Dodany: 18.10.2007 20:57|Autor: jakozak

Książki i okolice> Książki w ogóle

Nobliści


Naszło mnie. Wynotowałam wszystkie literackie Nagrody Nobla. Potem policzyłam, tych autorów, których dzieła czytałam.
Przyznam się Wam, że jest żenująco mało. Tylko 21 na 104. Czasu miałam mnóstwo.
A jak u Was?
Wyświetleń: 16231
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 62
Użytkownik: hburdon 18.10.2007 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Mniej więcej tak samo. :-) Zawsze mam problem z podliczaniem takich list. Na przykład Pinter: widziałam parę jego sztuk w teatrze, czy to się liczy jako przeczytanie? Albo Böll: czytałam jakieś jego opowiadania na studiach na zaliczenie z niemieckiego, czego raczej nie można zaliczyć jako znajomości pisarza...

Gdyby ktoś chciał sobie podliczyć, oto lista - wg roku przyznania nagrody:

2007 - Doris Lessing
2006 - Orhan Pamuk
2005 - Harold Pinter
2004 - Elfriede Jelinek
2003 - J. M. Coetzee
2002 - Imre Kertész
2001 - V. S. Naipaul
2000 - Gao Xingjian
1999 - Günter Grass
1998 - José Saramago
1997 - Dario Fo
1996 - Wislawa Szymborska
1995 - Seamus Heaney
1994 - Kenzaburo Oe
1993 - Toni Morrison
1992 - Derek Walcott
1991 - Nadine Gordimer
1990 - Octavio Paz
1989 - Camilo José Cela
1988 - Naguib Mahfouz
1987 - Joseph Brodsky
1986 - Wole Soyinka
1985 - Claude Simon
1984 - Jaroslav Seifert
1983 - William Golding
1982 - Gabriel García Márquez
1981 - Elias Canetti
1980 - Czeslaw Milosz
1979 - Odysseus Elytis
1978 - Isaac Bashevis Singer
1977 - Vicente Aleixandre
1976 - Saul Bellow
1975 - Eugenio Montale
1974 - Eyvind Johnson, Harry Martinson
1973 - Patrick White
1972 - Heinrich Böll
1971 - Pablo Neruda
1970 - Alexandr Solzhenitsyn
1969 - Samuel Beckett
1968 - Yasunari Kawabata
1967 - Miguel Angel Asturias
1966 - Shmuel Agnon, Nelly Sachs
1965 - Mikhail Sholokhov
1964 - Jean-Paul Sartre
1963 - Giorgos Seferis
1962 - John Steinbeck
1961 - Ivo Andric
1960 - Saint-John Perse
1959 - Salvatore Quasimodo
1958 - Boris Pasternak
1957 - Albert Camus
1956 - Juan Ramón Jiménez
1955 - Halldór Laxness
1954 - Ernest Hemingway
1953 - Winston Churchill
1952 - François Mauriac
1951 - Pär Lagerkvist
1950 - Bertrand Russell
1949 - William Faulkner
1948 - T.S. Eliot
1947 - André Gide
1946 - Hermann Hesse
1945 - Gabriela Mistral
1944 - Johannes V. Jensen
1939 - Frans Eemil Sillanpää
1938 - Pearl Buck
1937 - Roger Martin du Gard
1936 - Eugene O'Neill
1934 - Luigi Pirandello
1933 - Ivan Bunin
1932 - John Galsworthy
1931 - Erik Axel Karlfeldt
1930 - Sinclair Lewis
1929 - Thomas Mann
1928 - Sigrid Undset
1927 - Henri Bergson
1926 - Grazia Deledda
1925 - George Bernard Shaw
1924 - Wladyslaw Reymont
1923 - William Butler Yeats
1922 - Jacinto Benavente
1921 - Anatole France
1920 - Knut Hamsun
1919 - Carl Spitteler
1917 - Karl Gjellerup, Henrik Pontoppidan
1916 - Verner von Heidenstam
1915 - Romain Rolland
1913 - Rabindranath Tagore
1912 - Gerhart Hauptmann
1911 - Maurice Maeterlinck
1910 - Paul Heyse
1909 - Selma Lagerlöf
1908 - Rudolf Eucken
1907 - Rudyard Kipling
1906 - Giosuè Carducci
1905 - Henryk Sienkiewicz
1904 - Frédéric Mistral, José Echegaray
1903 - Bjørnstjerne Bjørnson
1902 - Theodor Mommsen
1901 - Sully Prudhomme

Użytkownik: jakozak 18.10.2007 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mniej więcej tak samo. :-... | hburdon
Liczyłam tylko tych, których czytałam i mam jakieś wyobrażenie o tym, co to było. Nie uważam, że czytałam Nerudę, skoro skończyło się na jakichś trzech wierszach. W dodatku nie pamiętam. Oglądanych nie brałam pod uwagę. Mam listę - będę sobie pomalutku szukać.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że niektóre nazwiska widziałam dziś po raz pierwszy w życiu. Carducci, Eucken, Deledda, Seferis...
Nie kłamię - gdyby mnie kto spytał o Carducciego, powiedziałabym, że to jakiś projektant mody.
Użytkownik: krasnal 18.10.2007 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Liczyłam tylko tych, któr... | jakozak
Ja też całą masę pierwszy raz na oczy widziałam:) I zdziwiło mnie kilka znajomych nazwisk - że Lagerlof, że Undset (chociaż tych akurat nie czytałam) dostały Nobla. A najbardziej - Winston Churchill;) Że literacką?
Użytkownik: jakozak 19.10.2007 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też całą masę pierwszy... | krasnal
O Churchillu wiedziałam, o Undset też, bo Krystyna..., o Lagerloff też. Zdziwiłam się, że Prousta nie ma.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 18.10.2007 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mniej więcej tak samo. :-... | hburdon
Doliczyłam się dwóch książek, które dostały Nagrodę Nobla i które przeczytałam. Chociaż rzecz jasna pewnie jeszcze kilka przeczytam. Mam nadzieję. :)
Użytkownik: gosiaw 19.10.2007 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mniej więcej tak samo. :-... | hburdon
Wyszło mi 24. Kupuję "Dziennikową" serię noblistów (no i czytam, a nie tylko ustawiam na półce, bo nobliwie wygląda :)) i stąd pewnie niezły wynik. Gdyby nie to to o paru autorach nawet bym nigdy nie słyszała.
Użytkownik: jakozak 19.10.2007 09:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyszło mi 24. Kupuję "Dzi... | gosiaw
Teraz widziałam w kiosku. Ale za 19.99. Nie dam takiej kupy forsy za coś, co może mi się nie spodobać. :-(
Przez Flecistę - Laxnessa przebijałam się z trudem... Szymborska? Jeden wiersz mi się podoba tylko. Już nawet tytułu nie pamiętam.
Nie każdy noblista to Rolland, czy Saramago.
Użytkownik: gosiaw 19.10.2007 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz widziałam w kiosku.... | jakozak
No to słusznie robisz, bo mi też istotnie nie wszystko się z tej serii podoba. :)
Użytkownik: janmamut 21.10.2007 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz widziałam w kiosku.... | jakozak
A który to wiersz Szymborskiej? Mnie odrzucają na kilometr, a nagroda dla niej to podobny skandal jak dla Fo, Jelinek czy Gordimer. Przy tym obraza dla Faulknera, Rollanda, Pirandello, Simona, by wymienić choćby paru tych, dzięki którym Nobel nie jest ostrzeżeniem: "Nie czytaj tego!".
Użytkownik: jakozak 22.10.2007 03:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A który to wiersz Szymbor... | janmamut
Słuchaj, nie pamiętam. To był wiersz Szymborskiej w "Rozrywce", jako ariada, czy inna łamigłówka. Podobał mi się. Naprawdę był dobry.
Gdy dostała Nobla postanowiłam poczytać trochę jej twórczości. Przytargałam z Biblioteki ze dwa tytuły. Zawiodłam się strasznie. Ja takiej poezji nie lubię.
Coś mi się wydaje, że jest też autorką jakiegoś wiersza, który stał się piosenką w latach sześćdziesiątych. Też jednak nie pamiętam, który. Myślałam, że Mówiłam żartem, ale patrzyłam w necie i okazało się, że Osiecka to napisała.
Użytkownik: jakozak 22.10.2007 03:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Słuchaj, nie pamiętam. To... | jakozak
Znalazłam! To ta piosenka. Podoba mi się bardzo.

Nic dwa razy
Wisława Szymborska

Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.

Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
Użytkownik: KrzysiekJoy 20.10.2007 01:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Mniej więcej tak samo. :-... | hburdon
Policzyłem tylko tych laureatów, których mam w książkach ocenionych, wyszło mi dwudziestu siedmiu.
Użytkownik: krasnal 18.10.2007 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
A to ja, z listy Hani, miałam styczność z 15. Ale jeszcze kilku mam w planach, więc się statystyka poprawi:) Z tym, że wielkiej wagi do tego nie przywiązuję - po Kertesza sięgnęłam, bo noblista - i zupełnie mi się nie podobało. Kenzaburo Oe też bez rewelacji. A to akurat świeższe Noble. Bardziej jestem przywiązana do czytania klasyki literatury światowej w ogóle, niż konkretnie noblistów, bo też różne te Noble są. Niekiedy bardziej z politycznych niż literackich powodów przyznawane. Pani Lessing choćby nie ma zbyt wysokich not w Biblionetce. A jest tylu wielkich, którzy się nigdy Nobla nie doczekali - i za Chiny tego nie zrozumiem;)
Użytkownik: jakozak 18.10.2007 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A to ja, z listy Hani, mi... | krasnal
Ja też nie przywiązuję do tego wagi. Tak mnie naszło, nie wiedzieć czemu.
Przecież niektórzy mi się nie podobają, niektórych nawet nie byłabym w stanie zrozumieć. Ta Historia Rzymu na przykład.
Użytkownik: adrianna 19.10.2007 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A to ja, z listy Hani, mi... | krasnal
Ja bezpośrednio miałam do czynienia z 7 (Sienkiewicz, Szymborska, Miłosz, Hesse, Marquez, Kertesz i Oe - po tych dwóch ostatnich sięgnęłam z tych samych powodów i mam podobne odczucia).
Znajomości z kilkoma nie uniknę: Reymont, Sartre, Mann, Beckett, Camus, Hemingway - czy warto kogoś jeszcze dorzucić do tej listy?
Użytkownik: jakozak 19.10.2007 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bezpośrednio miałam do... | adrianna
Moi faworyci to Rolland, Hamsun, Faulkner, Saramago. Z tych, co tu nie wymieniłaś.
Użytkownik: veverica 18.10.2007 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
25. Ale liczyłam według zasady "czytałam jakąkolwiek książkę", co wcale nie oznacza że szczególnie dobrze znam autora...
Użytkownik: jakozak 18.10.2007 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 25. Ale liczyłam według z... | veverica
Sienkiewicz,
Kipling,
Lagerlof,
Rolland,
Hamsun,
France,
Reymont,
Undset,
Mann,
Galsworthy,
Gide,
Faulkner,
Hemingway,
Laxness,
Camus,
Steinbeck,
Johnsonn,
Marquez,
Oe,
Szymborska,
Saramago.
Użytkownik: beatrixCenci 25.01.2008 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Sienkiewicz, Kipling, L... | jakozak
34. Głównie przez studiowanie angielskiego. W Polsce w ogóle nie trafiłam na Walcotta... Może jest w jakiejś antologii?
2002 - Imre Kertész
1996 - Wisława Szymborska
1995 - Seamus Heaney
1993 - Toni Morrison
1992 - Derek Walcott
1987 - Joseph Brodsky
1986 - Wole Soyinka
1982 - Gabriel García Márquez
1980 - Czeslaw Milosz
1976 - Saul Bellow
1970 - Alexandr Solzhenitsyn
1969 - Samuel Beckett
1968 - Yasunari Kawabata
1964 - Jean-Paul Sartre
1962 - John Steinbeck
1961 - Ivo Andric
1957 - Albert Camus
1954 - Ernest Hemingway
1949 - William Faulkner
1948 - T.S. Eliot
1947 - André Gide
1936 - Eugene O'Neill
1933 - Ivan Bunin
1932 - John Galsworthy
1929 - Thomas Mann
1928 - Sigrid Undset
1925 - George Bernard Shaw
1924 - Wladyslaw Reymont
1923 - William Butler Yeats
1921 - Anatole France
1915 - Romain Rolland
1909 - Selma Lagerlöf
1907 - Rudyard Kipling
1905 - Henryk Sienkiewicz

I wcale niekoniecznie wyniosłam z nich więcej, niż z innych lektur. ;)
Użytkownik: janmamut 25.01.2008 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: 34. Głównie przez studiow... | beatrixCenci
A czy nie lepiej byłoby napisać po prostu przy roku 1970 "Aleksander Sołżenicyn" zamiast tego cudacznego czegoś?
Użytkownik: beatrixCenci 25.01.2008 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy nie lepiej byłoby n... | janmamut
Byłoby... Ale zrobiłam copy+paste z listy u góry i przegapiłam. ^^;
Użytkownik: cypek 18.10.2007 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: 25. Ale liczyłam według z... | veverica
Około 20 przeczytałem.Wielu muszę jeszcze przeczytać.
Użytkownik: juka 18.10.2007 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Ja już od dawna podchodzę do tego typu zestawień czy nagród ze spokojem, traktując je raczej w ramach ciekawostki niz rzeczywistej wartości nagradzanych autorów czy utworów. Podobnie jest np. z Nike - Kapuściński nigdy jej nie dostał, a Masłowska - owszem, logicznie nasuwający się wniosek z tego faktu jest przeciez idiotyczny, prawda?
Oscary - nigdy nie otrzymali ich np. A. Hitchcock, G. Garbo, R. Burton, P. O'Toole, M. Dietrich czy P. Sellers. A np. Geraldine Page, Susan Hayward, Art Carney, Ernest Borgnine - tak. I kto dzis pamięta ich wybitne, bo przecież oscarowe kreacje?
Owszem, znam twórczość niektórych noblistów, znam też twórczość niektórych nie-noblistów i porównanie wcale nie wypada na korzyść tych pierwszych. Nie mam też ochoty na "zaliczanie" całej listy, wolę się kierować własnym (nie szwedzkiej akademii) gustem, opiniami biblionetkowiczów i polecankami B-netki:) Cóż, najwyżej nie poznam wybitnych dzieł jakiegoś twórcy z Afryki Wschodniej. Trudno, jakoś będę z tym żyć:)
Użytkownik: jakozak 19.10.2007 09:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już od dawna podchodzę... | juka
<traktując je raczej w ramach ciekawostki niż rzeczywistej wartości nagradzanych autorów czy utworów>
Racje polityczne z tego wychodzą, prawda? Jak ze wszystkich zresztą wyborów w każdej niemal dziedzinie. Widać.
Użytkownik: juka 19.10.2007 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: <traktując je raczej w... | jakozak
Myślę, że prawdziwą wartość poznamy po pewnym czasie. Nie wiem, jakie były reakcje, gdy nagrodę otrzymywał np. Faulkner czy Shaw, ale ich literatura przetrwała. Ilu dzisiejszych noblistów "ostanie się", zobaczymy po latach...
Użytkownik: biedrzyk 20.10.2007 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już od dawna podchodzę... | juka
Całkowicie się zgadzam z Twoją opinią..
Użytkownik: joanna.syrenka 18.10.2007 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Identycznie jak u Ciebie. I to większość znam tylko z fragmentów. A kilka nazwisk czeka w kolejce - nawet, szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że niektórzy z nich to nobliści.
Użytkownik: librarian 19.10.2007 04:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Policzyłam i wyszło mi, że czytałam coś 17 autorów z tej listy. Niektórych jak na przykład Faulknera zawsze miałam zamiar.... i jak widać na tym się skończyło. Nie stresujmy się, jest tyle książek i tylu autorów, których warto znać, i tak życia nie starczy.
Użytkownik: Chilly 19.10.2007 07:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Właśnie podliczyłam. Też mi wychodzi, że przeczytałam 21. A niektóre nazwiska pierwszy raz widzę. Jest źle. ;)
Użytkownik: imarba 19.10.2007 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie podliczyłam. Też ... | Chilly
Ja z tej listy czytałam 30 autorów, niekoniecznie nagradzane dzieła, choć także i takie.
Użytkownik: andrea14-10 19.10.2007 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Czytałem książki 36 autorów. Z niektórymi zetknąłem się w inny sposób np. widziałem w teatrze "Dozorcę" Pintera, podobnie "Pożądanie w cieniu wiązów" O'Neilla, swego czasu w Domu Kultury w moim mieście organizowano wieczory poezji, gdzie miałem okazję posłuchać wierszy Nerudy i Paza. "Sagę rodu Forsyte'ów" Galsworthy'ego znam z filmu, choć książka leży u mnie na półce nie przeczytana. Tak samo jest z książkami jeszcze kilku pisarzy (Maeterlinck, Kawabata, Laxness, Hauptmann, Bunin, Morrison). Około 20 nazwisk jest mi zupełnie nie znanych, spotkałem się z nimi jedynie przy przeglądaniu listy laureatów Nobla.
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.10.2007 15:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Za największą porażkę uważam pierwszego Nobla. Prudhomme René Sully? Łaskawie ktoś go dodał do katalogu. Utworów zero! Tę pierwszą Literacką nagrodę Nobla powinien dostać Lew Tołstoj, który był do niej nominowany. Drugą porażką będzie to jak Llosa nie dostanie tej nagrody w przeciagu dwóch, trzech najbliższych lat.:-)
Użytkownik: Kaoru 19.10.2007 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Za największą porażkę uwa... | KrzysiekJoy
A ja tylko 8... ;/ Trzeba nadrobić, koniecznie.
Użytkownik: bogna 19.10.2007 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Za największą porażkę uwa... | KrzysiekJoy
Joy :-) Nie wiemy czym kierowała się komisja przyjznająca pierwsze Noble. Faktem jest, że pierwsze Noble dostawali poeci.

1901 - poeta francuski
1902 - historyk, poeta niemiecki
1903 - powieściopisarz, dramaturg, poeta, publicysta i polityk norweski - Nobel za szlachetnie podniosłą i różnorodną poezję...
1904 - dwie nagrody; dla Francuza za poezję i wyłom - dla Hiszpana za liczne zasługi dla odrodzenia tradycji hiszpańskiego dramatu.

Ten pierwszy wyłom umozliwił pewnie przyznanie Nobla Sienkiewiczowi w 1905 roku, poetą bowiem on nie był :-)
W 1906 znów jednak poeta, włoski tym razem.

I dopiero od 1907 roku zaczęto dostrzegać nie tylko poetów :-)
Użytkownik: jakozak 19.10.2007 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy :-) Nie wiemy czym ki... | bogna
Zaraz, zaraz. 1902 to Mommsen za Historię Rzymu, prawda? Czy ja coś pokręciłam?
Użytkownik: bogna 19.10.2007 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaraz, zaraz. 1902 to Mom... | jakozak
Nie, nie pokręciłaś, ale przyznasz, że tych poetów coś zbyt dużo...
Użytkownik: jakozak 19.10.2007 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie pokręciłaś, ale ... | bogna
Tak, zauważyłam.
Użytkownik: biedrzyk 20.10.2007 00:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Za największą porażkę uwa... | KrzysiekJoy
Myślę, że to bardzo niesprawiedliwa opinia. Porażka, bo Ty nie znasz Sully Prudhomme'a?!? Jego poezje można znależć co najmniej w kilku antologiach (jutro postaram się o dokładniejsze adresy). To prawda, że nam dzisiaj może wydawać się bardzo odległa i archaiczna, ale chyba w nie mniejszym stopniu niż twórczość wielu innych modernistów. W tamtym czasie Sully Prudhomme był bardzo ceniony i rozchwytywany - jak najlepsze zdanie miał o nim na przykład Staff. I mimo iż zgadzam się z Twoją opinia, że trzeba było owego nobla dać wtedy Tołstojowi, to na tej liście chyba kilka większych porażek niż Sully Prudhomme..
Użytkownik: KrzysiekJoy 20.10.2007 00:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że to bardzo niesp... | biedrzyk
"...bo Ty nie znasz Sully Prudhomme" Być może, a raczej na pewno zrobiłem błąd umieszczając znak zapytania po nazwisku Prudhomme. Nie ośmieliłbym się napisać tej opinii, gdyby Sully Prudhomme byłby mi nieznanym pisarzem.
"jutro postaram się o dokładniejsze adresy". Będę wdzięczny. Bo oprócz jakiś krótkich myśli, aforyzmów ciężko mi jest coś znaleźć a naprawdę chciałbym poznać choć w minimalnym stopniu jego twórczość, tak aby móc albo wycofać się z tej opinii bądź mieć argumenty potwierdzające, że tego pierwszego Nobla powinien dostać Tołstoj.
Pozdrawiam.
Użytkownik: jakozak 20.10.2007 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "...bo Ty nie znasz ... | KrzysiekJoy
<rotfl>
Widzę, że zaczynamy sami przyznawać literackie nagrody Nobla?
Użytkownik: andrea14-10 20.10.2007 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: <rotfl> Widzę, że ... | jakozak
Może nie byłoby to wcale takie głupie? Któż lepiej niż czytelnicy wie, co jest dobre? Choć patrząc realistycznie wygrywałoby nie to, co dobre, a to, co popularne i odpowiednio marketingowo sprzedane. Nobla dostaliby King, Sandemo, Rowlins itd. i wtedy dopiero podnieślibyśmy larum. Wcale przez to nie chcę powiedzieć, że wymienieni pisarze są źli, nie, oni po prostu grają w innej lidze i dyscyplinie niż ta, gdzie trofeum jest nagroda Nobla.
Użytkownik: biedrzyk 20.10.2007 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: "...bo Ty nie znasz ... | KrzysiekJoy
Powtarzam, to co napisałem wcześniej.. Zgadzam się z Tobą, że owego Nobla raczej powinien dostać Tołstoj - z perspektywy czasu jego twórczość broni się znacznie lepiej. Jednocześnie zdajmy sobie sprawę z tego, że Sully Prudhomme był wtedy naprawdę bardzo ceniony..
To co mi najpierw przychodzi do głowy to taka antologia ułożona przez Staffa 'Lirycy francuscy'. Tam wierszy Prudhomme'a jest co najmniej kilkanaście.. Nie pamiętam czy w 'Antologii poezji francuskiej' Lisowskiego nie ma też jego wierszy.
Użytkownik: KrzysiekJoy 20.10.2007 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Powtarzam, to co napisałe... | biedrzyk
Z twierdzeniem, że Sully Prudhomme był wówczas cenionym pisarzem a jego utwory były rozchwytywane, nie do końca się zgadzam.
Choćby przytoczę taki fragment:

W 1901 roku Akademia stanęła przed trudnym wyborem pierwszego laureata. Posłuchała rady swojej starszej siostry, Akademii Francuskiej, która poleciła jej nikomu nieznanego poetę Sully Prudhomme’a. To wzbudziło protesty czterdziestu intelektualistów szwedzkich, ze Strindbergiem na czele. Trzeba dodać, że ich kandydatem był nie kto inny, lecz sam Lew Tołstoj. To on właśnie jako pierwszy wpisał się na długą listę zawiedzionych.
http://czytelnia.onet.pl/0,1253965,1,,0,0,0,kulisy​_literackiego_nobla,artykuly.html

"Nikomu nie znanemu". Czyż to nie daje do myślenia?

Uwielbiam Tołstoja stąd moje rozgoryczenie, że to nie on figuruje jako ten pierwszy.

Udało mi się znaleźć jeden z wierszy Sully Prudhomme.

Księżyc lśni w pełni, lazur gwiaździsty
Oświeca ziemi blade miraże:
W powietrzu płynie duch świata czysty,
A ja o gwieździe najwyższej marzę.

Marzę o gwieździe tej niewidzialnej,
Która w oddali nieznanej świeci
I zejdzie do nas z sfery swej dalnej,
By olśnić oczy przyszłych stuleci!

Więc gdy swym światłem błyśnie wspaniałem
Ta gwiazda piękna, jasna, daleka:
Wy jej powiedzcie, że ją kochałem,
O wy, ostatnie syny człowieka!

Sully-Prudhomme - "Ideał"
przekład: Antoni Lange.

Można tylko żałować, że w Polsce nie wydano żadnego zbioru jego poezji. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.:-)
Użytkownik: biedrzyk 21.10.2007 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Z twierdzeniem, że Sully ... | KrzysiekJoy
Można tak samo przytoczyć opinie Staffa czy Miriama Przesmyckiego, które mówią o ich fascynacji tymże poetą. Czytałem też inne kiedyś, kiedy grzebałem w literaturze modernistycznej, ale to było już wiele lat temu. Co prawda - nie jestem w stanie ich dokładnie umiejscowić w czasie. Możliwe, że były to opinie pochodzące z lat pożniejszych niż 1901 rok. Co do przekładów, nie wiem jak to jest z przekładami przedwojennymi - możliwe, że w tedy cos wyszło. Wcale bym sie nie zdziwił..
Użytkownik: biedrzyk 02.01.2008 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Z twierdzeniem, że Sully ... | KrzysiekJoy
Znalazłem coś jeszcze. Mianowicie w 1994 r. wyszła taka antologia: 'Lazurowo i jasno: Antologia wierszy laureatów literackiej nagrody Nobla'. Jest dosyć ciekawa, bo oprócz wierszy uznanych poetów zawiera także wiersze tych lauretów nagrody Nobla, którzy raczej nie swoją poezją zasłyneli np. Kipling, Hauptmann, Hamsun, France, Pirandello, Faulkner czy Gide. Antologią otwiera oczywiście 10 wierszy Sully'ego Proudhomme.
Użytkownik: jakozak 02.01.2008 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłem coś jeszcze. Mi... | biedrzyk
Nie znalazłam jej u nas w Bnetce. Chętnie przeczytam. Czy mógłbyś wprowadzić?
Użytkownik: biedrzyk 02.01.2008 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znalazłam jej u nas w... | jakozak
Ta książka jest już wpisana w biblionetce, tylko ja, sierotek, pomyliłem się podając tytuł. Brzmi on: 'Laurowo i jasno: Antologia...'
Użytkownik: KrzysiekJoy 02.01.2008 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta książka jest już wpisa... | biedrzyk
Dzięki biedrzyku. Ileż zamieszania sprawiła jedna literka za dużo.:)
Użytkownik: ewa_86 19.10.2007 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Chlip chlip... 16...
A większość dzięki błogosławionej konieczności "zaliczania" lektur na studiach ;)

Ale nadrobię! Dziękuję za listę, bardzo się przyda!
Użytkownik: miłośniczka 20.10.2007 01:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Chlip chlip... 16... A w... | ewa_86
Ja 13... I to też dzięki zalicaniu rosyjskich noblistów na studiach... ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 19.10.2007 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
U mnie 39, z tym, że niektórych czytałam tylko po jednej pozycji, niekoniecznie tej nagrodzonej, a niektórych ( Hemingway, Faulkner, Steinbeck, Szymborska, Sienkiewicz, Reymont, Miłosz ) wszystkie pozycje, które były dla mnie dostępne. Może nie powinnam się do tego przyznawać, ale treści niektórych z nich kompletnie nie pamiętam, np. "Drzewa człowieczego" White'a; wiem, że czytałam, i kropka... Ale gdyby mnie ktoś o północy obudził i zapytał, jak mieli na imię ojcowie czterech hobbitów z Drużyny Pierścienia, albo jakiego koloru była sukienka, którą Mateusz sprawił Ani na gwiazdkę, to i owszem, odpowiem...
Gdzieś ze 20-30 nazwisk w ogóle nie znałam, to znaczy, nie znałam do zeszłego roku, kiedy to wpadłam na ten sam pomysł co Ty i nawet napisałam na ten temat jakąś czytatkę. Myślę,że to jest nie do uniknięcia. Nasz wiek jest czasem tak niesamowitej nadprodukcji słowa pisanego, że wszystkiego przeczytać się nie da.
Użytkownik: empe 19.10.2007 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Ja poznałam lepiej lub gorzej twórczość około 10 Noblistów... Ale listę z ich nazwiskami zrobiłam już dawno i zaznaczam tych, których już "poznałam". Nawet jeśli podejście zakończyło się przed końcem książki (jak w przypadku "Śniegu", który mnie zmęczył i zirytował wybieganiem w przyszłość bohatera). Na ogół jednak twórczość Noblistów robi na mnie wrażenie, może po prostu sięgnęłam po tych ciekawszych, lepszych, bardziej zasłużonych?
Użytkownik: hildafajtcacy 20.10.2007 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Dobrze znam może trzydziestu noblistów.
Frapuje mnie jednak co innego.Czy Wy też wyrastacie z niektórych książek? Ja wyrosłam z książek Sienkiewicza. Czytane po wielokroć, znane całymi partiami na pamięć, owiane sentymentem, ale związane nieodmienne z dzieciństwem i młodością (wczesną...czuję się niestaro;)).
Kiplinga czytałam tylko "Księgę dżungli". Zachwycił mnie Canetti. Wielokrotnie wracałam do "Czekając na Godota" Becketta. Naipaul mnie rozczarował. Jelinek wstrząsnęła. "Wiwisekcja" była pierwszą książką kupioną za zarobione przeze mnie pieniądze w liceum. "Bilard o wpół do dziesiątej" został kupiony w "taniej książce" (sic!).
I tak dalej, i tak dalej.
Zdaje się, że zostanę tu "mistrzynią" dygresji;). To co z tym "wyrastaniem"?
Sądzicie, że to wstyd "wyrosnąć" z noblisty?
Użytkownik: ewa_86 20.10.2007 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze znam może trzydzie... | hildafajtcacy
Żaden wstyd. :)

Z tym "wyrastaniem" jest coś na rzeczy. Ja wyrosłam np. z Verne'a (choć to nie noblista).
Ale z Sienkiewicza chyba nie wyrosnę nigdy. "Trylogię" uwielbiam. "Krzyżacy", "Quo vadis", miliony razy czytałam te książki. Ale Sienkiewicz to nie tylko te znane pozycje. Napisał jeszcze przecież "Listy z Afryki", "Listy z podróży do Ameryki", jego publicystyka jest genialna. O nie, z niego nigdy nie wyrosnę. :)

ps. Odezwę się jeszcze za 10-20 lat ;)
Użytkownik: Tinu_viel 20.10.2007 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Żaden wstyd. :) Z tym ... | ewa_86
Od dawna nie czytałam żadnych książek Verne'a, będę musiała to nadrobić.
A Sienkiewicza nie lubię od czasów, kiedy byłam zmuszona przeczytać "Krzyżaków" jako lekturę szkolną. To nic przyjemnego, próbować w jak najkrótszym czasie przypomnieć sobie, co dokładnie wydarzyło się w jakiejś książce, zwłaszcza, że już wcześniej kilkakrotnie się ją czytało.
Użytkownik: Tinu_viel 20.10.2007 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze znam może trzydzie... | hildafajtcacy
A ja, niestety, wyrosłam z książek Jamesa Fenimore'a Coopera (chociaż nie wydaje mi się, żeby on był noblistą). Kiedyś, w dzieciństwie, tak bardzo mi się podobały... A teraz? Zauważyłam to niedawno, ale nie mogę już zmusić się do przeczytania po raz kolejny choćby kilku stron jego książki. Przejmuje mnie wstrętem sposób, w jaki zostały napisane, ich naiwność... Po prostu nie mogę.
Użytkownik: zamileo 25.01.2008 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
U mnie jeszcze słabiej. Zaliczyłem zaledwie 15 noblistów.
Użytkownik: lapsus 25.01.2008 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie jeszcze słabiej. Z... | zamileo
To i tak super, bo ja nie zaliczyłem żadnego. Może mi się to kiedyś wreszcie uda. Już napisałem w tej sprawie do Doris Lessing, tylko nie wiem, czy zrozumie po polsku:(
Użytkownik: Annvina 25.01.2008 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Ciekawy temat, ciekawa dyskusja - moj bilans to 14, z czego nie przez wszytsko przebrnelam, ale przynjamniej probowalam - np Moje Stulecie.
Do kilku mnie ciagnie, wiec z pewnoscia moja statystyka sie poprawi...
Przylacze sie do wielu glosow, ze Nobel nie jest zadnym wyznacznikiem, z reszta jak wieksozc nagrod. Nike dla Maslowksiej sprawila, ze stracilam wszleki szacunek dla tej nagrody i do jury. Podobienstwo Nobla do Nike czy do wspomnianych tu Oscarow jest bardzo trafne. Czasem trfai sie perelka, czasem gniot... De gusibus non itd, itd - a przeciez nagrode przyznaje Szwedzka Akademia wedlug wlasnych gustow...
Użytkownik: hrabinaH 06.01.2015 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Właśnie znalazłam książki z cyklu "Dusza Zaczarowana" Romain Rolland. W tym roku będzie setna rocznica przyznanie nagrody Nobla temu pisarzowi. Z tego powodu tym bardziej chcę ją przeczytać.
Użytkownik: jakozak 07.01.2015 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie znalazłam książki... | hrabinaH
Koniecznie przeczytaj.
Użytkownik: echium 18.11.2015 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Naszło mnie. Wynotowałam ... | jakozak
Ja niechcący przeczytałam noblistkę tegoroczną, bo ogłosili w trakcie mego czytania "Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości" Swietłany Aleksijewicz.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: