"Pan Tom buduje dom" to jedna z tych książek, z którymi trudno się rozstać, do których z chęcią się wraca. Sympatyczny Pan Tom Łebski chce zbudować sobie dom. Towarzysząc mu, czytelnik poznaje skomplikowany proces budowy, rodzaje domów w różnych częściach świata, zagadnienia dotyczące niezbędnych instalacji. Jak wiele osób musi pracować, zanim powstanie dom? Co robią: tynkarze, szklarze, malarze, ślusarze, posadzkarze? Jak to się dzieje, że woda płynie w rurach? Co zrobić, żeby w domu było jasno? Na koniec Pan Tom odkrywa, że nie wie, która jest godzina - i trafia na ulicę Mistrzów Zegarmistrzów, gdzie zapoznaje się z historią zegarów. Historia Pana Toma opowiedziana jest wierszem. Niecodzienne, miejscami zaskakujące rymy sprawiają wrażenie lekkości, melodyjności, przyciągając tym samym uwagę czytelnika.

"Zakładali krany,
mój kochany.
I wanny,
proszę panny.
I umywalnie,
naturalnie.
I zlewy,
dla Ewy!
I wcale się nie wstydzili,
jeszcze coś tam założyli,
bardzo ważne, a jakże!
Co?"*

Przyjemności czytania dopełniają znakomite, biało-czarne ilustracje Franciszki Themerson. Proste i wyraziste, lekkie, dowcipne, zintegrowane z tekstem, rozbudzają ciekawość i wyobraźnię czytelnika. Właśnie z tego typu pozycji wyrosła współczesna koncepcja książki autorskiej, realizowanej obecnie przez wydawnictwa "Format", "Dwie Siostry", Czerwony Konik". "Pan Tom..." Themersona, mimo iż powstał w 1938 roku, jest nadal źródłem nie tylko wrażeń artystycznych, ale i informacji o świecie. Zwłaszcza w naszej, nowoczesnej, zautomatyzowanej, bezosobowej, komercyjnej rzeczywistości. To książka przyjazna dziecku. Książka o wysokim walorze estetycznym i edytorskim. Ciekawa nie tylko dla dzieci, ale także dla rodziców.



---
* Stefan Themerson, "Pan Tom buduje dom", wyd. Bajki-Grajki, Warszawa 2007, s. 95-99.