Dodany: 21.11.2012 21:25|Autor: jaga-b
Jak obłaskawić zmiany?
„(...) nie trzeba unikać zmian tylko dlatego, że godzą w porządek, do którego przywykliśmy”* – mówi Babcia do dwunastoletniej Eli, którą wychowuje. Chodzi tu o nietypowe zmiany, do których także większość czytelników nie przywykła (zarówno tych młodych, do których książka jest adresowana, jak i starszych, którzy chętnie ją przeczytają).
Ela ma swój pokój, codziennie chodzi do szkoły, a po południu może brać udział w pracach koła teatralnego. Pomaga też Babci i bardzo lubi spędzać z nią czas. Czasem tylko trochę się denerwuje, że Babcia wysłała ją rok wcześniej do szkoły i dlatego teraz, zamiast przebywać ze swoimi rówieśnikami w miejscowej podstawówce, jest już uczennicą gimnazjum i to w innej miejscowości. Ale jakoś powoli przywyka do nowego środowiska...
Babcia codziennie jeździ do pracy, potem gotuje obiad (przyzwyczaiły się z Elą do skromnych i prostych posiłków). W prowadzeniu domu i ogrodu pomaga jej pani Kramarzowa. W wolnym czasie Babcia czyta książki, także w językach francuskim i rosyjskim, pracuje przy komputerze, a w piątkowe popołudnia ze swoimi przyjaciółmi gra w brydża, czasem chodzi na pocztę...
Stary dom, w którym mieszkają obie, czyli Babcia i Ela, od lat jest taki sam i żyje w swoim rytmie. Niespodziewane zatrzymanie się zegara czy wizyta obcego kota są w nim czymś nowym, nadzwyczajnym. Jedynie sprzęty, które stoją obecnie zakurzone na strychu, a niegdyś stanowiły jego wyposażenie, przypominają o zmianach, jakie zaszły w tym domu. Strych kryje tajemnice, do których pewnie ktoś w przyszłości sięgnie, bo czegóż tam nie ma? Dziś przydają się jedynie ubrania dawnych elegantek, które mogą „grać role” kostiumów teatralnych...
Ela jest przyzwyczajona do ciepła domowego, bezpieczeństwa i opieki Babci, ma z nią bardzo dobry kontakt. Babcia jest dobra i wyrozumiała dla dziewczynki, która nie jest jej prawdziwą wnuczką. Chociaż jest z nią szczera, o jednej rzeczy jej nie mówi. Chodzi o przeszłość Eli. Dopiero kiedy dostaje pewien list, musi podjąć decyzję o poważnej z nią rozmowie. Zachodzi obawa, że zmieni się życie ich obu. Nasuwają się liczne pytania: Czy Ela jest do tej rozmowy gotowa? Jak przyjmie informacje zawarte w liście? Czy warto zdecydować się na zmiany kosztem własnego spokoju i bezpieczeństwa? Jakie będą dalsze losy dziewczynki?
Powieść „Ela-Sanela” nie odpowiada na wszystkie pytania i wątpliwości, ale pokazuje, jak mądrze przygotować siebie i bliską osobę na przyjęcie informacji, które mogą sprawić, że nastąpią poważne zmiany w życiu tych, których dotyczą. Babcia nie postępuje pochopnie, nie robi niczego na siłę, zaś Ela odsuwa od siebie myśl o konieczności zapoznania się z treścią listu, o którym już wie. Sytuacja bohaterek pokazuje także, jak ważna dla człowieka jest wiedza o własnych korzeniach i poczucie więzi rodzinnych. Chociaż ludzkie losy są niejednokrotnie zagmatwane, zwłaszcza w wyniku wydarzeń dziejowych, każdy pragnie dowiedzieć się, kim jest i poznać dzieje swojej rodziny (chociaż ma wybór: może żyć spokojnie i bezpiecznie, ale w poczuciu niewiedzy). Jakiego wyboru dokona Ela?
---
* Katarzyna Pranić, „Ela-Sanela”, Wydawnictwo Piotra Marciszuka Stentor, 2011, s. 109.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.