pełna charakteru, niejednowymiarowa, z krwi i kości - żadnej z nich nie można nazwać papierową. I choćby dlatego warto sięgnąć po ten cykl. Ale mamy tu jeszcze olbrzymi, skomplikowany świat, pełen różnych rodów, ich powiązań, koligacji i intryg. Autor umiejętnie nas po tym świecie oprowadza, nie pozwalając nam się w nim zgubić. Mamy też ciekawą narrację - z perspektywy różnych osób, żaden rozdział nie jest "wypełniaczem", każdy wnosi coś nowego do akcji, co przy tak obszernej książce nie jest łatwym zadaniem. Czego chcieć więcej od tak dobrej powieści?
Na przykład, żeby była mniej brutalna i wulgarna; a trzeba przyznać, że jucha leje się gęsto, gwałt i tortury są na porządku dziennym (i nocnym), rycerze bynajmniej nie są bohaterami pomagającymi słabym i uciemiężonym. Gdyby jednak tego zabrakło, powieść, dotycząca przecież mrocznych okresów średniowiecza, utraciłaby wiarygodność.
Można by jeszcze chcieć mniej magii. Na szczęście jest jej bardzo mało, choć trzeba przyznać, że - niestety - wpływa na bieg wydarzeń.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.