Dodany: 02.11.2012 22:43|Autor: hburdon
Kontort specjalnie polukrowany dla Joya
Do jednej wieczornej lektury już ci się przyznałam, a oto, co wyczytałyśmy dzisiaj w zupełnie innej. :)
1.
Ilekroć P. pisał listy, zawsze udawało mu się zostawić więcej atramentu na sobie niż na papierze, a dziś wyglądał niezwykle elegancko, bo poprzedniego wieczoru się wykąpał, i szkoda by było, gdyby cała jego wczorajsza praca poszła na marne.
P. spuścił nos na kwintę. Lubił pisać listy.
– Może mógłbym pomóc pani B. w kuchni? – spytał pełen nadziei.
– Miło mi oznajmić – powiedziała pani B., wychodząc z kuchni – że właśnie skończyłam pracę. A jeśli chcesz, możesz wylizać łyżkę.
Miała nie najlepsze wspomnienia tego, co się działo, kiedy parę razy P. „pomagał” w kuchni.
– Tylko nie liż za wiele – ostrzegła go – bo nie zostawisz miejsca na tort.
Właśnie wtedy P. po raz pierwszy zobaczył tort urodzinowy. Jego oczy, zawsze duże i okrągłe, zrobiły się takie duże i okrągłe, że nawet pani B. oblała się rumieńcem dumy.
– Specjalne uroczystości proszą się o specjały – powiedziała i szybko poszła do jadalni.