Użytkownik: olina 22.01.2013 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z Was miał już p... | agnesssion Przyjemność niewysłowioną :) Ciekawy link; każdy znajduje w książce coś innego. Rowling - świadoma, że dosłowność pobudza wyobraźnię niemal tak samo, jak ryciny w atlasie anatomicznym - nie objaśnia, jeśli możemy się domyślić. Szanuje czytelnika; nie częstuje banałami, nadętymi zwrotami czy nadmiarem słów. Prostota zawsze najlepiej smakuje. Tak piszą najlepsi – inspirują do myślenia. Analiza transakcyjna, analiza skryptu... I zastanawiamy się... Czy Ruth przyjmuje rolę ofiary, godząc się, by jej mąż był oprawcą? Kto zagra rolę ratownika w tej rodzinie? Może Andrew? Czy Tessa troszczy się o innych, stara się pomóc każdemu, ponieważ właśnie najbardziej brak jej opieki i wsparcia? Gavin obawia się działać, jest słaby. Czy dlatego szuka kruchej kobietki, przy której mógłby poczuć się wspaniałym, silnym mężczyzną? A pytań znajdziemy więcej niż postaci! Najciekawsze jest to, co ukryte. Rowling rzuca nam wyzwanie: obserwuj, myśl i wyciągaj wnioski... A po lekturze rozejrzyj się, czy obok ciebie nie ma Krystal albo Terri.

Użytkownik: nevyn 04.02.2013 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyjemność niewysłowioną... | olina Słabiutka książka, pełna niepotrzebnych wulgaryzmów, pomieszanie różnych stylów, nie wiadomo czy to czarna komedia, dramat, thriller, czy też kryminał. Nie tego się spodziewałem.

Użytkownik: michudo 12.02.2013 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Słabiutka książka, pełna ... | nevyn Język postaci musi brzmieć autentycznie. To, co nas, ludzi z rzadka lub wcale klnących, smaga po uszach, jest normalne w rodzinach patologicznych i niestety wśród młodzieży. Wulgaryzmy były niezbędne. Jak inaczej napisać dialog między dealerem narkotyków-gwałcicielem a jego ofiarą? Albo między wyrostkami, którzy popisują się jeden przed drugim? A pomieszanie stylów uważam za atut. Nie przeszkadzało mi to w odbiorze absolutnie. Zgadzam się z Tobą w kwestii zaskoczenia. Też nie spodziewałem się takiej książki, ale mnie ona nie rozczarowała jednakowoż ;P

Użytkownik: kolodziejka 09.03.2013 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Język postaci musi brzmie... | michudo Może o ten wulgarny język faktycznie nie ma co się kłócić, ale mimo wszystko bardzo zaprząta głowę, kiedy co chwila Rowling częstuje nas "kurwami". Co do samej książki, ciągnęła mi się niemiłosiernie i nie mogłam skupić się na historii, gdyż wątków było co niemiara i mimo ,że łączyły się ze sobą to akurat styl Rowling wydał mi się za bardzo chaotyczny. Lubię myśleć o bohaterach książek jak o ludziach, którzy żyją gdzieś obok mnie, niestety w tej książce bohaterowie nie wzbudzają we mnie żadnych emocji,a tym samym ich historie nie powodują głębszych przemyśleń. Jedyne co podobało mi się w książce to zakończenie, myślę, że po części dlatego, że Krystal była postacią, która wzbudziła we mnie współczucie, jako jedyna z całej powieści.

Użytkownik: mattid 11.06.2013 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Może o ten wulgarny język... | kolodziejka Chaos mi nie przeszkadza - Rowling chyba chodziło, by mnogość wątków i postaci dała nam wyobrażenie o złożoności życia. A poza tym uderza w tym "chaosie" olbrzymia inteligencja. Szybko mi się to czytało. Reportaż widziałam przed przeczytaniem książki i trochę mi to przeszkadzało w lekturze. Warto obejrzeć go później, jak zaczynamy się samodzielnie zastanawiać nad losami bohaterów.

Użytkownik: midori. 09.03.2013 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z Was miał już p... | agnesssion O! Nie widziałam wcześniej tego reportażu/ reklamy, a muszę stwierdzić, że moje refleksje dotyczące książek były bardzo podobne do odczuć Pani Krystyny Czubówny i Soni Bohosiewicz.
Czytając miałam wrażenie, że Rowling chce żebyśmy przejrzeli się w lustrze i zastanowili nad sobą.