Dodany: 26.10.2007 10:07|Autor:

Książka: Na Gwiazdkę
Musierowicz Małgorzata
Notę wprowadził(a): moniszek

nota wydawcy


Niespodzianka gwiazdkowa; ciekawa i miła gawęda o świętach, aniołach, piernikach i śmiesznych zdarzeniach z życia Autorki, o prezentach, bigosie, o życiu i miłości.

Ta ciekawa książka w eleganckiej oprawie graficznej będzie atrakcyjnym prezentem pod choinkę!


[Wydawnictwo Akapit-Press, 2007]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6636
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: MagdaEureko 28.10.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Niespodzianka gwiazdkowa;... | moniszek
W październiku już o świętach? Czy to aby nie za późno? Proponuję maj albo czerwiec.
Użytkownik: Gusia_78 02.12.2007 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: W październiku już o świę... | MagdaEureko
Jak to mowił pewien kabaret "chłyt materkingowy", tak by zdążyć kupić komuś pod choinkę. Ja już poprosiłam Mikołaja :-)
Użytkownik: Czajka 02.12.2007 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to mowił pewien kabar... | Gusia_78
Tylko za co ona jest taka droga? Oglądałam w księgarni, nastrojowe rysunki i opowieści, anegdotki, ale mało tego wszystkiego jak na taką cenę.
Użytkownik: Gusia_78 02.12.2007 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko za co ona jest taka... | Czajka
Właśnie. Pewnie płacimy już za nazwisko.
Użytkownik: hburdon 03.12.2007 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko za co ona jest taka... | Czajka
Margines na jedną trzecią strony, duża czcionka... Gdyby to normalnie wydrukować, miałoby może z 75 stron.
A jeśli chodzi o treść, to moim zdaniem tylko dla najzagorzalszych fanów.
Użytkownik: Monika.W 03.12.2007 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Margines na jedną trzecią... | hburdon
W pełni się zgadzam. Nie warto. I wiedząc o tym kupiłam bez mrugnięcia okiem. Uzależnienie - tak to się nazywa. I nic nie pomoże pokazywanie wielu wad pisania Pani Musierowicz w innym wątku. Uzależnienie.
Użytkownik: hburdon 03.12.2007 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: W pełni się zgadzam. Nie ... | Monika.W
No to już zbieraj fundusze na kolejne - w zapowiedziach przecież "Musierowicz na Wielkanoc" (pewnie zaraz po Nowym Roku wyjdzie ;-)), encyklopedia Jeżycjady, no i oczywiście "Sprężyna".

Nawiązując do innego wątku - tak sobie myślę, że państwu Musierowiczom to się chyba nieźle powodzi. ;-)
Użytkownik: Gusia_78 03.12.2007 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No to już zbieraj fundusz... | hburdon
No właśnie, a czy znana jest już data premiery "Sprężyny"?
Użytkownik: Monika.W 03.12.2007 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, a czy znana j... | Gusia_78
Pani z wydawnictwa na targach książki w Krakowie oświadczyła, że będzie to maj 2008.
Użytkownik: Monika.W 03.12.2007 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No to już zbieraj fundusz... | hburdon
Encyklopedii nie kupię na pewno. Pewnym przejawom komercji mówię jednak nie. Ale Musierowicz na Wielkanoc pewnie kupię.
Jeśli im się dobrze powodzi - to ja się tylko cieszę. Mam nadzieję, że są bogaci - i że staną się pierwowzorem bohaterów, którzy łączą w sobie zmysł do interesów czy talent do zarabiania pieniędzy z wysoką kulturą, oczytaniem i klasą.
Użytkownik: Aleksan_dra 12.02.2008 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: W pełni się zgadzam. Nie ... | Monika.W
Po "Czarnej polewce" się "oduzależniłam" zupełnie. Od razu mówię, że "Na gwiazdkę" tylko przeglądałam. Mam wrażenie, że teraz to tylko korzystanie z opinii i odcinanie kuponów, by jak najwięcej zarobić. Co będzie później? "Musierowicz na wakacje", "Musierowicz dla porzuconych", "Musierowicz dla początkujących pisarzy"? Żeby przy tym chociaż kolejne części Jeżycjady były dobre, to można byłoby przymknąć na pewne rzeczy oko.

Zastanawia mnie, czy to wydawnictwo wywiera presję na autorce, czy też ona sama wpada na takie "genialne" pomysły jak kontynuowanie na siłę Jeżycjady i tworzenie takich książeczek jak "Musierowicz na Gwiazdkę", które w stosunku do zawartości kosztują o przynajmniej 40% za dużo.
Użytkownik: Jedydiana 23.11.2007 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Niespodzianka gwiazdkowa;... | moniszek
Hmmm, aż chce się przeczytać...
Użytkownik: Bacia 03.12.2007 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, aż chce się przeczy... | Jedydiana
Wczoraj dostałam ją w prezencie od siostry.Już zaczynam czytać. Czuję, że mi się spodoba:rysuneczki, smakowite przepisy na potrawy i słodkości,Mikołaj, prezenty.Zapachniało świętami.
Użytkownik: Bacia 07.12.2007 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Wczoraj dostałam ją w pre... | Bacia
Skończyłam czytać książkę Pani Musierowicz.Trzeba przyznać, że jest ona smakowita.I to w sensie dosłownym.Przyznać też muszę, że autorka znęca się trochę nad czytelnikiem.Te wszystkie smakowitości, które opisuje drażnią zmysły.Już same nazwy ciast i ciasteczek przyprawiają o natychmiastową chęć zjedzenia czegoś słodkiego.Cóż tam mamy? Różności: Ciasteczka migdałowe,Ciasto Królowej Saby,Buziaki niedwuznaczne,Całuski Ciotuni,Tort Luli od Uli,itd.Nie wiem na ile dziewczęta czytające tę książkę wypróbują te przepisy. Ja jestem już mocno dużą dziewczynką, jakieś doświadczenie w gotowaniu i pieczeniu mam, i coś z tego będzie wykorzystane.I jeszcze osobiste wyznanie.Jakiś czas temu podjęłam mocne postanowienie o odchudzaniu.Wyprowadziłam z domu wszelkie słodkości.Pod wpływem czytanych przepisów poczułan natychmiastową KONIECZNOŚĆ zjedzenia czegoś słodkiego.Zaczęło się bobrowanie po szafkach.Tragedia, nic nie ma.I nagle gdzieś w kąciku dostrzegłam słoiczek z kandyzowaną papają! Co to była za uczta!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: