Dodany: 31.10.2007 16:16|Autor: MacTele
„Gildia Magów” - polecam na jesienne wieczory
„Gildia Magów” jest jednocześnie typową i nietypową miejską fantasy. Wprowadza czytelnika do „średniowiecznego” miasta z jego częściami przynależnymi określonym stanom społecznym. Spotykamy „złych” magów, złodziei, plebs, no i przede wszystkim bohaterkę z gminu, rzecz jasna, mimo woli. Nie ratuje ona miasta przed inwazją zła, nie walczy z demonami, a po prostu ucieka przed własnym losem. Ucieczka ta mnie osobiście kazała do wczesnych godzin rannych trzymać kciuki za bohaterkę i doczytywać, co będzie dalej. A mimochodem zanurzyć się w świat społecznych różnic, barier, zaufania i zmian postrzegania rzeczywistości. Społeczna percepcja zresztą jest tłem tej powieści od początku do końca. Zmiany punktów widzenia (których zazwyczaj nie lubię, a które jak najbardziej zależą od punktów siedzenia) służą w powieści nie tylko do uatrakcyjnienia akcji, lecz także uwypuklenia tła. A że to wszystko może nie jest zbyt odkrywcze? Zapewne, tyle że „Gildia Magów” wydaje się nie mieć tak wysokich aspiracji. Pozwala za to bawić się nie tylko sprawnie prowadzoną akcją, ale i różnicami społecznej perspektywy.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.