Dodany: 27.11.2012 19:42|Autor: alicja225

Książki i okolice> Pomoc

Brakujące strony. "Cudowny czwartek" J. Steinbeck


Pięknie się czytało...do 176 strony. Potem są strony 161 do 176. I wszystko byłoby fajnie gdyby następna była 177, ale jest 193. Przypuszczam, że każda wydanych przez wydawnictwo "bis" w 1991 roku książek ma taki sam defekt.(ukłon w stronę pań bibliotekarek z biblioteki z której mam tą książkę- przez 20 lat żaden z czytelników nie zwrócił na to uwagi? Nie wierzę.) Czy ktoś posiada inne wydanie? Może jest inny sposób na znalezienie brakujących stron? Nie można przeczytać Steinbecka bez 16 stron. Bardzo proszę o pomoc.
Wyświetleń: 5910
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 25
Użytkownik: misiak297 27.11.2012 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięknie się czytało...do... | alicja225
A próbowałaś poszukać na różnych... Ekhm, gryzoniach?:) A właściwie jednym:)
Użytkownik: alicja225 27.11.2012 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A próbowałaś poszukać na ... | misiak297
Próbowałam:) Nie ma:(
Użytkownik: pijany_nietoperz 27.11.2012 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Próbowałam:) Nie ma:( | alicja225
Prawda. Też szukałem. W internecie ta książka nie istnieje. :)
Użytkownik: alicja225 27.11.2012 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawda. Też szukałem. W i... | pijany_nietoperz
Liczę na to, że ktoś ma wydanie Prószyńskiego. Jest w nim "Ulica nadbrzeżna" i "Cudowny czwartek" razem. Może tam jest kompletny? I może ktoś w jakiś cudowny sposób prześle mi brakujące strony. Swoją drogą warto dodać, że "Cudowny czwartek" opisuje losy tych samych bohaterów co "Ulica nadbrzeżna". Nie mam tego jak dodać przy książce, to chociaż sobie tutaj napiszę. Może dzięki temu ktoś skusi się na "Cudowny czwartek", który jest tak samo dobry jak "Ulica nadbrzeżna".
Użytkownik: paren 27.11.2012 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Liczę na to, że ktoś ma w... | alicja225
Sprawdziłam, że jest w mojej bibliotece, zamówiłam i jutro zobaczę, czy to wydanie jest kompletne. Jeżeli tak, to prześlę Ci skany brakujących stron mailem. :-)
Użytkownik: alicja225 28.11.2012 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Sprawdziłam, że jest w mo... | paren
A ja znowu będę miała dług wdzięczności, którego nie jestem w stanie spłacić:)
Użytkownik: paren 28.11.2012 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja znowu będę miała dłu... | alicja225
No coś Ty, żadnych długów. :-)
Użytkownik: nutinka 27.11.2012 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięknie się czytało...do... | alicja225
Mam wydanie z 1991. Mogę jutro zrobić zdjęcia tych stron. Chcesz?
Użytkownik: alicja225 28.11.2012 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wydanie z 1991. Mogę ... | nutinka
Moje wydanie też jest z 1991 roku. Czy Twoje jakimś cudem jest kompletne? Jeśli tak bardzo chciałabym mieć brakujące strony. Poproszę o zdjęcia.
Użytkownik: nutinka 28.11.2012 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje wydanie też jest z 1... | alicja225
Jest kompletne. Zaraz popstrykam. :)
Użytkownik: alicja225 28.11.2012 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest kompletne. Zaraz pop... | nutinka
Już wysyłam PW z adresem mailowym. Nie masz pojęcia jak bardzo jestem zadowolona.
Użytkownik: Jakolinka 28.11.2012 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięknie się czytało...do... | alicja225
Alicjo, pracuję w bibliotece i to jest wkurzające, ale owszem, to prawdopodobne, że żaden z czytelników nie zwrócił bibliotekarkom uwagi na brakujące strony. No a po 20 latach książki już reklamować nie można i pozostaje tylko ksero. :/
Użytkownik: alicja225 28.11.2012 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Alicjo, pracuję w bibliot... | Jakolinka
A dla mnie dalej jest to niezrozumiałe, chociaż to, że jest prawdopodobne wcale mnie nie dziwi. Istnieje też możliwość, że ktoś zwrócił uwagę a panie o tym zapomniały. Może chciały zapomnieć:)
Użytkownik: Jakolinka 28.11.2012 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A dla mnie dalej jest to ... | alicja225
No tak, mogły mieć dobre intencje, ale mogły mieć złe, pewnie mają koki i tylko piją kawę w pracy. ;)
Użytkownik: alicja225 28.11.2012 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, mogły mieć dobre ... | Jakolinka
Koków nie mają, nie widziałam, żeby piły kawę, więc chyba naprawdę nie wiedzą co w trawie piszczy. Uświadomię je i sprawdzę czy książka zostanie wycofana. Według mnie powinna, ale co ja tam wiem:)
Użytkownik: Szeba 28.11.2012 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A dla mnie dalej jest to ... | alicja225
Jeśli niezrozumiałe, to dobrze, że pytasz.
Wiem z doświadczenia, że bywa bardzo różnie, ale to wiadomo powszechnie ;)
Sama byłam w podobnej sytuacji, tylko że trafił mi się egzemplarz tak poszatkowany przez któregoś z poprzedni czytelników, że nic się nie dało już z książką zrobić. Powiedziałam sobie, że jak będzie przyjmowała zwrot bibliotekarka, którą lubię, to jej powiem i pokażę te wyrwy po kartkach, a jeśli ta, której nie lubię, to nic nie zrobię, nie puszczę pary z buzi. Niestety, książka nie miała szczęścia.

Tak, przez dwadzieścia lat mogło się takiej wybrakowanej książce upiec, z różnych powodów. Np. to, że została wydana w 1991 roku, nie oznacza wcale, że od tego roku jest na półce, mogła tam trafić dużo później; tytuł ten nie jest najpopularniejszym Steinbecka, a bez kawy nie tylko w bibliotece czasem ciężko myśleć ;)

Dobrze, że ty już zwrócisz uwagę bibliotekarek na ten przypadek, ale jeszcze lepiej by było, gdybyś zaoferowała pomoc w uzupełnieniu braków, przecież będziesz miała teraz te x stron via Biblionetka. I książka uratowana!

Ludzie, co z wami jest? Co chwila ktoś musi przyszczypać komuś, bo inaczej by był chory? Ktoś rzuci "plebsem", ktoś inny parę miłych słów insynuacji na temat bibliotekarek, ktoś jeszcze coś o "żydkach", kolejny o "porno dla kucharek", trzy grosze od janamamuta i robi się - portal jak wszystkie inne :(
A potem niektórzy się strasznie dziwią, że taka Musierowicz tak cenzuruje swoją księgę gości...
Użytkownik: alicja225 29.11.2012 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli niezrozumiałe, to d... | Szeba
Dlaczego mam wrażenie, że tą wypowiedzią usiłujesz sprowokować mnie do dyskusji mających posmak prywatnej wojenki? Nie podniosę tutaj rękawicy:) Odpowiedź znajdziesz w PW, bo tam będzie właściwe miejsce na komentarz.
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​242023175534 28.11.2012 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięknie się czytało...do... | alicja225
problem z powtarzającymi się stronami jest taki że książki są w ten sposób "robione". :) tzn są drukowane na arkuszach po 16 stron (są też 32- i 8-stronnicowe arkusze), ten arkusz jest składany, odpowiednią ilość takich poskładanych arkuszy daje się razem po kolei i dopiero potem zszywa i przycina brzegi. Po prostu w Twojej książce akurat poszły dwie takie same "składanki" zamiast dwóch kolejnych; stawiam że ktoś inny trafił na powtarzające się strony takie, które Tobie akurat brakują. ;)
też kiedyś trafiłam na taki rarytas, ale udało mi się znaleźć w sieci brakujący fragment. :)
Użytkownik: alicja225 28.11.2012 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: problem z powtarzającymi ... | UzytkownikUsuniety08​242023175534
Jestem wzrokowcem. Musiałabym zobaczyć proces składania, żeby go zrozumieć, ale trochę rozjaśniłaś mi w czym rzecz.

Ja również mam już brakujący fragment. Nutinko- dziękuję!

Gdyby ktoś czytał to samo nieszczęsne wydanie, które ja mam w ręku służę brakującymi stronami.
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​242023175534 28.11.2012 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem wzrokowcem. Musi... | alicja225
jeśli jesteś zainteresowana to tu jest mniej więcej instrukcja: http://i710.photobucket.com/albums/ww106/qMargot/s​k1420adanka.jpg

weź kartkę A4, podziel ją na strony tak jak na rysunku (po obu stronach najlepiej napisać sobie numerki, dodatkowo numerki stron z dołu arkusza powinny być "do góry nogami" ale ciężko mi to było w paincie zrobić :P ), poskładaj po kolei wzdłuż linii A, B i C, a następnie przytnij od góry, dołu i po prawej (zakładając że stronę nr 1 masz przed sobą). Po zszyciu gotowa jest szesnastostronnicowa książeczka. :)
Użytkownik: alicja225 28.11.2012 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: jeśli jesteś zainteresowa... | UzytkownikUsuniety08​242023175534
Wiesz, ja zaczekam aż przyjdzie sąsiadka:) Sama nie jestem w stanie tego zrobić. To już wiemy w jakim zawodzie na pewno się nie sprawdzę:):):) Jak nam wyjdzie książeczka dam Ci znać.
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​242023175534 28.11.2012 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, ja zaczekam aż prz... | alicja225
zapomniałam chyba dodać że trzeba składać tak żeby:
- przy linii A: strona druga arkusza była wewnątrz (strony 2, 15, 14, 3, 7, 10, 11, 6),
- przy linni B: strony 12, 5, 13 i 4 były wewnątrz złożenia,
- i przy linni C: strony 8 i 9 wewnątrz. ;)
Na koniec strony 1 i 16 zostają widoczne.

powodzenia :)
Użytkownik: alicja225 09.12.2012 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: zapomniałam chyba dodać ż... | UzytkownikUsuniety08​242023175534
Składać jeszcze nie próbowałam, ale znowu mam zagadkę. Nie chcę tworzyć nowego tematu, gdyż dostanę przydomek "czytająca wybrakowane książki":) Czy ktoś potrafi mi wyjaśnić, dlaczego strony w książce są wydrukowane w połowie? Po czym następne dwie są wydrukowane normalnie, a kolejnych dwóch nie ma wydrukowanych wcale. Następne dwie są, kolejnych nie ma. I tak jakiś czas. O co tu chodzi? Rzecz dotyczy "Anny Kareniny". Mam z biblioteki to felerne wydanie. Mam własne, w tłumaczeniu Agnieszki Misiaczek. Od zaufanego człowieka wiem, że Iłłakowiczówna dobrze przetłumaczyła książkę, tylko egzemplarz, który posiadam jest w rozsypce, własny mam prawie dziewiczy. Dużo stracę czytając inny przekład? O ile coś stracę, bo póki co 400 stron potrafię streścić w 5 zdaniach:)
Użytkownik: nutinka 09.12.2012 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Składać jeszcze nie próbo... | alicja225
Jak spróbujesz składać, a przynajmniej wczytasz się w schemat podany w linku powyżej, to i ta zagadka się wyjaśni. Zdarza się, że jedna strona danego arkusza się nie zadrukuje (np. skleją się kartki przy druku) i nikt nie zauważy. Wtedy będą po dwie strony czyste przedzielone dwiema zadrukowanymi - i tak cały arkusz. Powinno się to reklamować w wydawnictwie, ale po latach oczywiście nie ma szans na pozytywne załatwienie reklamacji. :)
Użytkownik: alicja225 12.12.2012 17:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak spróbujesz składać, a... | nutinka
Spróbuję składać, ale nie wiem kiedy:) Zadałam wyżej pytanie, które tłumaczenie jest lepsze i teraz pozwolę sobie na nie odpowiedzieć, mimo tego, że książki nie skończyłam:) Pierwszy fragment Iłłakowiczówna, drugi Misiaszek.

"Romans jego z panią Karenin, który narobił tyle wrzawy i zwrócił ogólną uwagę, dodał Wrońskiemu nowego splendoru i na czas pewien zaspokoił toczącą go skrycie jak czerw ambicję, przed tygodniem jednak ów skryty głód obudził się z nową siłą."

"Stosunek jego z Kareniną, który narobił tyle hałasu, który zwrócił na niego powszechną uwagę, i który uczynił go na jakiś czas bohaterem dnia, uspokoił na chwile robaka ambicji, lecz tydzień temu robak ten przebudził się z nową siłą."

W tłumaczeniu Pani Misiaszek, we fragmentach, które czytałam słowo "stosunek" pojawia się jeszcze dwa razy, nawet na jednej stronie. "(...)o jedno tylko prosiłem cię, o zerwanie tego stosunku(...)". "Jakie wywierał na niego stosunek do obrażonego męża." Trochę za gęsto, jak na mój gust:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: