Dodany: 16.10.2007 20:54|Autor: kocio

Czytatnik: kociowe czytatki

FilmFest 2007


Cóż, mój czytatnik ma obejmować różne kulturalne rzeczy, nie tylko książki, więc z przyjemnością odnotowuję kolejny (23.) Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy, czyli doroczną ucztę kinomanów. Moją także, choć szczerze mówiąc kinomanem się nie czuję.

Jesteśmy na półmetku. Za mną 11 seansów (ze 190 filmów!), jak dotąd najbardziej spodobały mi się dokumentalny "Murch" (właściwie wywiad z oskarowym montażystą okraszony scenami z "jego" filmów, takich jak "Czas Apokalipsy" czy "Ojciec chrzestny"; to bardzo ciekawy i inspirujący człowiek, jego przenikliwość wystarcza za całą fabułę) oraz fabularna "Kelnerka" (komedia w stylu "inteligentny, żywiołowy humor babsko-feministyczny"; szkoda mi, że ta reżyserka i aktorka została zamordowana... ={ ). Te filmy mógłbym obejrzeć ponownie, ale dobrą komedią był też "Przydatne umiejętności", któremu zabrakło tylko kropli realizmu, a "Męska historia" choć nie całkiem przypomina "Stowarzyszenie umarłych poetów", to jednak coś ładnego z tych klimatów ma, z własnym wkładem w postaci bardziej zakręconego humoru.

Literackie akcenty WMFF też są: jeden z zespołów w punkowskiej komedii "Ex-Drummer" nazywa się "Harry Mulisch" (ciekawe kto z widzów załapał to nawiązanie =} ), a polsko-słowackie "Wino truskawkowe", które moi znajomi zachwalali, podobno jest na podstawie "Opowieści galicyjskich" Stasiuka.

W ogóle polskie filmy w tym roku wyglądały całkiem zachęcająco na tle opisów filmów zagranicznych. Wprawdzie na żaden z nich nie poszedłbym jak na pewniaka, ale "Pora umierać" Kędzierzawskiej, "Korowód" Stuhra czy "Sztuczki" wyjątkowo były w zakresie moich zainteresowań.

Zabawa trwa...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3368
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: żabka zielona 16.10.2007 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, mój czytatnik ma obe... | kocio
Szkoda, że jak się jest studentem, to się często nie ma ani tyle czasu, ani pieniędzy, żeby tyle tych filmów zobaczyć, bo naprawdę to jedyna taka okazja i żal każdego, na który się nie pójdzie (no prawie każdego:) Ja widziałam już "Ex drummer" (tam było tyle mocnych wrażeń, ze zupełnie nie miałam głowy do skojarzeń literackich;), a wybieram się jeszcze na "Podróż ze zwierzętami domowymi" i " Stację obsługi". A "Pora umierać" na pewno obejrzę, bo to podobno będzie niedługo w kinach. Poznałam już jeden film Doroty Kędzierzawskiej ("Jestem"), ogromnie mi się podobł i nie moge się już doczekać tego kolejnego filmu.
Użytkownik: czerwona żaba 17.10.2007 07:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, mój czytatnik ma obe... | kocio
Ja też oglądam i też żałuję, że nie mam tyle czasu, żeby wszystko obejrzeć, bo filmy dobre. Nie miałam w planach filmów polskich, ale ze względu na Stasiuka poszłam na "Wino truskawkowe" i bardzo mi się podobało. Dzisiaj więc wybieram się m.in. na film Kędzierzawskiej.

Ale organizacja to była jednak lepsza na festiwalu we Wrocławiu. Byłam wtedy pod wrażeniem, jak to wszystko jest dobrze zaplanowane, jak można wszystko sprawnie załatwić i pomyślałam sobie wtedy, że to jest raczej "niemiecka" organizacja (biorąc pod uwagę miasto, w którym się to odbywa i firmę, która to sponsoruje). W Warszawie organizacja może i nie jest zła, ale w sposób zauważalny "polska", tylko "polska".

I szkoda, że karnetów nie ma. Ani zwrotów biletów.
Użytkownik: kocio 17.10.2007 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też oglądam i też żału... | czerwona żaba
Fakt, organizacja WMFF nie jest idealna, ma plusy i minusy.

Minusy to:
* niewygodny planer (ze 2 lata temu powstał alternatywny, bardzo fajny - filmfest.pl - i nawet autor podobno próbuje się dogadać z festiwalem, ale jak dotąd bez skutku)
* kupowanie biletów... na wszystkie kolejne dni można kupić tylko w Kinotece, a na dany dzień tylko w danym kinie; niby zawsze są, ale pewności się nie ma dopóki się nie połazi i nie kupi
* brak systemu pokazywania na bieżąco, które seanse są już wyprzedane, trzeba to sprawdzać w Kinotece, a i tam są uzupełniane ręcznie, a przecież bilety w kasach od dawna sprzedaje się elektronicznie...

Plusy:
* jak zawsze kina są możliwie blisko siebie
* jak w trakcie projekcji były problemy, to znajomi dostali zwrot z przeprosinami
* są projekcje na których występują przedstawiciele filmu oraz sprawni tłumacze (pamiętam kiedyś takiego, bez którego publiczność wolała się obejść, bo wszystko przekręcał albo nie rozumiał, ale to raczej anegdotka)
Użytkownik: terra 30.09.2008 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Fakt, organizacja WMFF ni... | kocio
No dobrze, to na co warto rezerwować bilety w tym roku?
Użytkownik: McAgnes 30.09.2008 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: No dobrze, to na co warto... | terra
Z całkiem innej beczki, ale ja zarezerwowałam bilety na występ Gaelforce Dance (tańce irlandzkie). :)
Użytkownik: terra 30.09.2008 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Z całkiem innej beczki, a... | McAgnes
No nie, ja miałam na myśli filmy;) Przedsprzedaż już w piątek!
Użytkownik: kocio 11.10.2008 01:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie, ja miałam na myśl... | terra
Nie wiem jak się z tobą inaczej skontaktować... Mój plan (jak wypali) to na 9:00 Kinoteka 1 "Próba generalna", a potem 13:30 Multikino 2 Krótkometrażówki 7. Dalej nie mam konkretnych planów - jak bilety będą i organizm wydoli, jest dużo ciekawych propozycji.

W dalsze dni zresztą podobnie... W niedzielę mam nadzieję przynajmniej na Krótkometrażówki 9 i 10 (Multikino 2, 11:00 i 18:30).

Dziennie najlepiej się czuję po 2-3 seansach, mniej szkoda, a więcej trudno wytrzymać. Jeśli masz jakieś inne propozycje to pisz. Mój majl (żeby się prywatnie wymienić telefonami - dziś nie pomyślałem...): kocio małpa linuxnews kropka pl.
Użytkownik: terra 11.10.2008 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem jak się z tobą i... | kocio
Kociu, przecież ustaliliśmy wczoraj, że żywot człowieka szczęśliwego zaczyna się o 11 rano:)) Tak czy owak, ja obudziłam się dziś z paniką o 8.30, po czym upewniwszy się, że to na pewno sobota, pospałam do 11.30, więc i tak nie zdążę. Pisz na terranuova@gazeta.pl, może jutro uda się jakoś dograć plany, bo dziś chcę na razie pójść na basen, a na 20 wybieram się na Chłodną. Jeszcze przejrzę program, bo oczywiście wczoraj nie zdążyłam.
Użytkownik: EnidEarie 12.10.2008 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem jak się z tobą i... | kocio
Mnie spotkało to samo co Terrę. Morfeusz nijak nie chciał mnie wypuścić ze swych objęć, a jak mi się to już udało, to oczywiście wtedy dopiero wpadłam na genialny pomysł, iż przydałby mi się Twój nr. ;)
Użytkownik: kocio 01.10.2008 00:26 napisał(a):
Odpowiedź na: No dobrze, to na co warto... | terra
A tego to nigdy nie wiem przynajmniej dopóki nie wezmę do ręki katalogu albo listy opisów.

Na razie można przeglądać elektroniczną wersję, ale to mniej wygodne, bo muszę szybko wertować i robić sobie znaczki na marginesie (a właściwie całkiem sobie popisać =} ):

http://www.wff.pl/showfilms.xml
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: