Dodany: 18.10.2007 20:59|Autor: Wodnick

Skiroławki - czy tylko erotyka?


Heeeej, Skiroławki, kochany...

Kilka dni temu trafiłem w swojej bibliotece na te dwa zapomniane tomy i tak od niechcenia, zacząłem czytać. Ponownie po kilkunastu latach.
Pisząc o tej książce, pisze się głównie o erotyce. Z wypiekami na twarzy czytałem te gorące fragmenty, będąc nastolatkiem, kiedy wiele rzeczy z alkowy było dla mnie tajemnicze, kiedy pochłaniało się takie teksty jednym haustem, a wyobraźnia pracowała na pełnych obrotach. Teraz zwracam uwagę na zupełnie inne aspekty tej książki, nie ukrywam jednak, że wątki erotyczne miło się czyta, a pokazane są w niezwykły sposób.

To, co dziś mnie w tej książce urzeka, to możliwość udania się w ten daleki, a jednak bliski, dziwny, a jakże normalny i zwyczajny, prosty i niezwykle skomplikowany, świat. Wzajemne relacje międzyludzkie, przenikanie się świata legend, przesądów i wierzeń ze światem nowoczesnym. Konfrontacja prawa stanowionego z tradycyjnym prawem ludowym, od lat regulującym stosunki lokalne w tej małej społeczności. Zatrzymany w miejscu czas, gdzie jednak nieubłaganie upływają lata. Życiorysy ludzi, ich tragedie, poplątane losy, pragnienia, marzenia, instynkty. Ich system wartości, model myślenia i zachowania. Wielkie studium psychologiczne małej społeczności ludzkiej, gdzie każdy jest osobną jednostką, niby niezależną, a jednak niezbędną dla sprawnego funkcjonowania całości, choćby z racji samego w niej istnienia. Wątek Antka Pasemki - taka mała, polska "Zbrodnia i Kara". Szukanie drugiego człowieka przez jednych, i ucieczka od ludzi w przypadku innych. Poszukiwanie miłości i uciekanie od niej. Bezbłędne poczucie humoru, ukazujące sposób myślenia mieszkańców Skiroławek (dialog cieśli Sewruka ze Szczepanem Żarynem, podczas stawiania krzyża na cmentarzu, czy też Sewrukowe topienie). Studium małżeństwa, wzajemne relacje różnych par małżeńskich, gdzie, myślę, niejeden-niejedna znajdzie odbicie swojej sytuacji, oraz częściowe przynajmniej wytłumaczenie własnych problemów i niepowodzeń. Taki mały naród w pigułce.
Wspaniałe, plastyczne opisy przyrody, które każą czasem czuć ten zapach lasów, słyszeć szmer trzcin nad jeziorem, drżeć z zimna podczas opisu zimy i oddychać pełną piersią powietrzem ze Skiroławek.
Wszystko to opisane pięknym językiem, który jednak wymaga przyzwyczajenia, szczególnie specyficzny język dialogów, zupełnie nie pasujący do prostych ludzi, którzy się nim posługują.

Mogę powiedzieć jedynie, że "Skiroławki" zmuszają do myślenia, do zastanowienia się nad sobą i otoczeniem, skłaniają do głębszych refleksji. Polecam z całą odpowiedzialnością i gwarantuję, że kto raz po nie sięgnie, będzie wracał do tej lektury co jakiś czas.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 12692
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: jakozak 20.10.2007 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Heeeej, Skiroławki, kocha... | Wodnick
Tak, właśnie tak. Podoba mi się bardzo Twoja recenzja. Podoba mi się to, że zauważyłeś w książce wszystko, co godne uwagi. Jak wspaniale Zbigniew Nienacki rysuje te postaci. Prawda? Jakie one są prawdziwe, jakie pełne!
Polecam Ci teraz trylogię Ja, Dago.
Użytkownik: essenc 23.05.2009 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, właśnie tak. Podoba ... | jakozak
Skiroławki czytam raz w roku od 6-ciu lat. Ale olśniło mnie dopiero gdy przeczytałem w krótkim odstępie czasu Uwodziciela (drugi raz zresztą).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: